Jump to content
Dogomania

Pomocy, szczeniak stał się agresywny.


CheckMyBrain

Recommended Posts

Czy ja dobrze widzę, że pies daje Wam popalić od 4 (słownie: czterech) dni i już sobie rwiecie włosy z głowy i nie dajecie rady? No cóż, praca, praca i jeszcze raz praca. Macie wesołego, aktywnego szczeniaka, który wymaga aby zwracać na niego uwagę. I nie łudź się, że przy tak młodym psie, które jest jeszcze dzieckiem, odeślesz go na miejscu i powiesz mu: teraz się zajmuj sam sobą. Bo jeśli na to liczysz, to ja tego nawet nie skomentuję... Przecież do kilkumiesięcznego dziecka nie powiesz: siadaj i się teraz sam baw, nie płacz i nie domagaj się mojej uwagi, bo mama musi się zająć sobą.

Musisz się tym psem zajmować i tyle. A skoro nie masz czasu i nie jesteś na to gotowa, to go oddaj. Poszukaj mu odpowiedzialnych właścicieli, którzy są gotowi na przyjęcie psa. Wygląda to tak, jak byście sobie wpadli i w ogóle się nie przejmowali tym dzieckiem, mieli je gdzieś...

Link to comment
Share on other sites

Nie oczekuje sygnalizowania potrzeby fizjologicznej.

 

 

Hm, przepraszam, zasugerowała mnie ta Twoja wypowiedź:

 

Przez pierwsze dni pies był bardzo podatny, ładnie przychodził na zawołanie, siadał, zaczął sygnalizować chęć wypróżnienia się.

 

 

Co do izolowania, znów:

 

Ani reprymendy słowne, ani zamykanie w osobnym pomieszczeniu nie pomagają.

 

- zamówiony kojec wpisywał się w ten typ prób wychowywania psa (izolacja jest w ogóle bez sensu, tj. jako kara albo próba uspokojenia zwierzaka - bo oczywiście uczenie psa że może zostawać na trochę sam jest jak najbardziej celowe i pożyteczne).

 

Chciałabym go tylko nauczyc zeby nie wymagal tyle atencji, szczególnie w nocy. Wstajemy dosłownie co godzine zeby go uspokajac.

 

 

Atencji to on będzie wymagał wiele, i to jeszcze długo - jednak rozsądnej. Skoro wstajecie żeby go uspokajać, to pies dostaje to, o co mu chodzi - więc uczy się że trzeba piszczeć to w końcu się nim zajmiecie.

BTW jeśli czytałaś tekst Zofii, to dość znamienne są te słowa z artykułu:

 

Szczeniak będzie piszczeć, zwłaszcza w nocy. Na ogół zabieramy od matki szczenię jeszcze całkowicie niezdolne do samodzielnego życia. Gdyby takie szczenię nie potrafiło piszczeniem wzywać matki na ratunek, nie tuliło się podczas snu do niej czy rodzeństwa - zachowywałoby się nienormalnie. A my izolujemy maleństwo i domagamy się, aby w nocy dało nam spokojnie spać, w dzień - spokojnie pracować, a wieczorem spokojnie oglądać telewizję...

 

- jak to wygląda u Was? Gdzie to zwierzę śpi, że wyczynia takie brewerie - nie w Waszym pobliżu?

 

I podstawowe pytanie - bo gdzieś umknęło - czy ten piesek jest jeszcze na kwarantannie?

Link to comment
Share on other sites

Ktos pisal slusznie, ze przy szczeniaku trzeba się nastawić na najgorsze i mial racje - owszem, zdarzaja sie "grzeczne" szczeniaki, ale wiekszosc z nich jednak wymaga sporej pracy, zwlaszcza na poczatku. Moze warto byloby rozwazyc konsultacje z trenerem, ktory by Wam wyjaśnił to i owo i pokazal, jak obslugiwac tego agresywnego krokodyla? ;)

Link to comment
Share on other sites

Ja też mam malutkiego pieska. Wzielismy go ze schroniska jak miał 7 tygodni. Teraz juz ma 12 i dostał wszystkie szczepienia. Gryzie wszystko, piszczy w nocy, ale z załatwianiem się są zadowalające postępy, od jakiegoś czasu sygnalizuje, że chce się załatwić. O 5 rano już nie ma spania, skomli przy łóżku - wychodzę z nim na spacer, automatycznie jest siku i kupka i powrót do domku (bo zimno :D ) W mieszkaniu mojego taty nauczył się, że jak chce się załatwiać to tato otwiera mu balkon i on wie, że tam ma wychodzić. U mnie w mieszkaniu wie, że w pokoju nie może, więc wychodzi do łazienki/przedpokoju (kafelki/gumoleum). Niestety nie chciał sikać na podkładki czy gazety, skutecznie ich unikał albo po prostu "zjadał", więc zależało nam, żeby przynajmniej nie sikał w pokoju. Trzeba go było cały czas wynosić. Jak zauważaliśmy, że chce sikać w pokoju to początkowo chwytało się go na rece (lał w powietrzu czasami :D ), a teraz jak mu się zdarzy przysiąść na wykładzinie to ja automatycznie glośno mówię "Nie tutaj!", piesek automatycznie wybiega z pokoju i resztę zalatwia poza nim.

