Jump to content
Dogomania

Szczecin - najlepszego weta szukam...


arek.sobczak

Recommended Posts

Witam,
szukam dla szczeniaka jednego, dobrego weta, który będzie ją prowadził od szczepień, przez kastrację, po ewentualne przygodne problemy. Po analizie wszystkich możliwych forów mam do wyboru - tych, na temat których nie spotkałem złej opinii - by ktoś odradzał a często chwalił. Chciałbym Was prosić o opinie na temat tych najlepszych w Szczecinie.

1. Na Parkowej - dr. Piotr Namysłowski i dr Agata Włodarczyk - macie jakieś zastrzeżenia? Fachowcy z pewnością ekstra, tylko w środku w przychodni, tak trochę wygląda to na trochę nie sprzątany magazyn i tak zauważyłem, że po zmianie klienta (wyjście i wejście od razu - minięcie się w drzwiach) - nie widać spryskiwania stołu - wchodząc już na poczekalnie odnosi się klimat niesprzątania... Kompetencji nie podważam, tylko brak tej lśniącej czystości w poczekalni i gabinecie... Można po tym domniemywać, że np końcówka otoskopu przy zaglądaniu w ucho psa wcale nie musi być sterylna dla każdego innego pacjenta... Brak w tam jest przeraźliwej higieniczności a powinien być to standard dla takiego miejsca... jakie macie opinie? A poza tym każda lecznica mająca swoją stronę www chwali się swoim wnętrzem, czystością, sprzętem, zapleczem w postaci fotek... na stronie lecznicy na Parkowej jest galeria - ale są tam tylko fotki pupili klientów. Dlaczego lecznica w postaci fotek nie pokazuje gabinetów, zaplecza medycznego? Dlaczego się nie chwali?

2. Holiwet na Porannej na Bezrzeczu i dr Małgorzata Olejnik - brak opinii negatywnych na forach ale też nie zauważyłem żadnych konkretnych pochwał. Na stronie www w galerii można zobaczyć czystość, nowość, schludność, pokazany jest gabinet, sala operacyjna, gdzie tylko można położone kafelki, by lepiej zadbać o to wszystko pod względem higieny. Mam tylko pytanie - ktoś miał już odczynienie z panią dr Małgorzatą Olejnik? Co można powiedzieć o jej kompetencjach, rzetelności, kontakcie z psem i opiekunem? Jaka jest w chirurgii? (kastracja)? Jakie macie opinie?

3. Dr Brzeski z żoną na Mierzynie - to chyba jest ideał pod względem każdym. Tylko jaki widać w tym rozsądek ze strony lekarza dla klientów, że się przyjeżdża z psem na szczepienie i stoi tabun ludzi, po dwie godziny trzeba czekać, poczekalnie mała, ludzie kucają lub ze zwierzętami przed lecznicą włóczą się? Jeżeli jest takie obłożenie, to dlaczego nie ma rejestracji? Nie czaje tego... Ten fakt bardzo zniechęca. jakie tu macie opinie?

4. Dr Małgorzata Szczepańczyk z mężem na Łukasińskiego. Mają dobre opinie, na zdjęciach widać, czystość schludność, rzetelność a jak u nich z chirurgią (kastracją) jest? Jakie macie opinie?

Dla mnie kasa się nie liczy. Ważne są tylko u wetów i w lecznicy kompetencja, rzetelność, nienaganna czystość (że się wchodzi i czuć, że właściciel dba i higienę), odpowiednie zaplecze no i by 2 godz nie czekać ,by wejść na szczepionkę...

Innych wetów nie biorę pod uwagę - ta czwórka wybitnie się wybija w Szczecinie a chcę wybrać spośród tych, na których temat złego zdania nie znalazłem...

Proszę Was o opinie, spostrzeżenia z doświadczeń z tymi wetami... Którego weta byście wybrali?

