Jump to content
Dogomania

Maleństwa ze schronu błagają o ratunek...


ewu

Recommended Posts

Drogie, kochane, mądre Dogomanki!

Nie przedstawię jakichś bezdyskusyjnych, twardych i konkretnych argumentów na poparcie mego stanowiska, ale mam wielkie opory, by tym panom powierzyć psa.

Czy to intuicja, czy się nie mylę - nie wiem. 

Wiem tylko, ze po raz pierwszy, czuje opór przed ta adopcja. 

Jeśli nawet chwilami przekonuję sama Siebie, ze to jest jakieś irracjonalne uprzedzenie, to zadaje sobie pytanie, czy powierzyłabym  im swego psa. Od razu jest odpowiedź : NIE! 

Może w tej sytuacji, dobrze byłoby, gdyby na wizytę PA,  poszła jeszcze jedna doswiadczona Dogomanka...

To taka moja sugestia, by być w porządku wobec tych, być może dobrych ludzi.

Pisze szczerze jak jest. Nigdy jeszcze nie czułam takiego oporu, zawsze wiedziałam, ze to jest "ten dom". Zostawało jedynie pochlipac za pieskiem, do którego człek się przywiazal a on tez bedzie przeżywał trudne chwile w nowym domu. Oczywiscie, swiadomosc, ze jest to wspaniały dom i wkrótce piesek będzie szczęśliwy, jest zawsze ogromnie pomocna.  A teraz tego nie ma.

Co o tym sądzicie.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Jestem w szoku i jest mi bardzo przykro.

Nie wiem czy  mi się wydaje ,że powodem niechęci Figuni do panów jest to ,że są przypuszczalnie  gejami. Dla mnie to nie jest przeszkodą. Padła wypowiedź ze strony Figuni nawiązująca do tego.

Więcej się nie wypowiem. Nie podejmuję się poinformowania panów o decyzji.

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

Czytam wypowiedź Figuni, i przyznam, że nie rozumiem o co chodzi....

Chcemy wyadoptować psa, do ludzi, do domu, w którym będzie kochany i szanowany, i zaopiekowany. Pies nie idzie do rodziny, czyli do mamy i taty, a jedynie do osoby odpowiedzialnej za nią - pana lub pani.

Dla mnie osobiście to bez znaczenia kto kim jest i z kim mieszka. Jeśli panom dobrze się razem mieszka, bo póki co tylko o tym była tu mowa, to wspaniale, tym bardziej, że w takim domu, gdzie ludziom jest ze sobą dobrze psiakowi też będzie dobrze. 

Ja osobiście oddałabym, swojego psa ludziom, którzy mieszkają razem, niezależnie od tego jaka relacja ich łączy. Nie wszyscy adoptujący to ludzie samotni, i nie wszyscy żyją w związkach, rodzinach itp.

Pies chce być kochany, tulony, chce, by człowiek do niego "gadał", dbał o jego potrzeby, itp. a to kim jest jego ewentualny pan czy pani, to nie ma większego znaczenia.

  • Like 3
Link to comment
Share on other sites

Każda adopcja to tak naprawdę wielka niewiadoma..Nikt nie wejdzie w głowę drugiego człowieka, nie przewidzi jego reakcji, zachowań, sposobu myślenia. Jednak poza racjonalną oceną przyszłego domu bardzo ważne są nasze przeczucia, instynkt i to czy oddając psa będziemy spokojni o jego los. W sam raz to Figuni najbardziej zależy na szybkim znalezieniu domu dla Karacika i jeśli czuje ,że oddając Panom psiaka nie zazna spokoju pomimo oceny takiego Autorytetu jak Poker, to myślę ,że powinnyśmy to wszystkie uszanować i nie naciskać na Figunię. Tu nie chodzi o to żeby się obrażać, że ktoś ma inne zdanie, że nie poczuł sympatii do przyszłego domku. To czy Panowie są gejami jest bez znaczenia, znaczenie ma to ,że jeśli Figunia  odda im psa dlatego że się podda naciskom to będzie się o niego zamartwiała.

