Jump to content
Dogomania

Blacky za TM, Bilbo zostaje u nas!


Hope2

Recommended Posts

Bilbo, a właściwie Czarny wrócił do swoich właścicieli 13.09.14 :D

 

i znów się wprowadził do nas-20.09.2014...

 

DATY:

04.09.2014-Bilbo pojawia się u nas pod drzwiami

13.09.2014- własciciele odbierają psa (i obiecują zaopatrzyć go w obroże i adresatkę)

20.09.2014- Bilbo po raz II- nadal bez obroży i adresatki :(

16.11.2014- Bilbo wraca do właścicieli

05.12.2014- Bilbo...po raz 3 u nas...

Bilbo...dlaczego Bilbo? ano dlatego,że jest prawie jamnikiem...i następcą Froda :)
Więc Bilbo pojawił się na klatce schodowej w środku nocy. Myślałam,że to pies kogoś ze wsi-naje się, napije i wróci do siebie-rano wciąż był i najwyraźniej uważał,że...jest u siebie.
No i już w nocy awanturował się pod drzwiami, piszczał, drapał w drzwi-chciał do mieszkania.

A oto Bilbo:
10533455_763932036982166_697978996795176

Edited by Hope2
zmiana tematu wątku
Link to comment
Share on other sites

Blacky- przyjechał do mnie z schroniska, przywiozła go ulvhedinn.

Dziadek ma 12 lat, problem malutki ze słuchem i wzrokiem-ale nie bardzo mu to przeszkadza, radzi sobie świetnie :)

Najprawdopodobniej jest wnętrem (jeśli inne wyniki badań będa ok, będziemy kastrować na cito,bo...boję się nowotworu :( )

Kaszle-zdecydowanie kaszel suchy, pojawia się jak się dziadek nakręca i po przebudzeniu. Jak się rozchodzi i jak śpi-jest ok.

Ma podwyższone parametry wątrobowe-dostaje karmę RC Hepatic (mamy pół dużego worka po Zosi), sika...wszędzie, więc w domu chodzi w pieluszce

Bardzo proszę o wsparcie dla dziadka-na dzień dzisiejszy trzeba zrobić na pewno EKG, RTG, badanie moczu-co dalej zadecyduje wet

10412021_767307753311261_178008079595117

 

 

Blacky bardzo prosi o wsparcie... i o tekst do ogłoszeń

Link to comment
Share on other sites

ROZLICZENIE BLACKY

Konta dla dziadka użyczyła fundacja Mondo Cane

 

Fundacja MONDO CANE
ul. Grodziska 13
96-321 Żabia Wola
NIP 5291801195
KRS 0000413378

konto Bank Pekao S.A. 58 1240 6348 1111 0010 4518 3305
zagranica : pay pal - [email protected] "ZOJA"
IBAN PL58124063481111001045183305
SWIFT:PKOPPLPW

TYTUŁ BLACKY+nick

 

............................................................................................................

 

rozliczenie DT

 

wrzesień 2014

179,32 spadek po Zosi

-200 transport do DT (zapłaciłam 150)

-27,99 pampersy 60 sztuk

+120 bazarek http://www.dogomania.com/forum/topic/142902-cegie%C5%82ka-%C5%BCycia-staruszka-blackiego-do-300914-godz-2000/page-9

 

=+111,33

październik 2014

- 27,99 pampersy 60 sztuk

-60 badanie krwi

-20 paliwo

=+3,34

listopad 2014

-27,99 pampersy

=-24,65

grudzień 2014

-27,99 pampersy

=-52,64

styczeń 2015

-

= -52.64

kwiecień 2015

+ 120,00- bazarek sunia2000 http://www.dogomania.com/forum/topic/145848-obni%C5%BCka-50p%C5%82yty-ksi%C4%85%C5%BCi-ubrania-bi%C5%BCu-i-wiele-innych-w-okazyjnych-cenach-ju%C5%BC-od-1z%C5%82-dla-dziadk%C3%B3w-do-21032015-do-2000/?p=16107338

=  +67,36

maj 2015

- 50,00 wet (04.05)

- 60,00 wet ( 07.05)

