Jump to content
Dogomania

Maleństwa ze schronu błagają o ratunek...


ewu

Recommended Posts

2 godziny temu, ewu napisał:

Posłałam Eli Sonkę po operacji i nowe fotki Maksia. Niestety upał nie sprzyja zrobieniu zdjęć.

Przepraszam Basiu, że tak długo to trwało, ale najpierw miałam zajęcia w domu, a potem nie miałam netu :)

To jest Sonka , uratowana w ostatniej chwili.Była leczona na parwowirozę ale okazało się, że powodem krwawej biegunki jest obce ciało w jelitach.

Tu Sonka po operacji w klinice weterynaryjnej.
 
imag8042.jpg.4c7a34b6459885ccbbb75d7a720e72b6.jpg
 
imag8041.thumb.jpg.98ccce16e8d7943a17e6418196f3336e.jpg
 
imag8039.jpg.c3a032a9addb0dc08b9d4fe0e3ed6b0f.jpg
 
imag8038.jpg.7edb2426ec278c5e5eaae4b53d5242ce.jpg
Link to comment
Share on other sites

Do Ewa Marta

Jestem w szoku. Z różnymi sytuacjami spotkałam się na dogo, ale z takim zachowaniem, po raz pierwszy.

Zaczęłam organizować pomoc dla Maksia. Może się komuś nie podobać sposób w jaski to robię, może krytykować, podpowiadać jak to można lepiej zrobić, zaproponować współpracę, czy zorganizowanie szybszej, lepszej pomocy.  Ale "przejęcie" tego co już zostało zrobione, bez uprzedzenia, czy wcześniejszego porozumienia nie mieści się w moich standardach. Jest delikatnie mówiąc nietaktowne i lekceważące.

Sugerowanie, że ja wydaję do adopcji psy bez sprawdzania warunków w jakich przyszłoby im żyć, jest bezpodstawnym, krzywdzącym mnie oszczerstwem.

Żadem pies, ani kot,  jeśli to ode mnie zależało, nie został adoptowany bez wcześniejszych wielokrotnie przeprowadzanych rozmów telefonicznych i sprawdzenia domu przeze mnie. Wyjątkowo, gdy dojazd do potencjalnego DS był bardzo utrudniony lub bardzo daleki, szukałam pomocy w wizytowaniu doświadczonej osoby. Ale, gdy stan psiaka był wyjątkowy, jechałam na wizytę sama nawet z Krakowa na Mazury.

Brak mi słów, żeby określić co czuję.

 

  • Downvote 2
Link to comment
Share on other sites

Dnia 30.07.2018 o 14:10, ewu napisał:

Dziękuję  i bardzo proszę.

 

1 godzinę temu, Ewa Marta napisał:

Przegadałyśmy sprawę z Ellig i podjęłyśmy decyzję, że jeśli nie macie nic przeciwko temu chciałybyśmy wziąć Maksia pod opiekę. To znaczy Maksio zamieszkałby u Anecik, a my zajęłybyśmy się jego rozliczeniami, szukaniem dla niego finansów i domu. Byłybyśmy bardzo wdzięczne za utrzymanie Waszych deklaracji dla niego, a resztę będziemy się starały zdobyć. 

Mogłabym zbierać deklaracje na swoje konto, a rozliczenia prowadzić na jego wątku, który założymy. 

Z tego co wiem Maksio mógłby jechać do Anecik już 8-9.08. Ja będę w tym czasie na urlopie z ograniczonym dostępem do internetu, dlatego wątek założyłabym mu po powrocie, czyli 12.08.

Jeśli zgodzicie się "oddać" nam Maksia, Elunia w razie czego podesłałaby mój numer konta osobom zainteresowanym albo ja wyślę ten numer po powrocie do domu. Oczywiście to w chwili zabrania go ze schroniska, nie wcześniej.

Jeszcze nie wiemy skąd weźmiemy pozostałą kasę, ale pewne jest, że chłopaka trzeba stamtąd wyciągnąć.  Jak już będzie u Anecik, będzie można coś więcej o nim powiedziec i ewentualnie zmienić treść ogłoszenia. Na pewno trzeba napisać, że konieczna jest wizyta przedadopcyjna i podpisanie umowy - inaczej nie oddajemy naszych podopiecznych nikomu:)

To co, możemy się nim zaopiekować???

 

 

1 godzinę temu, ania75 napisał:

Jak najbardziej.... Jeśli chodzi o deklarację to może spróbujmy (oczywiście w miarę możliwości) wpłacić też za lipiec plus te jednorazowe to dałoby jakiś niewielki zapas... On młodziutki jest i może szybko znajdzie domek. 

