Jump to content
Dogomania

13-letnia bokserka DIANA w "łapach" SOS bokserom !!!


Recommended Posts

13-letnia bokserka DIANA,mająca swojego kochającego Pana od 10 lipca jest bezprawnie przetrzymywana przez fundację SOS bokserom !!!

 

DIANA to schorowana suczka, która do tego jednego nieszczęsnego dnia miała też kochający dom ...

 

Raz udało jej się wymknąć z posesji, trafiła niestety do siedziby fundacji SOS bokserom i mimo, że fundacja w ciągu 24 godzin została zawiadomiona, że pies ma właściciela - nie została do tej pory zwrócona do swojego domu.

 

Ponieważ nie każdy interesuje się bokserami albo ogląda Fb tej "fundacji" - piszę ku przestrodze, czym zajmuje się między innymi ta fundacja :evil:

 

To jest DIANA

de600fd58c043125med.jpg

 

Biedna stara psina, biedny właściciel ...

 

Do tej pory nawet nie widział psa, nie wiadomo czy Dianka jeszcze żyje ...

 

Do poczytania:

https://www.facebook.com/janusz.lewin/posts/864077806980695?fref=nf

 

https://www.facebook.com/pages/SOS-na-ratunek-Diance/878682585553412?pnref=story

 

https://www.facebook.com/sosbokserom/posts/891879864212042

 

Udostępniajcie, bo takiej podłości dawno nie widziałam !!!!

Link to comment
Share on other sites

Guest Elżbieta481

Przeczytałam i nie rozumiem..Dlaczego SOS BOKSEROM zabrała starego psa staremu człowiekowi?I dlaczego nie chce oddać?

I do jakiego to wieku można mieć psa,żeby organizacja ludziom dojrzałym psa nie zabrała?

Z fb nie znalazłam informacji czy została powiadomiona prokuratura i policja,czy takie zachowanie fundacji można podciągnąć pod przywłaszczenie?A wogóle to co się dzieje?fundacja fundacji zabiera psy(w interesie tych ostatnich)fundacja zabiera staremu człowiekowi psa-zabrakło w Polsce bezdomnych zwierząt,żeby dla każdej organizacji starczyło?I wszystkie fundacje spotkają się w sądzie tak?Myślę,że jakby tę energię,która widzę drzemie w co niektórych skierować na pomoc psom bezdomnym to sytuacja zwierząt w Polsce byłaby inna nieprawdaż Fundacja ściąga psy i koty z Ukrainy,bo prawda zabrakło psów bezdomnych i kotów w Polsce...Żeby pomagać innym państwom w rozwiązywaniu problemów bezdomności zwierząt to własne podwórko trzeba najpierw uporządkować.A co mamy rozwiązany problem bezdomności i nadpopulacji psów bezdomnych,żeby się udzielać w innych państwach?Pomagając innym w jakiś sposób uczymy,tylko na Boga nie mam pojęcia czego?..Ech..I pewna jestem tego,że pieniądze na adwokatów mogłyby zostać spożytkowane na budy,miski,obroże,preparaty dla psów,a tak to psy niczego nie zyskają...

Elżbieta

Link to comment
Share on other sites

Guest Elżbieta481

Wracam do tematu-bardzo mi żal tego człowieka..Oglądałam też zdjęcie bokserki i nie wiem o co chodzi..Nie widać łap na zdjęciu to może coś nie tak z łapami?Ona ma 13-ście lat więc wg mnie zdrowie nie będzie tak całkowicie dobre...A jak temu człowiekowi coś się stanie np.zawał to ciekawa jestem kto będzie odpowiadał?

I od kiedy ma prawo zabrać bez nakazu?To tak można?Każdego przecież to może spotkać i tak bezkarnie zabrano psa?A to nie sąd decyduje o odebraniu zwierzęcia-teraz to tak będzie,że wg ,,widzi mi się,widzi ci się,widzi wam się?,,

Tak rozmawiam o tej sprawie ze swoimi przyjaciółmi i wiem jedno-jeśli ktoś będzie próbował zabrać mi psa będę gryzła,kopała aż nie skonam..

Psa nie oddam.Jeszcze w Polsce jest prawo i dobrze,że jest adwokat...

Dawno nic mnie tak nie zasmuciło jak ta sprawa...