= - 42,64

 

POMOC RZECZOWA

anica-karma sucha

anica- ImmunoDol

ulvhedinn- karma sucha

ulvhedinn-mąka wiesiołkowa

ulvhedinn-smycz flexi

ulvhedinn-płaszczyk

ulvhedinn-sweterek

ulvhedinn-szeleczki

sunia2000-pampersy

Juldan-tekst do ogłoszeń

Juldan- ogłoszenia

waldi4857- tekst do ogłoszeń

 

 

+40 zł do Arka i Anity, które czeka na Blackiego u weta (wykorzystane na badanie krwi)

 

Dziękuję

Link to comment
Share on other sites

Tekst Juldan do ogłoszeń

 

Spójrz w moje oczy i powiedz że nie jestem za stary by mnie adoptować

Cześć dzieciaku.
Pewnie zastanawiasz się dlaczego się w taki sposób z Tobą przywitałem? Jestem dużo starszy od Ciebie. Mówią że mam około 12lat a to jak na psa dużo. Pewnie miałem kiedyś opiekuna- ale niestety tego nie pamiętam… pamiętam za to, że pewnego dnia trafiłem do schroniska a tam…
No cóż, jeśli jesteś młody, zdrowy i przypominasz rasowego psa siedzisz tam chwilę- a ja czekałem tam tylko na śmierć… Dobrze, ze niedowidzę i niedosłyszę – więc za dużo do pamiętania nie mam.
Na szczęście do schroniska przychodzi pewna wyjątkowa Pani- dzięki niej zaświeciło do mnie słońce. Pewnego dnia zapięła smycz do mojej obroży i zabrała mnie stamtąd- jaki ja byłem wtedy szczęśliwy. Jestem nadal ale trochę mniej, już Wam tłumaczę dlaczego.
Trafiłem do wyjątkowego domu tymczasowego. Miejsca gdzie dbają o mnie, kochają ale gdzie nie mogę zostać na stałe- na moje miejsce czekają kolejne psie biedy, również stare lub schorowane. Ja trafiłem do domu tymczasowego przeziębiony, miałem kaszel i siusiałem… wstyd mi ale do tej pory jak naziębnę to zdarza mi się popuścić… Miałem infekcję dziąseł i bolał mnie brzuszek. Podsłuchałem jak moja opiekunka mówiła coś o jakichś podwyższonych enzymach wątrobowych?
Jestem już tutaj kilka miesięcy i wychodzę na prosta. Kochają mnie bardzo- a ja ich ale czas się pakować i robić miejsce kolejnemu psu w potrzebie. Będę tęsknił za moim „domem”, za ludzką rodziną i za stadem- Ci się ucieszą jak się wyprowadzę bo zdarza mi się z zazdrości capnąć któregoś za ucho lub łapę. Ale trzeba wziąć się w garść i iść na swoje. Tylko jak to zrobić?
Możesz mi pomóc, jestem niewielki i niewiele potrzebuję. Wystarczy mi kawałeczek Twojego dobrego serca, miseczka jedzenia i kilka spacerków dziennie. Mimo, że nie jestem już młody to pokocham Cię jak szalony szczeniak i będę się bardzo starał by Cię nie zawieść.
Tylko proszę Cię, decyduj się szybko, bo czas ucieka a ja nie wiem jak wiele mi go zostało…

Twój Blacky

 

----------------------------------------------------------------------------------------------------------

 

Tekst waldi4857

W poszukiwaniu domu. czyli list samotnego psa..

