Jump to content
Dogomania

Uciążliwe szczekanie ;/


Martyna_

Recommended Posts

Mam dwa dogue de bordeaux doskonale zsocjalizowane i ułożone, z którymi wiedziemy spokojne,szczęśliwe życie, nikomu nie wchodząc w drogę.
Wszystko pięknie, ładnie ale życie uprzykrza nam nasza sąsiadka, a dokładniej jej pies-jak to ona nazywa "Golden retriever bez rodowodu;) ".
Tym psem nikt przez cały dzień się nie zajmuje, dopiero co kilka dni wychodzą z nim wieczorem na spacer:angryy: , chodziaż ta pani zajmuje się domem i jest, że tak powiem "w sile wieku".Sami mówią, że "gdyby wiedzieli ile problemu (:angryy: ) jest z psem to by go nigdy nie brali(kupili go dla 6 letniej córeczki, która obiecała się nim zajmować:diabloti: ).O tym czym karmią nie wspomnę...
Ale do czego zmierzam: Pies cały dzień, bez względu na pogodę biega po (małym) podwórku i ujada.Najczęściej oczywiście bez powodu:mad: .
Sąsiadka mu na to pozwala "bo to pies i bronić musi" (nawet przed własnym cieniem:diabloti: ). Jest to dla nas uciążliwe, ponieważ nikt chyba nie lubi jak pod oknem ujada mu pies (dzień i noc), w dodatku ma głos jakby się dusił:diabloti: .Dodam, że być może przyczyną jest iż pies był wzięty z pseudohodoffli(wszystkie rasy tam mają, które akurat "schodzą" :angryy: :mad: ) a oni sami (mimo wielu rozmów ze mną i podsuwanych książek, ktore potem wracały zniszczone:angryy: ) niewiele zrobili aby psa zsocjalizować.Mimo iż wiem, że pies czasem dostaje porządnego klapsa:angryy: to zdominował całą rodzinę:razz: a dzieciom to (DOSŁOWNIE) wchodzi na głowę.
Nie chcę już udzielać im rad, z których i tak się po kątach będą śmiali.Chcę móc w spokoju bawić się ze swoimi psami na ogrodzie a także w spokoju na nim wypoczywać.Co zrobić...?:cool1: :razz: :cool3:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Martyna_']Mam dwa dogue de bordeaux doskonale zsocjalizowane i ułożone
Nie chcę już udzielać im rad, z których i tak się po kątach będą śmiali.Chcę móc w spokoju bawić się ze swoimi psami na ogrodzie a także w spokoju na nim wypoczywać.Co zrobić...?:cool1: :razz: :cool3:[/quote]
Skoro Twoje psy są doskonale "zsocjalizowane" (rozumiem że to Twoja zasługa) to może poza podrzucaniem lektury i zwracaniem uwagi (jak widać z jakiś powodów to bezskuteczne) zaproponujesz wspólne zabawy z Twoimi psami. Myślę , że tamten pies się po prostu śmiertelnie nudzi i brak mu kontaktu z innymi psami. Zawsze radzę ugodowe rozwiązanie bo cóż innego pozostaje - dać znać na policję? Zawsze to ryzyko że pozbędą się psa (azyl, wyrzucenie) a myślę że nie o to Ci chodzi.

