moshakur Posted January 23, 2015 Share Posted January 23, 2015 Witajcie Umieszczam ten post także w wychowaniu - agresji - nie wiem, gdzie znajdzie się ktoś, kto będzie mógł pomóc ;( Mam ogromny problem. Mam prawie 9-cio letniego psa boksera. Pies uwielbiał dzieci do momentu., kiedy jak miał rok-dwa lata (nie pamiętam dokładnie), na jednym z wakacyjnych wyjazdów obce dzieciaki strasznie zaczęły go męczyć "w zabawie". Na początku pies bawił się z nimi ale z czasem miał już tego dosyć. One nie dawały spokoju, my jakoś nie dostrzegliśmy problemu. Od tamtego czasu pies warczał na małe dzieci - właściwie w każdym wieku. Nie rzucał się, ale widać było po jego zachowaniu, że się boi. Oblizywał się, denerwował, szybciej oddychał, był spięty i odwracał głowę, czuł, że dziecko mu zagraża. Jak za blisko podeszło przypadkiem, to odciągaliśmy psa - wiem, to był błąd, ale bałam się że zrobi krzywdę obcemu dziecku. W końcu przyszedł czas na nasze dziecko. Oczywiście przerobiliśmy wszystkie akcje typu wąchanie pierwszej kupy dziecka, jego ubranka itp. Dziecko było po szpitalu pierwsze w domu, pies wrócił od rodziny tydzień później. No i zaczęło się....warczenie na płacz, okropny stres u niego, wychodził z pokoju, jak tylko synek płakał. Na początku powąchał go jak mały leżał w łóżeczku i bardzo warczał, jak mąż wziął małego na ręce, to pies chłapnął na niego zębami, ale wydaje mi się, że nie chciał go ugryźć tylko przestraszyć. Dawaliśmy mu smaczki za każdym razem, kiedy zapłakał., Dawaliśmy smaczki jak go obwąchiwał. Nie odciągaliśmy. Wydawało się, że sytuacja się uspokaja, doszło nawet do tego, że pies leżał z małym w łóżku. Ale nadal nie do końca podobało się to psu. Jak już sytuacja była napięta, cichutko zawarczał, odwracał głowę w drugą stronę. Nie lubił małego chyba, ale tolerował. Do momentu, kiedy mały zaczął raczkować. No i mam teraz wrażenie, że sytuacja wróciła do początku. Pies warczy, jak mały podchodzi do niego i zaczyna warczeć coraz głośniej, boje się, że to ostrzeżenie, że nastąpi atak. Raz była taka sytuacja, że mąż siedział z małym na podłodze przy zabawce psa, razem z psem. Pies upuścił zabawkę a mały chciał ją wziąć, w ostatniej chwili mąż odciągnął małego, bo pies się tak jakby rzucił. Ale nie do ataku z zębami, tylko tak jakby chciał odstraszyć - tak chłapnął jak na początku. Nie wiem co teraz mam robić, jak nauczyć psa, że niemowlę nie stanowi dla niego zagrożenia? Wszystkie zabawki psa wylądowały na ogrodzie, żeby mały nie miał dostępu, ale on jest ciekawy psiaka, chce do niego podejść, boje się, że kiedyś nie upilnuję małego i wydarzy się tragedia. Dodam, że pies był traktowany jak członek rodziny, zawsze był w centrum uwagi, spał w łóżku, ale zna hierarchię, jest karny, ale bardzo temperamentny. Oduczaliśmy go spania w łóżku, ale byliśmy za słabi, bo jak miał gorsze dni (np operacja) to wracał do łóżka bo serce nam pękało ;) Niestety nie posiadam takiej wiedzy jak pokazać mu, że nie musi się bać małego, że nie musi być o niego zazdrosny. Jak nauczyć psa, że jest niżej w hierarchii niż dziecko? Dodam jeszcze, że w stosunku do nikogo innego pies nigdy nie okazał agresji. Jeśli chodzi o inne psy to atakuje tylko wtedy, kiedy pierwszy zostanie zaatakowany i tak naprawdę nie zębami, tylko odstrasza. Na wakacjach ma silnie rozwinięty instynkt obronny, nie pozwala podejść psom do parawanu, odstrasza je, broni nas przed nimi. Jeśli chodzi o miski, to mogę mu w nich "grzebać" ręką, natomiast kiedyś chciałam sprawdzić jego reakcję, jak nachylę się twarzą i też chłapną zębami. Nie ugryzł mnie, ale oczywiście nie mam w 100% pewności, czy by tego nie zrobił, gdybym nie była na to przygotowana i w porę nie odsunęła się. Dodam jeszcze, że nigdy nie był bity, był na szkoleniu PT, ale ostatnio za te zęby dostał. W złości ;( Co robić??? Proszę pomóżcie...!!! <3 M Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
