Jump to content
Dogomania

Sznaucerek Mondy i reszta naszej kochanej bandy


Kate1205

Recommended Posts

Nuka rzadzi, z Czokusiem ostroznie sie obchodzi, bo on jest z ,,tych co wszedzie go pelno", bardzo jest jak to nazwac ,,morda mu sie cieszy i tak jakby sie cieszyl calym soba"-uwazam ze czasem zachowuje sie jak border colli, choc ma jeszcze takie chwile widac jakby sie bal, wtedy powarkuje i mysle ze bity byl w takich momentach bo wtedy sie od razu kuli i kladzie na plecy. Zdarza sie to w sytuacjach w ktorych kota dorwac nie moze (bo kot lazi po drugiej stronie domu), a jego az nosi zeby go dorwal, wtedy popiskuje i warczy jak probuje odwrocic jego uwage. Nigdy mnie nie zlapal za reke i jak go glaszcze wtedy to powoli sie uspokaja i przestaje warczec. Ale to sa tylko chwile, generalnie to wielka przytulanka, bardzo ruchliwa, a na dworze dynamit. Nikt go dogonic nie moze.

Link to comment
Share on other sites

Musze popracowac nad tymi kotami, ale na razie mam inne zmartwienia-jeden guzek w pupie, drugi nie wiem trzustka, nerki, czy slinianki (bo podobno taka amylaza kreatynina i białko całkowie moze byc przyczyna ww. chorob). Dzis bylam z Teddim na usg (powtorzylam ale tez nic widocznego nie bylo, co jak powiedzial lekarz ,,ze nie widac nie znaczy ze nie ma"), zrobilam krew: lipaze, fosfataze i cos jeszcze, czekam na wyniki tarczycy. A siersc jak sie sypala tak sie sypie i do tego nie wiem czy go glowa nie boli bo lapkami trze)-dlugo juz tak sie dzieje. bral encorton bylo lepiej z ta sierscia, potem znow gorzej, teraz byl spokoj i od nowa, Nie wiem co to jest. 

Link to comment
Share on other sites

Ma przekroczona alfa amylazę i lipaze 2440 (norma 1800), miał robione usg ale nie widać dobrze trzustki. Podejrzewaja zapalenie trzustki lub nowotwór :-( Zmienilam mu karme na royal gastroindestinal low fat (ta na trzustke, co Muffin jadl) i daje mu ortanol. Scisla dieta. W nocy się budzi ok 4-5 i na dwór musi wyjść, pobiega chwile i potem spi. W dzień nie sprawia wrazenia jakby go bolało, mysle ze w nocy go boli. Powiedzial wet żeby poczekać tydzień (półtora) na scislej diecie i powtórzyć badania. Ze jeśli to nowotwór (tfu, tfu) to tydzień nic nie zmieni. Nie wiem, czy już dzwonic do lekarza w wawie, czy poczekać na te nowe wyniki. Fosfor tez ma ok, wiec mowi wet ze nerki w porządku. Tarczyca T4- tez ok. Muffin chorowal na trzustke 11 lat, myslalam ze dużo wiem, a tu jak się okazało nie wiem nic :-(

Lekarz mówi, ze może się gdzieś zatruł.. ale gdzie-na podwórku trochę biega, ale nie sądzę, a na spacerze Piter psy pilnuje co by cos nie zjadły. Poza tym nie wymiotuje i biegunek tez nie ma, mysle ze trochę boli go brzuch

Link to comment
Share on other sites

Dzwonilam do Warszawy do lekarza ktory leczyl lata Muffina, mówi ze to wyglada na zewnatrzwydzielnicza, bo przy zapaleniu trzustki to boli i po psie widac ze boli. Nie wiem nadal co sie dzieje, Teddy w nocy woła na dwór-biega, poszczeka i wraca do domu. W środę powtórzę wyniki badań, zobaczymy co wyjdzie.