Link to comment
Share on other sites

Martyna, to bardzo proste, jak szczeka w nocy to nie musisz z sąsiadką w ogóle rozmwiać tylko piszesz pismo na policje o zakłócenie ciszy nocnej i sąsiadka grzywne dostać musi, ostatnio pisali że jakaś kobieta dostała 1000 zł grzywny bo psa zostawiała samego na działce i wył. Ważne jest żeby pisać pismo i je skerować - na kopi niech się dyżyrny na posterunku podpisze z datą. Jeśli natomiast piec ci przeszkadza a nie szczeka w nocy to należy go do tego sprowokować ;) Ogólnei musisz sprowokować jakąś sytuacje żeby Policja miała paragraf. Poczytaj też stosowne rozporządzenie Rady Miasta tam gdzie mieszkasz. Powodzenia. Niektórzy też polecają użycie wiatrówki :evil_lol: jak szczeka pies sąsiada, to działa szybko ale ja oczywiście jestem przeciwny takim złym rozwiązaniom ;) :shake: :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Owadek'] Jeśli natomiast piec ci przeszkadza a nie szczeka w nocy to należy go do tego sprowokować ;) Ogólnei musisz sprowokować jakąś sytuacje żeby Policja miała paragraf. ...Powodzenia. Niektórzy też polecają użycie wiatrówki :evil_lol: jak szczeka pies sąsiada, to działa szybko ale ja oczywiście jestem przeciwny takim złym rozwiązaniom ;) :shake: :evil_lol:[/quote]
Nic dodać nic ująć:angryy:
I uważasz że to jest rozwiązanie tego problemu?
A psy to tak w ogóle bardzo lubisz prawda?:oops:

Link to comment
Share on other sites

owadek@
Moim zdaniem to [I]tylko i wyłącznie[/I] wina właścicielki.Pies poprostu dostaje "szału" w zamknięciu.Siedzi cały czas na podwórku(zimą śpi w domu), tam załatwia potrzeby fizjologiczne, a co kilka dni idzie na 30min spacer:razz: :mad:
Kiedyś, jak jeszcze nie miałam swoich potworów to brałam go na długie spacery, uczyliśmy się różnych komend, ale ile można wychowywać cudzego psa, tym bardziej że pani była coraz bardziej z takiej sytuacji (pies słuchał tylko mnie i uciekał do mnie:diabloti: ) niezadowolona.Więc teraz kiedy przeszedł szkolenie jej męża(bardzo profesjonalne zresztą:diabloti: -metody też super:mad: ) zdominował rodzinę i dostał lekko mówiąc "na łeb".:diabloti: :cool1:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='bold']zabawa dogue de bordeaux doskonale zsocjalizowanego i ułożonego z
Golden retriever bez rodowodu - a fe;)[/quote]

bold, bez przesady:mad: :p
Wielekrotnie proponowałam żeby się ze sobą pobawiły, zwłaszcza że do niedawna psi chłopiec(mój) nie miał towarzysza- dopiero kilka miesięcy temu adoptowałam bordożkę.
Pani stwierdziła, że golden jest agresywny (akurat, na siłę pitbulla z niego robi;) ), moje psy też próbowały się z nim bawić przez płot(zostały obszczekane, bez zamiaru zjedzenia:lol: ), dlatego teraz traktują go neutralnie, aczkolwiek wkurzają się jak pies podnosi niepotrzebny "alarm".
Dogue bronią tylko wtedy kiedy naprawdę sytuacja tego wymaga.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='bold']zabawa dogue de bordeaux doskonale zsocjalizowanego i ułożonego z
Golden retriever bez rodowodu - a fe;)[/QUOTE]

Pfffffffffffff:roll: Polecam lekturę wątku

[url]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=7373[/url]

i poważne zastanowienie nad sobą :cool1:

A co do właściwego tematu to jeśli naprawdę znieść szczekania nie możesz, pozostaje rozwiązanie prawne. Z tym że nie wiadomo jak się to właśnie skończy dla psa. Nie wiadomo co robić z takimi ludźmi... Teoretycznie mozna porozmawiać, zwrócić uwagę na problem i jego przyczyny ale.. :roll: wiadomo jak to jest..

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Martens']Pfffffffffffff:roll: Polecam lekturę wątku

[URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=7373[/URL]

i poważne zastanowienie nad sobą :cool1:

[/quote]

Proponuje abyś to Ty zastanowił się nad swoją inteligencją:eviltong:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='bold']Proponuje abyś to Ty zastanowił się nad swoją inteligencją:eviltong:[/QUOTE]

Myślę że nie ma takiej potrzeby. Psy bez papierów nie są trędowate. A jeśli zacytowany przeze mnie wcześniej Twój post miał być przejawem ironii, to była ona w wyjątkowo złym guście.

