Jump to content
Dogomania

PCMZ, a ZKwP


swir

Recommended Posts

Ale to niczego nie zmienia, rodzice psa nie mieli uprawnień hodowlanych wyrobionych z ZKwP (3 wystawy ZKwP z oceną min. bdb dla suki i dosk dla samca + dodatkowe wymogi zdrowotne i psychologiczne w niektórych rasach) w momencie wypuszczenia miotu , nie byli zarejestrowani wtedy w ZKwP, a co za tym idzie miot nie był w ZKwP zgłoszony - psy z tego miotu rodowodów ZKwP nie dostaną, choćby stanąć na uszach ;)

Można chyba jedynie owe psy (rodziców - jeśli mają rodowody ZKwP) wyrejestrować z PCMZ, następnie zarejestrować w ZKwP, zrobić uprawnienie hodowlane ZKwP (o ile będą w stanie je zrobić) i dopiero następne mioty po nich mogą otrzymać rodowody. Poprzednie, wypuszczone przed tymi czynnościami - nie.

Co to w ogóle za rasa, w jakim wieku jest pies? Czemu tak Wam zależy na ZKwP?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='4Łapki']Pewnie dopiero po zakupie dowiedzieli się, że ten "rodowód" to tylko nic nie znaczący świstek...[/QUOTE]

Biorąc pod uwagę jaki zamęt wprowadziła "genialna" nowelizacja ustawy, to im współczuję.
Pomijając przypadki, kiedy ktoś od początku myśli o wystawach i hodowli, i ze zwyczajnej ignorancji nie raczy się dowiedzieć o różnicy między związkami hodowlanymi, to naprawdę się nie dziwię, że ludzie chcący po prostu rasowego psa z rodowodem jako pieska rodzinnego dają się na coś takiego nabrać. Przykre, że kiedy po zakupie psa zaczynają interesować się kynologią, drogę nawet na byle wystawę mają zamkniętą.
Kiedyś było jasne, pies z rodowodem to pies z rodowodem, pies bez papierów to pies bez papierów. Teraz trzeba ślęczeć miesiącami w necie i przygotowywać merytorycznie do zakupu, żeby nie dać się zrobić w jajo przy zwykłym zakupie psa dla rodziny...

[B]swir[/B], jeśli myślicie o wystawach, hodowli to niestety, w takiej sytuacji jedyne wyjście to nabycie drugiego psa, z metryką/rodowodem ZKwP...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='swir']jest to husky. Wlasnie wchodzi o to ze mamy tez drugiego psiaka (suke) ktora jest zarejestrowana w ZKwP i nie wiemy co bedzie z malymi, gdyby sie pojawily.[/QUOTE]

No na pewno nie będą zarejestrowane. Co więcej, pies z ZKwP, kryjący poza Związkiem, chyba nie ma przed sobą zbyt długiej przyszłosci jako rep - ale tu już muszą wypowiedzieć się hodowcy. Po prostu dopilnuj, aby taki miot się nie pojawił.

Link to comment
Share on other sites

[B]swir, [/B]dlaczego? Zabieg jest bezbolesny, trwa średnio 20 minut i zapobiega między innymi rakowi prostaty oraz łagodzi zachowania terytorialne oraz behawioralne. To naprawdę nic strasznego, zwłaszcza, że chcesz jeszcze (przynajmniej tak wnioskuję) zapobiec zapłodnieniu suki, którą już masz.

Link to comment
Share on other sites

8 miesięcy to już ten czas, w którym należy psa wykastrować zanim level testosteron podniesie się, sprawiając, że pies stanie się w stu procentach dojrzały. Pomoże to, jak już mówiłam, w złagodzeniu jego zachowań terytorialnych i behawioralnych - znaczeniu terenu, ucieczkach za sukami w cieczce a nawet zmniejszy poziom agresji w stosunku do innych psów (przyszłościowo), które właśnie będą pohamowane przez kastrację.

Link to comment
Share on other sites

Rozumiem, że pies ma metryczkę z ZKwP. Brałaś z nim już udział w jakichś wystawach? Pies jest jakiś wybitny eksterierowo, że warto z niego robić reproduktora? Sunia jest jeszcze młodziutka, więc masz jeszcze czas do pierwszej cieczki z podjęciem decyzji. Dobrze sprawdzającą się u psa metodą antykoncepcyjną jest implant, tyle, że jest to metoda dość kosztowna. Ja uważam, że powinnaś pomyśleć w przyszłości o sterylizacji suczki, przecież i tak jej nie będziesz rozmnażać. U psów dużych ras, dobrze ten zabieg wykonywać po 15 miesiącu życia, kiedy ich wzrost zostanie zakończony.

