Jump to content
Dogomania

Maleństwa ze schronu błagają o ratunek...


ewu

Recommended Posts

8 godzin temu, Figunia napisał:

Chwycił Aniu i to tak, ze aż boje się, czy się pozbieram.

I wcale się nie dziwię!zakochany.gif to wyjątkowy piesek ja też po paru minutach ,nie mogłam się oprzeć jego ''osobistemu urokowi''  Karacik jest wyjątkowymilosc.gif

Normalnie chłopak ... kokietujeoczko.gif

1f31d94e70eeb091med.jpg

Taki mały piesek... a tyle w nim miłości!milosc.gif

437348db68e0edecmed.jpg

00b1c0f17bba27d0med.jpg

Link to comment
Share on other sites

3 minuty temu, ewu napisał:

Śliczny jest i taki dystyngowany. Kochane psiątko:)

Basiu, on jest po prostu doskonały. I wcale nie chodzi mi o wygląd. 

Ma cudowny, ujmujacy charakter. Jest posluszny i rozumny. Wpatrzony w czlowieka i jego towarzystwo wybiera ponad inne "atrakcje". Nawet gdy szalenczo cieszy sie przy powitaniu, to jednak tak z umiarem. A jaki jest słodki rano, gdy się tylko zbudzę. Jak się przytula, robi "krokodylki", popiskuje, śpiewa, podgryza leciutko ręce, no rozkoszniaczek z niego jest nieziemski...

  • Like 2
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

6 godzin temu, elik napisał:

Tak bardzo Cię rozumiem Aniu kochana. Przeżywam to za każdym razem, ale muszę przyznać, że im dłużej tymczasik  "siedzi" u mnie, tym rozstanie jest trudniejsze. Rekord pobiła poprzednia tymczaska Kikunia, która była z nami blisko rok. Oj trudno się było rozstać. Baaaardzo trudno. Do dzisiaj za nią tęsknię.

 

6 godzin temu, Gabi79 napisał:

Ja najbardziej tęsknię za Cindunią i mimo, że ma super DS chwilami żałuję, że nie została na stałe.

Trzymam kciuki za wizytę dla Karacika!!!

 

Jeszcze zanim Karacik do mnie przyjechał, zastanawiałam się, jak to zrobic, żeby się do niego nie przywiazac. Czy nie lepiej (takze dla psa) nie  rozpieszczac go, nie starać się wynagrodzić mu zło, jakiego doznał. Traktować dobrze, nawet bardzo dobrze, ale nie angażować uczuciowo. Bo to dla nikogo nie jest dobre. W końcu jestem tylko przystankiem do prawdziwego domu i niech tam go rozpieszczają i kochają. 

Ale chyba się nie da. Przynajmniej, nie zawsze.

Wiem, ze będę przeżywać rozstanie z nim, nawet jeśli dom będzie wprost idealny i wymarzony. I żałować, ze nie może ze mną zostac, tak jak zaluje, ze oddałam  kiedys cudowna Lonię.

A myśl, ze On będzie zagubiony i smutny, jest po prostu okropna.

 

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

9 godzin temu, Figunia napisał:

... A myśl, ze On będzie zagubiony i smutny, jest po prostu okropna.

Kochana Figuniu, od początku podczytuję po cichu wszystko, co piszesz o Karaciku i zachwycam się jego fotkami. wub.gif

Karacik będzie przez jakiś czas zagubiony i smutny, gdy się z Tobą rozstanie, ale na pewno nie tak zagubiony i smutny, jak był w schronie, dopóki go Ewu nie wypatrzyła.

To już teraz inny psiak... Jest silniejszy i lepiej przygotowany na zmiany. Dzięki Tobie... icon2_serce.gif

Ściskam Cię i trzymam mocno kciuki za Karacika, Ciebie i Poker. I za wszystko, co zaprowadzi Chłopaczka do własnego Domku.  happy.gif

  • Like 1
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Elisabetko, lepiej bym tego nie ujęła. Podpisuję się pod Twoim postem obiema rencyma i nogyma :)

Figuniu głowa go góry. Oboje musicie przez to przejść. Nie ma innej, lepszej drogi psa do własnego domu stałego, niż przez dom tymczasowy. O Kracika się nie martw. Jeśli trafi, a wierzę, że trafi, do kochających go opiekunów, pomogą mu zapomnieć i pokochać na nowo. Tak to już jest. Kracik będzie pamiętał, ale też pokocha nowych opiekunów przez co nie będzie cierpiał z powodu rozstania. To my, DT bardziej i dłużej przeżywamy rozstania.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Idealny dom dla Karacika to spokojni ludzie w średnim wieku i generalnie ktoś w domu.

Tak sobie wyobrażam jego szczęście.