Po wielu latach , które poświęciłam ratowaniu psów i szukaniu dla nich domów nauczyłam się jednej bardzo ważnej rzeczy :' jeśli gdzieś jakiś wewnętrzny glos mówi mi "nie", to należy go słuchać choćby po to żeby nie budzić się w nocy i zamartwiać  czy aby dobrze zrobiłam...

Bardzo szanuję zdanie Poker ale rozumiem o co chodzi Figuni i proszę żebyśmy uszanowały Jej uczucia bez urazy i oceniania.

 Myślę ,że gdyby dla Figuni miało znaczenie to ,że Panowie są gejami to nie prosiłaby o pomoc w wizycie bo zanim się z Nimi spotkała domyślała się ,że są parą.

 

 

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Niech Figunia zadecyduje czy chce się ponownie spotakać z Panami. Jeśli jednak ma to zrobić wbrew sobie to niech zrezygnuje.   Mam nadzieję, że wszyscy to zrozumiemy i uszunujemy Jej zdanie i uczucia.

Takie jest moje skromne zdanie.

  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

4 godziny temu, ewu napisał:

Niech Figunia zadecyduje czy chce się ponownie spotakać z Panami. Jeśli jednak ma to zrobić wbrew sobie to niech zrezygnuje.   Mam nadzieję, że wszyscy to zrozumiemy i uszunujemy Jej zdanie i uczucia.

Takie jest moje skromne zdanie.

Basiu rozumiem i popieram w stu procentach Twoje argumenty.,

Nam łatwo jest wyrażać opinie o potencjalnych DS-ach, ale to DT musi po adopcji być pewnym, że to ten odpowiedni dla tego psa dom. DT  nie może czuć po adopcji strachu o psiaka. Byłby to dodatkowy, ogromny stres. Wystarczy stres z samego faktu rozstania. To konieczne, ale nie powinien przeżywać męki niepewności, czy aby na pewno dobrze zrobił wybierając ten dom.

Poker to mądra kobieta i na pewno to zrozumie :)  To nie chodzi o to, że źle oceniła ten dom. Po prostu Figunia ma inne odczucia i tylko to.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, elik napisał:

Basiu rozumiem i popieram w stu procentach Twoje argumenty.,

Nam łatwo jest wyrażać opinie o potencjalnych DS-ach, ale to DT musi po adopcji być pewnym, że to ten odpowiedni dla tego psa dom. DT  nie może czuć po adopcji strachu o psiaka. Byłby to dodatkowy, ogromny stres. Wystarczy stres z samego faktu rozstania. To konieczne, ale nie powinien przeżywać męki niepewności, czy aby na pewno dobrze zrobił wybierając ten dom.

Poker to mądra kobieta i na pewno to zrozumie :)  To nie chodzi o to, że źle oceniła ten dom. Po prostu Figunia ma inne odczucia i tylko to.

Elu dokładnie tak myślę i znakomicie to ujęłaś.

Link to comment
Share on other sites

Skutecznie się wyleczyłam ze wspólnych wizyt.

Podobno jestem mądra i doświadczona , więc tym bardziej nie uznaję argumentu " nie , bo nie".

Nie będę  przytaczać wypowiedzi Figuni związanej  z orientacją panów,ale jestem niemal w 100% pewna ,że ona jest przyczyną jej  niechęci .

Dziwne , że mądra i doświadczona życiem kobieta, jaką jest Figunia, nie potrafi podać choć jednego argumentu przeciw domowi.

Można dojść do absurdu i uznać, że samotny mężczyzna nie powinien adoptować suczki. Domyślcie się dlaczego.

Szkoda ,że taki dobry dom nie przypadnie w udziale psu z dogomanii.

Link to comment
Share on other sites

A czy panowie zgadzają się na kastrację psa? Nie wiem czy takie pytanie padło?

Każdy ma prawo mieć swoje zdanie tym bardziej,że jest DT dla niego.Figunia jest ewidentnie przeciwna tej adopcji i ma takie prawo,zapewne chce aby maluch przebywał w normalnej rodzinie.