Edited by arek.sobczak
Link to comment
Share on other sites

Ja powiem tak, nie mam jednego weta od wszystkiego. Dla mnie to nie realne żeby wybrać jednego skoro mamy w szczecinie kilku fajnych specjalistów z różnych dziedzin, ale to tylko moje zdanie. Osobiście z innym problemem jadę gdzie indziej, chyb że problem jest w miarę 'standardowy'.
[QUOTE]Holiwet na Porannej na Bezrzeczu i dr Małgorzata Olejnik - brak opinii negatywnych na forach ale też nie zauważyłem żadnych konkretnych pochwał. Na stronie www w galerii można zobaczyć czystość, nowość, schludność, pokazany jest gabinet, sala operacyjna, gdzie tylko można położone kafelki, by lepiej zadbać o to wszystko pod względem higieny. Mam tylko pytanie - ktoś miał już odczynienie z panią dr Małgorzatą Olejnik? Co można powiedzieć o jej kompetencjach, rzetelności, kontakcie z psem i opiekunem? Jaka jest w chirurgii? (kastracja)? Jakie macie opinie?[/QUOTE]
Byłam w holiwet, robiłam badania psom. Część badań wykonują od ręki na miejscu, część wysyłają do niemieckiego labo. Obsługa całkiem miłą (chociaż ten nowy pan wet jakoś średnio przypadł mi do gustu, jest raczej z tych 'ja wszystko wiem najlepiej nic sobie nie dam powiedzieć'), z Paniami fajny kontakt zarówno na płaszczyźnie człowiek-człowiek jak i wet-pies. Mają wagę, robią rtg, usg, badania z krwi - to na pewno.
Mają czyściutki salon, zawsze jak tam idę czuję się bardzo komfortowo i nie mam wrażenia że mój pies zaraz złapie parwo itp.
Ogólnie mogę się pochlebnie wysławiać na temat tej akurat lecznicy - jednak zaznaczam że robiłam tylko USG + badania krwi + badanie poziomu hormonów u samca (tu wysyłane do niemieckiego labo).

W tygodniu jadę z 3cim psem właśnie do holiwet na badanie krwi+moczu, wiem że badania robią ok dlatego tą lecznicę wybrałam ;)

Link to comment
Share on other sites

Maron86,
czyli z Twojego doświadczenia widzę, że jeżeli chodzi o badania to z Holiwet jesteś zadowolona, raczej o szczepieniach też tak można powiedzieć pwenie a jeżeli chodzi o sterylizacje suki to kogo polecisz? Z Twojego postu wynika, że zawsze ktoś inny w czym innym lepszy jest.... no, zgodze się, ale chyba zgodzisz się, że z ten nieporządek na parkowej o czymś musi świadczyć. Czy uważasz, że to jest taka rzecz za którą daje się czerwoną kartkę już na wstępie? - nie zależnie od kompetencji weta....?

Link to comment
Share on other sites

Suki moje były sterylizowane w schronisku przed adopcją, samiec kastrowany w schronisku w zielonej górze również przed adopcją. Dlatego nie mogę polecić weta od sterylek, jeśli to będzie mniejszy piesek to po prostu wybrałabym jakąś lepszą lecznicę natomiast w przypadku dużego psa mocno bym się zastanawiała i skrupulatnie szukała. Jak wiesz przy dużych sukach zdarza się popuszczanie moczu właśnie po sterylizacji...
Szczepie psy w Policach, uważam że po samo szczepienie nie muszę jechać 2h w jedną stronę autobusami.
Faktycznie z badań w holiwet jestem mocno zadowolona i na pewno warto mi jechać tyle czasu 'po głupie badanie krwi' ;).

Jeśli chodzi o nieporządek, dla mnie to dyskwalifikuje. Bałabym się jechać ze swoim chorym psem tam gdzie inne chory psy przebywały, a żadne środki odkażające nie są używane. To jak strzelanie sobie w kolano.

