dorcia2 Posted March 15, 2015 Share Posted March 15, 2015 odwiedzam Zuluska , mojemu psiakowi z problemami nerkowymi przez pół roku robiłam kroplówki co 2 dzień i przynosiły efekt Wobec tego pozostają nam kroplówki co drugi dzień: płyn z cocarboksylazą (specyfikiem na nerki). Wczoraj Zulusik lepiej, dziś znów wolniej i tak sobie żyjemy A nagrzewania jak robisz Zuluskowi ? ja do nagrzewania psich stawów używam termofor (taki fajny mały w kształcie serduszka kupiłam na bazarku) albo mam taki żelowy okład z apteki Kochana , stałą za grudzień i styczeń dla Zuluska wpłaciłam na konto Fundacji , nie dostałaś tych pieniążków ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dziuniek Posted March 17, 2015 Share Posted March 17, 2015 Kochana , stałą za grudzień i styczeń dla Zuluska wpłaciłam na konto Fundacji , nie dostałaś tych pieniążków ? Pieniądze z fundacji opłacają jego wizyty u weterynarza, ja dostaję tylko zwroty np. za jakieś wizyty, leki. Ale tak czy inaczej są dla Zulusa. Tutaj umieściłam rozliczenie tych wydatków, za które fundacja nie zwróciła, bo np. zakończyła rok rozliczeniowy. Dlatego muszę robić te bazarki. Jeżeli mi coś zwróci (mam nadzieję za akupunkturę, to tu na dogo wpiszę). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mysza2 Posted March 18, 2015 Share Posted March 18, 2015 Bardzo proszę o podanie danych do przelewu. Mamy za Zuluska 130 zł z bazarku :):) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zosia123 Posted March 21, 2015 Author Share Posted March 21, 2015 Super Myszko :) Niestety żaden moderator nam nie pomógł w przepisaniu wątku. Może po prostu załóż mu nowy wątek? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mysza2 Posted March 21, 2015 Share Posted March 21, 2015 Super Myszko :) Niestety żaden moderator nam nie pomógł w przepisaniu wątku. Może po prostu załóż mu nowy wątek? Niestety moderatorzy podobno teraz nic już nie mogą:( Mamy ten sam problem na wątku Lisia i też rozważamy założenie nowego Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dziuniek Posted March 24, 2015 Share Posted March 24, 2015 Niestety moderatorzy podobno teraz nic już nie mogą :( Mamy ten sam problem na wątku Lisia i też rozważamy założenie nowego Myślę, że chyba nie ma większego problemu? Rozliczenia zrobiłam w swoim poście i opisuję wszystko na bieżąco. A tytuł...napiszę, jak się coś zmieni. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dziuniek Posted April 6, 2015 Share Posted April 6, 2015 04.04.2015 Chyba ostatnia dawka trocoxilu trochę zadziałała. Zulus przespał wczorajszą noc "na sucho", nie wstawał, nie kręcił się, nie pił co godzinę wody, co robi gdy go więcej boli. Ale pogoda nie sprzyja jego chorym stawom. Spacery krótsze, wolniejsze. Po takim jednym "deszczowym", wyczesałam Miśka na mokro, okropnie tego nie lubi: kręci się, powarkuje. Nie wiem, czy to tylko na starość taki się zrobił (z powodu bólu), czy zawsze był niedotykalski. I ta jego obrona własnej miski i zawłaszczanie cudzej- ciekawe czy zawsze był takim zaborczym psem? Wiem, ze w schronisku kłapał na inne psy. Zresztą zawsze był w pojedynczym boksie. Przywiozłam z lecznicy pięć butli płynu Ringera i znowu co drugi dzień małe płukanko nerek kroplówką. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dziuniek Posted April 6, 2015 Share Posted April 6, 2015 Ostatnio napisałam, że Zulus przespał noc "na sucho". Następna za to była taka mokra, jakby ktoś wylał wiadro wody na podkłady...Tak to jest z Zulusem: mokro, sucho, kupa w domu, kupa na spacerze, cały dzień śpi, cały dzień chodzi, noc przespana, noc przebudzona itd. itp. Nieprzewidywalny staruszek. Ale jakoś toczy się powoli na spacerki, je swoją sucha ranną porcję i wieczorną mokrą i ulubioną (bo "prawdziwą": mięsko, warzywa, makaronik) i tak nam upływa czas. Kiedy mnie nie ma, śpi sobie, kiedy jestem, budzi się za każdym razem, gdy wchodzę do pokoju i zrywa na równe nogi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zosia123 Posted April 6, 2015 Author Share Posted April 6, 2015 Bidulek, no i Ty biedna :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
