aga 2 Posted March 1, 2004 Share Posted March 1, 2004 No nie lubię. Trudno. Możecie mnie zaraz zjeść lub powiedzieć, że nie lubicie rottków. Przeżyje :wink: Ale nie w tym rzecz. Postanowiłam bowiem, że ukradnę jedną suczkę husky. Pierwszy raz spotkałam się z nią na spacerze parę dni temu, gdy szłam ze swoimi maluchami. Nie zwracając uwagi na właściciela pzylecała do nas sie zaprzyjaźnić. Dziś spotkałam ją po raz drugi. Szłam ze swoim starszym pse, a suczka była dobre kilkaset materów od nas. Nie minęła sekunda, a już była przy nas. Jej pan nawet się nie wysilał, żeby ją przywołać, tylko szedło sobie w nasza strone pokojnym krokiem. Odezwał się dopiero, gdy był tuż przy nas, jednak suczka ani nie myślała do niego podejść. Cóż więc zrobil? Dogonił ją (dosłownie!), złapał za kark i tak wijącą się i piszczącą niósł parę kroków, po czym przycisnął ją do ziemi! Dziecko! Na moje oko gdzies pół roczne. Patrzyłam na to z niedowierzaniem. Trochę sie spieszyłam, więc nie zdążyłam go zbluzgać, poceszyłam tylko suczkę, że następnym razem wezmą ją po prostu ze sobą. Ale niech jeszcze raz go spotkam i zrobi taki pokaz siły przy mnie... I nie jest to pierwszy debilny właściciel SH. więc może ja psy lubię, tylko nie lubię ich właścicieli? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
iceangel4444 Posted March 1, 2004 Share Posted March 1, 2004 Przydala by sie rozmowa z tym panem na temat HUSKY. Po co mu pies ? Jak sie na nich nie zna. Moze moglabys z nim porozmawiac na temat charakteru tej rasy ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dzurga Posted March 1, 2004 Share Posted March 1, 2004 Agusia, wlazac na ten topic bym nie pomyslala, ze to Ty go zalozylas :wink: Nastepnym razem jak spotkasz pana z haszczka to mu recznie wytlumacz (ew. przy uzyciu Mati) ze tak sie pieska nie wychowuje :wink: No bo wiesz, jak ja bedziesz musiala ukrasc, to obawiam sie, ze jednak dosc szybko bedziesz musiala szukac nowego domu :wink: A wracajac do glownego tematu - zdecydowanie wole rottki :D Haszczaki jakos tak nie bardzo sa w moim typie. No ale staram sie rozumiec (co nie znaczy, ze rozumiem :wink: ), ze sa tacy co wola haszczaka, pudla, czy cos innego niz rottek :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mike Posted March 1, 2004 Share Posted March 1, 2004 :hmmmm: Tak czytam i nie wiem co mysleć..... To, że facet nie wie jakiego psa ma - to jasne... To, ze nie powinien mieć żadnego - też jasne..... ale Aga2.... wchodzić do czyjegoś pokoju , po to, żeby mu powiedzieć że sie go nie lubi? :-? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agacia Posted March 1, 2004 Share Posted March 1, 2004 Wiesz Aga nie bardzo rozumiem po co zalozylas ten topic.Chyba tylko po to zeby nam powiedziec,ze NAS nie lubisz.Rownie dobrze my mozemy napisac,ze nie lubimy wlascicieli rottkow i pewnie wiecej osob znalazloby sie co nie lubi takiej czy innej rasy i jakby kazdy zakladal topic tylko po to,zeby wyrazic swoja niechec do danej rasy lub tez wlasciciela forum zamieniloby sie w jeden wielki smietnik. Wiadomo,ze w kazdej rasie znalezc mozna wlascicieli,ktorzy zle sobie wybrali psa i nie potrafia sobie z nim poradzic.Ale nie mozna na podstawie jednego nieodpowiedzialnego czlowieka oceniac NAS prawdziwych milosnikow nie tylko wygladu,ale rowniez i przede