Przepraszamy za nasze dobre intencje.

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, elik napisał:

Do Ewa Marta

Jestem w szoku. Z różnymi sytuacjami spotkałam się na dogo, ale z takim zachowaniem, po raz pierwszy.

Zaczęłam organizować pomoc dla Maksia. Może się komuś nie podobać sposób w jaski to robię, może krytykować, podpowiadać jak to można lepiej zrobić, zaproponować współpracę, czy zorganizowanie szybszej, lepszej pomocy.  Ale "przejęcie" tego co już zostało zrobione, bez uprzedzenia, czy wcześniejszego porozumienia nie mieści się w moich standardach. Jest delikatnie mówiąc nietaktowne i lekceważące.

Sugerowanie, że ja wydaję do adopcji psy bez sprawdzania warunków w jakich przyszłoby im żyć, jest bezpodstawnym, krzywdzącym mnie oszczerstwem.

Żadem pies, ani kot,  jeśli to ode mnie zależało, nie został adoptowany bez wcześniejszych wielokrotnie przeprowadzanych rozmów telefonicznych i sprawdzenia domu przeze mnie. Wyjątkowo, gdy dojazd do potencjalnego DS był bardzo utrudniony lub bardzo daleki, szukałam pomocy w wizytowaniu doświadczonej osoby. Ale, gdy stan psiaka był wyjątkowy, jechałam na wizytę sama nawet z Krakowa na Mazury.

Brak mi słów, żeby określić co czuję.

 

Do elik:

Teraz to ja jestem w szoku. Do tej pory wydawało mi się, że decyzja o wzięciu psa pod Twoja opiekę nie zapadła. Zaczęłam temat wyciągnięcia psa 23.07. Ty 24.07 napisałaś, że jeśli zbierzemy komplet deklaracji możesz wziąć go pod swoją opiekę. Wydaje mi się, że nie ma nawet połowy zebranych deklaracji... Co miałyśmy konsultować? Zapytałyśmy tu na wątku, bo to jedyne miejsce komunikacji z tobą.

Nie sądzę, żeby mój post był niestosowny. Przede wszystkim zapytałam, czy zgodzicie się, żebyśmy przejęły opiekę nad psiakiem i napisałam, że byłybyśmy wdzięczne za utrzymanie deklaracji, a nie, że to warunek wzięcia go pod opiekę. 

Nigdzie nie napisałam, że wydajesz psy bez sprawdzenia warunków w potencjalnym domu. Napisałam jedynie, że trzeba będzie zmienić treść ogłoszenia: "Na pewno trzeba napisać, że konieczna jest wizyta przedadopcyjna i podpisanie umowy " Wskaż mi proszę w ogłoszeniu taki wpis. Czy nie mam racji, że należałoby coś takiego napisać?

Proponowałabym, żebyś jeszcze raz przeczytała mój post uważnie, bo nie ma w im nic, co by ciebie obrażało.

Nam chodziło o dobro psa, a nie o jakieś ambicje kto uratował, kto zebrał. Wielokrotnie piszesz, że masz dużo psich rozliczeń i ciężko Ci nad tym zapanować. Wydawało nam się, że ulżymy Ci, ale jak widać nie. 

 

W zaistniałej sytuacji wycofujemy się z Elą z propozycji, To decyzja ostateczna. Swoją deklarację podtrzymuję, bo nie ma dla mnie znaczenia kto zbiera pieniądze. Ważny jest pies, jego życie. Życzę powodzenia w zbieraniu kolejnych deklaracji i mam nadzieję, że Maks opuści schronisko jak tylko znajdzie się miejsce u Anetki. 

 

Poniżej posty na temat psiaka pisane wcześniej:

 

Dnia 23.07.2018 o 15:30, Ewa Marta napisał:

Dziewczyny, a może zrzucimy się na wyciągnięcie tego psiaczka ze schronu, po którego jechała Basia z Panią?

 

Dnia 23.07.2018 o 16:17, Ewa Marta napisał:

Najpierw trzeba mieć miejsce dla niego, od tego zależy cena.

 

 

 

Dnia 24.07.2018 o 12:36, elik napisał:

Jeśli ktoś ułoży tekst ogłoszenia, to ogłoszę go na OLX i będę wyróżniać na okrągło.

 

Jeśli zbierzemy komplet deklaracji i Anecik zgodzi się go przyjąć (Aneciu nie bij), to mogę wziąć go pod swoją opiekę.

 

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

O Boże czemu tak się porobiło?  Tak się ucieszyłam ,że ten biedak dostanie pomoc i opuści schronisko.

To taki dobry , młody psiak, proszę nie obrażajcie się, elik, Ewa Marta. Ellig, Deklarowicze.

