Tischa Posted April 7, 2015 Share Posted April 7, 2015 Witajcie. Moja 11 miesięczna sunia rasy beagle miała 1 kwietnia sterylizację. Za dwa dni mieliśmy udać się na kontroli, poszliśmy weterynarz stwierdził że szwy puściły bo suczka się za bardzo ruszała i lizała, zgarneła dodatkowe 50zł za szycie (psinka była cały czas pod naszą opieką i jak najmniej ograniczalismy jej ruch a dodatkowo miała ubranko pooperacyjne) w niedziele 5 kwietnia pod wieczór wyszła jej sieć, suczka zaczęła krwawić od razu zadzwonilismy do weterynarz która robiła zabieg oznajmiła ze nie może porzyjechac i będzie dopiero we wtorek rano i że pewnie są to jelita. Szybko zadzwonilismy do kliniki i pojechaliśmy. Suczka w cieżkim stanie trafiła na stół operacyjny, operacja trwała 2 godziny, lekarz wykonał m.in. operacyjne odprowadzenie więzionych tkanek z resekcja fragmentów sieci objętych martwicą, reoperacje sterylizacji... Powiedział, że liczyły się minuty i doszłoby do zgonu psa w wyniku zapalenia otrzewnej, sterylizacja została źle zrobiona i pozostawia wiele do życzenia m.in. źle zszyto psa w środku. Wet. która przeprowadzała sterylizacje twierdzi, że jest to nasza wina. Czy mogę ubiegać się o zwrócenie kosztów leczenia suczki lub chociaż zwrot za źle wykonaną sterylizację? Dziś jest drugi dzień po operacji Tischka dostaje antybiotyk i czuje się dobrze, rana goi się dobrze, mam nadzieje, że nasz horror się skończył. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gryf80 Posted April 7, 2015 Share Posted April 7, 2015 musielibyście udowodnić że to wina wetki która żle ją zszyła.moze spróbujcie zadzwonic do "waszej"izby lekarsko-weterynaryjnej i spytajcie o taka sytuację Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.