Jump to content
Dogomania

Pyza na polskich drogach


Sowroneczka

Recommended Posts

Jest z nami od 10 listopada czyli dokładnie 3 lata po urodzeniu się naszej córeczki.
[COLOR=#333333][FONT=lucida grande]HARMONIQUE Tamaam aka 'Miss Cherry' czyli Pyza, zwana też Pyzulcem, lub Pyzunią-lizunią ;)

Kilka miesięcy wcześniej odeszła od nas ukochana suczka westie i zdecydowaliśmy, że nie chcemy wychowywać Natalki (zwanej Nutą) w domu bez psa.
Ja zawsze mieszkałam z psami, mój żon zawsze o tym marzył. Marzył naiwnie, bo do kupowania psa podchodził trochę jak do kupowania samochodu: miał listę oczekiwań i był przekonany, że da się je spełnić, wybierając odpowiednią rasę. Ale z czasem (wiele rozmów i przeczytanych książek o psach pomogło) zrozumiał, że to nie tak.

Naszym pierwszym wyborem był PON, ale przyznam szczerze, że przerosłaby mnie pielęgnacja, a wiedziałam, że to ja będę się takimi rzeczami zajmować. Szukaliśmy więc dalej i siostra wspomniała o springerach. Zaczęłam zupełnie niezobowiązująco szukać hodowli i informacji o rasie, i tak trafiłam na Tamaam. Okazało się, że akurat mają szczeniaki, więc pojechaliśmy w odwiedziny. I wróciliśmy zakochani :)

Decyzja zapadła w miarę szybko i teraz jesteśmy rodziną "dwa plus półtora" czyli: żon, ja, Nuta i Pyza :)[/FONT][/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 127
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

A tutaj na spacerze podczas ostatnich ciepłych dni :)
[IMG]http://images62.fotosik.pl/599/c3fdbde02cf14556gen.jpg[/IMG]

[IMG]http://images62.fotosik.pl/599/01e581c26742cccd.jpg[/IMG]

[IMG]http://images61.fotosik.pl/596/11ac27ee0ac4eb70.jpg[/IMG]

[IMG]http://images65.fotosik.pl/598/adbc47dd5a1ee673.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ty$ka']Nononoonono... wyboru hodowli pozazdrościć :)

Świetna mała jest :loveu:[/QUOTE]

Witam serdecznie :)

Tamaam są moim zdaniem wspaniali, mamy świetny kontakt i wsparcie.

A z nowinek dodam, że dzisiaj dorobiłyśmy się 2 szwów na łapie, po wczorajszym skaleczeniu...

Link to comment
Share on other sites

Skaleczyła się prawdopodobnie lodem. wczoraj jeszcze nie wyglądało to tak źle, ale dzisiaj zdecydowałam się na szycie, bo przy jej obsesyjnym skakaniu, nie widziałam szans na ładne i szybkie zagojenie się rany... Martusmartus wie, o czym mówię :D Jak to ładnie określił mój żon, Pyzie trzebaby cegłówki do łap przywiązać, żeby nie skakała ;)

Link to comment
Share on other sites

Czekam na tą używalność bardzo, bo obie lubimy spacery, a tu kwarantanna. Ale już mamy buty (nie sądziłam, że kiedykolwiek kupię psu BUTY :o ) i jutro znowu powitamy dzień spacerkiem.

Te nasze długie przechadzki mają też podobno wpływ na jej zbyt atletyczną sylwetkę. Ale mnie nie interesują wystawy, a powłóczyć się lubimy :)

Link to comment
Share on other sites

W końcu udało mi się zgrać zdjęcia z butem ;) Na samym początku psica była baaaardzo nieszczęśliwa, ale już po kilku minutach uznała, że w sumie nie jest tak źle i zaczęła swoje szaleństwa. Staramy się łapy nie nadwyrężać, ale jest to naprawdę trudne, bo rozsadza ją energia. Łapka goi się ładnie, a zmianę opatrunku Pyzulec znosi bardzo dzielnie :D Asystuje nam Nutka, bardzo przejęta rolą pielęgniarki: podaje gazik, maść i bandaże ;)

[IMG]http://images65.fotosik.pl/610/84cc49ab916b133fgen.jpg[/IMG]

[IMG]http://images61.fotosik.pl/608/108c464d8ba55858.jpg[/IMG]

[IMG]http://images62.fotosik.pl/610/cf3404497be5147f.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