Kiedyś byłam 'wierna' jednemu wetowi 'bo ma serce do zwierząt'. Dawno z takiego myślenia wyrosłam, niestety z wetami jest jak z lekarzami - nie ma jednego weta od wszystkiego, taki wet tak naprawdę się nie zna na niczym.

Wiem że w szczecinie mamy dobrego: okulistę, od chorób stawów/zwyrodnień/dysplazji (nie pamiętam jak się zwie jego profesja :P ), stomatologa. Jednak tego dowiedziałam się dopiero na szkoleniu psów od szkoleniowca ;)


Jeśli zależy ci żeby jeden wet prowadził twojego psa to 10x upewnij się że w razie problemów przyjedzie na wizytę domową. Znajomego briard był prowadzony przez jednego weta od szczeniaka, a w sytuacji krytycznej nie raczył przyjechać. Kolegi matka była wtedy sama w domu, bez samochodu, do taksówki nikt nie chciał wziąć ledwo żywego psa... pies odszedł w męczarniach, nie zdążyli mu pomóc.
Właśnie dlatego nie jestem wierna jednemu wetowi...

Link to comment
Share on other sites

a co sądzisz o pani nowej weterynarz w starych Policach - Joanna Pawełka - nowy gabinet ma otworzony...? Ta pani pracowała w TOZ-ie.
A znasz Norbetra Trepczyńskiego, który na niebuszewie ma gabinet? Pracował kiedyś też w TOZ-ie.
A jak oceniasz samą panią Małgorzatę Olejnik z Holiweta? Osobiście z samą nią miałaś do czynienia?
Mam takie myślenie w sobie, że jak masz jednego weta stałego i np na sterylkę jedziesz do innego, to później on może Cię za bardzo poważnie nie traktować - bo tym posunięciem podważasz jego kwalifikacje konkretnie w tej dziedzinie - zawsze może się spytać patrząc na stempel w książeczce - a dlaczego pan gdzie indziej poszedł, jeżeli ja tu wszystko świadczę...:)

Link to comment
Share on other sites

Do Pani Joanny Pawełka jeszcze nigdy nie jechałam i nie mam zdania, tak samo nie znam Pana Norberta Trepczyńskiego.
Z Panią Małgorzatę Olejnik z Holiweta miałam osobisty kontakt zarówno przy podejrzeniu że mój kastrowany pies może być wnętrem (psa nie widziałam przed kastrowaniem, a jego zachowanie na to ewidentnie wskazywało szczególnie jego popędy seksualne które ma do dziś...) oraz robiła USG mojej starszej suce. Bardzo dobry kontakt łapie ze zwierzakiem, opanowana i spokojna.

Ja osobiście w nosie mam że inny wet zobaczy wpis z innej lecznicy. Nie obchodzi mnie zdanie weta tylko zdrowie i szczęście mojego psa ;)
Stawy leczyć będę wyłącznie na Chopena u Pana Gugały - to jest najlepszy wet od ortopedii. Badania robię w holiwet tak jak pisałam wiem że na 100% będą dobre. Zwykłe szczepienia robię u swojego weta w Policach u Pana Sadłowskiego, również łapie dobry kontakt ze zwierzakiem i nawet mój samiec który z drzwiami wychodzi na widok igły daje sobie zrobić zastrzyk. Sterylkę najstarszej suki planowałam właśnie w holiwet, ale z przyczyn różnych (finanse, suka ma cieczkę w tym momencie) wstrzymałam się jednak chyba i tak tam będę robić.