Zabrano psa,bo ten człowiek ma swoje lata?Każdy będzie stary,nikt nie jest wiecznie młody,zgrabny i powabny..

Naprawdę szkoda mi tego człowieka ogromnie,bo jeśli np.jest samotny to pies może być motywacją aby np.wstać,ubrać,wyjść..Jeśli nie daj Boże do głosu dojdzie depresja to pies może człowieka po prostu zatrzymać...

Szkoda,że nikt się nie zastanawia nad tym człowiekiem,bo ratując psy nie wolno krzywdzić ludzi..

Smutno.

Elżbieta

Link to comment
Share on other sites

Nie jest to pierwszy przypadek niefajnych działań "fundacji". Jest jeszcze sprawa Kaszuba vel Amor, który ma swoich właścicieli i którzy dalej na niego czekają. Pies uciekł właścicielom z posesji lub został skradziony i z pomorza trafił aż do Warszawy. Nie chcą go oddać pod pretekstem niepełnych szczepien i ...... i w sumie to tyle. Zarzucają rodzinie psa rażące zaniedbanie ponieważ nie przesłali im wypełnionej książeczki zdrowia psa. Czego zresztą sama bym nie zrobiła w syt. kiedy pies staje się zakładnikiem. Fundacyjną wersję wydarzeń można przeczytać na ich stronie. Górnolotne wywody o państwie prawa i działaniu zgodnie z nim nie poparte żadnymi logicznymi argumentami.

 

Drugą historią jest sprawa Majki vel Safi. Rodowodowej bokserki, która po wielu perturbacjach trafiła do fundacji. Hodowczyni jak tylko sie dowiedziała o tym gdzie jest jej pies natychmiast zorganizowała dla niej zaufany dom i leczenie. mimo prawa pierwokupu zapisanego w umowie sprzedaży psa, Safi dalej jest.. no właśnie nie wiadomo gdzie. Podobno w rodzinie tymczasowej. Ale wszystko to "podobno".

 

Wszystkie trzy przypadki łączy jedno:  psy mają domy, gotowe je utrzymywać i leczyć, a mimo to dalej są zbierane na nie pieniądze. 

Link to comment
Share on other sites

Guest Elżbieta481

Przeczytałam stronę

Szkoda ludzi i tyle.

--------------------

Teraz dopiero zauważyłam fragment dot,,górnolotne wywody o państwie prawa i działaniu zgodnie z nim nie poparte logicznymi argumentami,,...

Nie wiem pod czyim adresem te słowa są skierowane.Ja pisałam o prawie(adwokat),bo wierzę w prawo.Trudno żebym zaczęła wierzyć w samosąd.Na starość człowiek się nie zmienia.Tyle.

Jest jedna fundacja na,którą wpłacam swój datek każegd miesiąca.Poczytam sobie ich sprawozdania,bo takie wątki powodują podejrzliwość wobec organizacji.

Życzę wszystkiego dobrego opiekunowi (nie znoszę słowa właściciel) Dianki 

Elżbieta481

Link to comment
Share on other sites

Moim zdaniem, w chwili, gdy fundacja dowiedziala sie, ze pies ma wlasciciela, powinna automatycznie go oddac. Inna sprawa, to kontrolowanie wlasciciela, czy pies jest dobrze leczony. Mam znajomego, ktory w swoim zyciu mial tylko boksery. Wiem od niego, ze wiekszosc jego zwierzat zyla do 10 roku zycia. Taka to "dlugowieczna" rasa. Dlatego jest fajnie, ze  Diana dozyla juz 13. Ale jest chora, na ktore choroby czasami nie ma lekow. Jesli fundacji tak zalezy na leczeniu psa, przeciez moze pomoc w chwili, gdy pies bedzie w domu u wlasciciela. Albo skontrolowac, czy wogole jest leczona. Pies ma prawo wyjsc z podworka. Dzieci tez wychodza i nie zabieramy ich od razu do sierocincow.A zbieranie datkow na psa posiadajacego wlasciciela, to beszczelnosc. Chyba od dzisiaj nie wplace ani grosza na fundacyjne pieski. Taka sama sytuacje mamy z Fundacja Halabajowki.  Trzy psy maja wlascicielke, ktora chce je odebrac a ta nie chce oddac psow, bo dostaje na nie gotowke

