Jump to content
Dogomania

Brązowa vel Jadzia i Kapeć - dogomaniacy dali im szansę na lepsze życie


Recommended Posts

alina 1964

To jest Ostatni post który napiszę. Gdybym wiedziała i była świadoma tego, że psy mają trafić do schroniska nigdy bym ich od siebie nie oddała, na pewno znalazłabym im inne miejsce  "

Skoro wiedziałaś już , że trafiły do schronu dlaczego zabrałaś tylko sunię ?  

Link to comment
Share on other sites

Dnia 12.02.2017 o 04:48, Adam B napisał:

Dla Jadzi też jest to dramat, bo adoptował ją nie kto inny jak sama Pani Alina... Jestem załamany. Kapeć został sam (dzisiaj ponoć nawet nie chciał wyjść z budki), a Jadzia resztę życia spędzi w chlewku. Wszystko po to żeby udowodnić Światu jaką Alina jest cudowną miłośniczką psów i żeby broń Boże biznes płatnego ,,hotelowania" psów się nie posypał. Brak mi słów.

Panie Adamie, a kto ten dramat im zafundował????? I załamanie Pana? Nie Pan sam? To, że Kapeć został sam w schronisku było chyba do przewidzenia - przecież to SCHRONISKO, przychodzisz, bierzesz psa i wychodzisz. Wszyscy/większość ma w d... czy te psy żżyte czy nie... Tak to niestety zwykle działa. Cały czas miały być w dwupaku, przez te 3 lata rzeczywiście się do siebie bardzo przyzwyczaiły i stały się nierozłaczne, choć spotkały się kiedyś osobno, a po takim czasie tak zwyczajnie odwiózł jej Pan do schroniska i "niech się dzieje co ma być". I pisze Pan o załamaniu? Przepraszam, że to powiem, ale to takie obłudne... Obstrahując od całej otoczki tego wszystkiego, od czego się zaczęło i na czym skończyło... Łapię się za głowę. I myslę... myslę... myślę... I nie znajduję usprawiedliwienia, o czym zresztą już pisałam gdzie indziej...  

Pan się pozbył problemu. Inni zaczęli go mieć. Jestem jedną z nich. Bo tak nie można. Staram się z kilkoma osobami coś wymyślic, ale nie wiem co... Na pewno zabrać ze schroniska Kapcia, by nie adoptował go ktoś "nie wiadomo kto", bo może być i tak, że w dodatku trafi spod deszczu pod rynnę. On już kiedyś był w białostockim schronisku (zanim pojawił sie na placu), dla tych, co nie wiedzą... Teraz znowu, w jeszcze gorszej sytuacji, bo rozdzielony z przyjaciółką. Starczy tych nieszczęść, nie można na to pozwolić! 

To, co myślę o decyzji p. Aliny juz zostało powidziane, nie będę się powtarzać. Jednak jest opcja, że jeśli znalazłby się dom dla dwojga, p. Alina zgodziła się oddać Jadzię. Tyle dobrego. 

Na razie pracujemy nad tym, by zabrać Kapcia ze schronu, potem zobaczymy jak będzie rozwijać się sytuacja. 

Aby coś zaczęło się dziać, potrzebujemy "skarbnika" psa/psów. Ja tej funkcji się już nie podejmę, gdyż mam wystarczająco psów pod opieką. Wszystko ograniam z koleżanką bazarkami, mam tylko 1 deklarację (30zł). Gdyby znalazła sie osoba, która chciałaby pilnować kasy tego PORZUCONEGO I SKRZYWDZONEGO PSA (Kapcia), wszystko potoczyłoby się szybciej... Ktoś??? Bez tego nic nie ma sensu, bo znów pies zostanie na lodzie. 

Pytanie drugie? Gdy będzie opcja - płatny dt, hotelik - kto deklaruje chęć dalszego wspierania? 

Nowe wydarzenie: https://www.facebook.com/events/283393968746647/

 

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...