Dostalam dzis przesylke i wczoraj z bazarku, piekne :-) no i te ulotki tez super zrobione, na takim ladnym papierze, rozdamy oczywiscie.

No a teraz pare slow o Czoko, pieszczoch wielki z niego jest, a siersc (włos) ma super zupełnie sie dredy nie robia, nie to co Nusia, ja czesze prawie codziennie a i tak nie widac, nie wiem jak to zrobic zeby bylo widac ze jest czesana.

Co do Czoko, to niestety chyba zbliza sie czas na zrobienie zebow, bo akimatyzacje juz przeszedl, a ten zapach z paszczy mnie niepokoi. Tam nie bylo jakis problemow z narkoza przy kastracji? nie spytalam jeszcze o odrobaczenie, czy jakies mial? i czy go szczepic na zakazne? Monika, jak myslisz z tymi zakaznymi?

Powiem szczerze ze Czoki bardzo lubi dzieci, naprawde nie wiem jak on warczal na ta 15-latke... A teraz w domu i szczekania, ze hej. Zawsze mielismy spore psy to jakos ciszej bylo, teraz dwa male i szczekania o wiele wiecej. Nadrabiaja mala wielkosc glosnoscia. Zabawne to jest, ze taki maly wielki pies. Na podworku to Czoki od razu szczeka, czemu mu nie rzucam szyszek i patykow. Na razie takie akcesoria wykorzystuje bo zeby z zabawkami nie bylo problemow, ale on sie juz przyzwyczaja, ze tu jest dobrze i coraz bardziej ufny jest. 

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

No to już piszę. Zrobiłam Tediemu kolejne badania znów Alfa Amylaza i lipaza trochę podwyższone ale TLI w normie. Dziś byłam u innego lekarza i ten mówi że małe odchylenia, jutro go odrobacze bo sama już nie wiem, nie ma biegunek. Dziś Choco też był u lekarza, dostał na robaki i klimicin i za tydzień na zabieg paszcza do zrobienia. Mam nadzieję że te leki mu nie zaszkodzą przed tym zabiegiem. Dziś pokazal u weta że jest wściekły pies i z obejrzenia zębów nici, aż się wet dziwił że się  go nie boimy

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Dziś Choco miał zabieg: wyczyszczone zeby i usunięty kieł ogromny był w żuchwie. Wet mówi że pewnie go bolał bo cały kanał był otwarty. No i że chyba go ktoś tak uderzyl-nawet nie chce wiedzieć. Wcześniej go odrobaczylam i brał leki na beztlenowe.

Link to comment
Share on other sites

Chociaż gniewal się na mnie cały tydzień że go zawiozlam do weta, powarkiwal jak chciałam go pogłaskać bolało go dziąsło po zabiegu ale chyba ból minął i Choco mi wybaczył. Choco zrobił się prawdziwym sznupem widać że się zadomowił 

Link to comment
Share on other sites

hej Kate,

na pewno warczał bo bolało...

A u nas w sumie bz. Keysi przeszła drugi wylew, odstawiliśmy zupełnie lek na tarczycę. I jest zdecydowanie lepiej ale dostaje steryd encorton 5 mg. Musi dostawać bo kręgosłup słaby. Nie zastanawiam się nad szkodliwością bo ona za 2 tygodnie kończy 17 lat. A kłopotów gastrycznych nie ma.

 

Link to comment
Share on other sites

Piekny wiek Keysi :-)   Kiedys tez się zastanawiałam na szkodliwoscia Encortonu, ale jak trzeba było to Muffin w ostatnich miesiącach brał i brał i nic się nie działo złego z tego powodu. Zabiło go co innego :-(

U nas Teddy znow się drapie jak najęty, więc chyba też trzeba będzie w końcu dać Encorton.