Link to comment
Share on other sites

[B]mozarcik, [/B]myślę, że lepiej byłoby wykastrować psa niż sterylizować sukę, która jest zarejestrowana w ZKwP. Jeżeli w przyszłości coś się zmieni, swir zainteresuje się bardziej kynologią, wystawami, hodowlą, być może w przyszłości będą zainteresowani założeniem hodowli. Z wysterylizowaną suką niewiele "zdziałają", tym bardziej, jeżeli jest z dobrej hodowli i dobra eksterierowo. ;-)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Skyy'][B]mozarcik, [/B]myślę, że lepiej byłoby wykastrować psa niż sterylizować sukę, która jest zarejestrowana w ZKwP. Jeżeli w przyszłości coś się zmieni, swir zainteresuje się bardziej kynologią, wystawami, hodowlą, być może w przyszłości będą zainteresowani założeniem hodowli. Z wysterylizowaną suką niewiele "zdziałają", tym bardziej, jeżeli jest z dobrej hodowli i dobra eksterierowo. ;-)[/QUOTE]
Doczytałam już;) myślałam, że to pies jest zarejestrowany w ZKwP, w takim układzie rzeczywiście lepiej wykastrować psa. Jeśli nie ma się możliwości rozdzielenia psów na czas cieczki, to jest jedyne słuszne rozwiązanie. Ja przeżyłam w swoim domu, sukę z cieczką i psa z jajkami, mimo tego, że na czas dni płodnych suczka była wywożona do teściów. Jest to straszna męczarnia dla psa.

Link to comment
Share on other sites

Mam kastrowanego psa i sterylizowaną sukę i jakoś żyją szczęśliwie i nie cierpią bo im wycięto co nieco.
Nie jesteś hodowcą i zapewne wcale nie chcesz nim być. Jak wielu innych ludzi kupiłeś sobie parkę i kiedyś tam chciałbyś mieć szczeniaczki albo dla przyjemności albo dla zysku. Zajrzyj na strony fundacji pomagających psom husky i zastanów się czy potrzeba na świecie jeszcze miotów po Twoich pieskach. Bo szczeniaczki pewnie byłyby słodkie. Może nawet wszystkie znalazłyby właścicieli. Ale skąd będziesz wiedział, że kiedyś nie wylądują w takiej fundacji właśnie.
Przepraszam, że tak trochę atakuję, ale wystarczy żebyś wszedł na stron schroniska w Twojej miejscowości i zobaczysz gdzie trafia całkiem sporo szczeniaczków jak już dorosną.

Link to comment
Share on other sites

antykoncepcja nie jest zwierzęciu obojętna i juz lepiej psa wykastrować niż ładować w sukę mega dawkę hormonów przez całe jej życie. rodowodu swojemu psu już nie wyrobisz, szczeniaków po nim nie zarejestrujesz, więc pomyśl nad kastracją. nie musisz podejmować decyzji już teraz, psy są jeszcze młodziutkie więc tak czy tak na chwilę obecną nie ma zagrożenia niechcianą ciążą to możecie nad tym tematem się zastanowić, poczytać, porozmawiać z weterynarzami i być pewnym swojej decyzji.
z resztą zobaczysz, jak się będzie zachowywał Twój pies bo może się okazać, że jest aż tak nakręcony na cieczki, że jak suka któregoś sąsiada będzie miała cieczkę to Twój pies będzie non stop ujadał, nic nie będzie chciał jeść i będzie uciekał. a jak Twoja dostanie cieczki to nie będzie płota ani drzwi na Twojego psa, bo będzie robił wszystko narażając życie byleby się tylko do niej dostać.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='swir']niee, tego mojemu psiakowi napewno nie zrobie, musza byc jakies inne metody, jakas antykoncepcja czy cos..[/QUOTE]

jest antykoncepcja czasowa,implant wszczepiany pod skórę,który się rozpuszcza po pewnym czasie[w zależności od wielkości psa]
nazywa się to Suprelorin i Twój wet może nie wiedzieć o jego istnieniu:)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Skyy']Myślę, że zważając na okoliczności, należało by wykastrować psa.
PKPR to nic innego, jak organizacja oszustów oraz pseudo hodowców.[/QUOTE]

Akurat PKPR to co innego niż "stowarzyszenia styczniowe" powstałe w 2012 po nowelizacji ustawy, legalizujące pseudohodowle. Powstali długo przed nową ustawą i dla ras jeszcze nie uznanych przez FCI (a więc ZKwP) była (i jest) to jedyna sensowna alternatywa, żeby mieć zarejestrowaną hodowlę takiej rasy.
W przypadku husky bez sensu jest rejestracja psa w PKPR, skoro rasa jest uznana przez FCI.

