Jump to content
Dogomania

Czy często władze schronisk nie łamią masowo prawa?Ułatwienie wolontariuszom dostępu do schronisk.


fifik

Recommended Posts

Nie jestem prawnikiem ale chętnie przeglądam różne ustawy i w związku z pewnymi spostrzeżeniami zastanawiam się ostatnio czy w Polsce schroniska nie łamią masowo prawa w wyniku pewnych ogólnie przyjętych ale być może nie zgodnych z polskim prawem przyzwyczajeń.Aby rozjaśnić sprawę najpierw wskażę na kilka zapisów z Ustawy o ochronie zwierząt z 1997 roku.

Art.35.1a mówi że kto znęca się nad zwierzęciem podlega grzywnie,karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

W myśl tej ustawy przez znęcanie się nad zwierzętami należy rozumieć zadawanie albo świadome dopuszczanie do zadawania bólu lub cierpień,a w szczególności: i tutaj wymienionych jest wiele różnych punktów.Art.6.2 punkt 10 mówi że znęcaniem jest między innymi utrzymywanie zwierząt w niewłaściwych warunkach bytowania,w tym utrzymywanie ich w stanie rażącego zaniedbania lub niechlujstwa,bądź w pomieszczeniach albo klatkach uniemożliwiających im zachowanie naturalnej pozycji.

Art.4 tej ustawy mówi o tym co rozumie się pod używanymi w tym akcie prawnym pojęciami.I tak w punkcie 15 wspomnianego art.4 można przeczytać że jako właściwe warunki bytowania rozumie się zapewnienie zwierzęciu możliwości egzystencji,zgodnie z potrzebami danego gatunku,rasy,płci i wieku.

 

A teraz napiszę o co dokładnie chodzi:Jeżeli właściwymi warunkami bytowania jest możliwość egzystencji zgodnie z potrzebami danego gatunku(patrz punkt 15)a ten kto jest do tego zobowiązany ale pomimo tego utrzymuje zwierzęta w niewłaściwych warunkach bytowania(patrz punkt 10) to czy nie dokonuje on znęcania się nad zwierzętami?

Teraz należałoby się zastanowić a może bardziej zadać pytanie biegłemu sądowemu behawioryście(mam nadzieje że sądy w Polsce posiadają takich biegłych)czy codzienne spacery i w jakiej ilości są zgodne potrzebami psów.

Wydaje mi się że zdecydowana większość psów ma potrzebę codziennego spacery.Tak więc władze schronisk które nie zapewniają takim psom możliwości egzystencji zgodnie z ich potrzebami utrzymują je w niewłaściwych warunkach bytowania a co za tym idzie dokonują przestępstwa znęcania się nad zwierzętami.

 

Co wy na to?Chyba to trochę zawiłe ale czy ktoś kiedyś wnikał w tą sprawę?Może się mylę i nie jest tak jak piszę?Bo jeżeli się nie mylę i odpowiedni aktywiści ruszyliby tą sprawę to psy mogłyby znaleźć się w dużo,dużo lepszej sytuacji niż są obecnie a władze schronisk musiałyby liczyć się dużo bardziej z wolontariuszami.

 

Link to comment
Share on other sites

Mówi się, że wolontariuszy brakuje, że to nie takie łatwe, bo tyle psów a rąk mało. Tia....

Poszłam w maju, po śmierci mojej Niki, zanieść do schroniska karmę. Od razu myślę sobie: zostanę wolontariuszem! Pracuję różnie, ale zazwyczaj nie cały dzień, mąż też ma wolne popołudnia. Co usłyszałam? "Proszę się pospieszyć z wypełnieniem ankiety, bo zostały ostatnie miejsca w naborze." A jak na pytanie o dyspozycyjność napisałam, że różnie, ale 3-5 dni w tygodniu, albo do 13 albo po 14, jestem wolna, to pani powiedziała, że wybiera te ankiety, gdzie jest dyspozycyjność tylko poranna (no dobra, schronisko "czynne" tylko do 17), najlepiej to niepracujący studenci zaoczni, bo moja dyspozycyjność, która nie jest pewna (bo raz pracuję w poniedziałek na rano, a raz na popołudnie), to mnie dyskwalifikuje.