wszystkim charakteru tej rasy.Mialam kiedys bardzo przykra sytuacje gdy na moja suczke rzucil sie PIES :o wlasnie rottwailer gdyz wlascicielka nie mogla sobie z nim poradzic i on ja przeciagnal po chodniku.Jednak po tym wydarzeniu nie mowie,ze nie lubie wlascicieli rottkow,bo wiem,ze nie wszyscy sa tacy i jest spora czesc ludzi,ktorzy maja swietnie ulozone psy i sie z nimi dobrze dogaduja. Moglabym napisac jeszcze kilka innych sytuacji zle dobranego czlowieka i psa i powiedziec,ze ich nie lubie.Jednak nie widze w tym sensu dlatego prosze Cie zanim zalozysz nowy topic zastanow sie czy ma sens. :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Diana14 Posted March 1, 2004 Share Posted March 1, 2004 Nie wiem do czego ta dyskusja prowadzi/ma prowadzić......no ale co ja Wam moge powiedzieć.Wszyscy chyba wiedzą, że miłośniczką husky nie jestem chociaz rasa bardzo mi się podoba.Wiem, że nie poradziłabym sobie z takim zwierzęciem dlatego nie mam haszczaków tylko kolaki. A mimo to najwięcej przesiaduję na tym topicu bo po prostu UWIELBIAM wszystkich szpicomaniaków!!! Moją sunię też kiedyś pogryzł rottek i to dosyc poważnie bo musiała być szyta.A wszystko zdażyło się na wystawie.Właściciel psa nawet nie przeprosił nie wspominam tu juz o pokryciu kosztów leczenia(co nie było tanie a nerwów też mnie sporo kosztowało....) Mimo to moja przyjaciólka ma rottka i nie skreślam tego psa od razu bo inny rottek pogryzł mi zwierzaka... Podsumowując: To nie jest tak, że my niektórych ras psów nie lubimy!!! My nie lubimy ich właścicieli, którzy źle wychowali swoje psy lub wogóle ich nie wychowali.... Po prostu pozostaje nam tylko nadzieja(a wiadomo, że nadzieja matką...), że takich ludzi będzie mniej.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dzurga Posted March 1, 2004 Share Posted March 1, 2004 To nie jest prawda, ze nie lubimy danych ras, bo nie lubimy wlascicieli. Mi np zaden haszczak, pudel, czy kudlaty terierek nic w zyciu nie zawinil ale to zdecydowanie nie sa psy w moim typie i nie chcialabym miec takiego w domu. Tak jak wiele osob nie wobraza sobie jak mozna miec w domu rottweilera. Natomiast dwukrotnie atakowal nas bokser (a moze raczej "bokser") a nic nie mam do tych psow, bardzo mi sie podobaja i moglabym byc wlascicielka boksia. Jedni lubia male jazgotliwe siersciuchy, inni wola dlugonogie charty, jeszcze inni usmiechniete rottki. Sa rasy, ktore nam wybitnie pasuja, a sa takie ktorych nie trawimy. Sa tez takie, ktore trawimy ale w zyciu never bysmy sobie takiego psa nie kupili, bo to wybitnie nie pasujacy do nas typ :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Diana14 Posted March 1, 2004 Share Posted March 1, 2004 To nie jest prawda, ze nie lubimy danych ras, bo nie lubimy wlascicieli.Mi np zaden haszczak, pudel, czy kudlaty terierek nic w zyciu nie zawinil ale to zdecydowanie nie sa psy w moim typie i nie chcialabym miec takiego w domu. Tak jak wiele osob nie wobraza sobie jak mozna miec w domu rottweilera. Natomiast dwukrotnie atakowal nas bokser (a moze raczej "bokser") a nic nie mam do tych psow, bardzo mi sie podobaja i moglabym byc wlascicielka boksia. Jedni lubia male jazgotliwe siersciuchy, inni wola dlugonogie charty, jeszcze inni usmiechniete rottki. Sa rasy, ktore nam wybitnie pasuja, a sa takie ktorych nie trawimy. Sa tez takie, ktore trawimy ale w zyciu never bysmy sobie takiego psa nie kupili, bo to wybitnie nie pasujacy do nas typ :wink: dzurga! No zgadzam się z Tobą, ale mnie chodziło konkretnie o takie typu przypadki jak napisała aga 2........ Wiadomo, że o gustach się nie dyskutuje... :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dzurga Posted March 1, 2004 Share Posted March 1, 2004 Diana, tu sie zgodze i owszem, aczkolwiek nie sadze, ze akurat Aga nie lubi haszczakow dlatego ze spotkala niemilego pana. Mysle, ze one po prostu sa nie bardzo w jej typie, co doskonale rozumiem :wink: a tak ja pewnie naszlo zeby sie ze wszystkimi tym podzielic jak znow spotkala pana na spacerze. Zreszta wytlumaczy sie sama jak sie zjawi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Diana14 Posted March 1, 2004 Share Posted March 1, 2004 Diana, tu sie zgodze i owszem, aczkolwiek nie sadze, ze akurat Aga nie lubi haszczakow dlatego ze spotkala niemilego pana. Mysle, ze one po prostu sa nie bardzo w jej typie, co doskonale rozumiem :wink: a tak ja pewnie naszlo zeby sie ze wszystkimi tym podzielic jak znow spotkala pana na spacerze.Zreszta wytlumaczy sie sama jak sie zjawi. No dobra! To jak się aguś pojawi to nam tu wszystko wyspiewa :evilbat: Pozdrawiam!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tunio Posted March 1, 2004 Share Posted March 1, 2004 drodzy Szpicomaniacynie przejmujcie sie Aga bo dziewczyna jest chyba w szoku pourazowym :o :lol: Sama mam takie stany ze np.jak widze ONa ktory sie rzuca na wszystko co zyje to przez jakis czas nie lubie ONow :roll: Ale potem mi przechodzi.....a ze Aga to osoba impulsywna to pewnie zrobila to w chwilowej niepoczytalnosci :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PIKA Posted March 1, 2004 Share Posted March 1, 2004 Aga debilni właściciele mają różne rasy. :roll: Kiedys widziałam jak facet suczke ON-a to, ze warknęła na moją sukę powiesił na kolczatce :o :evil: Suczka chodzi na kolcach i była wtedy na smyczy i on ją tak za tą smycz podciągnął do góry, że suka normalnie wisiała mając pysk na wysokości jego twarzy i dyndając tylnymi łapami nad ziemią. :o :evil: A co do lubienia i nie lubienia innych ras. mnie tam psy w ogóle nie przeszkadzają, :lol: jednak unikam (jak jestem z psem) szeroko rozumianych „ ras bojowych” a to z tego powodu, że z różnych względów moja suka ich nie lubi i chce takiego delikwenta skasować, a za to ze szpicami świetnie się bawi :lol: Ale żebym ja nie lubiała bojowców, powiedziec nie mogę chociaż bym sobie takiego nie sprawiła, tak samo jak szpica, na trzymanie którego nie mam warunków :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
aga 2 Posted March 1, 2004 Author Share Posted March 1, 2004 Jasne. Człowiek chce się czymś podzieliś, a tu wiadro zimnej wody na dzień dobry :wink: Bardzo mi przykro, że mnie źle zrozumieliście :cry: A że do tej pory spotykałam samych nieodpowiedzialnych własciceli szpiców... No nic, postaram się więcej nie zwracać uwagi na dyndające suczki husky. Dzurga, to już prędzej z Widelcem mogę dyskutować :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dzurga Posted March 1, 2004 Share Posted March 1, 2004 O Widelcu nie pisalam, bo wyprowadzasz go na spacery dookola domu, wiec chlopak nie mialby szans sie popisac :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tjahzi Posted March 1, 2004 Share Posted March 1, 2004 a ja mam pytanie...co zlego w tym ze gosciu potrzymal za futro psa i probowal wytlumaczyc ze on jest szefem i jego sie slucha?..nie zrobil tego w momencie kiedy pies do niego przyszedl, tylko kiedy zaczal sie oddalac..... ile waszych psow przechodzilo szkolenie? ile ma PT?