Znam związek gejów,niby bardzo fajni panowie ale też mają za skórą tj.libacje,popijawy w większym swoim gronie.Mieli psiaka,kilka razy zwracało się im uwagę aby obcięli sierść i pazurki mu bo miał bardzo długie,to pozostawało bez echa.

To jest inny świat,duża rozwięzłość w wielu sprawach.

Kto chce się czuć nowoczesny to jego sprawa akceptując te związki ale nie oszukujmy się to jest w pewnym stopniu zboczenie seksualne.

Szkoda tylko,że Figunia rozpętała tą adopcję,nie przemyślała sobie na spokojnie za i przeciw bo by nie było tematu.

  • Upvote 2
  • Downvote 1
Link to comment
Share on other sites

15 minut temu, Anula napisał:

A czy panowie zgadzają się na kastrację psa? Nie wiem czy takie pytanie padło?

Każdy ma prawo mieć swoje zdanie tym bardziej,że jest DT dla niego.Figunia jest ewidentnie przeciwna tej adopcji i ma takie prawo,zapewne chce aby maluch przebywał w normalnej rodzinie.

Znam związek gejów,niby bardzo fajni panowie ale też mają za skórą tj.libacje,popijawy w większym swoim gronie.Mieli psiaka,kilka razy zwracało się im uwagę aby obcięli sierść i pazurki mu bo miał bardzo długie,to pozostawało bez echa.

To jest inny świat,duża rozwięzłość w wielu sprawach.

Kto chce się czuć nowoczesny to jego sprawa akceptując te związki ale nie oszukujmy się to jest w pewnym stopniu zboczenie seksualne.

Szkoda tylko,że Figunia rozpętała tą adopcję,nie przemyślała sobie na spokojnie za i przeciw bo by nie było tematu.

Karacik jest wykastrowany.

Link to comment
Share on other sites

40 minut temu, Poker napisał:

Skutecznie się wyleczyłam ze wspólnych wizyt.

Podobno jestem mądra i doświadczona , więc tym bardziej nie uznaję argumentu " nie , bo nie".

Nie będę  przytaczać wypowiedzi Figuni związanej  z orientacją panów,ale jestem niemal w 100% pewna ,że ona jest przyczyną jej  niechęci .

Dziwne , że mądra i doświadczona życiem kobieta, jaką jest Figunia, nie potrafi podać choć jednego argumentu przeciw domowi.

Można dojść do absurdu i uznać, że samotny mężczyzna nie powinien adoptować suczki. Domyślcie się dlaczego.

Szkoda ,że taki dobry dom nie przypadnie w udziale psu z dogomanii.

Poker, doskonale Cię rozumiem, popieram i też bardzo żałuję, że taki dobry domek przepadnie.

Mam tylko nadzieję, że Panowie się nie zniechęcą i dadzą dom innemu psiakowi w potrzebie.

Jestem wdzięczna Zofiji, że mi zaufała i pozwoliła  adoptować Kajunię,, bo nie wiem jakby to było, gdybym nie była na Dogo i ktoś obcy by przyszedł na wizytę.

Może nie dostałabym psiaka np. ze względu na małe mieszkanie.

 

 

 

Link to comment
Share on other sites

ewu , a co to znaczy normalna rodzina ? Czy taka , gdzie jest pan, pani ew. dzieci i piją i biją się?

Czy w taki razie samotne osoby albo bezdzietne nie mogą mieć psów?

Anula , a ile jest patologii w tzw. rodzinach normalnych? Skąd tyle psów bezdomnych i skrzywdzonych nie mówiąc o dzieciach ?

Orientacja seksualna nie powinna być jedynym kryterium oceny ludzi. Jest to krzywdzące szufladkowanie.

Tak, szkoda  że Figunia nie zrezygnowała z kontaktu z panami, bo przecież domyślała się co i jak. Nie byłoby niezręcznej sytuacji.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Mam i mam prawo mieć swój pogląd na temat różnych orientacji seksualnych, ale to jest dział pomocowy portalu Dogomania.com. I muszę uczciwie napisać, że to nie ma  i nie miałoby dla mnie znaczenia, jeśli chodzi o ocenę Domu dla Bezdomniaka. Może Figunia ma inne powody do niepokoju i braku zaufania dla Panów...