Podobno mam  12 lat a to dużo. Stary pies..Stary człowiek - tyle nas łączy,a najbardziej słaba pamięć..
Nie pamiętam czy miałem kiedyś dom i opiekuna,a stary człowiek nie pamięta co znaczy gdy jest się komuś potrzebnym..… 
Pamiętam za to aż za dobrze, że pewnego dnia trafiłem do schroniska gdzie choć psów wiele lecz smutno szaro i pusto..W schronisku czekamy choć nie wiemy na co?Wiele z nas wie,że przyjdzie tylko śmierć..
Pewnego dnia przyszłą do miejsca smutku i żalu jaką jest schronisko pewna Pani.Właśnie dzięki niej zaświeciło do mnie słońce.Przypięła smycz do mojej obroży i zabrała mnie stamtąd..
Wiedziałem! Szczęście się do mnie uśmiechnęło..Jestem i dziś szczęśliwy choć inaczej.
Trafiłem do domu tymczasowego. To takie miejsce gdzie czekamy na ...Tak-na dom stały,dom wyczekany,upragniony i kochany.W takim domu dbają o mnie, kochają ale ,ale,ale..
Nie mogę zostać tu na stałe,bo na to miejsce czekają tacy jak ja.Inne psie biedy stare lub schorowane. 
Kiedy trafiłem do domu tymczasowego  byłem przeziębiony,kasłałem i siusiałem… Przykro mi ale do tej pory 
jak jestem przeziębiony  to zdarza mi się popuścić…Chcę abyś o tym wiedział,bo nie może być tak,że gdy zdarzy mi się popuścić to wyrzucisz mnie i znowu będę w tym strasznym schronisku...
Miałem kłopoty z  dziąsłami, bolał mnie brzuszek. Podsłuchałem jak moja opiekunka mówiła coś o jakichś podwyższonych enzymach wątrobowych?
Jestem tutaj kilka miesięcy i wychodzę na prostą. Kochają mnie - a ja ich ale chciałbym do domu własnego,do mojego opiekuna,mojej poduszeczki i zabawek.. Napewno będę tęsknił za „domem”, za rodziną i za innymi zwierzakami ,które tu poznałem..Zwierzaki się ucieszą jak mnie nie będzie,bo zdarza mi się z zazdrości capnąć któregoś za ucho lub łapę. Trzeba pójść iść na swoje. Tylko jak?
Pomóż mi odnależć moją przystań,jestem niewielki i tak mało mi trzeba. Tylko mnie kochaj,nie skrzywdż już więcej niż mnie skrzywdzono.Zapewnij mi  miseczka jedzenia i kilka spacerków dziennie... Wiem,wiem że nie jestem już młody lecz mimo to będę Ciebie kochał miłością psa,który zna życie.. A to wyjątkowa miłość,bo do końca Obiecuję,że zrobię wszystko by Cię nie zawieść,bo właśnie Ty jesteś moją nadzieją na godne życie małego psiego starszego pana..
Nie zwlekaj z decyzją,bo  ja nie wiem ile czasu mi zostało…

Stęskniony za domem Blacky

Link to comment
Share on other sites

[B]Fajnie,że jesteście :) i pochwalę się-ja już prawie nie płaczę i na smyczy chodzę...chyba dobrze? no-dostaję ciągle coś dobrego-to idę, a wieczorem, to nawet zapomniałem,że mam się zatrzymywać,żeby smaczka dostać-pędziłem jak wiatr-do domu, ma sie rozumieć :) trochę ciężko mi po schodach wchodzić-schody wysokie, a moje łapki króciutkie...ale daję radę-trochę się wspinam, trochę skaczę-i jakoś jest :) No i już wiem,że na Tolka na dworze trzeba uważać-bo on idzie przed siebie i nic nie jest go w stanie zatrzymać-wyrywa smyczą małe krzaczki, drzewka, zielska-jak się na niego nie zwraca uwagi, to może przejść i po mnie i po tym drugim-Hadesie. Dzisiaj na mnie usiadł-na dworze! Hopiak mówiła do nich "siad"-i Hades usiadł na trawie, a Tolek...na mnie-bo akurat przechodziłem pod nim... Ale i tak go lubię-przy nim jakoś tak...bezpiecznie na dworze-a w domu fajnie się koło niego położyć-jest mięciutki jak...no jak nie wiem co :) aha- i już mnie nic nie gryzie-jednak prawdę mówili o tym czymś na szyjkę...
W poniedziałek dostanę tabletkę jakąś na robaki (?), karmę tylko dla mnie...i nie wiem co jeszcze...kurczę...chyba mi się tu spodoba :)
Bilbo-słodziak (tak mówią-naprawdę)[/B]

Link to comment
Share on other sites

i tu jeszcze fotki Pana Psa :)