Trzymając psa i sukę i nie stosując kastracji zawsze trzeba mieć przemyślane, jak zapobiec niepożądanemu kryciu - przecież suka nie będzie rodzić od pierwszej cieczki do końca życia co pół roku :roll: to jakby 13-latka urodziła już dzieciaka, a potem do emerytury co rok prorok. Antykoncepcja dla suki jest szkodliwa dla zdrowia, szczególnie podawana całe życie, a nie jednorazowo. Samcu można ewentualnie zapodać Suprelorin, implant (coś na podobę chipa) działa pół roku. Jednak na całe życie są to duże koszty i skoro pies nie dostanie rodowodu i uprawnień hodowlanych, a w domu będzie cieczkująca suka, najmądrzejsze wyjście to kastracja. Sama mam w domu niehodowlanego psa - kiedy miała pojawić się suka z planami hodowlanymi, został wykastrowany. Jakoś nie cierpi z tego powodu, bardziej by cierpiał, gdyby pod nosem była płodna suka, której nie może pokryć - a samcowi, jak już spróbuje, nie wystarczy krycie raz na rok :diabloti: nie wiem, czemu wielu właścicieli psów tak myśli, że jak pies poużywa to się uspokoi - to jak przekonanie, że facetowi wystarczy raz na rok i już mu się więcej nie chce :cool1:

A co do husky - rasa jest bardzo pokrzywdzona przez modę, schroniska i fundacje są zawalone masą niechcianych psów tej rasy, a szczeniaki są z racji niewielkiego popytu stosunkowo tanie, widziałam maluchy z rodowodem ZKwP za 600 zł... Ciężko jest znaleźć chętnych na huskiego, a jeszcze trudniej sensownych. Wbrew pozorom większość ludzi wie, że to trudne psy, wymagają dużo ruchu, często bardzo źle znoszą samotność, niełatwo je wychować, i wcale nie chcą się porywać na tak wymagające zwierzę - a jak się porywają, to często nie wiedzą na co, i pies kończy w schronisku, na ulicy, przerzucany z domu do domu jak kiepski prezent, albo w kojcu czy na łańcuchu, bo ucieka, dusi kury, a nikomu nie chce się z nim spacerować kilometrami. W takiej sytuacji do rozmnażania wypada mieć lepsze powodu niż posiadanie parki - jak choćby ładna, zrównoważona, przebadana na typowe dla rasy choroby suka, a na ten moment nawet nie wiecie co z Waszej wyrośnie. Jak macie zapędy na hodowlę to zobaczcie jak rozwinie się mała, pojeździjcie na wystawy, zorientujcie się w rasie, jakie badania robią hodowcy, jakie psy Wam się podobają i pod jakim kątem należy dobierać samca, i zróbcie to jak należy, z sensem, a nie "bo co jak nam się przytrafi wpadka" :roll: Takie podejście jest deko niepoważne, kiedy chodzi o powoływanie na świat być może kilkunastu istot, za których los moralnie odpowiadacie do końca ich życia.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Martens']Akurat PKPR to co innego niż "stowarzyszenia styczniowe" powstałe w 2012 po nowelizacji ustawy, legalizujące pseudohodowle. Powstali długo przed nową ustawą i dla ras jeszcze nie uznanych przez FCI (a więc ZKwP) była (i jest) to jedyna sensowna alternatywa, żeby mieć zarejestrowaną hodowlę takiej rasy.
W przypadku husky bez sensu jest rejestracja psa w PKPR, skoro rasa jest uznana przez FCI.
[/QUOTE]

Faktycznie, PKPR został utworzony długo przed ustawą z 2012, ale nie czyni to tej organizacji stowarzyszeniem nie dla pseudo hodowli i hodowców. Gdyby była to organizacja tylko dla psów, właścicieli i hodowców ras nieuznanych przez FCI, w porządku, ale tak nie jest, bo rejestrują wszystko co popadnie. Według mnie "Polski Klub Psa Rasowego - Polski Związek Kynologiczny" to nic innego jak kolejne "stowarzyszenie styczniowe".

Link to comment
Share on other sites

Kastracja różnie od 80 do ok. 120 zł, zależy chyba od weterynarza. Nasz pies miał robioną metodą bezszwową, zabieg trwał 15 minut, odebrałam psa "na haju", ale już wybudzonego. W zasadzie dochodził do siebie tylko jeden dzień - ten, kiedy schodziła z niego narkoza. Na drugi dzień był aktywny, choć ograniczaliśmy mu ruch przez ok. 3 dni, bo próbował się lizać gdzie nie trzeba ;) Jako że szwów nie było - nie odwiedzaliśmy więcej weta, w ramach opieki pooperacyjnej pies dostał tylko zastrzyk z antybiotykiem i tyle.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...