Link to comment
Share on other sites

Guest Elżbieta481

A ja niestety dalej nie rozumiem tzn.wiem co czytam i nic nie wiem.To nie jest młody pies-dla psa wiekowego takie przeżycia nie są dobre.Skoro czytam na fb,że nie nie pomagają rozmowy to może potrzebny jest jakiś profesjonalny mediator?Nie prawnik tylko ktoś profesjonalnie zajmujący się mediacją?Porozmawia z fundacją,potem z opiekunem Diany i znajdzie kompromis?Bo jak dalej tak pójdzie jak dotąd to opiekun dostanie zawału-suka umrze i nie wiem czy to oto chodzi?Co ten człowiek zrobił Dianie,że fundacja zabrała sukę?Głodził?Bił?Katował?

Każdy dzień żle wpływa na sukę czy to jest takie trudne do zrozumienia?

Swoją drogą zawsze myślałam,że kto jak kto,ale fundacje bokserów działają sprawnie,dobrze i co teraz mam myśleć ja przyjaciel psów?Że trzeba ratować psy przed fundacjami?Na Boga chciałabym się obudzić z tego -naprawdę.Oddajcie Dianę niech czas,który jej pozostał spędzi w swoim domu.Co trzeba powiedzieć,co trzeba zrobić aby rzeczy oczywiste stały się jasne i przejrzyste?Obrońcy psów tak nie postępują.

Podano w ostatnim sprawozdaniu,że w naszych schroniskach czeka na pomoc 100 tysięcy psów.Starczy dla wszystkich organizacji-zapewniam.

Czytam na fb,że ludzi apelujących o zwrot psa się wyzywa.To jest argument dopiero...

W uzupełnieniu:przeczytałam właśnie oświadczenie fundacji

Miłość do psów jest silną moją motywacją-myślę,że czas nadszedł aby się ostatecznie zastanowić czy warto ,,łykać,,tzw,,nadbudówkę pomocy psom,bo nie można ratować przed ratownikami.Może fundacje pomagające dzieciom są inne?Stabilne,mądre,logiczne i faktycznie chcą pomóc a nie udowodnić,że ,,moje jest najmojsze,,?

E

Link to comment
Share on other sites

Niestety nie wróciła ...

 

"Fundacja" dalej ją ptrzetrzymuje !!! 

 

Wstawia zdjęcia, rzekomo z 2 sierpnia, choć to fotki z 17 lipca. Właściciel Dianki do tej pory jej nie zobaczył, nie wie, czy żyje, nie wie gdzie jest.

 

I tak, jak napisała Michalina - tych przypadków zawłaszczenia psiaków, które miały to nie szczęście, że trafiły w łapy SOS bokserom jest dużo więcej !!! Jak mają psa z tatuażem, również nie piszą o tym i nie informują hodowców.

 

I bulwersuje mnie też, popstępowanie tej lecznicy na Korkowej w Marysinie, która twierdzi, że nie jest stroną w tej sprawie. Doskonalwe wiedzą, że pies ma właściciela, który rozpaczliwie chce go odzyskać.

 

Czytajcie, rozpowszechniajcie

https://www.facebook.com/pages/SOS-na-ratunek-Diance/878682585553412?fref=nf

 

Niech się Wszyscy dowiedzą, czy SOS bokserom się zajmuje. I na początku roku lepiej się zastanowić, czy warto przeznaczyć ten 1% akurat na nich.

 

Moim zdaniem - absolutnie nie warto !!!

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

  • 4 weeks later...

#‎TEMATDLAUWAGI‬ SOS bokserom szybsza niż hycel !!! W piątek, 10 lipca trafia do nich DIANA, praktycznie od razu wiedzą, że pies ma właściciela - a 13 lipca już chipują psa na siebie i ogłaszają na stronie. Schroniska czekają chyba 2 tygodnie ? Ładnie się marnuje pieniądze darczyńców albo Miasta W-wy na chipa, a to w końcu też kosztuje ! A do tego uparcie milczą a w końcu żyją dzięki darczyńcom i wszelkiej maści dofinansowaniom, mam nadzieję, że już BYŁYM Darczyńcom !!! Szkoda kasy dla oszustów. https://www.facebook.com/pages/SOS-na-ratunek-Diance/878682585553412?hc_location=ufi

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

Bardzo Wszystkich proszę, o podpisanie [b]PETYCJI [/b]dotyczącej zwrotu [b]DIANKI [/b]do Właściciela - [b][u]13-to letniej bokserk[/u]i przetrzymywanej bezprawnie przez ponad 2 miesiące przez [u]fundację SOS bokserom[/u][/b].