Czokus to jest taki warczun trochę, ma dni lepsze i gorsze, ale bardzo fajny z niego pies. Piotra musiałam namawiać, a teraz to widzę, że uwielbia tego psiaka. Czokuś to psiak z charakterem, ale generalnie oprócz urazów, które jeszcze pamięta i czasem warczy, to ma łagodniejszy charakter niż Nuka. Nuka się nie oszczedza-nauczyła go złych rzeczy, że trzeba zawzięcie ujadać na obce psy. Gryzie go po bokach, jak nie może go dogonić. A on nigdy jej nie oddał. Nuka - jest bardzo zadziorna i przesłodka. Może to typowe dla suczek, ja miałam zawsze psy i widzę, że mniej w nich takiej zaciętości jak w suczkach. Ale to może tylko moje odczucie,bo na suczkach się nie znam

Link to comment
Share on other sites

Super że Czoko taki fajny psiak :) Moja Sisi też charakterna do psów - tego lubi a tamtego nie lubi...

I jest taki samotnik raczej - nie ma potrzeby siedzenia non stop z nami - lubi cisze i spokój w domu. Jak TZ włączał telewizor głośniej (pojechał już na statek) to szpula na piętro do sypialni. Czasami to 2 godziny jej nie widzę bo śpi sama w sypialni. Ale to ma plus - bez problemu zostaje sama w domu. W sumie to ma taki nietypowy sznupi charakter. Mało szczeka i lubi być sama. Mało się przytula. Ale to może dlatego, że w klatce w tej pseudo siedziała.

Link to comment
Share on other sites

No to podobnie jak moja Nuka, czeka tylko żeby do sypialni na łóżko i sobie śpi, choć jak tylko coś się w domu ruszy to leci z jazgotem strasznym. Jest strasznie głośna i tego też nauczyła Czoko, że trzeba szczekać. Też biedna sama w poprzednim domu siedziała i to widać, bo też już na kolanka się nie rzuca, uwielbia głaskanie po brzuchu i spanie w pościeli. Choco się dziś strasznie czegoś przestraszyl, siedział u mnie pod biurkiem, ja coś robiłam przy kompie, patrze a tensie caly trzesie, w końcu schowal się w kat domu i wyjść nie chciał nawet na dwór, warczał. Ale na szczęście zapomnial i widze ze już jest dobrze, biega, skacze macha ogonem, jest bardzo żywy. Chyba paszcza już dochodzi do siebie, bo widze ze mi wybaczyl podróż do weta.

Sisi się przyzwyczaila ze spokoj i ciszaw domu, jak TZ-a nie ma, wiec pewnie jej TV przeszkadza jak jest za głosne

 

Link to comment
Share on other sites

Kate - Sisi to nasz piąty mini sznup. I naprawdę odstaje od reszty haha. To taka cicha myszka co nie widać i nie słychać. Keysi tez cicha na starość. Sąsiadka się ostatnio śmiała, że nasz pies czyli Sisi szczekać zaczęła. Ale to takie krótkie hauhau czasami. A głos ma jak owczarek - niski i mocny. A jest u nas już ponad 2 lata. Moje psy potrafią godzinę siedzieć na ogrodzie i zero hau hau.

Link to comment
Share on other sites

Czyli nie ma jednak reguły. Ja mam dwa małe darciochy, ale i tak je kocham. Zima straszna się u nas zrobiła, więc się wstrzymam z fryzjerem, bo umarzłyby sznupki. Choco to ma futro jak miś, ale jest super bo wcale się kołtuny nie robią. Żeby jeszcze dał się czesać, ale na razie coś nie bardzo. Nuka za to ma futro wymagające i trzeba byłoby ją ciągle czesać, bo strasznie się kosmaci, ale żal mi jej bo ona się boi czesania i chociaż ją czeszę i czeszę i nagradzam to się boi i już.