Osobiście uważam że jeśli wet się 'obraża' o to że leczymy u różnych wetów to ... ma coś z głową. Przecież człowiek też chodzi do różnych lekarzy i ten inny specjalista nic nie ma do tego ;), a nawet jeśli ma to nie mój problem :razz:

Link to comment
Share on other sites

My regularnie wizytujemy Holiwet. Dr.Olejnik bardzo miła i fachowa, Chodzimy tam na regularne zabiegi, szczepienia i z chorobami zakaźnymi. Mają jeszcze dwóch lekarzy, Igor bardzo fajny tylko nie słuchać jego wywodów o rasach psów i ich przeznaczeniu(tzn jako wet ok ale porad szkoleniowych nie przyjmować) i młody gość widać że tuż po studiach. Też fachowy, jak czegoś nie jest pewien to poprosi kogoś a nie zmyśla kosmiczne teorie. Ja bardzo polecam.

U Brzeskiego konsultowałam sukę i po robiłam operacje pierdoły(ściąganie szwów, zdjęcia, przegląd czy jest ok itp). RTG mają przedpotopowe, lepiej zrobić gdzie indziej. Jednak jako lekarz super, dla każdego mają tyle czasu ile potrzebujesz, możesz zadać 101 pytań i nikt cie nie wygania. Jednak dlatego nie mają kalendarza i na godzinę umawiają tylko zabiegi bo jedna osoba siedzi 1h a druga wychodzi po 5min. Zdarzyło mi się przyjść i wejść prawie z marszu a raz siedziałam i czekałam 3h.

Z ortopedycznymi rzeczami zdecydowanie Gugała,tam też robiłam sterylke i jestem bardzo zadowolona. Tam też lecę na sygnale bo można ściągnąć w nocy albo po godzinach.

Tak a propo kwasu bo chodzimy do innego lekarza. Zarówno Dr. Olejnik jak i Gugała wiedzą że konsultuję się z innymi lekarzami i nigdy nie zostałam źle potraktowana.

Link to comment
Share on other sites

ja od 15 lat korzystam z Janiny Kaźmierczak na Chmielewskiego 21A w gabinecie czystko nie ma własnej strony internetowej, nigdzie sie nie reklamuje , dzwonie mówie że bede o tej i o tej godzinie jestem zapisany nie ma nikogo wchodzę . Pani Janina ma 30 lat doświadczenia jeszcze jak byłem gówniarzem a ojciec miał pod sobą psy policyjne to właśnie pani Janina z powodu swojej praktyki służyła całodobową opieką nad psami ). Moi znajomi też po leczeniu i skreśleniu psa na straty przenieśli się do pani janiny i jakos pies żyje 4 rok) . Plusem podoba mi się jej gatka . Gdy pytam czy mam kupić witaminy u niej dla psa odpowiada że szkoda wydawać pieniędzy lepiej ( i tutaj dała kilka przepisów jak gotować ).Nie na ciąga ludzi. Ma wiele negatywnych opinii z powodu swojej dobroci .

Link to comment
Share on other sites

[quote name='arek.sobczak']Maron86 i jak wypadła wizyta w Holiwet? Pani Olejnik była?[/QUOTE]
Siki w sumie zawiozłam do Pani Pawełka, krew od razu pobraliśmy i została wysłana do Niemiec. Zobaczymy jak tu pójdzie diagnostyka. Jeśli uznam że można zrobić coś więcej to wezmę wyniki i pojadę do innego weta. Jeśli będzie ok to będziemy ją tu leczyć.
Najważniejsze jest zdrowie psa, nie moje antypatie czy 'lubienie' kogoś :)
Bardzo lubię wet Sadłowskiego, ale nie ze wszystkim bym do niego poszła. Niestety wielkie serce do zwierząt nie zawsze wystarcza.