  • Like 1
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

14 godzin temu, Poker napisał:

ewu , a co to znaczy normalna rodzina ? Czy taka , gdzie jest pan, pani ew. dzieci i piją i biją się?

Czy w taki razie samotne osoby albo bezdzietne nie mogą mieć psów?

Anula , a ile jest patologii w tzw. rodzinach normalnych? Skąd tyle psów bezdomnych i skrzywdzonych nie mówiąc o dzieciach ?

Orientacja seksualna nie powinna być jedynym kryterium oceny ludzi. Jest to krzywdzące szufladkowanie.

Tak, szkoda  że Figunia nie zrezygnowała z kontaktu z panami, bo przecież domyślała się co i jak. Nie byłoby niezręcznej sytuacji.

Poker ja nigdzie nie napisałam "normalna rodzina". W żaden sposób nie opiniowałam Panów i ich stylu życia. Staram się jak mogę sprawdzać domy a rodzina ,w której się pije i bije nie jest dla mnie "normalna"'. 

Sama wyadoptowałam pieska gejom i ma wspaniały dom , którym jestem zachwycona.  Geje są dla mnie zwykłymi ludźmi, jedni są dobrzy a drudzy źli. 

Ja tylko rozumiem ,że czasem pomimo opinii bardzo mądrych Ludzi można mieć jakieś obawy, najczęściej trudne do sprecyzowania. Tak ma Figunia i uważam ,że należy to najzwyczajniej uszanować.

 

Link to comment
Share on other sites

Nie można narażać tak dobrej, kochanej i delikatnej Osoby jaką jest Figunia na to ,żeby  martwiła się o Karacika.

Nawet jeśli to zamartwianie byłoby bezzasadne to wiem jak trudno pozbyć się dręczącego niepokoju .

 

Link to comment
Share on other sites

Mi samej byłoby trudno oddać psiaka tam gdzie jednak mi coś mówi,że to nie TO miejsce dla mojego psiaka.

I tutaj jednak jestem za Figunią co nie zmniejsza doświadczenia i wiedzy jaką posiada Poker!

Absolutnie jestem pewna w ocenę Poker!

 

I myślę,że Ani nie chodzi o to jaką orientację mają Ci panowie. Po prostu chodzi o jej piąty zmysł.

 

Szkoda  stracić dobry domek ale myślę,że Panowie nie będą zadowoleni z odrzucenia ich jak DS dla Karacika...może rozpatrzą wzięcie innego psiaczka?

Link to comment
Share on other sites

Trochę dziwi mnie ta burzliwa dyskusja.

Wszystko szczerze napisałam w relacji ze spotkania. Domu nie przekreslalam, pisałam ze coś mi mówi "to nie jest ten dom", prosiłam o rady i spojrzenie jeszcze innej, doświadczonej Osoby.

Przeczytałam z uwagą wszystkie wypowiedzi i jedynie dziwię się tej wielkiej rozpaczy, ze Panowie (być moze) nie dostaną Karata.

Mnie ich "krzywda" nie interesuje, mnie obchodzi dobre, szczęśliwe i bezpieczne życie psa. Jestem jego ambasadorem, nie panów, którzy Go zapragneli. Oni sobie poradzą.

Link to comment
Share on other sites

Panowie mieszkają na 4 piętrze, bez windy. Karat, nie jest pieskiem, który z łatwością "smiga" po schodach. Teraz jest młody, co jednak będzie za kilka lat. Panowie mówili, ze będą go nosić. Ale, czy tak będzie. ..

Mieszkanie jest w samym centrum miasta. Gdzieś tam jest jakiś mały parczek, czy skwerek. Samo to, ze pies dłuższe spacery będzie miał od święta (i oby). On poznał kraty i beton, zgoda. Ale poznał też smak wolności, godzinnych spacerów po nadodrzanskich lakach, szalenczych gonitw z psami, moczenia łapek w rzece, tego wszystkiego co czyni psa szczęśliwym, a czego będzie pozbawiony. 