[COLOR=#333333][FONT=lucida grande]Wczorajszy wieczór. Dziecko śpi, WIĘC pies zaczyna dzikie harce ze szczekaniem i wskakiwaniem na nas na kanapę. My ze stoickim spokojem raz za razem z tej kanapy ją "zrzucamy". Więc Pyz wskoczyła na... oparcie fotela! I tak sobie stała jak zawodowy cyrkowiec z miną "patrzcie co jeszcze potrafię!!!" [/FONT][/COLOR]
:multi:

Link to comment
Share on other sites

Jest rozwalająca ;)
To wulkan energii i przy obecnej sytuacji łapowej kompletnie ją roznosi energia.
Mi też już brakuje długich spacerów, szczególnie, że Wrocław zimą się już znudził i pogodę mamy wiosenną :) A tu klops - jeszcze kilka dni na smyczy i bez szaleństw.

Jedyny "problem" to jej wymuszanie wszystkiego szczekaniem, szczególnie wieczorami. Nie pomaga ignorowanie, nie pomaga odsyłanie do klatki (bo tam się wycisza, ale jak wychodzi, to zaczyna od nowa). Jedyny sposób, to zejść jej z oczu na jakieś pół godziny, a trochę mi się nie uśmiecha chowanie się co wieczór przed własnym psem w sypialni...
Wiem, że to nie koniec świata, ale czasami wkuuuuurza :angryy:

Link to comment
Share on other sites

Mamy takie swoje miejsce, które z żonem kochamy bezkrytycznie i jesteśmy tam absolutnie szczęśliwi. To Wieleń - mała miejscowość nad jeziorem, gdzie czas płynie wolniej, ludzie są życzliwi, powietrze czyste, a problemy stają się jakby mniej istotne.
Niestety nie możemy tam bywać tak często, jakbyśmy chcieli, ale jest to nasz plan emerytalny (i nic ZUSowi do tego ;) )
Póki co w Wieleniu bywamy kiedy tylko nadarzy się okazja, a ostatnia nadarzyła się przedwczoraj :)
W prawdzie mieliśmy tylko jeden dzień, ale i tak udało nam się odpocząć :D
A Pyza pokochała Wieleń tak jak my :) No i mogła spać z nami w łóżku (na mojej poduszce, więc ja w nogach, a pies i żon wtuleni w siebie...).

[IMG]http://images61.fotosik.pl/629/b167a0e63a9f6f86.jpg[/IMG]

[IMG]http://images63.fotosik.pl/630/283483fcdbaa29e2.jpg[/IMG]

[IMG]http://images65.fotosik.pl/631/41754f4f834fd210.jpg[/IMG]

[IMG]http://images65.fotosik.pl/631/284e6c533dce458d.jpg[/IMG]

[IMG]http://images64.fotosik.pl/632/48bcd46c131d76b6.jpg[/IMG]

[IMG]http://images64.fotosik.pl/632/a3772f9a16396c52.jpg[/IMG]

[IMG]http://images64.fotosik.pl/632/841eeaa09354f49d.jpg[/IMG]

[IMG]http://images61.fotosik.pl/629/fe327da787069622.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Witamy i dziękuję :)
Ja jestem w temacie spanieli jeszcze zielona, ale coś mi się wydaje, że się zakochałam nieodwołalnie.
Marzy mi się cocer, ale póki co tak po cichutku i bez konkretów ;) Żon nie jest zachwycony pomysłem (czyli: ta dopiero przestała sikać w domu, a Ty o kolejnej mówisz?!), ale powolutku go przekonam. A jak nie, to urządzę samowolę :D Ale to za jakiś rok dopiero.
Będzie Pyza i Kluska :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Łapka już prawie dobrze, ale byłoby lepiej, gdyby właścicielka łapki miała choć odrobinę więcej rozumu i empatii do samej siebie. Niestety nic z tego - mimo moich usilnych starań, zupełnie jej nie oszczędzała :shake:
Także blizna jest większa niż mogłaby być, ale myślę, że jeszcze kilka dni i zapomnimy o całej sprawie.
Póki co ciągle smaruję ją vetramilem - maść genialna, sprawdzałam na sobie ;)

Link to comment
Share on other sites

Moja siostra jest weterynarzem - farmaceutą, więc mam wiedzę z dobrego źródła :D I poważnie ranę na dłoni, która nie chciała mi się zagoić, pięknie vetramilem zaleczyłam :D
Ale do próbowania psich specyfików nie mogę się zmusić, za to siostra przed pierwszym podaniem Pyzie "fatrocarlia" nalała sobie na łyżeczkę i stwierdziła, że smaczne :crazyeye:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...