(pyutanie do szpicomaniakow, bo to ze PT moze miec collie to sprawa oczywista:-) ) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dzurga Posted March 1, 2004 Share Posted March 1, 2004 No wiec co w takie sytuacji mysli sobie pies (wg mnie): - skoro pancio mnie nie wola kiedy biegne sie ptrzywitac z innym psem to znaczy ze nie ma nic przeciwko - skoro mnie nie wolal caly czas to dlaczego nagle na mnie krzyczy i mnie szarpie??? nic nie kumam, przeciez nic nie mowil wczesniej ze robie zle? nastepnym razem bede przed nim uciekac - jak mnie nie zlapie nie dostane batow (bo jak on sam nie wie czego chce to skad ja mam wiedziec - profilaktycznie wiec lepiej zwiac) Aga napisala ze na oko byl to pies 6 mczny czyli szczeniak, dziecko jeszcze. Dziecko, ktore poznaje swiat, i ktore ma prawo wszystkiego nie wiedziec. Zreszta skad ma wiedziec o co panu chodzi skoro pan sam chyba nie wie. A gonieniem psa (ktory to moze potraktowac poczatkowo jako zabawe) a potem szarpaniem go (pies nie bedzie mial po tym dobrych skojarzen) facet osignie jedno - pies bedzie sie go bal. Chce zeby moj pies mnie sluchal, zeby wykonywal polecenia - ale nie dlatego ze sie mnie boi a dlatego ze ma do mnie szacunek i jest przekonany, ze ja jednak wiem lepiej i warto mi zaufac. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
basia Posted March 1, 2004 Share Posted March 1, 2004 Aga napisala ze na oko byl to pies 6 mczny czyli szczeniak, dziecko jeszcze. Z haszczakami to nie da końca tak jest. Miesięczny husky to już nie szczeniak a jeszcze nie dorosły. To taki podrostek, młodzież. W tym wieku husky zaczynają swoje pierwsze ucieczki, o czym jak sądzę, właściciel tego psa jeszcze nie wie, ale już to odczuwa. Stąd pewnie jego złość na psiaka, bo nie był to pierwszy raz jego nieposłuszeństwa. Oczywiście to w żadem sposób nie tłumaczy zachowania właściciela :evil: Jeszcze wiele przed nim. Oby pies dał sobie radę i nie cierpiał z powodu niewiedzy człowieka i własnego instynktu :-? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
nice_girl Posted March 1, 2004 Share Posted March 1, 2004 Aga napisala ze na oko byl to pies 6 mczny czyli szczeniak, dziecko jeszcze. Z haszczakami to nie da końca tak jest. Miesięczny husky to już nie szczeniak a jeszcze nie dorosły. To taki podrostek, młodzież. W tym wieku husky zaczynają swoje pierwsze ucieczki, o czym jak sądzę, właściciel tego psa jeszcze nie wie, ale już to odczuwa. Stąd pewnie jego złość na psiaka, bo nie był to pierwszy raz jego nieposłuszeństwa. Oczywiście to w żadem sposób nie tłumaczy zachowania właściciela :evil: Jeszcze wiele przed nim. Oby pies dał sobie radę i nie cierpiał z powodu niewiedzy człowieka i własnego instynktu :-? Chyba źle napisałaś, bo chyba maluch który jeszcze ssie mleczko nie mysli o uciekaniu 8) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Manu Posted March 1, 2004 Share Posted March 1, 2004 Na pewno chciałanapisać 6-miesięczny, bo to prawda, że wtedy mniej więcej haszczakom załacza się trybik "O ! A może by tak mały wypadzik dalej od Pana ?..." :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