Link to comment
Share on other sites

Czystość jest, średnio mi się podobało że jej prywatny pies zaczął ujadać gdy pobierana była krew do badań Magii (ona nie lubi szczekaczy i ucieka od nich), gdybym pobierała akurat krew Szamanowi to by jej tam z drzwiami wszedł do tego ujadacza.
Wydaje mi się kompetentna chyba z większą wiedzą jak Pan Sadłowski (chociaż u niego poza szczepieniami ostatnio nic innego nie musiałam robić więc nie wiem czy się w ten czas dokształcał czy też nie ;) ).
Nie wiem jak z badaniami bo się zamotałam, chyba więcej dała badań zrobić niż się wstępnie umawiała z moją mamą. Mówiła przez tel. że z krwi badania wyjdą 80zł, wyszło 150zł przez co zabrakło mi kasy i wiszę 15zł za badanie moczu które oddam w pon. przy wizycie.
Nie dostałam na 'papierze' wyników badań moczu, o co w sumie upomnę się w pon. (mam nadzieję że otrzymam je). Chociaż by po to by mieć historię choroby lub móc w razie czego skonsultować z innymi wetami w przyszłości.
W holiwet dawali od ręki i nie trzeba było sobie tym zaprzątać głowy co jest w sumie sporym plusem moim zdaniem przy mojej sklerozie.
Jeszcze jedno. w Holiwet dostawałam rachunek, tu tego nie ma. W razie gdybym musiała się z kimś rozliczyć mógł by być problem.

Nie wiem czy do tego samego bo ogólnie myślałam że wszyscy dają do tego samego :oops:. Dowiem się gdy porównam w pon badania suki leczonej w holiwet, a badania Magii leczonej 'tu'.

Chwilowo niby mam kilka zastrzerzeń jednak nie są to jakieś rażące sprawy.

Link to comment
Share on other sites

a jeżeli robi się szczepienia dla szczeniaka, to weterynarz mówi konkretnie, że teraz dam szczepionkę na taką taką chorobę i ja nie mam nic do powiedzenia, czy np normalnie mogę spytać jakiej firmy ma szczepionki i powiedzieć, że ja chciałbym, by np leptospiroza i koronowiroza i szczepionki tzw kombajny nie były aplikowane - tylko chcę by pies dostal szczepionkę firmy Nobivac DHP, czyli parwo, nosówka i choroba Rubartta. Poczytałem, że na korono szczepioka daje ochronę na 3 miesiące, więc 4 razy w roku trzeba byłoby doszczepiać, by ochrona była a na szczepionka na lepto często jest uczulająca i nie ma sensu szczepić na to psa, ktory nie poluje po lesie i po smieciach nie łazi...
Mogę wetowi moje argumenty podać i powiedzieć co konkretnie chcę?

Link to comment
Share on other sites

Dzwonisz do weta, pytasz czy szczepi na to co cię interesuje 'bez dodatków' i firmy która cię interesuje (chociaż z tą firmą to jakoś wątpię by można było wybierać, jednak nigdy nie próbowałam) oraz jaka jest cena. Wtedy wet ci powie czy on konkretnie tak robi czy nie. Wet sam z siebie nie doszczepi ci psa skoro za to nie zamierzasz zapłacić :razz:
Walka na argumenty z większością wetów jest bezcelowa, oni widzą sprawę z innej strony. Ciebie martwi że trzeba szczepić co 3m-c, weta martwi że pies może zachorować. Ciebie że szczepionka uczula, weta że jednak chroni.
W szczepieniu wybiera się 'mniejsze zło', bo szczepionka może faktycznie zaszkodzić jednak wcale nie musi.

Mój szczeniak przeszedł cały 'system szczepień' i tylko dzięki temu nie przekręciła się na parwo tylko przeszła zwykła jelitówkę 11lat temu jako 8tyg szczenie - więc szanse na przeżycie miałaby 0 gdyby tych szczepień nie miała. Moje 3 psy co roku szczepię kompleksowo wraz ze szczepieniem przeciw wściekliźnie, żadnemu nic się nigdy nie stało za to korzyści są bo przez 11lat moja suka nie chorowała praktycznie na nic (jak była mała to od lizania ludzi na migdałki). Tak samo samiec którego mam od 3,5roku poza wrażliwością na karmy (po poprzednim właścicielu) oraz jednego stawu (wyskakiwanie przez okno jako szczeniak) nie ma żadnych schorzeń.