[IMG]https://fbcdn-sphotos-a-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xfp1/v/t1.0-9/10308145_763932646982105_7346689053798312488_n.jpg?oh=350ef397e609ce2ed1d75a8038f59872&oe=5488FB01&__gda__=1418296968_59a29a3557711b3f66f406a4c14bac7c[/IMG]

[IMG]https://fbcdn-sphotos-b-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xpf1/v/t1.0-9/10620586_763932460315457_7062252190593086913_n.jpg?oh=3c101c996ef39e567d649fe1791350c0&oe=54A0E9F1&__gda__=1420123035_5a7aa9cafe55e3278d07ef82e5c5323c[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

[B]Wiecie co? Hopiak mówi,że w środę przyjedzie jeszcze jeden kumpel-i będziemy tu na wątku we dwóch :D
Na spacery mnie długaśnie ciągają-ale mam już i na to sposoba-kładę się i do domu wracam na rączkach :) I okupuję ciągle czyjeś kolanka-najczęściej udaje się dopaść Sebka i można go po buzi wycałować, a on chyba najlepiej na świecie za uszkiem drapie :D
Dzisiaj w świetlicy dożynki chyba som-jest głośno-muzyka gra, człowieki śpiewają, tańczą, piszczą i krzyczą-nie lubię...bardzo nie lubię... i aż zazdroszcze Tolusiowi głuchotki-on se smacznie śpi...a ja? a ja leżę na kanapie obok Hopiaka i udaję,że się nie bojam-ino tak, dla towarzystwa se wskoczyłem do niej
Bilbo tulić się lubiący[/B]

Link to comment
Share on other sites

[B]wiecie co? wczoraj w nocy zebrało mi się na nocną szwendaczkę-a tu drzwi zamknięte :( więc nauczony doświadczeniem-zacząłem płakać i piszczeć...i wiecie co? Hopiak wstała i poszła ze mną! łaziliśmy chyba z godzinę-ona człapała i chyba spała...i pod nosem mruczała...ale nie powiem Wam co-bo brzydko mruczała ;)
I pokazałem jej jak szczekam-bo podjechało auto-nie do nas-ale zawsze-i powiedziała,że jednak głosik to ja mam ;)
I dzisiaj lekko fotel zmoczyłem-ale miałem taki fajny sen...szkoda było się budzić...
Teraz jestem już wyspacerowany i chyba się jednak położę-bo rano pewnie znów spacerzysko się szykuje :)[/B]

Link to comment
Share on other sites

[B]Dzisiaj przyjedzie do nas Blacky :) ciekawe jaki on będzie? wiemy,że mały, wiemy,że dorosły...a reszta? czy grzeczny? czy łasuch? co lubi? nas polubi? gdzie będzie lubił spać? zawsze mamy fotel wolny...na kanapie mieścimy się we trzech...zmieścimy się w czterech? na łóżku Hopiaka ciasnawo...ale jakby co-pogadam z Tolkiem, on Hopiaka wypchnie z łóżka:evil_lol:
czekamy...i czekamy[/B]

Link to comment
Share on other sites

Dogo ruszyło :) Blacky jest...dorosły ;) charakterek ciut podobny do Zosi-pomimo tego,że jest mały, nie daje sobie w kaszę dmuchać. Jest  wnętrem (chyba-widać jedno jajo...drugiego niet), sika-bez względu na to, czy jest na dworze czy w domu, więc chodzi w pampersie, dostaje karmę od Zosi, bo ma podwyższone parametry wątrobowe....

10639554_767508966624473_897302467363380

Link to comment
Share on other sites

No i nareszcie w domu przestało być... cicho i wszystko wróciło do "normy" ;) :)

ano...wróciło....

Bilbo chyba zostanie u nas (na sama wzmiankę o oddaniu go do adopcji TZ i Sebek podnoszą wrzask, fochają się i grożą,że oddadzą mnie razem z nim :( ) Jeszcze chwilę dam im na zastanowienie się...i nadal czekam-być może ktoś go szuka (no bo jak nie szukać takiego słodziaka? :niewiem: )

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...