To są młodzi ludzie, zafascynowani urokami życia w dużym mieście. Nie sądzę, by zrezygnowali ze spotkań towarzyskich, imprez, itp.po to, by pies mógł wyszalec się na "łonie przyrody".

To sa moje przypuszczenia, jednak proszę, by ktoś wziął na siebie odpowiedzialność i zapewnił, ze się mylę. To jest takie samo prawdopodobieństwo! 

Tak samo ja, mogę żądać dowodow na to, ze pies bedzie tam szczesliwy. To tez sa tylko przypuszczenia.

Pan jest mocno wytatuowany, całe ręce pokryte tatuażem. Ach, jakże jestem śmieszna, nienowoczesna i zasciankowa... proszę, śmiejecie się do syta!

Może to jest na ostatnim miejscu (jak i panów orientacja), ale to budzi mój niepokój. Podobnie jak epatowanie łzami, którymi, jak mówili zareagowali na widok Karata.

 

 

  • Like 2
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Poker, Pani Leno, jest Pani na mnie zła, oburzona i daje do zrozumienia, ze popełniłam niewybaczalny błąd.

Rozmawiałam z Panią tak samo szczerze po spotkaniu. Niczego więcej więc nie napiszę.

Możliwe, ze się mylę. Biorę to pod uwagę. Ale nie chce żyć ze świadomością, ze psu może dziać się jakakolwiek krzywda. Wolę wiec Pani skreślenie mnie, czy jak to nazwać, niż życie w tak strasznym niepokoju ikażdego wieczoru bić się z myślami, czy dobrze zrobiłam.

Jeszcze raz dziękuję za pomoc i przepraszam, ze tak Panią zawiodłam.

 

Link to comment
Share on other sites

Figunia ma decydujący głos w sprawie adopcji i ja to popieram i szanuję.

Ale nie rozumiem po co te niekończące się dyskusje nt. orientacji seksualnej?

Ktoś ma takie, a nie inne poglądy, ale to chyba nie jest odpowiednie miejsce

by o nich pisać.

Dobra, już nic nie piszę

 

Link to comment
Share on other sites

46 minut temu, Figunia napisał:

Panowie mieszkają na 4 piętrze, bez windy. Karat, nie jest pieskiem, który z łatwością "smiga" po schodach. Teraz jest młody, co jednak będzie za kilka lat. Panowie mówili, ze będą go nosić. Ale, czy tak będzie. ..

Mieszkanie jest w samym centrum miasta. Gdzieś tam jest jakiś mały parczek, czy skwerek. Samo to, ze pies dłuższe spacery będzie miał od święta (i oby). On poznał kraty i beton, zgoda. Ale poznał też smak wolności, godzinnych spacerów po nadodrzanskich lakach, szalenczych gonitw z psami, moczenia łapek w rzece, tego wszystkiego co czyni psa szczęśliwym, a czego będzie pozbawiony. 

To są młodzi ludzie, zafascynowani urokami życia w dużym mieście. Nie sądzę, by zrezygnowali ze spotkań towarzyskich, imprez, itp.po to, by pies mógł wyszalec się na "łonie przyrody".

To sa moje przypuszczenia, jednak proszę, by ktoś wziął na siebie odpowiedzialność i zapewnił, ze się mylę. To jest takie samo prawdopodobieństwo! 

Tak samo ja, mogę żądać dowodow na to, ze pies bedzie tam szczesliwy. To tez sa tylko przypuszczenia.

Pan jest mocno wytatuowany, całe ręce pokryte tatuażem. Ach, jakże jestem śmieszna, nienowoczesna i zasciankowa... proszę, śmiejecie się do syta!

Może to jest na ostatnim miejscu (jak i panów orientacja), ale to budzi mój niepokój. Podobnie jak epatowanie łzami, którymi, jak mówili zareagowali na widok Karata.

Figuniu, dziękuję Ci za szczery post. Teraz rozumiem. Wiem, że Karacik znajdzie dobry, kochający Dom.  happy.gif

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...