aga 2 Posted March 1, 2004 Author Share Posted March 1, 2004 hej! Piszesz nam, ze nas nie lubisz.. (patrz: temat) i spodziewasz sie jeszcze oklasków :)? Błagam nie wrzucajmy wszystkich do jednego worka :modla: Podejscie czlowieka zalezy od czlowieka, nie od regionu, klimatu czy koloru skóry. Błagam, nie genaralizujmy!!! Może rzeczywiście trochę nieprzemyslane słowa, ale w związku z sytuacją na gorąco proszę to potraktowac jako zbrodnię nieswiadomą :oops: Szkoda mi było psiurki po prostu, a poza tym już mówiłam, że do tej por spotkałam naprawdę samych dziwnych włascicieli... WAS naprawdę nie miałam na myśli - fanatyków w pozytywnym tego słowa znaczeniu :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tunio Posted March 1, 2004 Share Posted March 1, 2004 mysle ze duzo lepsze efekty daje lapowkarstwo niz przemoc.....Dlatego facet jesli pies go nie slucha,niech nosi kielbase w kieszeni :lol: Ja sie przyznam ze ja wszedzie mam smakolyki itp itd.....Skutkuje.....A przemoc nic nie daje procz tego ze niszczy zaufanie psa :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PIKA Posted March 1, 2004 Share Posted March 1, 2004 Na pewno chciałanapisać 6-miesięczny, bo to prawda, że wtedy mniej więcej haszczakom załacza się trybik "O ! A może by tak mały wypadzik dalej od Pana ?..." :wink: Że tak powiem, nie tylko haszczakom sie włącza taki trybik :lol: Praktycznie w każdej rasie i nie rasie włacza sie tak zwana "faza ucieczek" i trzeba to jakos przejść ( a raczej przeganiać :wink: ) razem z psem :lol: A smakołyki, dobra rzecz. Moja ma 4 lata a ja dalej latam z jakims świństwem po kieszeniach :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
nice_girl Posted March 1, 2004 Share Posted March 1, 2004 Na pewno chciałanapisać 6-miesięczny, bo to prawda, że wtedy mniej więcej haszczakom załacza się trybik "O ! A może by tak mały wypadzik dalej od Pana ?..." :wink: Że tak powiem, nie tylko haszczakom sie włącza taki trybik :lol: Praktycznie w każdej rasie i nie rasie włacza sie tak zwana "faza ucieczek" i trzeba to jakos przejść ( a raczej przeganiać :wink: ) razem z psem :lol: A moja ma 9 miesięcy i nigdy takiej palmy nie miała.Od zawsze sie pilnuje, pięknie można ją przywołać, nie ma problemu jeśli chodzi o zapinanie na smycz.A może jeszcze wszystko przede mną :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tunio Posted March 1, 2004 Share Posted March 1, 2004 A smakołyki, dobra rzecz. Moja ma 4 lata a ja dalej latam z jakims świństwem po kieszeniach :lol: Pika jeden z moich ma 13latek i tez latam ze smakolykami dla niego :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PIKA Posted March 1, 2004 Share Posted March 1, 2004 Nice_girl nie chcę ci martwic, ale moja zaczęła pryskać jak miała jakies 10-11 miesięcy :lol: Później jej przeszło :lol: Carry to mnie pocieszyłas :roll: do konca zycia bede ze świnstwem w kieszeniach chodzic :lol: Ja sie tak zastanowić to ja nie mam kurtki ani płaszcza żebym psich smakołyków nie miała :o nawet w futrze (sztucznym, coby nie było :wink: ) mam :o Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.