Jump to content
Dogomania

Przygody komarzycy Haliny


Usiata

Recommended Posts

Ech, jakbym wiedziała, że Halynka takie akcje czyni to w życiu bym jej nie zapraszała...

Z opisu konduktora "wchodzę do przedziału, widzę komarzycę mówiącą "tse...tse.. tseba sie froscyc..."

Więc pytam "czy pani dobrze się czuje?" odpowiedź "tseba sie froscyc, ja muse..." Po czym komarzyca zaczęła tracić oddech, więc pierwsza pomoc - usta - usta..

I się dopiero zaczęło - ona jest molestowana, ona sobie nie życzy, ona wie, że to było celowe...Halynka wyszła z siebie, z komórkli zawiadomiła Policję, że jest totalnie molestowana...konduktor miał przykazane, żeby nie opuszczać pociągu...

A ja czekałam na peronie...przyjechał pociąg, idę pod wagon, tam stoi SOK... po chwili wychodzi konduktor i mówi, że Halynka tylko w obecności swojego adwokata wyjdzie... i znowu jazda...czekanie na adwokata...na szczęście Kasia była w domu...przyjechała, temat ogarnęła, tyle, że poręczenie musiałam zapodać :D

Ale nic to, jest dobrze, Halynka w domciu, psiaki jej pokazują, kto w domu jest samicą alfa i jakoś Halynka nie jojczy, póki co :P

Obaczymy, co będzie dalej, jutro damy kolejny meldunek, tymczasem - miłych snów życzymy wraz z Halynkom :D 

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Usiata, bardzo jestem Ci wdzięczna, że przygarnęłaś Halynkie na ferie zimowe. Łatwo mieć nie będziesz ;). Dobrze, że wie, kto jest samicą alfa - może wytyczenie granic i jasne zasady jakoś ją ustatkują. Ja nie byłam wobec niej konsekwentna, bo za miękka jestem i za bardzo ją kocham. Już za nią tęsknię :(. Nawet trzepania główką mi brakuje.

Pamiętaj o jednym: ona ma ogromny repertuar minek - prawdziwa Modrzejewska, ale jak się głupawo uśmiecha, to znaczy, że jest w stresie. I jeszcze jedno: odpowiednie żywienie. Żadne eko-sreko, tylko solidna porcja krwi dobrej jakości. Koniecznie świeżej! Żadne UHT albo pasteryzowana!

  • Upvote 3
Link to comment
Share on other sites

Dnia 9.01.2017 o 22:01, Usiata napisał:

Ech, jakbym wiedziała, że Halynka takie akcje czyni to w życiu bym jej nie zapraszała...

Z opisu konduktora "wchodzę do przedziału, widzę komarzycę mówiącą "tse...tse.. tseba sie froscyc..."

Więc pytam "czy pani dobrze się czuje?" odpowiedź "tseba sie froscyc, ja muse..." Po czym komarzyca zaczęła tracić oddech, więc pierwsza pomoc - usta - usta..

I się dopiero zaczęło - ona jest molestowana, ona sobie nie życzy, ona wie, że to było celowe...Halynka wyszła z siebie, z komórkli zawiadomiła Policję, że jest totalnie molestowana...konduktor miał przykazane, żeby nie opuszczać pociągu...

A ja czekałam na peronie...przyjechał pociąg, idę pod wagon, tam stoi SOK... po chwili wychodzi konduktor i mówi, że Halynka tylko w obecności swojego adwokata wyjdzie... i znowu jazda...czekanie na adwokata...na szczęście Kasia była w domu...przyjechała, temat ogarnęła, tyle, że poręczenie musiałam zapodać :D

Ale nic to, jest dobrze, Halynka w domciu, psiaki jej pokazują, kto w domu jest samicą alfa i jakoś Halynka nie jojczy, póki co :P

Obaczymy, co będzie dalej, jutro damy kolejny meldunek, tymczasem - miłych snów życzymy wraz z Halynkom :D 

Oj, Usiata. Nie narzekaj. Niech się dziewczyna wyszaleje za młodu, żeby potem żal jej nie było tego, co ją ominęło za młodu. Wszak wiadomo, że młodość swoimi prawami się rządzi, potem będzie miała co dzieciom opowiadać:) 

Choć nurtuje mnie zasadniczo pytanie, czy biorąc pod uwagę, że ona nieśmiertelna  data urodzenia jej nie jest znana, to ona w swoim odczuciu młoda jest czy stara? No ale z drugiej strony w obliczu nieśmiertelności, to ona chyba jeszcze dłuuuugo młoda będzie. To niech szaleje:)