Link to comment
Share on other sites

A ja polecam weta na Parkowej, a przede wszystkim lekarza Tomasza Chomczyńskiego. Do tej pory byłam tam z różnymi sprawami, od szczepień, chorych uszu, prześwietleń do kastracji. Dla mnie, nie ma lepszego miejsca. Zna się na tym, co robi i zawsze wszystko super pokaże i wytłumaczy, nigdy niczego nie narzuca, decyzja zawsze należy do właściciela.
Uważam, że chirurgia jest tam na wysokim poziomie, a mój wyżeł jest tego dobrym przykładem.
(Może ktoś powiedzieć, że kastracja to nic takiego, ale za takie "nic" wiele psów idzie za tęczowy most w innych szczecińskich lecznicach..)

Jeśli chodzi o czystość to ona jest, tylko trudno żeby ciągle latali ze szmatami jak w poczekalni czeka dużo, i często nagłych pacjentów;)
Osobiście widziałam jak sprzątają. Wolę, żeby byli kompetentni i dobrze leczyli niż chwalili się na stronie masą super fotek - dla przykładu wet na Chopina z którego mam same złe wspomnienia, pomijając ich cennik, nie mają szacunku do swoich "klientów" zarówno ludzi jak i psów. Często robili coś z łaską, cały czas zmieniano lekarza, nie potrafili dojść do jednej diagnozy mimo że była to sprawa oczywista, a liczne badania i zabiegi pod narkozą robili żeby nie było, że nic nie robią..

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

Podbiję trochę temat.

Niedługo pojawi się nowy członek rodziny i warto by było rozejrzeć się za dobrym weterynarzem, który by zajął się naszym psiakiem. Szukam lecznicy "dyżurnej" - szczepienia, badania etc. Mam nadzieje, że specjalistów w chirurgii nie będę potrzebowała ;)

Od ponad 2 lat uczęszczam (stanowczo za często) do lecznicy VetMedic do dr Sulimy która zajmuje się moimi szczurkami.
Lecznicę bardzo lubię, cała ekipa weterynarzy bardzo na TAK, opinie dobre, higiena zachowana, nie trzeba koczować godzinami u weta bo rejestracja jest konkretna, każdy zwierzak jest w bazie i nie ma bałaganu mimo, że oblegana lecznica.
"Psim" specjalistą jest pan Mirosław Wróbel (dużo pozytywnych opinii, rzeczowy człowiek).
Zastanawiam się czy z psiakiem również do tej lecznicy nadal uczęszczać (zwłaszcza, że z ogonami nigdzie indziej nie chodzimy) no i czy zmieniać naszą sprawdzoną wet Sulime na bardziej "psiego" Wróbla (przy szczeniaku mam nadzieję, że wizyty ograniczą się do szczepień) :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='wilczek777']Podbiję trochę temat.

Niedługo pojawi się nowy członek rodziny i warto by było rozejrzeć się za dobrym weterynarzem, który by zajął się naszym psiakiem. Szukam lecznicy "dyżurnej" - szczepienia, badania etc. Mam nadzieje, że specjalistów w chirurgii nie będę potrzebowała ;)

Od ponad 2 lat uczęszczam (stanowczo za często) do lecznicy VetMedic do dr Sulimy która zajmuje się moimi szczurkami.
Lecznicę bardzo lubię, cała ekipa weterynarzy bardzo na TAK, opinie dobre, higiena zachowana, nie trzeba koczować godzinami u weta bo rejestracja jest konkretna, każdy zwierzak jest w bazie i nie ma bałaganu mimo, że oblegana lecznica.
"Psim" specjalistą jest pan Mirosław Wróbel (dużo pozytywnych opinii, rzeczowy człowiek).
Zastanawiam się czy z psiakiem również do tej lecznicy nadal uczęszczać (zwłaszcza, że z ogonami nigdzie indziej nie chodzimy) no i czy zmieniać naszą sprawdzoną wet Sulime na bardziej "psiego" Wróbla (przy szczeniaku mam nadzieję, że wizyty ograniczą się do szczepień) :)[/QUOTE]

