mengia.ratun Posted July 27, 2015 Share Posted July 27, 2015 Dobry wieczór, Ostatnio adoptowaliśmy nowego psa (niewykastrowanego) ze schroniska. Jest to mały (ok. 11 kg), terrierowaty piesek. Nasz rezydent to średni kundelek (ok. 30 kg). Rezydent jest lękliwy, daje się przegonić od miski, omija konflikt. Szczeka (wyłącznie) tylko na drzwi, jeśli ktoś znajduje się za nimi, innych ludzi czy psy, wyłącznie w przypadkach, kiedy boi się. Zapoznaliśmy psy na neutralnym terenie, mają oddzielne miski, jedzą jednocześnie, mają oddzielne posłania. Mały zazdrosny jest jedynie o jedzenie i... Nas. Adoptowany próbuje przegonić rezydentna, ilekroć ten chce się przytulić, wejść na łóżko itd. Są ze sobą trzy tygodnie i warczenie momentami nasila się. Na spacerach i działce jest komitywa, nawet warczenie jest mniejsze. Już nie wiem, co robić. Próbowałam delikatnie łapać za pyszczek i mówić, że nie można, ale spokojnym, delikatnym głosem. Stanowczo mówiłam "Nie wolno". Jesteśmy bardzo sprawiedliwi, zawsze głaszczemy je jednocześnie, poświęcamy uwagi tyle samo, Mały nas uwielbia, a my jego, ale to jego nieszczęsne warczenie wykończą moją psinę. Oddać, nie oddamy, nie istnieje taka opcja. Oczywiście wchodzi w grę niedługo kastracja, ale musieliśmy zająć się innymi sprawami w/z z małym. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
czi_czi Posted July 27, 2015 Share Posted July 27, 2015 ja bym podbudowywala "pozycje" rezydenta (chce sie przytulic to niech sie przytula, maly jesli warczy to ma spadac na poslanie, chwile polezec i przyjsc na komede tez sie przytulac) + opieprzala nowego nawet za przesadne warczenie (bez lapania go, mysle ze wystarczy ostry ton glosu skoro pies lekliwy) + chwalila za dobre zachowanie + karmila je jednoczesnie (nie pozwalala na zadne odganianie od miski itd, kilka razy dziennie wolala oba do siebie i dawala im rownoczesnie smakolyki za komendy) + odebrala poki co przywileje takie jak wchodzenie na lozko Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Margo3011 Posted July 27, 2015 Share Posted July 27, 2015 Moj adoptowany na samym poczatku tez probowal przepedzac rezydentke od jej miski ,warczal. Kradl jedzenie ze stolu. Zaczelam go uczyc komend ,skupilam sie na nauce jedzenia z reki na komende OK .Kawalek kielbasy w zamknietej dloni dalam mu powachac ,probowal sie do niej dostac ,lekko sie wgryzal ,gdy odsunal pysk otwieralam dlon ,gdy przysunal zamykalam i tak w kolko kilka razy az zalapal ,ze przysuwanie pyska =zamknieta dlon. Czekal przy otwartej dloni powiedzialam OK i pozwolilam zjesc .Powtarzalam to cwiczenie az psu sie utrwalilo ,przenioslam to cwiczenie rowniez na miche ,pies siedzial przy misce ,slina kapala ,zaczynal jesc na komende OK .Bardzo mi to pomoglo ,przestal przepedzac sunie .Czeka na swoja miche gdy pozwole zaczyna jesc ,miska suni stoi w odleglosci ok 1 metra od jego Wczesniej musialam dawac im jedzenie w oddzielnych pomieszczeniach . Probowal ,rowniez zapedzac sunie w jedno miejsce gdy chciala sie ruszyc warczal i na nia klapal ona tez czasem warknela ale raczej sie usuwala .Wyznaczylam mu zasady ,pokazalam czego sobie nie zycze. Za zle zachowanie wobec suni ostre ,,ej,, za dobre smaczek. Na poczatku duzo z nimi spacerowalam ,po kilka kilometrow dziennie ,razem na smyczach maszerowali leb w leb .Glaski i smaczki rownoczesnie. Psy sie oswoily ,spia na jednym lozku ,nie warcza na siebie ,pija z jednej miski ,bawia sie ,zasady i konsekwencja sa wazne ,zycze powodzenia :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Radskorpion Posted July 28, 2015 Share Posted July 28, 2015 czi_czi, psy wypracowały między sobą hierarchię i człowiek nie powinien się w to wcinać, bo to tylko prowadzi do kolejnych konfliktów. Nie można narzucać psom ludzkiej logiki - "bo ty jesteś nowy, to masz się podporządkować" podczas, gdy stary psiak choć większy, daje się zdominować. Moim zdaniem powinno się pracować z nowym psem bez podważania hierarchii. Ludzka uwaga to dobro, którego bardzo brakuje psom schroniskowym i dlatego często o to rywalizują w nowym domu. Nie można psa za to karać, tylko stopniowo przyzwyczajać do nowych reguł. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Margo3011 Posted July 28, 2015 Share Posted July 28, 2015 czi_czi, psy wypracowały między sobą hierarchię i człowiek nie powinien się w to wcinać, bo to tylko prowadzi do kolejnych konfliktów. Nie można narzucać psom ludzkiej logiki - "bo ty jesteś nowy, to masz się podporządkować" podczas, gdy stary psiak choć większy, daje się zdominować. Moim zdaniem powinno się pracować z nowym psem bez podważania hierarchii. Ludzka uwaga to dobro, którego bardzo brakuje psom schroniskowym i dlatego często o to rywalizują w nowym domu. Nie można psa za to karać, tylko stopniowo przyzwyczajać do nowych reguł. Odpowiem ,wprawdzie nie jestem czi_czi ale mialam taki problem i gdybym pozwolila na ta hierarchie to pies zgnebilby sunie ,ona byla zastraszona ,siedziala w jednym miejscu i nawet sie otrzepac nie mogla bo on natychmiast do niej startowal .Rozmawiajac z czlowiekiem ,ktory nam pomogl ,( bardzo skutecznie ) zwrocilam uwage ,ze pies rzadzi sunia, na to Pan odpowiedzial mi :,, To nie pies ma rzadzic i ustalac zasady tylko ty ,,Od tego czasu minely prawie dwa lata ,po ustaleniu dla niego zasad i wlasnie wzmocnieniu jej pozycji psy ,,dzialaja,, razem ,zadnych warczen nie ma ,ani kolejnosci wychodzenia itp Wiadomo ,psy sa rozne i wlasciwe metody sie do nich dobiera ,zeby byly skuteczne ,u mnie zadzialalo Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Radskorpion Posted July 29, 2015 Share Posted July 29, 2015 Dokładnie, psy są różne, więc różnie może być- ja mówię na bazie doświadczeń, które mogłam sama zaobserwować na żywo, gdzie nieustanne wchodzenie między dwa psy i ich układy skończyło się koniecznością oddania jednego i obrażeniami u drugiego... Behawiorysta stwierdził, że tej nienawiści można było zapobiec, ale długo właściciele próbowali na własną rękę działać i pogłębiali przepaść między psami. Chyba jakbym była w takiej sytuacji, to zwróciłabym się do specjalisty... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
czi_czi Posted August 2, 2015 Share Posted August 2, 2015 czi_czi, psy wypracowały między sobą hierarchię i człowiek nie powinien się w to wcinać, bo to tylko prowadzi do kolejnych konfliktów. Nie można narzucać psom ludzkiej logiki - "bo ty jesteś nowy, to masz się podporządkować" podczas, gdy stary psiak choć większy, daje się zdominować. Moim zdaniem powinno się pracować z nowym psem bez podważania hierarchii. Ludzka uwaga to dobro, którego bardzo brakuje psom schroniskowym i dlatego często o to rywalizują w nowym domu. Nie można psa za to karać, tylko stopniowo przyzwyczajać do nowych reguł. nie wiem na jaki etapie psiej psychologii sie zatrzymales ale u psow nie wystepuje hierarchia w scislym tego slowa znaczeniu ja jestem zwolenniczka ingerowania w psie kontakty gdy widze ze psy przeginaja i poki co w ogole sie na tym nie przejechalam. oczywiscie nie opieprzam psa za to ze warknie na innego gdy ten mu sie dobiera do miski albo zacheca go do zabawy gdy ten nie ma ochoty, ale w zyciu nie pozwolilabym na to zeby mi ktorys z moich psow zaprowadzal terror w mieszkaniu rozstawiajac po katach reszte stada. to ja jestem przewodnikiem, to moj dom i moje zasady. psy moga sie nie lubic, moga nie chciec miec ze soba nic wspolnego ale zaden nie ma prawa rzucac sie na drugiego bo ten osmielil sie wejsc do pokoju czy przejsc kolo mnie. mam takiego gagatka i normalnie funkcjonuje w stadzie z moimi dwoma pozostalymi psami, a na poczatku odwalal akcje typu rzucanie sie na moja suke bo do pokoju wlecial jakis pylek, ktory zostal uznany za wlasnosc Oszoloma podobnego psa wziela ze schroniska siostra mojego meza i stwierdzili ze "zostawia psy same sobie zeby ustalily kto rzadzi". pies ustawial suke a oni uznawali ze tak musi byc bo to zwierzeta. tak sobie ustalily hierarchie ze kiedys po powrocie do domu przywital ich w progu tylko ten przygarniety- suka lezala zagryziona Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
spike1975 Posted August 5, 2015 Share Posted August 5, 2015 wg mnie to jest w ogóle nie do pomyślenia żeby psy "same" sobie zasady ustalały. hierarchia u psów to akurat obowiązuje ale właśnie dzięki temu robią to co ja chcę żeby robiły a nie to co im się samym zachce. i nie ma w ogóle mowy o tym żeby dochodziło do sytuacji że jakiś dominant gnoi lękliwego. zawsze wtedy trzeba interweniować i uczyć narwańca jak ma się zachowywać. pozwalanie na to żeby psy robiły coś "same" skutkuje właśnie takimi zachowaniami o których pełno jest w wątku "pies w miejscu publicznym". to człowiek ma nad tym panować. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.