  • Upvote 3
Link to comment
Share on other sites

Parę spraw mam:

1. Sweter jest tak twarzowy, że nie mogę oderwać wzroku od lustra

2. Orzechów jeszcze nie skubałam, ale dziękuję pięknie i wezmę się za nie w chwili wzmożonej cierpliwości

3. Jeszcze piękniej dziękuję za dostawę, to jest niesamowite zupełnie, jak Ludzie potrafią być bezinteresownie serdeczni

4. Połączyłam dwa eliksiry nalewki pigwowej, teraz tylko pół roku trzeba poczekać

5. Czy możecie - przy okazji spaceru - wziąć ze sobą śrutówkę i ... eee ... eliminować wrony? Przynajmniej w Warszawie.

6. W Sylwestra musiałam Kulę wziąć na ręce i stać przy oknie, bo chciała oglądać fajerwerki

7. Pozdrowienia dla Halinki, choć wolałabym, żeby była po sterylce.

  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, rozi napisał:

Parę spraw mam:

1. Sweter jest tak twarzowy, że nie mogę oderwać wzroku od lustra

2. Orzechów jeszcze nie skubałam, ale dziękuję pięknie i wezmę się za nie w chwili wzmożonej cierpliwości

3. Jeszcze piękniej dziękuję za dostawę, to jest niesamowite zupełnie, jak Ludzie potrafią być bezinteresownie serdeczni

4. Połączyłam dwa eliksiry nalewki pigwowej, teraz tylko pół roku trzeba poczekać

5. Czy możecie - przy okazji spaceru - wziąć ze sobą śrutówkę i ... eee ... eliminować wrony? Przynajmniej w Warszawie.

6. W Sylwestra musiałam Kulę wziąć na ręce i stać przy oknie, bo chciała oglądać fajerwerki

7. Pozdrowienia dla Halinki, choć wolałabym, żeby była po sterylce.

Ad. 1. ale że jak? Aż tak twarzowy, że nie zaglądałaś tutaj tyle czasu, bo w lustro zaglądałaś?

Ad. 2. Za pierwszą fazę łuskania orzechów to się lepiej weź w chwili wzrostu ciśnienia. jak sobie połupiesz, to Ci emocje opadną. Potem to już cierpliwość, cierpliwość, cierpliwość i tak sobie powtarzaj

Ad. 3. mam taką dobrą dzuszyczkę w pracy:) Usiatę też zachwyciła Madziolinka nasza:)

Ad. 4. Grzecznie proszę, nie kuś

Ad. 5. Gdybym miała, to bym od srok zaczęła w swojej okolicy

Ad. 6. mam nadzieję, że i ja takiego egzemplarza jeszcze dożyję

Ad. 7. Każdy by wolał

  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

Dnia 10.01.2017 o 20:26, Panna Marple napisał:

Usiata, bardzo jestem Ci wdzięczna, że przygarnęłaś Halynkie na ferie zimowe. Łatwo mieć nie będziesz ;). Dobrze, że wie, kto jest samicą alfa - może wytyczenie granic i jasne zasady jakoś ją ustatkują. Ja nie byłam wobec niej konsekwentna, bo za miękka jestem i za bardzo ją kocham. Już za nią tęsknię :(. Nawet trzepania główką mi brakuje.

Pamiętaj o jednym: ona ma ogromny repertuar minek - prawdziwa Modrzejewska, ale jak się głupawo uśmiecha, to znaczy, że jest w stresie. I jeszcze jedno: odpowiednie żywienie. Żadne eko-sreko, tylko solidna porcja krwi dobrej jakości. Koniecznie świeżej! Żadne UHT albo pasteryzowana!

Nie jest łatwo, nie...nie... Halynkie trudno jest przekonać, że nie zawsze ma rację w swoim postrzeganiu świata; szlag ją trafia na każdy, nawet najmniejszy przejaw sprzeciwu, i od razu zaczyna spazmować, oczywiście też od razu grając na uczuciach odwołując się do podstawowych instynktów... szarpie się, malutka, niestety, emocjalnie, a z drugiej strony obserwuje mnie, na ile te jej gierki i minki na mnie działają...

Niestety dla Halynki, ja jestem cierpliwa i wytrwała. Dodatkowo, żadne jej gierki mnie nie dotykają z prostej to przyczyny, że nie są w stanie mnie zaskoczyć, ani mi zaszkodzić. Ale Halynka jeszcze nie ma tej świadomości...