asiuniab Posted April 7, 2015 Share Posted April 7, 2015 Zulesek strasznie bidusi, starunio:( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dorcia2 Posted April 8, 2015 Share Posted April 8, 2015 zaglądam dl Zuluska, Wandziu dobrze, że trafił pod Twoją opiekę i zaznał szczęścia kochany starowinek stała za kwiecień poleciała chwilę temu :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
iwna5702 Posted April 19, 2015 Share Posted April 19, 2015 Wandeczko tez zagladam - nie mam slow na to co robisz - ciesze sie ze moglam Cie poznac. Jestes dla mnie wsparciem . Powyzej widze zdjecie Karloska - tyle biedak wycierpial nie udalo mu sie nawet na koniec zycia zaznac spokoju niestety nie trafil w dobre rece :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dziuniek Posted April 19, 2015 Share Posted April 19, 2015 Zapraszam na kolejny bazarek:http://www.dogomania.com/forum/topic/146526-bazarek-dla-trzech-staruszk%C3%B3w-w-dt-do-6-maja-do-godz-21/ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nadziejka Posted April 20, 2015 Share Posted April 20, 2015 Trzymajcie sie mocno zdrowiutko trzymajcie kochani a Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dorcia2 Posted May 2, 2015 Share Posted May 2, 2015 Zuluskowi buziaczki przesyłam stała za maj poleciała Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dziuniek Posted May 20, 2015 Share Posted May 20, 2015 Zulus w szpitalu. We wtorek w nocy chciał jak zwykle wstać z posłania na siusiu i nie mógł. Zaczął szczekać z bólu i czołgać się po podłodze. Zaraz zawiozłam go do lecznicy, dostał środki przeciwbólowe i steryd, po których wstał. Myślałam, że zabiorę go wieczorem do domu, ale zaczął wymiotować. Łapy zaczęły podwijać mu się pod spód. To nie jest dobry znak. Jest na kroplówkach, bo wyniki nerkowe nie są najlepsze. Najgorsze jest to, że Zulus nie wytrzymuje leżenia. To nie jest pies, który będzie sobie leżał, robił pod siebie i patrzył wokół. Dla niego to męczarnia- nie móc wstać. A ból swoja drogą-tak zniszczony kręgosłup i stawy dają bardzo silną bolesność. Do tej pory jakoś sobie radziliśmy, chociaż Zulus chodził z trudnością. Kiedy miał akupunkturę, było lepiej, ale te sesje muszą mieć przerwę. Nie jest dobrze, niestety. Wczoraj wieczorem bardzo był obolały i ledwie trzymał się na nogach. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dziuniek Posted May 20, 2015 Share Posted May 20, 2015 Odebrałam dziś Zulusa, ale bardzo źle chodzi, co chwila się pokłada i cały czas go mocno boli, to widać. Jutro i w piątek znów na króplówkę, bo wyniki nerek niezbyt dobre, a obciążenie lekami duże. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
asiuniab Posted May 21, 2015 Share Posted May 21, 2015 Zulus kochanie masz najlepszą opiekę na Świecie i trzymaj się tego Świata; Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dziuniek Posted May 21, 2015 Share Posted May 21, 2015 Od wczoraj wieczorem Zulus nie mógł już wstać na nogi. W jednej pozycji przeleżał całą noc. Widać było, że najmniejszy ruch sprawia mu ogromny ból. Mimo silnych środków przeciwbólowych i sterydu cały czas bardzo cierpiał. Nie chciał jeść, ani nawet pić. Nie usiłował wstać na siusiu. Rano zawiozłam go do lecznicy. Żadne środki nie mogły już zmiejszyć bólu i ulżyć mu w cierpieniu. Zmiany w stawach i kręgosłupie były nieodwracalne. Mogłam tylko być przy nim w ostatniej chwili, gdy zasypiał na zawsze. MISIU! Już wszystko dobrze, już nie cierpisz. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
asiuniab Posted May 22, 2015 Share Posted May 22, 2015 dziunek dobra kobieto, dziękuję Ci za wszystko i za to co zrobiłaś dla Zuluska; On już nie cierpi:( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dorcia2 Posted May 24, 2015 Share Posted May 24, 2015 Wandziu, tak mi przykro , najgorsza jest ta bezsilność , że nie można już zrobić więcej dałaś Zuluskowi szczęśliwy domek , czuł ,że jest kochany już nic go nie boli ,żegnaj Zulusku Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zosia123 Posted May 24, 2015 Author Share Posted May 24, 2015 Ja też dziękuję Wandziu za to, co zrobiłaś dla biedaka! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nadziejka Posted May 30, 2015 Share Posted May 30, 2015 Zegnaj malenki kochany ... omatko jedyna :( tyle cierpirnia :( :( tyle smierci serce peka sciskam ciociu dziuniek Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.