Nocne piszczenie i szczekanie jeszcze trochę potrwa, ale problem mam taki, że właściciele kamienicy nie życzą sobie, żeby piesek piszczał (mimo, że 2 piętra niżej dwa psy szczekają w niebogłosy), ale takie mam warunki, więc musimy go po prostu uciszać. Przeważnie przesypia 5-6h w nocy, ale przed spaniem jest masakra, bo ciągle szaleje tak, jakby nie chciał iść spać. 

Problemem jest też w ogóle wejscie na łóżko. Wszystko jest oki, jak chodze po mieszkaniu, siedze na podłodze, w ogóle nie reaguje, ale bylebym siadła na łóżko lub się położyła, od razu jest piszczenie "bo on też chce". Bywało tak, że schodziłam do niego na podłodze, siadałam na pduszcze a on wchodził mi na kolana i tam zasypiał. Potem kładłam go do jego legowiska i już spał. Ale tak wiecznie przecież nie bedzie. Trochę pozwalam mu jednak popiszczeć w nocy. Jak przesadza, to mój partner wynosi go do kuchni, po 3-4 takich wyjsciach, piesek cicho wchodzi do pokoju i kładzie się spać (jakby wiedział, że jak znowu wejdzie i bedzie piszczał, to ponownie zostanie wyniesiony). Staram się stosować do reguł wychowawczych. To mój pierwszy piesek. Nie jestem tez idealna i popełniam blędy wychowawcze, ale staram się.

Piesek chyba musi wyrosnąć z takiego łobuzerskiego wieku.

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

to jest bardzo normalne zachowanie... tak wyglada zabawa z matka oraz rodzeństwem. 

I normalne jest także szczekanie, skakanie, piszczenie, domaganie sie uwagi, przytulanie, nietolerowanie samotnosci, załatwianie sie gdzie popadnie i tak często jak mu sie akurat zachce.

 

Wypowiadajac te słowa udowadniasz że kompletnie nie wiesz czym jest pies. Od durnych znajomych dostałas prezent, nieprzemyslany, niepotrzebny. Nie jesteśw stanie nic poczytac ani niczego się douczyc. Nie jestes w stanie dowiedziec sie niczego na temat psa. I nie masz ochoty w żaden sposób poświęcić sie i przyłozyć do pracy z psem.

Nie jesteś w stanie zrezygnowac ze swojego wygodnego, bezproblemowego zycia

 

Oddaj tego psa. Tylko poszukaj mu dobrego domu, nie takiego jak ma teraz.

poczytalem kilka postów twojego autorstwa i wiesz co isabelle ? uwazam, ze powinnas sie rozpedzic i walnąć mocno w głowe, moze to ci pomoze spojrzec inaczej na ludzi a nie tylko ich obrazac i wyzywac od najgorszych, twoje posty nic nie wnoszą a twoja ulubiona rada to oddac psa , wspolczuje tym biednym ludziom ktorzy chca sie czegos dowiedziec i trafiaja na takich hejterow jak isabelle

Link to comment
Share on other sites

no tobie zdecydownie radzę oddać psa - ludziom którzy uczciwie zabiorą się do roboty i wychowają go na normalnego zwierzaka póki czas...

Wybacz - ale siejesz po całym forum - za każdem z innej strony - opowieści jak to twój pies obszczekuje, obwarkuje i atakuje twoje dziecko, nie robisz z tym nic. Czego szukasz? i czego oczekujesz? Ktoś tutaj ma cię pogłąskac po głowce, powspólczuć, pobiadolić i przytakiwac na twoje durnowate argumenty z dupy strony uzasadniające takie zachowania (choćby ten sprzed chwili jakoby dziecko wsiadać powinno jako pierwsze a pies na końcu - do samochodu)

Takim jestes genialnym tatusiem? Czekasz aż pies ogryzie dziecku łeb przy samej dupie? a potem co? psu odrąbiesz łeb siekierą?

W takim ukłądzie tak - psu znacznie lepiej będzie gdziekolwiek - byle nie u was.

Proponuję pójśc do lustra i... nawtykac ... sobie samemu. Moze jak choć raz spojrzysz dokłądnie - zobaczysz głupotę wypisaną na swoim czole

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...