Nie ukrywam i możecie mnie zlinczować ,że samotny facet to nie jest mój ulubiony profil adopcyjny.

Jednak trzeba wszystko sprawdzić bo może się okazać ,że moje uprzedzenia są bezzasadne. 

 

  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, ewu napisał:

Idealny dom dla Karacika to spokojni ludzie w średnim wieku i generalnie ktoś w domu.

Tak sobie wyobrażam jego szczęście.

Nie ukrywam i możecie mnie zlinczować ,że samotny facet to nie jest mój ulubiony profil adopcyjny.

Jednak trzeba wszystko sprawdzić bo może się okazać ,że moje uprzedzenia są bezzasadne. 

 

... noo... gdzieś tak, jakoś i nasze przemyślenia z Anią przebiegajązawstydzony.gif

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

4 godziny temu, Elisabeta napisał:

Kochana Figuniu, od początku podczytuję po cichu wszystko, co piszesz o Karaciku i zachwycam się jego fotkami. wub.gif

Karacik będzie przez jakiś czas zagubiony i smutny, gdy się z Tobą rozstanie, ale na pewno nie tak zagubiony i smutny, jak był w schronie, dopóki go Ewu nie wypatrzyła.

To już teraz inny psiak... Jest silniejszy i lepiej przygotowany na zmiany. Dzięki Tobie... icon2_serce.gif

Ściskam Cię i trzymam mocno kciuki za Karacika, Ciebie i Poker. I za wszystko, co zaprowadzi Chłopaczka do własnego Domku.  happy.gif

Nic dodać, nic ująć.

Popieram w 100%ach

Link to comment
Share on other sites

Jesteśmy już po spotkaniu.

Młodzi dwaj Panowie, grzeczni, sympatyczni. Pan zostawił swoją spanielke (13 letnią) mamie, bo nie chciała jej oddać, tak ja pokochała. 

Krótko (bo zaraz muszę wyjsc), nie potrafię powiedzieć nic, co mogłoby tych ludzi przekreślić. Robią bardzo dobre wrażenie. 

Karacik też poszedł do nich tak normalnie, z sympatią, co nic nie znaczy, bo od jakiegoś czasu juz mężczyzn toleruje a nawet pozwala się głaskać.

Nie mam żadnych zastrzeżeń, a jednak nie umiałabym podjąć decyzji. Inaczej wyobrażałam sobie opiekunów tego piesia.

Dlatego oddaje decyzję w ręce Basi. 

Dziękuję raz jeszcze Poker za przybycie na spotkanie i pomoc.

Na pewno niebawem się tu zjawi i napisze Swoje odczucia i uwagi.

Cudownym Dogomankom dziękuję pięknie za wszystkie słowa sympatii i wsparcie.

Pisze w pośpiechu, przepraszam. Pozdrawiam serdecznie wszystkich fanów Karata :)

 

 

 

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, Figunia napisał:

Jesteśmy już po spotkaniu.

Młodzi dwaj Panowie, grzeczni, sympatyczni. Pan zostawił swoją spanielke (13 letnią) mamie, bo nie chciała jej oddać, tak ja pokochała. 

Krótko (bo zaraz muszę wyjsc), nie potrafię powiedzieć nic, co mogłoby tych ludzi przekreślić. Robią bardzo dobre wrażenie. 

Karacik też poszedł do nich tak normalnie, z sympatią, co nic nie znaczy, bo od jakiegoś czasu juz mężczyzn toleruje a nawet pozwala się głaskać.

Nie mam żadnych zastrzeżeń, a jednak nie musiałabym podjąć decyzji. Inaczej wyobrażałam sobie opiekunów tego piesia.

Dlatego oddaje decyzję w ręce Basi. 

Dziękuję raz jeszcze Poker za przybycie na spotkanie i pomoc.

Na pewno niebawem napiszę Swoje odczucia i uwagi.

Cudownym Dogomankom dziękuję pięknie za wszystkie słowa sympatii i wsparcie.

Pisze w pośpiechu, bo zaraz muszę wyjść. Pozdrawiam serdecznie wszystkich fanów Karata :)

 

 

 

Wiele osób "wyfruwając" z rodzinnego gniazda zostawia swoje psiaki rodzicom, a później adoptuje własne.

Doświadczenie  mnie nauczyło, że różnie może być, nigdy nie wiemy, jak się życie potoczy

Ludzie zmieniają pracę, mieszkania, partnerów, zakładają rodziny.

U moich dawnych tymczasów i piesków za które byłam odpowiedzialna w większości zaszły kolosalne zmiany ( np. śmierć Pana, rozstania, nowi partnerzy, nowy domownik), ale wszystkie  nadal są kochane i mają się świetnie.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

To i ja wrzucę swoje 3 grosze. Ogólnie , już na wstępie, mówię że jestem bardzo ZA.