Link to comment
Share on other sites

Mówi się, że wolontariuszy brakuje, że to nie takie łatwe, bo tyle psów a rąk mało. Tia....

Poszłam w maju, po śmierci mojej Niki, zanieść do schroniska karmę. Od razu myślę sobie: zostanę wolontariuszem! Pracuję różnie, ale zazwyczaj nie cały dzień, mąż też ma wolne popołudnia. Co usłyszałam? "Proszę się pospieszyć z wypełnieniem ankiety, bo zostały ostatnie miejsca w naborze." A jak na pytanie o dyspozycyjność napisałam, że różnie, ale 3-5 dni w tygodniu, albo do 13 albo po 14, jestem wolna, to pani powiedziała, że wybiera te ankiety, gdzie jest dyspozycyjność tylko poranna (no dobra, schronisko "czynne" tylko do 17), najlepiej to niepracujący studenci zaoczni, bo moja dyspozycyjność, która nie jest pewna (bo raz pracuję w poniedziałek na rano, a raz na popołudnie), to mnie dyskwalifikuje.

 

 

Słyszałem wcześniej o podobnych sytuacjach do Twojej.Niby wolontariusze są potrzebni ale rzekomo często wygląda to tak jakby władze schronisk udawały że potrzebują wolontariuszy a z drugiej weryfikują w taki sposób jakby woleli aby zbyt wielu ich nie było.To dość dziwne zachowanie w którym głównymi poszkodowanymi są psy.Tylko dlaczego w wielu schroniskach tak się dzieje?

Gdyby rzeczywiście okazało się że wymieniony przeze mnie przepis zostaje złamany to dostęp wolontariuszy do psów zostałby ułatwiony ponieważ władze schronisk bałyby się odpowiedzialności.

Link to comment
Share on other sites

Schronisko dla zwierząt – placówka przeznaczona dla bezdomnych zwierząt domowych (głównie psów i kotów), w której otoczone są one podstawową opieką. Do podstawowych form opieki świadczonej przez schroniska dla bezdomnych zwierząt należy zabezpieczenie zwierzętom bezpiecznego schronienia, pożywienia, podstawowej opieki weterynaryjnej (w wielu schroniskach także zabiegi sterylizacji/kastracji) oraz pomoc w znalezieniu nowych opiekunów. Tak więc jak widzisz schronisko ma obowiązek zapewnić zwierzeciu podstawowy byt, i przypuszczam że taki byt wszystkie, a przynajmniej większośc schronisk zapewnia. Wolontariusze równiez są dużą pomocą, opiekują się psami (czeszą, czasem - jak pies tego wymaga - kąpią), wyprowadzają psy na spacery, szukają im domów.

Link to comment
Share on other sites

No tak ale czy to oznacza że schroniska nie łamią wspomnianych przeze mnie przepisów?Czy do zadań schronisk nie należy również zapewnienie zwierzętom egzystencji zgodnie z ich potrzebami?Z tego co rozumiem w/w ustawę to do osób odpowiedzialnych za zwierzę należy obowiązek zapewnienia mu egzystencji zgodnie z jego potrzebami a nie jedynie schronienia,pożywienia,opieki weterynaryjnej i pomocy w znalezieniu nowych opiekunów.

Link to comment
Share on other sites

nie, nie łamią. Schronisko ma zapewnic podstawową opiekę, schronienie, jedzenie, opieke weterynaryjną. Psy mają zapewnione posiłki, "dach na głową", szczepienia, leczenie jeśli któryś zachoruje. Gdyby schronisko miało zapewnić, godną egzystencję, to nie było by schroniskiem, tylko albo hotelem, albo domem tymczasowym, gdzie każdy pies ma swojego opiekuna, który dba o jego zapotrzebowanie. A zeby tak było, to schronisko musiało by ztrudniac co najmniej dwa razy więcej (co jest niemożliwe) pracowników, żeby każdy mógł zapewnic zwierzętom ich potrzeby, a i tak wiekszośc psów nadal nie miało by ich spełnionych. To co cie tak irytuje - warunki - powinno być spełniane w przypadku psów mających swoich właścicieli, a pozostających na uwięzi. Takie zwierzęta bardzo często są pozbawione własnie spacerów, mają brud i odchody przy budach, w kojcach, które niejednokrotnie są zbyt małe dla jednego psa, a w takim kojcu są trzymane dwa/trzy psy.