Nauka Choco z kotami na razie zawieszona, bo musimy popracować nad innymi rzeczami. A do kotów tak się wścieka, że hej, chyba zjadłby kotka na śniadanko nadal

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Jak tam zestaw głośnomówiący? Moje też czesania nigdy nie lubiły. A Keysi teraz to w ogóle dotknąć się nie da. Jak była u fryzjera to we dwie robiły... Wsio na krótko,. Ma trochę wąsy a brody niet. Jak to mówiła fryzjerka - strach szarpnąć by się nie rozsypała...

Czort Sisi też mocno jest kudłata - straaasznie dużo futra ma.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Właśnie miałam Cię pytać jak Keysi na witaminie C? U mnie jest głośno :-)))) Nuka nakręca Choco i oboje nadają, ale jak nie kochać :-) Choco obrósł strasznie, ale futro ma genialne bo nie robią się dredy. Muszę go umówić do fryzjera, bo sama się nie podejmuje, bo chyba by nas pogryzł. A tak niech się złości na fryzjera. Jest przekochany i pomału eliminujemy jego warczące zachowania. Np. jak je nie da się głaskać

Link to comment
Share on other sites

Kate Keysi ogólnie już jak 17 letni piesek - głucha, słabo widzi. Bez Encortonu to już by nie chodziła pewnie - kręgosłup słaby bardzo. Po schodach ją noszę. Ale tupta powoli sobie. Zostają niestety same jak idę do pracy i codziennie jak wracam to patrzę czy gdzieś nie leży ... Pytałam weta jak ochronić organizm przed negatywnymi skutkami sterydu bo wiadomo uszkadza narządy. Czy pomaga wit. C to nie wiem bo póki co to jakiś problemów gastrycznych Keysi nie ma. Ale na pewno nie zaszkodzi dawać skoro ma pomagać :). Sisi tez dredy się nie robią - muszę jej żarełko ograniczyć bo już 8 kg waży (jak trafiła do nas ważyła 5 kg ale to był szkielecik).

Link to comment
Share on other sites

Niech sobie tupta powolutku, najważniejsze, że żyje :-) u nas się zbliża rocznica śmierci monduszka i tak nam smutno, ale w zasadzie ciągle myślę, zwłaszcza o Muffinie czy zrobiłam wszystko, tak mi smutno, że..... Z monduszkiem nic więcej zrobić nie mogłam....

U mnie i Nuka i Choco straszne łakomczuchy, Choco już jest tak odwazny, że wyżarłby Nuce jedzenie z miski i fuksowi też czasem próbuje. Bardzo fajny z niego psiak, bardzo wesoły, Nuka go czasem ustawia, więc go podgryza np. jak go złapać nie może, ale Choco toleruje jej podgryzania i ustawiania. Choco bardzo szybko biega, jak na sznupa to naprawdę i skacze wysoko jak border, tylko nigdzie nie możemy go zabierać autem bo się denerwuje i wymiotuje. Śpi głównie w łóżku, jak ktoś wstanie to dokładnie tam gdzie ktoś leżał z głową na poduszce. Nuka i Choco mają podobne cechy, może dlatego że to sznupy, uwielbiają leżeć w pościeli, jak ich nie ma, to wiadomo, ze śpią w sypialni ;-)

Link to comment
Share on other sites

U nas wszystkich ustawia Leoś. Sura gwałci Mentora i się jakoś kręci ha,ha,ha. Jak mieliśmy jeszcze tymczasowiczki to też wymiotowały, albo się bardzo śliniły w aucie. A mieliśmy taką wariatkę co kiedyś nam się zlała na kanapę w samochodzie, ale to z ekscytacji , że ktoś podszedł do samochodu.

Link to comment
Share on other sites

Watacha - no wiadomo kto rządzi - sznaucerek :)

Kate - Choco może mieć chorobę lokomocyjną. I nie myśl co by było gdyby... każdy z nas ma takie dylematy ale to do niczego dobrego nie prowadzi...

No i daj jakieś fotki :)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...