Jump to content
Dogomania

Podejżenie Babeszjozy


Trini80

Recommended Posts

Trini pewnie jest młodą i niedoświadczoną właścicielką psa, ale już niedługo sama się przekona jacy potrafią być uczciwi niektórzy weterynarze - zwłaszcza ci, którzy sami okrzyknęli się najlepszymi w danym mieście.

Link to comment
Share on other sites

Nie biorę wypowiedzi powyżej za złośliwości,bo wiem, że mają rację. Tylko sądzę, że temat jest już zakończony jak na ten moment. Bo nie pozostaje mi nic więcej jak kontynuować antybiotyk i obserwować moją sunię. A poza tym mam wrażenie, że dla jakiejś zasady chce się podważyć opinię weta, udowodnić, że nie ma racji. (może się mylę) Dla mnie najważniejsze, że psina czuje się dobrze. :). Oczywiście będę miała na uwadze informacje zawarte powyżej. Dziękuję za wszystkie opinie.

Link to comment
Share on other sites

I tu nie dopowiedzenie. To nie oni okrzyknęli się "najlepszymi w mieście" tylko opinie o nich słyszałam. jak łatwo jest sobie dopisać opowieść. A tak w ogóle to zbyt dosłownie zostało to odebrane przez Ciebie xxjaxx . I mogę mieć tylko nadzieję, że nie trafię z moją psiną do takich " nieuczciwych" jak Ty, sądząc po Twoich wypowiedziach. I dziękuję, za czarnowidztwo. Typowe polskie podejście. Zamiast się cieszyć i wspierać to wróżą niepowodzenie.

Link to comment
Share on other sites

Mylisz się, tu nie chodzi o podważenie niczyjej decyzji ;)
Jednak pracując ze zwierzętami, niezależnie od gatunku, ludzie z czasem zauważają że na prawdę wielu weterynarzy nie nadaje się do swojej pracy i wiele diagnoz zostaje wystawionych na odwal się, by wystawić paragon i odesłać klienta. Niestety sporo zwierząt na tym cierpi, dlatego nieufnie podchodzimy do tego typu spraw :)

Dobrze że psina ma się lepiej.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Trini80']I tu nie dopowiedzenie. To nie oni okrzyknęli się "najlepszymi w mieście" tylko opinie o nich słyszałam. jak łatwo jest sobie dopisać opowieść. A tak w ogóle to zbyt dosłownie zostało to odebrane przez Ciebie xxjaxx . I mogę mieć tylko nadzieję, że nie trafię z moją psiną do takich " nieuczciwych" jak Ty, sądząc po Twoich wypowiedziach. I dziękuję, za czarnowidztwo. Typowe polskie podejście. Zamiast się cieszyć i wspierać to wróżą niepowodzenie.[/QUOTE]

Nikt ci nic nie wróży, bo to nie forum wróżbiarskie, tylko mamy trochę więcej doświadczenia i wiemy, że ten wet ci oczy mydli.
Przy odkleszczówkach antybiotyk podaje się przez miesiąc czasu. Twój pies obecnie czuje się dobrze, bo dostaje ten antybiotyk, ale jak go odstawisz za kilka dni, to problem za jakiś czas wróci. I znów ci wet będzie leczył kolejną wirusówkę. :D
Nie ma to jak jedną chorobę leczyć kilka razy. Idzie przy tym całkiem dobrze zarobić, bo pacjent wiecznie wraca z podobnymi dolegliwościami.
My stare psiary w konia się już robić nie dajemy, bo wchodzimy do weta i mówimy:
pies miał kleszcze, proszę zrobić badanie krwi i wypisać receptę na doksycyklinę na miesiąc. Jak wet kręci, kombinuje i zaczyna kity wciskać, to się nie patrzy jaką ma opinię, tylko mówi do widzenia i idzie się z psem do takiego weta, który chętnie rozmawia i współpracuje z właścicielem psa, a nie kombinuje jak tu dobrze zrobić.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

[quote name='xxxjaxxx']Nikt ci nic nie wróży, bo to nie forum wróżbiarskie, tylko mamy trochę więcej doświadczenia i wiemy, że ten wet ci oczy mydli.
Przy odkleszczówkach antybiotyk podaje się przez miesiąc czasu. Twój pies obecnie czuje się dobrze, bo dostaje ten antybiotyk, ale jak go odstawisz za kilka dni, to problem za jakiś czas wróci. I znów ci wet będzie leczył kolejną wirusówkę. :D
Nie ma to jak jedną chorobę leczyć kilka razy. Idzie przy tym całkiem dobrze zarobić, bo pacjent wiecznie wraca z podobnymi dolegliwościami.
My stare psiary w konia się już robić nie dajemy, bo wchodzimy do weta i mówimy:
pies miał kleszcze, proszę zrobić badanie krwi i wypisać receptę na doksycyklinę na miesiąc. Jak wet kręci, kombinuje i zaczyna kity wciskać, to się nie patrzy jaką ma opinię, tylko mówi do widzenia i idzie się z psem do takiego weta, który chętnie rozmawia i współpracuje z właścicielem psa, a nie kombinuje jak tu dobrze zrobić.[/QUOTE]

Pozwolę sobie wtrącić 3grosze .
xxxjaxxx ma 100% wą rację ,podpisuję się dwoma rękoma .Do wetów nalezy podchodzić z wielka rezerwą , większość z nich jest na prawde
nie douczona ,często nie słuchają tego co sugeruje własciciel (objawy )bo przeciez oni wiedza lepiej ,,a prawda jest tak ze to wałsciciel zna psa najlepiej i wet powinien z nim wspołpracować .Moglabym tutaj opisac wiele przypadków kiedy ewidentnie psy były źle diagnozowane albo leczone za pomoca czarodziejskiej kuli ,potem w bólu i cierpieniu odchodziły ...za późno było na cokolwiek ...zresztą z autopsjii -mój pierwszy pies był tak "załatwiony "przez weta ,bo przecież od szczekania miał go pod opieką ,przecież to najlepszy wet w mieście ,przeciez to i tamto .
Niestety , nic bardziej mylnego ....wszystko zrozumiałam po jego smierci ...smierci w wielkich bólach i cierpieniu ...a wyrzuty sumienia zostana ze mną do konca moich dni .
Dobrze ,że dziewczyny o tym piszą i uprzedzają dzieląc się swoimi doświadczeniami ....mnie takich osób wtedy zabrakło kiedy leczyłam u
jednego konowała swojego psa ....szkoda ze was wtedy nie było :)

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...