Link to comment
Share on other sites

Nie odnosisz się dokładnie do tego co napisałem w temacie.Jeżeli jesteś pewna że nie łamią to musisz dokładnie wskazać w którym miejscu napisanego przeze mnie tematu jest błąd zrozumienia ustawy lub wiedzy behawiorystycznej?Trochę tak jakbyś pisała zgonie z ogólnie przyjętymi w Polsce przyzwyczajeniami o których na początku tematu pisałem a nie odnosisz się dokładnie do wymienionych artykułów bądź większej części ustawy.

Link to comment
Share on other sites

"Art.35.1a mówi że kto znęca się nad zwierzęciem podlega grzywnie,karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
W myśl tej ustawy przez znęcanie się nad zwierzętami należy rozumieć zadawanie albo świadome dopuszczanie do zadawania bólu lub cierpień,a w szczególności: i tutaj wymienionych jest wiele różnych punktów.Art.6.2 punkt 10 mówi że znęcaniem jest między innymi utrzymywanie zwierząt w niewłaściwych warunkach bytowania,w tym utrzymywanie ich w stanie rażącego zaniedbania lub niechlujstwa,bądź w pomieszczeniach albo klatkach uniemożliwiających im zachowanie naturalnej pozycji." - Schronisko nigdy (no poza niektórymi) nie zadaje ani bólu, ani cierpienia, wręcz przeciwnie. Nie znęca się poprzez utrzymywanie w stanie rażącego zaniedbania, niechlujstwa. Pomieszczenia w których przebywają zwierzeta są duże i na tyle obszerne, że zwierzę może się swobodnie poruszać, stać, leżeć. I na tyle duże że może pomieścić kilka zwierzat razem, bez żadnego ścisku, bez "wchodzenia na siebie". Dodatkowo posiadając zewnętrzne wybiegi na które zwierzęta mogą sobie wchodzić i wychodzic w kazdej chwili. Tak jak pisałam wyżej, wolontariusze są, i są mile widziani. Wyprowadzają psy na spacery, czeszą, kąpią, znajdują domy. Są dużą pomocą dla pracowników.
Schronisko ma obowiązek zapewnić zwierzęciu minimum, a na przykładzie który ci napisałam wydaje mi się że to jest minimum, i trudno w tym przykładzie mówić o znęcaniu się czy też o łamaniu prawa. Natomiast jak jest w innych schroniskach nie wiem, ale jest kilka które mają bardzo złe opinie. Co się tam dzieje, jaka jest forma opieki nad zwierzętami w innych schroniskach, tego nie wiem.

Link to comment
Share on other sites

Moje słowa nie kierują w stronę niewłaściwych warunków bytowania,w tym utrzymywanie ich w stanie rażącego zaniedbania lub niechlujstwa,bądź w pomieszczeniach albo klatkach uniemożliwiających im zachowanie naturalnej pozycji.Moje słowa kierują w stronę niewłaściwych warunków bytowania które są niewłaściwymi warunkami bytowania poza tym w tym.Czyli o zapewnieniu zwierzęciu możliwości egzystencji,zgodnie z potrzebami danego gatunku (art.4 punkt 15).I dlatego napisałem w drugim dziale temat o tym jak duża jest potrzeba ilości spaceru dla psów i w zasadzie jednocześnie kontaktu z ludźmi.

Ale dzięki za bardziej wnikliwe podejście do sprawy ponieważ dzięki Tobie zauważyłem pewną kwestię której wcześniej nie widziałem a mianowicie czy to w tym należy rozumieć jako między innymi w tym czy jako tylko i wyłącznie w tym?I odpowiedź na to pytanie może mieć bardzo duże znaczenie.

