Jump to content
Dogomania

Quincy, Hiro i Masza - Norweska przygoda


jolkablaszczyk

Recommended Posts

tak to prawda psy są na maksa zrelaksowane. Nikt nie krzyczy nikt nie stresuje, obcych ludzi nie ma... teraz najwiekszym zmartwieniem Hirka jest to, że jak mu rzucę piłkę i mi ją przyniesie to powinien oddać bym znów mogła ją mu rzucic... :) a on nie lubi oddawać pilki, więc powinnam chyba mieć dwie i mu rzucać na zmianę :)

 

Link to comment
Share on other sites

Bartek mi cos dzis wspominał, że jemu to sie by podobało w Alcie... Alta to miejscowość na samiuśkiej poółnocy. jest tam o tyle ciężko, że pol roku jest jasno a poł ciemno... i zimy już konkretne, nie żadne pitu-pitu.... jak śnieg spadnie w listopadzie to trzyma sie do kwietnia-maja.... więc pewnie nie ma wiosny i jesieni.. jest tylko krótkie lato i długa zima :D.... nie powiedziałam nie ale też sie nie zgodziłam... zobaczymy, Póki co on ma pospłacać długi. Potem się zobaczy.. on mowi, że chciałby sie przenieść w lipcu tego roku... no ale to sie okaże czy uda sie to jakoś logistycznie ogarnąć... poki co ja sie z Nedre Eggedal nie ruszam i robię swoje. Alta ma tą zaletę, że jest to teren mało zasiedloni państwo daje duze obniżki np. podatków(50%) żeby ludzi zachecic... są też nizsze ceny w sklepach i dzialki za smiesznie małe pieniądze... tylko wiadomo trzeba sie nastawic psychicznie na zimności i ciemności :)

 

a tutaj krotki filmik pokazujący kojec piesełków. Jak widać psy kojec lubią i chętnie tam czas spędzają

 

Link to comment
Share on other sites

Jeju jak sie tam przeprowadzicie to będę Cię podziwiała , mimo że męczę sie wiosną to w życiu nie zamieniła bym alergii na "wieczną" prawie zimę , never! Alta heh przez jakiś czas wołaliśmy tak Tamirę :D  tak mi się od razu skojarzyło ;)

Ale fajny filmik , masz bardzo usłuchane psiaki <3 marzenie <3

Link to comment
Share on other sites

Ja z każdą przeprowadzką się coraz bardziej uelastycziam.... nie boję się zmian. Najważniejsze, że nikt nie próbuje mnie rozdzielać z psami. Reszta to kwestia chęci i organizacji. Nowe miejsca, nowe wyzwania, człowiek nie kisi sie w jednym miejscu, staje się odporniejszy psychicznie, bardziej elastyczny, otwarty na nowe, nieznane.... nie jestem jakimś tam obieżyświatem czy coś, ale przestałam dążyć do stabilizacji która i tak jest często złudna... w dzisiejszych niepewnych czasach lepiej być choć trochę przygotowanym na zmiany niż potem być nieudolnym w razie  jakichś wojen czy innych  okoliczności ktore mogą zmusic nas do zmiany miejsca zamieszkania...

 

co do psow to fakt, są grzeczne. ale to tez kwestia miejsca. Ja jestem zrelaksowana to psom też sie to udziela i się nie spinają. Nie muszę pokrzykiwać żeby mieć kontrolę. Od przyjazdu praktycznie nie mają zakładanych obróż czy smyczy...  

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...