Jump to content
Dogomania

Brązowa vel Jadzia i Kapeć - dogomaniacy dali im szansę na lepsze życie


Recommended Posts

Uderz w stół, a nożyce się odezwą. :-)

Chciałabym, żeby sprawa była jasna. Nie wiem, nie znam, nie oceniam, nie mam zamiaru brać udziału w awanturach i awanturkach. Napisałam ogólnie na podstawie własnych obserwacji i spostrzeżeń. Dla mnie istotny jest fakt, że psy wylądowały w schronisku i szukają domu. Dla nich ta zmiana po kilku latach na pewno była szokiem. 

  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

7 minut temu, hop! napisał:

Uderz w stół, a nożyce się odezwą. :-)

Chciałabym, żeby sprawa była jasna. Nie wiem, nie znam, nie oceniam, nie mam zamiaru brać udziału w awanturach i awanturkach. Napisałam ogólnie na podstawie własnych obserwacji i spostrzeżeń. Dla mnie istotny jest fakt, że psy wylądowały w schronisku i szukają domu. Dla nich ta zmiana po kilku latach na pewno była szokiem. 

Tak dla mnie to też był szok że nie znaleziono nic innego

 

Link to comment
Share on other sites

54 minuty temu, alina 1964 napisał:

Tak u mnie jest jeszcze trochę psów i warunki nie są, złe jak to opisywał Adam, zapraszam niespodziewanie. Nie znając szczegółów najlepiej kogoś opluć, Adamowi warunki odpowiadały super do czasu gdy powiedziałam że pora je zabrać wtedy zaczął batalie przeciwko mnie. Będąc u mnie od Adama słyszałam może kilka słów przez te prawie 3 lata, dopiero w internecie miał pełną buzię słów.  

Nie chciałaś czy nie mogłaś mieć tych psiaków u Siebie trzeba było napisać...

Sęk w tym że tu na dogo (nie wiem jak na fb) wszyscy nabrali wody w usta a doskonale wiedzieli że są problemy...

Link to comment
Share on other sites

3 minuty temu, Moli@ napisał:

Nie chciałaś czy nie mogłaś mieć tych psiaków u Siebie trzeba było napisać...

Sęk w tym że tu na dogo (nie wiem jak na fb) wszyscy nabrali wody w usta a doskonale wiedzieli że są problemy...

Nie mogłam ale to była sprawa Adam który wiedział o sprawie od jesieni i to on mówił że będzie pisał o wszystkim. Trudno szkoda mi psów że tak im się przygoda z człowiekiem kończy. Psy są cudne Kapeć tylko ma problemy emocjonalne, boi się kija u mnie to były kule męża na które źle reagował , a drugą rzeczą było atakowanie od tyłu ludzi z gryzieniem łydek. Z początku tego nie było(  z tego to właśnie powodu Adam musiał go zabrać z placu) sądzę że poczuł się gospodarzem na podwórku

  • Downvote 1
Link to comment
Share on other sites

Trafiłam na ten wątek dzisiaj całkiem przypadkiem i wiecie co ? Jestem w ciężkim szoku : jak można było tak potraktować te biedne psy . Dlaczego nikt nie alarmował , że jest taka sytuacja ? Po prostu nie mogę uwierzyć , że psy są w schronisku. Nie tak postępują dogomaniacy . Nie tak .... :(

  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

6 godzin temu, Moli@ napisał:

Nikt nic nie wiedział? Naprawdę??

 

Może doris66, zachary wyjaśnią...

 

Doris66 ma z tymi psami  tyle wspólnego, ze założyła wątek psom, gdyz została o to poproszona przez Adama B. ( zresztą wielu innym psom tez zakładałam wątki ), no i wspólne jest to że finansowo tez pomagałam, ogłąszałam te psy własciwie przezcały czas ich pobytu w dt....aha .... i dom  sprawdzałam w Radzyniu Podlaskim. Tyle ma Doris wspólnego. A Zachary podobnie jak ja , pomagała ile mogła tak samo jak wielu innym psom  i nawet nie pisałą ani nie mówiął o tym.....po co. Mogę podac tel do Pana Adama B.,  kto ciekawy niech zadzwoni i zapyta dlaczego psy za które odpowiadał oddał do schroniska. Bo ja tego nie wiem.