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

Od wielu lat do naszych sąsiadów nie dociera, że ich kolejne psy nie dają nam normalnie żyć. Nie wiem, co z nimi robią, ale każdy kolejny zachowuje się nienormalnie. Brak nam już sił i musimy skierować sprawę na Kolegium. Każda nasza oficjalna skarga kończy się pojawieniem się u nich kolejnego psa-tak jakby chcieli nam dokopać, że ośmieliliśmy się poskarżyć. Za każdym razem baba z tej posesji żąda od sąsiadów z ulicy podpisów, że ich pies im nie przeszkadza. Kilka lat temu była nawet po podpis u ludzi 9-słownie:dziewięć posesji dalej! Nam pies już 3 posesje dalej nie przeszkadza, bo dźwięk się rozmywa...Bez komentarza. W tym roku po naszym oficjalnym zgłoszeniu na Straż Miejską -nic innego nie poskutkowało i nadal nie skutkuje-Straż też nie może zaprowadzić porządku.W ub. tygodniu, gdy były okropne upały nie spaliśmy przez 4 noce z rzędu. Mąż codziennie dojeżdża daleko do pracy. Jeszcze trochę i dojdzie do wypadku, bo zaśnie za kierownicą. Teraz ludzie nalatują na kierowców, którzy powodują wypadki, ale nikt nie pomyśli, że kierowca niewyspany zachowuje się jak pijany. Spróbujcie nie spać przez kilka dni i wsiądźcie za kierownicę, to się przekonacie złośliwi, okrutni właściciele wiecznie ujadających psów jak to jest. A do ludzi pokrzywdzonych apeluję do pisania skarg do Rzecznika Praw Obywatelskich a nawet do Brukseli, bo jesteśmy w Unii Europejskiej a Polska to nie kraj świętych psów. My z mężem wysyłamy właśnie i [U][B]domagamy się ścigania tego typu wykroczeń "z Urzędu", a nie żeby chodzić po sądach jako świadek[/B][/U] i narażać się na zemstę czy wytykanie palcami. Zwracamy się z zapytaniem, czy to jest zgodne z Konstytucją, że człowiek nie ma chronionego zdrowia. Bo Psie ujadanie, to nie tylko jego mowa, ale przede wszystkim [U][B]hałas trudny do zniesienia [/B][/U]i niech go słucha sobie właściciel, a nie katuje nim innych mających prawo!!!!! do spokoju we własnym domu. Co z tego, że w miastach są Uchwały, skoro [U][B]Straż nie może zmusić do ich przestrzegania.[/B][/U] My zgłosiliśmy w ub. tygodniu, psiur nadal ujada, wołany jest imieniem naszego 4,5-letniego dziecka! Co ono im zrobiło? Straż nie może ich zmusić do uspokojenia zwierzęcia, a my mamy się męczyć do werdyktu sądu albo i jeszcze dalej. W Olsztynie kilkanaście osób skierowało sprawę do sądu i sąd na pierwszej rozprawie nie rozstrzygnął sprawy. Była tu gdzieś nota w tym portalu o tym. A powinien być mandat od razu, jak za złe parkowanie. Co to znaczy?! Straż czy Policja nie ma uszu i nie słyszy że zwierzę hałasuje w nocy? To czemu nakłada mandaty za złe parkowanie? Nie trzeba świadka-wystarczy że widzą oczami.Co może w sądzie pojedyńczy człowiek? Wystawić się na kpiny? Zmieszanie z błotem? Skoro do ludzi nie dociera, że pies to ich wyłączna sprawa, to domagajmy się, aby na bieganie na zewnątrz psa w nocy musiał mieć zgodę sąsiadów do iluś tam metrów. Bo właściciel psa, który nie daje spać jest praktycznie bezkarny, ale gdy pokrzywdzony zrobi jeden fałszywy ruch i on zakłóci ciszę nocną, to od razu jest ukarany. Pies jest od szczekania, zatem np.radio jest od grania. Czemu zatem nie wolno go włączyć, aby zagłuszyć psa, bo nam z koleji to nie przeszkadza?!!! A jak właściciel psa nie radzi sobie z psem, to niech ich na przyszłość nie bierze, albo trzyma go sobie w domu. Każdy z nas ma jedno zdrowie, a ciągłe pobudki przez psa rujnują zdrowie. Zwierzę można wychować, tylko trzeba chcieć. U nas jest wilczur i siedzi spokojnie na tyłku, bo przede wszystkim dostaje porządnie jeść i od początku był uczony, że nie wolno szczekać na ruszające się liście. Pozdrawiam kulturalnych psiarzy, szanujących prawo innych do spokoju we własnym domu, bo i takich sporo znam. Jesteście super!