[url]http://www.petycje.pl/petycjePodpisyLista.php?petycjeid=11533&podpis_rodzaj=1[/url]

[b]Historia DIANKI[/b] - tak fundacja wykorzystuje pieniądze Darczyńców i osób wpłacających 1% - na bezprawne zawłaszczenie psa, mającego Kochającego Właściciela ... Starszy Pan do tej pory nawet nie zobaczył swojej DIANKI ... :(

Dla tych, którzy jeszcze nie czytali - wydarzenie na FB:
[url]https://www.facebook.com/SOS-na-ratunek-Diance-878682585553412/timeline/[/url]

Udostępniajcie, informujcie innych - bardzo proszę.

To jest pierwsza petycja, druga będzie [b]za odebraniem SOS bokserom[/b] prawa do [b]OPP [/b](organizacji pożytku publicznego - czyli zbierania 1% na adwokatów i wydawania pieniędzy na znaczki) :twisted:

Link to comment
Share on other sites

Guest Elżbieta481

Co takiego?Na fb zaglądam tylko z uwagi na Diankę i nie ma tam od 26 września żadnej nowej informacji.-

------------------------

Dziś tj.30 września 2015 zaglądam równiez na strony dot. Dianki i nie ma żadnej nowej informacji.Właśnie dlatego,że nie mówi się do końca co i jak człowiek gubi się w domysłach.Dlatego,że co niektórzy okazują się za wielcy by powiedzieć prawdę nigdy nie wyjaśniła się słynna sprawa PERRASZKA.Po sprawie PERRASZKKA pozostał smród-nic nie wyjaśniono.O Dianie też nie ma informacji czy faktycznie nie żyje i czy faktycznie żle zrobiła Fundacja zabierając psa.Pozostało rozkoszne niedomówienie.A reszta jest milczeniem..

Gdziekolwiek jesteś Diana bądż szczęśliwa!-tyle.

EOT
Elżbieta

Link to comment
Share on other sites

Dla mnie przerażające jest to co dzieje się w relacjach ( a raczej ich braku ) wszelkich organizacji i fundacji pro-zwierzęcych . Szczytem hipokryzji jest to , że jedna fundacja zarzuca drugiej zbiórki na psy ( koty , konie itp. ) a sama również zbiera i jakoś nie widzi w tym nic złego.
Niedopowiedzenia , niedomówienia , wysnute własne wizje , zwykłe ploty - zaczynają żyć własnym życiem i już nikt nie jest w stanie odróżnić co jest prawdą , a co tylko prawdę udaje . 

Każdy każdego straszy sądem , ale tylko ten drugi jest oskarżany o wydawanie zebranej kasy na procesy . Jednym wolno i oczywiście zawsze robią to w słusznej sprawie - inni defraudują pieniądze przeznaczone na zwierzęta .
Czyli - sąd sądem , a sprawiedliwość musi być po naszej stronie . Koszty nieważne .....
Organizacja , która dzisiaj jest cacy - jutro może znaleźć się na dnie , a wcześniej na celowniku drugiej organizacji .
W tym całym chaosie jako twór idealny wyróżniają się ........... Wojtyszki . Tak , tak -, zwierzątka kochają , kasy nie zbierają , a wręcz przeciwnie - nawet rozdają . No to chyba czas pokochać Wojtyszki .....

Link to comment
Share on other sites

Elaja, akurat sprawa tej bokserki jest celowo przedstawiana jako "wojna organizacji" co jest zupełną nieprawdą.

 

Przez dwa tygodnie właściciel - staruszek z pomocą weterynarza usiłowali zwyczajnie i po ludzku, zgodnie z prawem odzyskać suczkę.

 

Po tym czasie doszli do wniosku, że dzieje się coś przedziwnego, jakieś państwo w stylu prozy Kafki.

 

Weterynarz zdecydował się nagłośnić sprawę, po czym fundacja zaczęła drzeć szaty jaki to on niedobry; zaczęła robić przeciwnej stronie czarny PR i ogólnie działała metodą "łapaj zlodzieja" (doniesienie o znęcaniu itd).

