Jump to content
Dogomania

Mała Dusia-Duszka już w swoim domku :)


Mortes

Recommended Posts

Dnia 1.09.2017 o 17:28, Dusia-Duszka napisał:

A dziękuję, dziękuję. 

Trochę nie piszę, bo jestem zajęta bardzo. Jako super pies chodzę z pańcią do pracy na szkolenie. Szkoli się oczywiście pańcia, ja jestem główną atrakcją :)))

Zazdroszczę Twojej Pańci miejsca pracy:), też bym tak chciała:)

Link to comment
Share on other sites

Dnia 14.09.2017 o 23:56, Dusia-Duszka napisał:

Stwierdzam, że mój pańcio osiągnął absolutny SUKces (nie mylić z PIEScesem) socjalizacyjny w pracy ze mną. Już nie bojam siem chopów nic a nic :))) Nawet cudzych. A on się cieszy i cieszy, że mnie może tak z nacka i nienacka chapnąć bezlękowo i bezunikowo. 

Dusiu, uważam, że SUKces Twojego Pańcia jest wart medala!   Zwyciestwo2

tak, tak, zwłaszcza, że nawet łobcych chuopów siem nie bojasz nic a nic!  Hura1

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Dnia 20.09.2017 o 08:59, Usiata napisał:

Dusiu, uważam, że SUKces Twojego Pańcia jest wart medala!   Zwyciestwo2

tak, tak, zwłaszcza, że nawet łobcych chuopów siem nie bojasz nic a nic!  Hura1

Pańcio na medal i suka na medal! :))) 

A dziś zmokłam mocno, bo nas deszcz na spacerku dorwał. I pańcia mnie na kolankach w ręczniczku tula teraz. Fajnie jest :)

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...
  • 3 weeks later...
  • 4 weeks later...

Kiciula wróciła właśnie z drugiej kroplówy i trzech zastrzyków. Jeszcze jej pańcia daje Nifuroksazyd i Diarsanyl ze strzykawek. Narobiła kilka koopert w mieszkaniu jak człowieki były w pracy. Ale sikadele zdąża donieść do kuwety. Biedulaka taka smutna jest. Trzecie powieki widoczne na 1/3 oczu. Łapka wenflonowa jej w nocy spuchła - pańcia od 1" do 3" masowała uniesioną do góry i udało się rozprowadzić obrzęk. Dzięki temu nie kłuli jej wenflonem drugi raz. Żeby jeszcze do jutra dotrwał albo najlepiej żeby okazał się już niepotrzebny jeśli Pani Kot zje, nie zwróci i zatrzyma się biegunka. 

Link to comment
Share on other sites

Wiadomo już, co jej dolega?

Urzekły mnie kooperty i sikadele - dobrze, że te drugie trafiają do Kuwejtu :) Wierzę, że to niekomfortowe wszystko zwlaszcza dla kotki - gatunku znanego z czystości... Pamiętam jak moja kotka źle znosiła fakt, że załatwia się pod siebie albo że nie umiała donieść, zawsze starałam się księżniczkę złapać w porę i donieść do Kuwejtu, by mogła załatwić się tak, jak ją wychowano...

Jeśli wenflon nie dożyje, a będzie potrzebne dalsze kroplówkowanie (oby nie!!) to może  kroplówki doskórne? U nas żeby potem łapka odpoczęła po wenflonie zawsze doskórnie kroplówkaliśmy kota oraz psie tymczasy. Obecnie kocur dowadnia się tylko doskórnie, żadnych wenflonów. Nie musimy nawet jeździć z nim do weta, to bardzo stresogenny kot, więc kupujemy, co trzeba i sami się wkuwamy i kot ma wyżerkę, a kroplówka powoli kapie. Kot początkowo protestuje, ale u nas to nieuniknione - z każdą kroplówką jest coraz lepiej.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...