Jump to content
Dogomania

Bronia w domuuuu!!!! :)


Agnieszka.D

Recommended Posts

Cześć człowiek. Jestem Bronisława - dla przyjaciół Bronka :)

Spójrz mi w oczy i powiedz, że nie jestem słodka jak ciastko z lukrem!

DSC00030.JPG

 

Bardzo się boję, wiecie? Nie wiem dlaczego przydarzyło mi się coś takiego. Dlaczego tam trafiłam? Tyle tam piesków... Zrobiliśmy coś złego? Wszyscy koledzy wydają się być mili. Ja też jestem miła! Miła, że hoho! A tam jest tak chłodno i ciemno... I głośno i nieprzyjemnie.

 

Tak się ucieszyłam, gdy Aga przyszła po mnie do mojego legowiska numer 823. Na początku bałam się. Dużo czasu próbowała przekonać mnie, żebym wyszła na zewnątrz, no ale skąd mogłam wiedzieć, czy nie zrobi mi krzywdy?

Okazało się, że nie miałam czego się bać! Było super! Jak tylko wyszłyśmy na jasny korytarz, zobaczyłam wyjście na dwór i zaczęłam ciągnąć z caałych sił! O tak! :painting:

 

Bronka ma ok 3 lat, do schroniska trafiła 12 lipca 2014r i od tego czasu nikt jej nie wypatrzył :(
Temperatury coraz niższe, a ja muszą chować do boksu takiego brzdąca i odchodzić, pomimo rozpaczliwego skowytu, ze świadomością jak długo zajęło mi namówienie jej do wyjścia z boksu... BEZNADZIEJA. 

Dopiero jeden spacer za nami ale ja już ją uwielbiam. Kojarzy mi się z Urką, chociaż z początku nawet nie przyszło mi to do głowy. Po reakcji Bronki na moje próby wyciągnięcia jej z boksu, spodziewałam się lękliwego, cichego, wycofanego psa. Aaależ byłam w błędzie :). Jak tylko opuściłyśmy schronisko, jej długaśny ogon wyszedł spod brzucha i wesoło merdał we wszystkie strony  :loveu:. Bronka witała się z każdym pieskiem i biegała jak szalona, ledwo wyrabiając na zakrętach. Na wybiegu chętnie śmigała za piłeczką i cieszyła się każdą chwilą.
Apetyt panience dopisuje, zdecydowanie! Bardzo mnie to cieszy.
Schronisko bardzo, ale to bardzo ją stresuje. Ma okropny łupież i warczy na pracowników ze strachu. W boksie nikt jej nie wypatrzy, bo się wycofuje od zbliżających się ludzi :(

Na zewnątrz jest bardziej otwarta, jednak trzeba uważać na gesty i ton głosu, żeby maleńkiej nie wystraszyć.

 

Bronka ma ewidentny problem z tylnymi łapkami... Albo staje na 3 i na zmianę trzyma tylne w górze, albo wyrzuca łapami do tyłu. Gdy stoi, przenosi ciężar na jedną stronę, co widać na zdjęciach.. Od razu zwróciło to moją uwagę, ponieważ moja Nesi ma chory staw kolanowy i robi dokładnie to samo. Może Bronce też kolana dają popalić, albo biodra? Nie wiem :(. Przydałby się szybko domek dla niej, aby grzała kostki w ciepłym kącie, czuła się bezpieczna i mogła zostać zdiagnozowana.

 

Na spacerku była bardzo szczęśliwa, uśmiech od ucha do ucha!

IMG_20141018_110919398.jpg

 

Taaaaka długa jestem!
Na tym zdj dobrze widać jak układa tylne łapki...

DSC00041.JPG

 

Oh ciociu... mięciutka i ciepła ta kołderka... Możemy tu zostać? ...

IMG_20141018_115648577.jpg

 

No i na koniec nasz duet :)
DSC00042.JPG

 

Mam nadzieję, że wolontariat pomoże jej nie wpaść w depresję i otworzy trochę bardziej na ludzi, którym nie do końca chce znów zaufać.

 

Broneczka ma ok 3 lat
Mierzy do 30 cm w kłębie

Waży -

Jest zaszczepiona

Jest odrobaczona

Jest zaczipowana
Na stronie schroniska nie ma informacji o sterylce, co mnie dziwi, bo Bronka jest w schronisku od lipca... Na następnym wolontariacie dowiem się co i jak.

 

Wracając na koniec do porównania małej do Urki - życzę Bronce tak wspaniałego domu, jaki znalazła Urka. To życzenie napiszę w liście do Mikołaja, chociaż mam szczerą nadzieję, że do 6 grudnia to małe szczęście będzie już grzało pupsko w domku.
 

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

maciaszku, tutaj opis Bronki na strony :)

Bronka to ok. 3-letnia, maleńka suczka (do 30 cm w kłębie). Bardzo przytłoczona pobytem w schronisku. Jest mocno zestresowana, jednak po wyjściu na dwór otwiera się na świat i cieszy z każdej spędzonej na spacerze chwili. Łaknie kontaktu z człowiekiem, choć do obcych podchodzi z lekkim dystansem, wynikającym ze strachu. Należy uważać na gesty, aby nie wystraszyć suni. Na zbyt gwałtowne podejście reaguje strachem - szczekając. Bardzo cieszy się na kontakt z innymi psami. Jest żywiołową sunią, uwielbia aktywność fizyczną i chętnie pracuje z człowiekiem za smakołyki, które uwielbia. Z uwagi na stres, jaki wywołuje u niej pobyt w schronisku, powinna jak najszybciej trafić do kochającego domu, gdzie będzie mogła w spokoju i szczęściu odbudowywać swoje zaufanie do ludzi. Wspaniała z niej kompanka do zabaw i psia przyjaciółka!
Kontakt w sprawie adopcji: Agnieszka: 534 877 984

 

Bardzo Cię proszę Kasiu również o zmianę zdjęcia na poniższe :)

DSC00030.JPG

Link to comment
Share on other sites

Bronka powędrowała na katowicki wątek.