Link to comment
Share on other sites

"zabawa dogue de bordeaux doskonale zsocjalizowanego i ułożonego z
Golden retriever bez rodowodu - a fe;-)"
przesadzasz, podaj powody:razz:
jeżeli pies nie rasowy to nie pies, ja mam psa jamnika bez rodowodu, i co, mam Go wywalić na ulice!? tak wnioskuje z Twojego postu ;)
pozdro
czekam na powody

Link to comment
Share on other sites

  • 1 year later...

Ja mam podobny problem. Moj pies szczeka tylko w momencie gdy ktos zadzwoni do drzwi, ale sąsiadom się to nie podoba. Ogólnie moj pies jest cicho nawet jak jest sam. Dzis spotkalam sasiadek z prarteru (mieszkam na 2 pietrze) i powiedziala mi,ze pies szczeka calymi dniami, a to nie mozliwe. W domu caly czas przebywa z nim siostra poniewaz opiekuje sie niepelnosprawna mamusią, a ja z tego wzgledu tez czesto przebywam w domu i pies szczeka tylko w tym jednym momencie, a żadko ktos do nas przychodzi czasmi jest tak ,ze przez caly dzien nikt nie przyjdzie, a sa dni gdzie trche ludzi przyjdzie, ale to jest sporadyczne. Sasiadka z parteru powiedziala,ze napisze pismo do spoldzielni o szczekanie psa a inni sadzie,ze zadzwonia na policje. Od trzech lat mam psa, a dopiero od jakiegos niecalego roku zaczal sie ten problem. Czemu wczesniej nikt nic nie mowil?? Co mam zrobic w takiej sytuacji.??

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

Nie wiem już co mam robić?? Mój pies jest cicho, szczeka tylko w określonej sytuacji gdy ktoś zadzwoni do drzwi, a zdarza to sie raz dziennie lub w ogole. Wczoraj spotkałam sasiadke z parteru i powiedziala mi,ze jak nie ucisze psa to zglosi to spoldzielni i bede placila kolegium takie,ze sie do konca zycia nie wyplace.
Mam dosc mieszkania w tym bloku, od samego poczatku gdy sie wprowadzilam maja do nas jakies "ale" sasiedzi.
Moj psiak ma 3,5 roku, a problem ze szczekaniem pojawił się nie dawno.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Napisałam pismo do Straży Miejskiej o to ich odpowiedz


Art. 77 ustawy z dnia 20.05.1997 r. Kodeksu wykroczeń penalizuje zachowanie
polegające na nie zachowaniu zwykłych lub nakazanych środków ostrożności przy
trzymaniu zwierzęcia. Sankcją za naruszenie tego przepisu jest kara grzywny do
250 zł albo kara nagany. Podobnie szczucie psem człowieka wyczerpuje znamiona
wykroczenia z art. 108 Kodeksu wykroczeń, zagrożonego karą grzywny do 1.000
złotych albo karą nagany. Również wykroczeniem będzie szczekania psa w godzinach
nocnych (art. 51 Kodeksu wykroczeń: „Kto krzykiem lub hałasem zakłóca spokój,
porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu
publicznym, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.”).

"Reasumując powyższe informuję Panią, iż w przypadku gdy utrzymywany pies nie
powoduje uciążliwości dla otoczenia oraz gdy właściciel psa dopełnia wyżej
wyszczególnionych, oraz zawartych w innych szczegółowych obowiązujących lokalnie
przepisach, obowiązków związanych z jego utrzymywaniem, nie ma podstaw by uznać
dane zachowanie za czyn karalny."