Proszę w imieniu Maksia. 

 

 

  • Upvote 3
Link to comment
Share on other sites

1 minutę temu, ewu napisał:

O Boże czemu tak się porobiło? Tak się ucieszyłam ,że ten biedak dostanie pomoc i opuści schronisko.

To taki dobry , młody psiak, proszę nie obrażajcie się, elik, Ewa Marta. Ellig ,Deklarowicze.

Proszę w imieniu Maksia. 

 

 

Podpisuję się wszystkimi rękami i łapami w stadzie! Cała nasza pomoc tutaj jest efektem dobrej woli i współpracy. Nie o nas i nie o nasze zasługi chodzi, tylko o życie zwierzaków.

  • Like 1
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

9 minut temu, agat21 napisał:

Podpisuję się wszystkimi rękami i łapami w stadzie! Cała nasza pomoc tutaj jest efektem dobrej woli i współpracy. Nie o nas i nie o nasze zasługi chodzi, tylko o życie zwierzaków.

Popieram w 100%ach.

Było by cudownie, gdyby Maksio już za kilka dni pojechał do Anecik.

 

Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, elik napisał:

Basiu, wczoraj na Twoje konto poleciało 60,00 zł z adnotacją że od Agnieszki znajomej elik. Jak dostaniesz, to bardzo proszę napisz tak właśnie na wątku. To na potrzeby psiaków wg Twojego uznania.

Dziękuję , dam znać.

Link to comment
Share on other sites

7 godzin temu, ania75 napisał:

Basiu jak Sonka? 

Nie wiem co będzie. Ma niskie albuminy. Codziennie mamy ją wozić do kliniki i każdorazowo płacić około 200 zł:(

Dodatkowo kazali kupić osocze za 400 zł. Już zapłaciłyśmy ponad 1500 zł i kolejne wydatki są ponad nasze siły. Koleżanka wzięła ją do siebie do domu żeby nie liczyli za pobyt ale mam wrażenie ,że sobie odbijają...

Zaczynam myśleć o zmianie lecznicy bo boję się czy nie naciągają na koszty.

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, ewu napisał:

Nie wiem co będzie. Ma niskie albuminy. Codziennie mamy ją wozić do kliniki i każdorazowo płacić około 200 zł:(

Dodatkowo kazali kupić osocze za 400 zł. Już zapłaciłyśmy ponad 1500 zł i kolejne wydatki są ponad nasze siły. Koleżanka wzięła ją do siebie do domu żeby nie liczyli za pobyt ale mam wrażenie ,że sobie odbijają...

Zaczynam myśleć o zmianie lecznicy bo boję się czy nie naciągają na koszty.

Co za świat... tylko kasa się liczy i człowiek nigdy nie jest pewny czy ktoś nie żeruje kosztem zwierząt 

Link to comment
Share on other sites

13 godzin temu, elik napisał:

Basiu, wczoraj na Twoje konto poleciało 60,00 zł z adnotacją że od Agnieszki znajomej elik. Jak dostaniesz, to bardzo proszę napisz tak właśnie na wątku. To na potrzeby psiaków wg Twojego uznania.

60 zł dotarło na konto.Dziękuję:)

Link to comment
Share on other sites

     
49 minut temu, ewu napisał:

przykro ,że wyszła niemiła sytuacja z Maksiem. Najpierw wypadek , teraz  nieporozumnienie na dogo. Jakiś pech się ciągnie za tym psiakiem.

Nie chciałam wczoraj wieczorem pisać na Maleństwach, bo musiałam całą tę sytuację przemyśleć i przetrawić. Doszłam do wniosku, że  bardzo osobiście podeszłam do sytuacji i wyszło, jak wyszło. Przyznam, że słowa o braku w ogłoszeniu informacji o obowiązku umowy i wizyty pa odczytałam jako wytyk i stwierdzenie, że ja tego nie robię, co bardzo mnie dotknęło, ponieważ nigdy nie pominęłam tego w adopcjach. Uważałam, że podjęte przeze mnie działania świadczą o tym, że poważnie podchodzę do sprawy Maksia. Źle odczytałam Wasze intencje.

Przepraszam Was, Dziewczyny, a zwłaszcza przepraszam Maksia. Nie raz ja apelowałam na wątkach, żeby dobro psiaków było naszym wspólnym, nadrzędnym celem więc bardzo Was proszę i tym razem - pomóżmy wspólnie Maksiowi. Jeśli Ewa Marta wraz z Ellig podtrzymają swoją ofertę pomocy Maksiowi, o co Was proszę, to ja przekażę skarbnikowanie Maksia, pozostanę jego deklarowiczką i będę starać się uwzględniać Maksia w bazarkach, które będę robić. Wiem, że pod Waszą  opieką Maksiu z pewnością znajdzie dobry dom.