Dlatego czekamy cierpliwie na rozwój samoświadomosci u Halinky, co może szybko nie nastąpić, ale my jesteśmy cierpliwi, a psiaki to nawet już uczą Halynkę komendy "waruj", oraz  "zdechł pies" :D

Miłego wieczoru fanom Halynki życzymy :) 

  • Upvote 3
Link to comment
Share on other sites

Cytat

Dlatego czekamy cierpliwie na rozwój samoświadomosci u Halinky, co może szybko nie nastąpić, ale my jesteśmy cierpliwi, a psiaki to nawet już uczą Halynkę komendy "waruj", oraz  "zdechł pies" :D

Wyczochraj za to, ode mnie, mądre piesionki :) Zwłaszcza, za to "zdechł pies". Może Halynka wreszcie się czego mądrego naumie.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Dnia ‎2017‎-‎01‎-‎11 o 22:37, ludwa napisał:

 

Ad. 5. Gdybym miała, to bym od srok zaczęła w swojej okolicy

Nie wiem, co u Ciebie robią sroki, ale wrony u mnie wywlekają z gniazd pisklęta słowików i innych maluchów i żywcem żrą!!! Nienawidzę wron.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

25 minut temu, rozi napisał:

Nie wiem, co u Ciebie robią sroki, ale wrony u mnie wywlekają z gniazd pisklęta słowików i innych maluchów i żywcem żrą!!! Nienawidzę wron.

No dobra. U mnie tylko sra.ą, sra.ą, sra.ą. Bo kulturalniej tego nie nazwę. Wszędzie. 

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Dnia 13.01.2017 o 22:42, ludwa napisał:

No dobra. U mnie tylko sra.ą, sra.ą, sra.ą. Bo kulturalniej tego nie nazwę. Wszędzie. 

Dobry wieczór? Dobry, prawda :D

A wy co się tak czepiacie jak rzep tych biednych wron,gawronów, srok itd.? Ja tam jestem zdania, że każde stworzenie ma swoje miejsce w ekosystemie oraz łańcuchu pokarmowym, istnienie każdego jest uzasadnione, a nic co stworzyła natura nie jest zbędnym.

Poza tym krukowate inteligentne są bardzo, w przeciwieństwie do niektórych gatunków w jakiś sposób pasożytniczych.

Weźcie sobie na przykład takie coś jak Halinka. Komar czyli Culex pipiens, to jaką on rolę spełnia w naturze. Ssie krwiopijca jeden, rozmnaża się i za pokarm innym gatunkom służy, a jeszcze niektóre jego odmiany choróbska jakoweś paskudne roznoszą. To po co takie coś na utrapienie w przyrodzie istnieje? Chyba na złość taki chichot mateczki natury, żeby miał kto innym życie uprzykrzać, nie? :D

A dla zmiany nastroju fotka dzisiejsza :D :

Obraz 022.jpg

Dobrej nocki życzę :D Tak, tak...

 

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, TaTina napisał:

Dobry wieczór? Dobry, prawda :D

A wy co się tak czepiacie jak rzep tych biednych wron,gawronów, srok itd.? Ja tam jestem zdania, że każde stworzenie ma swoje miejsce w ekosystemie oraz łańcuchu pokarmowym, istnienie każdego jest uzasadnione, a nic co stworzyła natura nie jest zbędnym.

Poza tym krukowate inteligentne są bardzo, w przeciwieństwie do niektórych gatunków w jakiś sposób pasożytniczych.

Weźcie sobie na przykład takie coś jak Halinka. Komar czyli Culex pipiens, to jaką on rolę spełnia w naturze. Ssie krwiopijca jeden, rozmnaża się i za pokarm innym gatunkom służy, a jeszcze niektóre jego odmiany choróbska jakoweś paskudne roznoszą. To po co takie coś na utrapienie w przyrodzie istnieje? Chyba na złość taki chichot mateczki natury, żeby miał kto innym życie uprzykrzać, nie? :D

A dla zmiany nastroju fotka dzisiejsza :D :

 

Dobrej nocki życzę :D Tak, tak...

 

Tak, rację przyznać Ci muszę. Sroki łatwiej ustrzelić (jeśli ktoś by się pokusił;)), opędzić się łatwiej a i pies pogonic może skutecznie. Prawdą jest również, że ciężko znaleźć sens w istnieniu takich Halynek właśnie. No, może poza tą jedną, faworytą naszą. W końcu ona bohaterką dzieła literackiego będzie. Może jakieś profity finansowe z tego będą? Może zdjecia na ściance? Kto wie....Kto wie?

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej!