Link to comment
Share on other sites

6 minut temu, doris66 napisał:

Doris66 ma z tymi psami  tyle wspólnego, ze założyła wątek psom, gdyz została o to poproszona przez Adama B. ( zresztą wielu innym psom tez zakładałam wątki ), no i wspólne jest to że finansowo tez pomagałam, ogłąszałam te psy własciwie przezcały czas ich pobytu w dt....aha .... i dom  sprawdzałam w Radzyniu Podlaskim. Tyle ma Doris wspólnego. A Zachary podobnie jak ja , pomagała ile mogła tak samo jak wielu innym psom  i nawet nie pisałą ani nie mówiął o tym.....po co. Mogę podac tel do Pana Adama B.,  kto ciekawy niech zadzwoni i zapyta dlaczego psy za które odpowiadał oddał do schroniska. Bo ja tego nie wiem.

No tak...

 

Link to comment
Share on other sites

10 godzin temu, jotpeg napisał:

na fb schroniska/wolontariat podano, że Jadźka adoptowana. Dla osamotnionego Kapcia to dramat.

Dla Jadzi też jest to dramat, bo adoptował ją nie kto inny jak sama Pani Alina... Jestem załamany. Kapeć został sam (dzisiaj ponoć nawet nie chciał wyjść z budki), a Jadzia resztę życia spędzi w chlewku. Wszystko po to żeby udowodnić Światu jaką Alina jest cudowną miłośniczką psów i żeby broń Boże biznes płatnego ,,hotelowania" psów się nie posypał. Brak mi słów.

Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, Adam B napisał:

Dla Jadzi też jest to dramat, bo adoptował ją nie kto inny jak sama Pani Alina... Jestem załamany. Kapeć został sam (dzisiaj ponoć nawet nie chciał wyjść z budki), a Jadzia resztę życia spędzi w chlewku. Wszystko po to żeby udowodnić Światu jaką Alina jest cudowną miłośniczką psów i żeby broń Boże biznes płatnego ,,hotelowania" psów się nie posypał. Brak mi słów.

Boże... trudno uwierzyć że mogło się to wydarzyć.

 

Link to comment
Share on other sites

Dnia 12.02.2017 o 04:48, Adam B napisał:

Dla Jadzi też jest to dramat, bo adoptował ją nie kto inny jak sama Pani Alina... Jestem załamany. Kapeć został sam (dzisiaj ponoć nawet nie chciał wyjść z budki), a Jadzia resztę życia spędzi w chlewku. Wszystko po to żeby udowodnić Światu jaką Alina jest cudowną miłośniczką psów i żeby broń Boże biznes płatnego ,,hotelowania" psów się nie posypał. Brak mi słów.

Panie Adamie, skoro oddał Pan psy do schroniska, to znaczy, że zrezygnował Pan z pieczy nad nimi. Jeżeli chce mieć Pan do kogoś pretensje, to tylko do siebie. 

Link to comment
Share on other sites

No super posunięcie :( Następny kopniak !!! Jak można było je rozdzielić ? Nie dość ,że zdradzone przez człowieka trafiły do schronu to jeszcze je rozdzielono . alina 1964 gratuluję. Super decyzja  :(  A gdzie mieszka sunia ? Skoro adoptowana to chyba powinna mieszkać w domu ? Prawda ?

 

Link to comment
Share on other sites

te psy spotkała krzywda; bezdomne od zawsze, potem pod bylejaką opieką kojcowo-chlewikową aliny 1964, teraz oddane do białostockiego schroniska, i rozdzielone na życzenie aliny 1964, która zabrała z powrotem tylko suczkę (adopcja - do chlewika/kojca??). Piesek został w schronie. Załamka.
stała się KRZYWDA.

Link to comment
Share on other sites

7 godzin temu, jotpeg napisał:

te psy spotkała krzywda; bezdomne od zawsze, potem pod bylejaką opieką kojcowo-chlewikową aliny 1964, teraz oddane do białostockiego schroniska, i rozdzielone na życzenie aliny 1964, która zabrała z powrotem tylko suczkę (adopcja - do chlewika/kojca??). Piesek został w schronie. Załamka.
stała się KRZYWDA.

Teraz trzeba to naprawić. Może się odezwą ludzie , którzy do tego doprowadzili ?

Z tego co zrozumiałam  były jakieś wpłaty na " hotel " i utrzymanie psów ? 

Link to comment
Share on other sites

No przeczytałam ten horror. Psy zostały oddane do schroniska w paskudny sposób. 

Tak te psy są w białostockim schronisku. Zostały przywiezione przez kobietę i dwóch mężczyzn jako bezdomne psy z Dojlid, znalezione przez tych ludzi. Co kobieta oświadczyła na piśmie. Pan Adam nie omieszkał na koniec mi powiedzieć, że będzie sprawdzał mnie czy ja się dobrze tymi psami będę opiekowała. 

Adam B może jakiś komentarz ?

 

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...