cavecanem Posted January 24, 2015 Share Posted January 24, 2015 Tego naprawde nie powinno sie rozwiazywac przez internet. Prosze znalesc szkoleniowca, ktory przyjedzie na miejsce. Do tego czasu musicie izolowac psa od dziecka, nie mozna kosztem dziecka odpracowywac psa, zwlaszcza problemu agresji. Najlepiej wydzielic psu kojec w domu, gdzie dziecko nie bedzie moglo dotrzec, ani wsadzic np rak. Nie dopuszczajcie do kontaktu psa z dzieckiem. A juz na pewno ani chwile dziecko i pies nie moga zostac sam na sam. Jezeli pies potrafi ostrzegawczo klapac zebami na was, do tego pilnuje i aktywnie broni to zarty skonczyly sie dawno temu. Ps. Skad jestescie? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
moshakur Posted January 24, 2015 Author Share Posted January 24, 2015 Warszawa 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
moshakur Posted January 24, 2015 Author Share Posted January 24, 2015 Na nas nie kłapał zębami. Zdarzyło sie to tylko raz tak jak opisałam i to z mojej winy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
moshakur Posted January 24, 2015 Author Share Posted January 24, 2015 Moze to tak zabrzmiało w poście. Pies naprawdę nie jest agresywny nigdy nic nikomu nie zrobił - chciałabym tylko rozwiązać problem jego leku i ostrzegania bo wlasnie boje sie zeby nic złego sie nie stało. Ktoś poleci dobrego behawioryste z okolic W-wy, najlepiej Piaseczno? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
cavecanem Posted January 24, 2015 Share Posted January 24, 2015 W Warszawie jest sporo różnych szkoleniowców, osobiście polecałabym kontakt z Jadwigą Chodzeń. Jeżeli pies ostrzega, tzn że uznaje sytuację za zagrożenie. Albo boi się np. dziecka, albo obawia o utratę swojej własności, np. miski. W opisanej sytuacji, kiedy pochylała się Pani nad miską pies nie powinien w ogóle widzieć w Pani rywala i nie powinien jej bronić. Z behawiorystów polecam dr Iracką, bardzo kompetentna osoba. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
moshakur Posted January 24, 2015 Author Share Posted January 24, 2015 Dzięki ???????? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
biedronka11 Posted January 28, 2015 Share Posted January 28, 2015 W Warszawie jest sporo różnych szkoleniowców, osobiście polecałabym kontakt z Jadwigą Chodzeń. Jeżeli pies ostrzega, tzn że uznaje sytuację za zagrożenie. Albo boi się np. dziecka, albo obawia o utratę swojej własności, np. miski. W opisanej sytuacji, kiedy pochylała się Pani nad miską pies nie powinien w ogóle widzieć w Pani rywala i nie powinien jej bronić. Z behawiorystów polecam dr Iracką, bardzo kompetentna osoba. albo boi sie wszystkiego razem - nie został moze oswojony z dzieckiem w odpowiedni sposob i teraz nie ma pojecia, co sie dzieje, a to wywoluje strach. Ale skoro nigdy nie byl agresywny to mysle, ze na pwno ten problem da sie rozwiązać :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
cavecanem Posted January 28, 2015 Share Posted January 28, 2015 On jest agresywny. Pilnowanie i aktywne odganianie intruzow, pilnowanie jedzenia i agresja lekowa- to wszytsko jest agresja. Brak wlasciwej socjalizacji z dziecmi oczywiscie poglebil problem. We wlasciwej relacji z czlowiekiem, pewny siebie pies nie reaguje obrona w wyzej wymienionych okolicznosciach. Ten pies ma problem, a pomysly na ich rozwiazanie przez internet koncza sie na wskazaniu kogos, kto sie psem zajmnie w realu. Wszelkie rady poza separacja psa od dziecka do czasu odpracowania tematu sa igraniem z zyciem i zdrowiem dziecka. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
*Magda* Posted January 28, 2015 Share Posted January 28, 2015 Skontaktuj się z Evodish'em, kiedyś udzielał się na dogo ;) http://www.newdog.pl/kontakt Powinien Wam jakoś pomóc ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sowa Posted January 29, 2015 Share Posted January 29, 2015 Niezależnie od absolutnie koniecznej, jak najszybszej wizyty fachowca w domu, proponuję codziennie przypominać psu - wszędzie, także w mieszkaniu - elementy posłuszeństwa, które opanował na szkoleniu PT, a przynajmniej powinien opanować. Na pewno nie zaszkodzi, jeśli pies będzie bez wahania w każdej sytuacji w domu czy na spacerze reagować na wszystkie "siad", "waruj" i "zostań". Oczywiście to nie może zastąpić pracy z trenerem/behawiorystą - i to takim z najwyższej półki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.