Młodzi panowie , bo mają po ok.26 lat , bardzo kulturalni, uczuciowi. Pan , który ma być właścicielem adopcyjnym jest od kilku lat weganinem. W domu rodzinnym miał 12 lat jamnika, a potem cocker spanielkę, która ma teraz 13 lat i została u mamy. Drugi pan wolał koty ,ale bardzo się ucieszył ,że ma być pies i też zakochał się w Karaciku od pierwszego wejrzenia.

Obaj panowie pracują. Jeden pan w tej samej bramie gdzie mieszkają, więc może zaglądać do piesia kilka razy dziennie. Karat nie będzie dłużej  sam w domu niż 6 godzin.

Mieszkają na 4. piętrze bez windy i są przygotowani do noszenia Karacika po schodach w miarę potrzeby.

Na urlopy nie wyjeżdżają chyba ,że do rodzinnego domu.

Pokazywali zdjęcia mieszkania, które wynajmują . Całe w pięknych kwiatach. Obiecałam im szczepki papirusa.

Właściciel mieszkania sam ma 2 psy i zgadza się na Karacika. Zresztą jest pracodawcą jednego z panów.

ewu, myślę ,że Karacikowi będzie bardzo dobrze w tym domu. On jest młody i powinien iść do młodych ludzi .

Jesteśmy wstępnie umówiona na wizytę PA u nich w mieszkaniu.Mamy ustalić dzień. Gdyby ode mnie zależało, to bym oddała im Karata bez wizyty w mieszkaniu, bo ludzi już znamy ,a to jest najważniejsze.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

29 minut temu, Poker napisał:

To i ja wrzucę swoje 3 grosze. Ogólnie , już na wstępie, mówię że jestem bardzo ZA.

Młodzi panowie , bo mają po ok.26 lat , bardzo kulturalni, uczuciowi. Pan , który ma być właścicielem adopcyjnym jest od kilku lat weganinem. W domu rodzinnym miał 12 lat jamnika, a potem cocker spanielkę, która ma teraz 13 lat i została u mamy. Drugi pan wolał koty ,ale bardzo się ucieszył ,że ma być pies i też zakochał się w Karaciku od pierwszego wejrzenia.

Obaj panowie pracują. Jeden pan w tej samej bramie gdzie mieszkają, więc może zaglądać do piesia kilka razy dziennie. Karat nie będzie dłużej  sam w domu niż 6 godzin.

Mieszkają na 4. piętrze bez windy i są przygotowani do noszenia Karacika po schodach w miarę potrzeby.

Na urlopy nie wyjeżdżają chyba ,że do rodzinnego domu.

Pokazywali zdjęcia mieszkania, które wynajmują . Całe w pięknych kwiatach. Obiecałam im szczepki papirusa.

Właściciel mieszkania sam ma 2 psy i zgadza się na Karacika. Zresztą jest pracodawcą jednego z panów.

ewu, myślę ,że Karacikowi będzie bardzo dobrze w tym domu. On jest młody i powinien iść do młodych ludzi .

Jesteśmy wstępnie umówiona na wizytę PA u nich w mieszkaniu.Mamy ustalić dzień. Gdyby ode mnie zależało, to bym oddała im Karata bez wizyty w mieszkaniu, bo ludzi już znamy ,a to jest najważniejsze.

Wszystko zapowiada się super.

Młodzi, sympatyczni, sympatyczni  Panowie, pracujący i kochający zwierzęta.

To rzadkość w dzisiejszych czasach.

Link to comment
Share on other sites

Figuniu Dziewczyny już tu wszystko napisały więc nie będę się powtarzać tylko zgodzę się z ich opinią :)

Jesteś wspaniałą, wrażliwą osobą i dziwne było dla mnie gdybyś nie przeżywała oddawania swoich podopiecznych do DS.

Jak można DT pocieszyć w takich chwilach? Słowa nie pomogą....tylko chyba świadomość, że pomogło się kolejnej biedzie...a gdzieś tam tyle ich jeszcze przecież czeka.

 

 

Poker wspaniale,że mogłaś towarzyszyć Ani w tym spotkaniu. Twoje doświadczenie po raz  kolejny  da domek psiaczkowi.

Dziękuję Ci za to:)

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

nie ma za co mi dziękować.Wszyscy tu działamy dla dobra psów.

Nie napisałam jeszcze ,że Karacik to przesłodki piesio. Naprawdę miodzik z charakteru i z wyglądu .Ma bajeczne oczy, sierść jak aksamit. Do tego jest bardzo grzeczny, słucha Figuni i trzyma się nogi. Bajka , a nie pies.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...