 

W międzyczasie po stronie właściciela i jego pelnomocników opowiedziało się kilka organizacji (w sensie: ich przedstawiciele wypowiedzieli się że tak się nie postępuje, że to nadużycie itd). To zostało wykorzystane do przejścia na pozycję "a bo organizacja X, fundacja Y chce zwalczyć fundację Z".

 

Ja jestem po długiej rozmowie z przedstawicielką jednej z (niezaangażowanych w tę sprawę) fundacji i muszę powiedzieć, że nic mnie tak nie ruszyło jak uparcie przez nią prezentowana postawa że nawet jeśli zgłosi się ktoś kto twierdzi że rozpoznał swojego psa, że to jego pies, to czego by nie zrobił i nie mówił, psa mu się nie pokazuje, "bo po co" albo "każdy by tak chciał zrobić" (??? sic) - na nieśmiałą uwagę zę może pies poznałby człowieka i to byłby jakiś dowód padła odpowiedź, że... dużo psów cieszy się "do każdego człowieka" więc lepiej nie doprowadzać do konfrontacji.

Link to comment
Share on other sites

Nie ogarniam...

Gdyby to był mój pies (I nie byłabym niedołężną/ym staruszkiem),to rozniosłabym takie miejsce w strzępy.Wydarłabym swojego psa.ukradła (o ile mozna ukraść coś swojego),odebrała. To jakiś Matrix??...absurd,CO to wlasciwie jest?Czy to jest chciwość w czystej postaci - ta postawa "fundacji"?

Link to comment
Share on other sites

Diana okazuje sie to wierzchołek góry lodowej  był nakaz zwrotu psa no to przedstawiono zaświadczenie od lekarza weterynarii -pies nie zyje, drugi przypadek opiekunowie starają sie o zwrot psa - pies podobno ucieka z dt , amor vel Kaszub jest nakaz prokuratora na okazanie psa - Fundacja to ma w nosie i psa nie pokazuje. Diana i jej opiekun to stary pies i stary schorowany człowiek. Jeżdzi na dializy w tym czasie zaprzyjaźnieni sąsiedzi a jest ich kilka rodzin zajmują sie Diana i kotem. Fundacja SOS Bokserom najpierw zarzuca rażące zaniedbania a potem... znęcanie sie nad psem !!!Diana podobno ma miliony pcheł a dodam, ze często bywała u sąsiadów obok maja przygarnięte psy i koty nikt tego nie widział, bo ich nie było. Brudne uszy  hmm  no i pazury u psa ze spondylozą  . Dwie słownie dwie Fundacje wstawiają się za DIANĄ I JEJ OPIEKUNEM  inni ? woda w  usta a w świat idzie informacja  to wojna między Fundacjami i media wtrącać sie nie chcą. Jaka wojna, o co ? MY prosimy, błagamy odwołujemy się do rozsądku,  oddajcie Dianę jej  opiekunowi. Fundacja i jej adwokat "postarali " sie w  mieszkaniu opiekuna Diany  policja z nakazu prokuratorskiego robi wieczorem przeszukanie . Czego szukają ? Książeczki zdrowia z wpisem szczepień !!! Zaznaczam nie opieram sie na plotkach, co jedna Pani drugiej Pani  ale na dokumentach i na  oświadczeniach sąsiadów  sa oburzeni, zbulwersowani. Wójt ostatecznie wydaje deczyje  z pełnym uzasadnieniem odmawiającą  wydanie  odbioru psa. A Pan Tadeusz opiekun Diany ?marniej w oczach nie rozumie dlaczego za co stracił swoja ukochana Diane,i pyta gdzie moja Dianka ? Stracił swoja przyjaciółkę ten jeden raz  nieopacznie wydostała sie poza posesję  . Czy ona żyje ? Gdzie jest ? nie wiadomo :(

Link to comment
Share on other sites

dlatego trzeba tępić takie  pseudo fundacje i ostrzegać innych przed nimi. Ja mam  taką swoja prywatną "czarna listę" fundacji i osób , którym nigdy już nie pomogę.

Jest na dogo ktoś z  SOS Bokserom ?

O jednej osobie wiem,ale nie mam pewności czy współpraca jest sformalizowana,czy tylko na zasadzie sympatii

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...