Wróciwszy po dwóch dniach bywania tu i ówdzie, chciałam z tego miejsca serdecznie podziękować niektórym za mój ból brzucha i zajady :D głównie ze śmiechu :D

Napiszę tylko tyle, że urzędowa tfurczość niektórych jednostek zdecydowanie przewyższa utwory Lema w swoich fantazjach. Co się uśmiałam, to moje, ale kiedyś Wam to opiszę, bądźcie cierpliwi, a będzie wynagrodzone :D 

Pozytyw z podróży jest taki, że Halynka powolutku się socjalizuje, gdy pokazuję jej realne skutki działania w przeświadczeniu o własnej nieomylności. Błędnej oceny faktów, z kórymi trudno dyskutować, że dodam. Na szczęście, właściwi ludzie, na właściwym miejscu nie są naiwni, i nie dają się nabrać na sztuczki. Halynka patrzyła i słuchała z wielkim zainteresowaniem...

Niebawem opiszę ostatnią działalność wolontariacką Haynki, bo była w swoim żywiole, ale póki co udajemy się na odpoczynek, gdyż ostatnie dwa dni obfitowaly w wydarzenia, heh :)

 

  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

Hendro, podobna idea przemknęła mi przez głowę, ale jej zaniechałam, gdyż wg mnie to jednak  bardziej bym się koncetrowała na prewencji, niż na skutkach działalności Halynky...

Ale, ale, Halynka patrzy w monitor z mojego prawego ramienia, i jak to Halynka, chyba na skutek irracjonalnej perspektywy podejścia do własnej sprawy, prosi bym napisała na wątku, że ONA KCE! Halynka bardzo prosi o Fundację... nawet jeśli miałaby odszkodowania wypłacać!

Co prawda, nie za bardzo wiadomo, skąd te Halynkowe odszkodowania miałyby być pokrywane, skoro Halynka tylko lata, a nie pracuje...ale nie będę czepiać się szczegółow, bo babcie prawie każdy z nas ma :)

Hendro, jestem ZA powołaniem Fundacji :) 

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, Usiata napisał:

Hendro, podobna idea przemknęła mi przez głowę, ale jej zaniechałam, gdyż wg mnie to jednak  bardziej bym się koncetrowała na prewencji, niż na skutkach działalności Halynky...

Ale, ale, Halynka patrzy w monitor z mojego prawego ramienia, i jak to Halynka, chyba na skutek irracjonalnej perspektywy podejścia do własnej sprawy, prosi bym napisała na wątku, że ONA KCE! Halynka bardzo prosi o Fundację... nawet jeśli miałaby odszkodowania wypłacać!

Co prawda, nie za bardzo wiadomo, skąd te Halynkowe odszkodowania miałyby być pokrywane, skoro Halynka tylko lata, a nie pracuje...ale nie będę czepiać się szczegółow, bo babcie prawie każdy z nas ma :)

Hendro, jestem ZA powołaniem Fundacji :) 

Mnie się ta inicjatywa bardzo podoba i tez jestem za. Ale ja kcem na skarbnika.

  • Upvote 3
Link to comment
Share on other sites

Rozumiem, że ZARZĄD nam się ukonstytuował. Cel działania mamy jasno określony, pozostaje nam tylko działać. Mam jeszcze tylko jedno malutkie, ale dla mnie istotne pytanko jako żem skarbnik. Skąd będziemy pozyskiwać środki na naszą działalność? Czy ktoś będzie robił np. bazarki, czy jakaś zbiórka publiczna, a może coś komuś zlicytujemy?

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

24 minuty temu, gabrysia2424 napisał:

Rozumiem, że ZARZĄD nam się ukonstytuował. Cel działania mamy jasno określony, pozostaje nam tylko działać. Mam jeszcze tylko jedno malutkie, ale dla mnie istotne pytanko jako żem skarbnik. Skąd będziemy pozyskiwać środki na naszą działalność? Czy ktoś będzie robił np. bazarki, czy jakaś zbiórka publiczna, a może coś komuś zlicytujemy?

to ja będę sprzątać jak już będziecie mieć siedzibę w wielkim gmachu w centrum miasta:)

Albo psy będę Wam podrzucać (to mi dobrze wychodzi całkiem;))

Myślę, że można by kogoś zlicytować, tak by było chyba konkretnie. Pytanie kogo? 

A może Halyna podrzuci jakiś pomysł? Ona ma główkę pełną pomysłów a jak akurat nie ma, to trzepnie główką w prawo-lewo, lewo-prawo i na pewno jakaś genialna myśl wleci

  • Upvote 3
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...