Link to comment
Share on other sites

A ja się zadtanawiam czy gdziekolwiek są określone warunki dobrostanu w utrzymaniu psów. Są określone przepisy utrzymania krów, świń, koni, drobiu. Poczynając od powierzchni jaka przysługuje jednemu zwierzęciu, przez minimalną wysokość pomieszczeń i dopuszczalne stężenie aminiaku w powietrzu, kończąc na tym, że zwierzętom należy zapewnić rozrywkę. A psy? Nie przypominam sobie by powstały jakieś przepisy odnoszące się do psów. Ustawa określa czym jest okrucieństwo. Ale nigdzie nie jest napisane ile razy w tygodniu mają wychodzić na spacer. Ustawa mówi, że trzeba umożliwić naturalne zachowania zgodne z behawiorem gatunku, ale co to w sumie znaczy, bo przepisów to określających nie ma. My wiemy, że pies powinien wyjść na spacer, ale prawo tego nie stanowi. Dopóki pies jest zdrowy, zaszczepiony, dostaje jeść (przy czym nie jest powiedziane czym, wiec może to być nawet chleb z wodą) i nie jest na łańcuchu i nikt go nie bije to wszystko jest w porządku. Czy schroniska łamią prawo? Nie, bo nie ma prawa do złamania. Sugerowanie że łamią ustawę to tylko subiektywne wrażenie dopóki nie powstaną stosowne przepisy. No chyba, że nie wiem, że takie już powstały...

Link to comment
Share on other sites

Jeżeli chodzi o wielkość pomieszczeń to istnieje coś takiego jak instrukcja Głównego Lekarza Weterynarii dotycząca kontroli schronisk dla zwierząt i tam jest to ujęte.Na podstawie tej instrukcji powinno dokonywać się kontroli ale nie wiem co dokładnie dzieje się kiedy pomieszczenia nie spełniają wymogów tego dokumentu.W art.6.2 ustawy o ochronie zwierząt jest wymienione na czym polega znęcanie się nad zwierzętami ale nie są to przepisy bardzo szczegółowe.Nie spotkałem się z tym aby gdzieś było określone na czym polega zapewnienie psu egzystencji zgodnie z jego potrzebami.Wydaje mi się że jeżeli nie istnieją takie szczegółowe przepisy to w takim przypadku Sąd musi powołać biegłego który wyda opinię czy w przypadku określonego schroniska dochodzi do zapewnienia psom egzystencji zgodnie z ich potrzebami.Ale aby najpierw do czegoś takiego doszło to musieliby znaleźć się jacyś bardzo konkretni aktywiści którzy doszliby do wniosku iż w jakimś schronisku nie zapewnia się psom egzystencji zgodnie z ich potrzebami oraz musieliby złożyć zawiadomienie o popełnionym przestępstwie.Poza tym musieliby oni mieć trochę wiedzy prawniczej aby w miarę poprawnie uczestniczyć w sprawie.Powiedzmy sobie jednak szczerze że takich aktywistów nie ma albo prawie nie ma,zresztą sam jestem tylko forumowym dyskutantem.

Link to comment
Share on other sites

Jakie kryteria powinien spełniać ten biegły? Bo w Polsce panuje totalna samowolka jeśli chodzi o kształcenie bechawiorystów i psich trenerów. Byłby poważny kłopot, żeby potwierdzić kompetencje takiej osoby... Myślę, że głównt problem z naszymi schroniskami (i nie tylko, bo problem dotyka też psy domowe) wynika z braku przepisów. Ustawa bardzo enigmatycznie opisuje czego nie wolno, a jak wiadomo, jeśli coś nie jest zabronione to jest dozwolone. Tak więc nie wolno trzymać psa na łańcuchu całą dobę, ale nikt nie zabronił trzymać psa w kojcu 2 na 2 metry, więc na podwórkach poznikały łańcuchy za to powyrastały prowizoryczne klatki. I do tego już się przyczepić nie można, bo na podstawie czego? Polski prawo dotyczące zwierząt to dziurawa kpina i dlatego jest ze schroniskami jak jest. A prawda jesttaka, że schroniskowe psiaki mają dwa wyjścia: albo siedzoeć w klatce i wyjść na godzinny spacer raz w tygodniu albo zostać uśpionym. Bo tym to się skończy.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...