Wróble kiedyś leczył u gugały a potem przeniusł się na swoje, z opini słyszałam że dobry. Ja bym zmieniła na specjalistę od konkretnego gatunku, jak się coś będzie działo to specjalista zna twojego psa, i pies nie stresująca się nową osobą a wet mniej więcej zna normalne zachowanie swojego pacjenta.

Link to comment
Share on other sites

Sulima przyjmuje wszelką zwierzynę, psy normalnie przyjmuje ale specjalizuje się w egzotykach... Mam do niej zaufanie ogromne, inną zupełnie relację i chętnie bym u niej została szczerze mówiąc. W najbliższym czasie i tak VetMedic odwiedzę więc zapytam się Sulimy wprost czy z psem przejść pod opiekę Wróbla.

Link to comment
Share on other sites

ja wiem jedno, miałem wątpliwości, ale zarysykowałem i jest naprawdę w porządku. Bardzo polecam lecznicę na Parkowej i dr Piotra Namysłowskiego. Kompetencja, rzetelność, normalne ceny i chrurgia na bardzo wysokim poziomie. Pierwszy przejaw, że jest szalenie kompetentny ujawnił się gdy stwierdził, że nie powinno się stosować szczepionek kombajnów... powiedział - powolutku, najpierw DP, potem DHP a potem DHPPI - wszystko Nobivac. No i miesięczyne terminy między szczepionkami, by szczepionka na szczpionkę na nachodziła i by dać ogranizmowi dłuższy czas na odpowiedź immunologiczną. Leptospirozę odradził, bo uczula i daje efektywną chronę przez 4 miesiące - więc trzeba byłoby doszczepiać 3 razy w roku.
Nie spotkałem się z takim podejściem do szczepień typowo domowego psa w Szczecinie. Poprzeglądałem książeczki zdrowia psów kolegów i koleżanek i ci tak wychwalani w Szczecinie, Szczepańczykowie na Łukasińskiego, Brzeski na Mierzynie, Pałacyk koło Komuny Paryskiej już na drugim szczepieniu zalecają i aplikują Vaguard 5, później Vaguard 7, psom typowo domowym nie szczędzą Leptospirozy, dodatkowo ostanie szczepienie łączone z wścieklizną i 2 tyg. między szczepieniami. Mi kazał pczekać z wścieklizną do 6 miesiąca, bo im później tym lepiej dla zdrowia psa z tą szczepionką. Pełna odporność wykształcona + ominięcie wynurzenia się stałych zębów...
Rzetelne, naukowe podejście - po lekturze amerykańskich pism weterynaryjnych powinny tak u wszystkich wyglądać podejscia do szczepień a nie pakować w psa jak w poduszkę...
Ja polecam Parkową - a jestem klientem upierdliwym, wnikliwym, węszącym, obserwującym, podejrzliwym natrętem i jeżeli tak piszę to musi to coś znaczyć... Poza tym już przed kupnem psa przez parę miesięcy czytałem fora, opinie o wetach w Szczecinie, nawet aki walnięty byłem, że do wybranej piątki udałem się bez psa, że chcę kupić tabletkę na robaki - jako małe rozeznanie się bez zabierania tam szczeniaka... I wygrała Parkowa....