Link to comment
Share on other sites

  • 5 months later...

no ja mam podobny problem i skoro juz natrafilam na ten watek,to przedstawie sytuacje :) za sciana mieszka mlode malzenstwo z yorkopodobnym . ten pies ciagle szczeka.dlaczego? na moje oko,bo jest nieszczesliwy i chyba zdziczaly. ludzie nie wychodza z nim na spacery,na balkonie siedzi przywiazany do sznurka,a kobieta jak go uspokaja (bardzo glosno krzyczy) , mowi do niego po imieniu-nie wydaje zadnych komend. rozmawialam z tymi ludzmi o szczekaniu w lutym (znaim obczailam sznurek i zero spacerow),a oni mowia ze on tak ma,ze byli na jakims szkoleniu ,no ale lipa. za bardzo nie wnikalam w sytuacje,bo do szczekania w gruncie rzeczy mozna sie przyzwyczaic. zwrocilam na niego od nowa uwage ,gdy zaczal szczekac,wrecz skomlec ,chyba zamkniety w lazience. no i moje dochodzenie wykazalo ze piesek nie wychodzi na dwor i chyba nie potrafi siedziec sam w domu (ta kobieta ciagle w nim jest,chyba nie pracuje). rozmawialam o nim z wetka i ona powiedziala,ze uwaga ! ten york jest agresywny,ludzie dali sie zdominowac, to ich pierwszy pies, na spacery przestali wychodzic bo atakowal inne zwierzeta i generalnie jest dzikusem na potege. nie sa to ludzie zli,ale nie znajacy psychiki psa,podstawowych wiadomosci. i jak widac,postanowili zwierze zamknac w domu. strasznie mi szkoda tego zwierzaka.rozmawialam z nimi przy okazji klotni sasiedzkiej ;) i mowilam o szkoleniu,wetka to samo,ale nie wiem..oni chyba wola takie rozwiazanie. zaoferowac wspolnych zabaw z moja sunia nie mgoe,bo raz-rozmiarowo nie bardo pasuja, dwa ona nie lubi takich ujadajacych,malutkich kosmitow. poprosilam wetke,zeby przy okazji nastepnej ich wizyty podpytala jak tam jego zachowanie,namowila jeszcze raz do szkolenia,no nie wiem ..cokolwiek..bo ten zwierzak raz ze moglby robic za syrene strazacka a dwa..po prostu sie meczy.:shake:

Link to comment
Share on other sites

  • 5 months later...

[quote name='Martyna_']owadek@
Moim zdaniem to [I]tylko i wyłącznie[/I] wina właścicielki.Pies poprostu dostaje "szału" w zamknięciu.Siedzi cały czas na podwórku(zimą śpi w domu), tam załatwia potrzeby fizjologiczne, a co kilka dni idzie na 30min spacer:razz: :mad:
Kiedyś, jak jeszcze nie miałam swoich potworów to brałam go na długie spacery, uczyliśmy się różnych komend, ale ile można wychowywać cudzego psa, tym bardziej że pani była coraz bardziej z takiej sytuacji (pies słuchał tylko mnie i uciekał do mnie:diabloti: ) niezadowolona.Więc teraz kiedy przeszedł szkolenie jej męża(bardzo profesjonalne zresztą:diabloti: -metody też super:mad: ) zdominował rodzinę i dostał lekko mówiąc "na łeb".:diabloti: :cool1:[/QUOTE]

Zgadzam się, mam podobny problem, właściciele ciągle w kursie, duże i groźne psy na niewielkiej powierzchni siedzą samotnie, wyprowadzane na krótkie spacery maks 15min, wyją, szczekają, a państwo przeszczęśliwi, bo mają psy, które są im podobno potrzebne! Wciąż zastanawiam się po co? Do dręczenia sąsiadów? Sami nie mają zbyt wiele okazji poza jak wspomniałam krótkimi spacerami i porą nocną na czerpanie radości z psów.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...