 

 

Jeśli nie ma informacji to prawdopodobnie jest przed sterylką :)

 

A niekoniecznie ;).

Info o sterylkach/kastracjach wrzucam ja, pod warunkiem, że ktoś mi powie, że dany pies przeszedł zabieg. Tak to wygląda.
Zatem czekam na info czy Bronka przed ciachnięciem czy już po.

 

Prosiłabym też o jakiś namiar (telefon albo mail), który mogłabym podać w karcie Bronki.

Link to comment
Share on other sites

Bronka powędrowała na katowicki wątek.

 

 

 

A niekoniecznie ;).

Info o sterylkach/kastracjach wrzucam ja, pod warunkiem, że ktoś mi powie, że dany pies przeszedł zabieg. Tak to wygląda.
Zatem czekam na info czy Bronka przed ciachnięciem czy już po.

 

Prosiłabym też o jakiś namiar (telefon albo mail), który mogłabym podać w karcie Bronki.

Dzięki :)
Namiar na mnie? Podałam numer w opisie.

W czwartek spytam w schronie jak to jest z tą jej sterylizacją.

Link to comment
Share on other sites

Bronka powędrowała na katowicki wątek.

 

 

 

A niekoniecznie ;).

Info o sterylkach/kastracjach wrzucam ja, pod warunkiem, że ktoś mi powie, że dany pies przeszedł zabieg. Tak to wygląda.
Zatem czekam na info czy Bronka przed ciachnięciem czy już po.

Podejrzewam, że jeśli informacji nie ma wolontariusz, ani Ty, to i pani Ania może nie wiedzieć czy pies był ciachnięty. Jak sama mówi: "Jeśli nie wiecie czy kastrowany, to zawsze wrzucacie czerwoną karteczkę" :eviltong:

 

 

Aniuu, mogę Cię prosić o wizytówki dla Bronki?   :look3:

Opis taki jak w poście wyżej skierowanym do maciaszka   :smile:

 

Jasne, robi się ;)

Link to comment
Share on other sites

Dzisiejszy początek wolontariatu znów nie był najłatwiejszy, bo Bronia broniła się przed wyjściem z boksu :(. Nie chciałam niczego robić na siłę sama, dlatego poprosiłam Panią Anię o pomoc i gdy ta tylko weszła do boksu aby małą wyjąć, to Bronka HOP SIUP wskoczyła mi na ręce od razu :siara:

Na dworze oczywiście przemiana z Bronki lękliwej na Bronkę ciekawską i podekscytowaną wszystkim dookoła :-)

 

Dziś pierwszy raz wzięłyśmy udział w szkoleniu z Magdą Bukowską i powiem szczerze, że jestem bardzo dumna z maleńkiej! Praca z nią to przyjemność, chętnie zwraca na mnie uwagę i podczas dzisiejszego szkolenia opanowała komendy:
- "siad"
- "łapka"
- "touch it"

no i na imię już pięknie reaguje :)
W przerwie podczas szkolenia mała biegała jak torpeda i kulała się po trawie, zaczepiając do zabawy inne psy :D jest taka kochana! Ale w kaszę sobie dmuchać nie pozwoli, gdy tylko jakiś kolo brzydko się zachowa - ta odpowiada tym samym.

 

Jako że paskudna pogoda nas dopadła, przyodziałam dziś Bronkę w ocieplany i przeciwdeszczowy kubraczek :D użyczyła jej go moja Neska, której kupiłam go w zeszłym sezonie i teraz tak jakby się CIUT nie dopina...  :look3:
W każdym razie na Bronkę pasuje jak ulał i dzięki niemu dziś nie zmokła.

Niestety, współlokatorka Bronki z boksu chyba nie dopuszcza jej do legowiska. Odniosłam takie wrażenie w sobotę a dziś się potwierdziło... Ścieliłam im legowicho i ta druga ciotka hops do środka, a gdy Bronia też chciała, to warczała na nią  :nonono2:. Niestety, nie ma podobno miejsca na rozdzielenie ich.. A ponieważ tamtej małej w innym boksie jakiś pies przetrzepał tyłek i rozwalił oczko a Bronka to łagodny piesek,będą razem w boksie. W związku z tym przytachałam dziś dodatkową kołdrę i wyłożyłam ją obok legowiska, mam nadzieję, że żaden z piesków nie śpi na mokrych, zimnych dechach...

 

W kwestii sterylki: Pani Ania twierdzi, że jest po zabiegu już, więc nie pozostaje mi nic innego, jak uwierzyć na słowo.

 

Kilka zdjęć z dzisiaj:

 

zamiast ogona mam śmigło i kiedyś odlecę :D mała jest taka szczęśliwa na dworze
IMG_20141023_165619183.jpg

 

Postaw że mnie na ziemię kobieto, przecież mam łapki! Aż cztery!

10729112_380898688742428_1904929954_n.jp

 

a może zostaniesz? Możesz spać tu o, na kocyku. Prosimy!

IMG_20141023_181356185.jpg

 

no dobrze, wiem, że musisz iść.. A kiedy znowu przyjdziesz? Nie zapomnij o mnie..

IMG_20141023_181734149.jpg

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...