Niech pech przestanie ciążyć nad psiakiem :)

  • Like 1
  • Upvote 5
Link to comment
Share on other sites

40 minut temu, elik napisał:
     

Nie chciałam wczoraj wieczorem pisać na Maleństwach, bo musiałam całą tę sytuację przemyśleć i przetrawić. Doszłam do wniosku, że  bardzo osobiście podeszłam do sytuacji i wyszło, jak wyszło. Przyznam, że słowa o braku w ogłoszeniu informacji o obowiązku umowy i wizyty pa odczytałam jako wytyk i stwierdzenie, że ja tego nie robię, co bardzo mnie dotknęło, ponieważ nigdy nie pominęłam tego w adopcjach. Uważałam, że podjęte przeze mnie działania świadczą o tym, że poważnie podchodzę do sprawy Maksia. Źle odczytałam Wasze intencje.

Przepraszam Was, Dziewczyny, a zwłaszcza przepraszam Maksia. Nie raz ja apelowałam na wątkach, żeby dobro psiaków było naszym wspólnym, nadrzędnym celem więc bardzo Was proszę i tym razem - pomóżmy wspólnie Maksiowi. Jeśli Ewa Marta wraz z Ellig podtrzymają swoją ofertę pomocy Maksiowi, o co Was proszę, to ja przekażę skarbnikowanie Maksia, pozostanę jego deklarowiczką i będę starać się uwzględniać Maksia w bazarkach, które będę robić. Wiem, że pod Waszą  opieką Maksiu z pewnością znajdzie dobry dom.

Niech pech przestanie ciążyć nad psiakiem :)

Kocham Cię Elik! :)

Maksiu, wierzę, że będzie dobrze :)

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, elik napisał:
     

Nie chciałam wczoraj wieczorem pisać na Maleństwach, bo musiałam całą tę sytuację przemyśleć i przetrawić. Doszłam do wniosku, że  bardzo osobiście podeszłam do sytuacji i wyszło, jak wyszło. Przyznam, że słowa o braku w ogłoszeniu informacji o obowiązku umowy i wizyty pa odczytałam jako wytyk i stwierdzenie, że ja tego nie robię, co bardzo mnie dotknęło, ponieważ nigdy nie pominęłam tego w adopcjach. Uważałam, że podjęte przeze mnie działania świadczą o tym, że poważnie podchodzę do sprawy Maksia. Źle odczytałam Wasze intencje.

Przepraszam Was, Dziewczyny, a zwłaszcza przepraszam Maksia. Nie raz ja apelowałam na wątkach, żeby dobro psiaków było naszym wspólnym, nadrzędnym celem więc bardzo Was proszę i tym razem - pomóżmy wspólnie Maksiowi. Jeśli Ewa Marta wraz z Ellig podtrzymają swoją ofertę pomocy Maksiowi, o co Was proszę, to ja przekażę skarbnikowanie Maksia, pozostanę jego deklarowiczką i będę starać się uwzględniać Maksia w bazarkach, które będę robić. Wiem, że pod Waszą  opieką Maksiu z pewnością znajdzie dobry dom.

Niech pech przestanie ciążyć nad psiakiem :)

Pięknie to ujęłaś Elu.

Czasem emocje biorą górę, ale przecież chodzi o dobro psiaków.

Ja też bardzo bym chciała, aby Ewa Marta I Elig nie wycofywały się z oferty pomocy Maksiowi.

Bardzo Was proszę dziewczyny, nie wycofujcie się!!!

Już za kilka dni Maksio mógłby jechać do Anecik.

Ten, kto śledzi wątki zarówno Twoje Elu, jak I Ewy Marty I Elig dobrze wie, że na 100% angażujecie się w adopcje I szukacie psiakom jak najlepszych domów.

Pomagacie psiakom nie kierując się ich wyglądem, tym, czy jest mniej, czy bardziej adopcyjny.

Po prostu kierujecie się sercem, wiem, jak to jest, , bo ja mam tak samo.

 

  • Like 1
  • Upvote 3
Link to comment
Share on other sites

A mnie jest obojętne kto będzie zbierał kasę na Maksia. Obiecałam wpłatę 50 zł i to podtrzymuję. Dla  Ewy Marty i Elig ukłony, bo chcecie fizycznie zabrać psiaka ze schronu. Niestety tak to wygląda, ze czekając jak będą pełne deklaracje pies mógłby siedzieć w schronie w nieskończoność. 

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...