Link to comment
Share on other sites

Mowa tu o szczeniaku ma się rozumieć? Mój 'stary wet' też zalecał szczepienia na 'przestrzeni czasu', również zalecał szczepienie przeciw wściekliźnie na końcu. Nie jest to dla mnie nowość, raczej jest dla mnie nowością ze inni weci tego nie robią? Nie powiem dokładnie w jakim trybie była szczepiona zgodnie z tabelą chyba 5 szczepień było, dodam że było to ... 11lat temu! Więc to nie jest jakaś nowość odnośnie szczepień ;).
Jeśli chodzi zaś o dorosłego już psa, dla mnie jest zbędne rozkładanie szczepień na pół roku. Dostają 'komplex' raz do roku i mam spokój. Żaden z moich psów nie miał żadnych powikłań po tych szczepionkach, a żyją już całkiem sporo (szczególnie najstarsza suka).

Link to comment
Share on other sites

jest to nowość w sensie rzadko praktykowanego działania... a poza tym jest zależność, im więcej choróba w danej szczepionce tym mniejsza odpowiedź obronnościowa organizmu na szczepionkę, czyli szczepiąc maxymalnie na DHPPi otrzymujemy prawie optymalną odporność. Szczepiąc naraz Np Vaguard 5, 7 czy 9 ( cyfra to ilość chorób w szczepionce ) idziem na ławiznę, bo odrazu mamy wszystko, ale uzyskujemy mniejszą odporność jakbyśmy np podziwlili na 2 szczepienia po 4 choroby... Poprostu im naraz z większą ilością chrób organizm walczy, tym każdej chorobie słabszego kopa może dać ( uzyskana odporność uzyskać ). Nie mówię, że parkowa to jedynie stosuje, ale z wybranej piątki najlepszych klinik szczecińskich tylko tam takie podejście było - gdy pytałem pdczas wywiadu... A pytałem u : Brzeski na Mierzynie, Szczepańczyk na Lukasińskiego, Pałacyk koło Wilczej, Pępiak na prawobrzeżu, Holiwet. Tylko na Parkowej dano mi wykład powyższy, wytłumaczo o to łopatologicznie sens właśnie takiego działania. W żadnej innej klince nie odradzono mi szczepienia na leptospirozę psa typowo łóżkowego, gdzie każdy vet wie, że rozcienczalnik leku powoduje najczęściej uczulenia, odczyny a nawe wstrząsy anafilaktyczne... Nikt pröcz Parkowej nawet nie zastanowił się nad sensem w tym przypadku szczepienia na leptospirozę... Jakto się mówi, jedna strzykawka, kombajn chorób, odrazu wszystko załatwione, wklejka w książeczce a czy w rzeczywistości wybrano optymalną opcję dla uzyskania najlepszej odporności w przypadku kanapowca to już nie jest problemem - a powinno.

Link to comment
Share on other sites

Nie twierdzę że nie jest to dobra czy tak jak twierdzisz najlepsza klinika, zwyczajnie nigdy tam nie byłam. Zdziwiło mnie jedynie to że tak zachwalasz ze względu na szczepienia rozdzielne, bo tak jak piszę ja to wiem od 11lat od kiedy miałam pierwszego szczeniaka który był szczepiony właśnie tak jak ty masz zamiar/szczepisz swojego.
Jeśli chodzi zaś tak jak piszesz o kanapowce to również nie widzę (przy dorosłym psie ofc) sensu męczyć zwierzaka by jeździć z nim co rusz na kolejne szczepienie 'bo kombajn jest be'. Może mam szczęście, ale żaden z moich psów nie chorował po szczepieniu, nie miał skutków ubocznych itp mimo że właśnie w wieku dorosłym były szczepione kombajnami. Muszę dodać że wątpię w to 'szczęście' bo zwyczajnie zwierze to zwierze tak samo jak człowiek jak ma dostać skutku ubocznego to i po pojedynczych szczepionkach dostanie.

No i teraz puenta, nie uważam żeby istniał jeden jedyny doskonały wet/lecznica od wszystkiego. Tak jak pisałam wyżej, mamy tylu specjalistów w szczecinie że naprawdę nie ma co się przywiązywać do jedynego. Natomiast uważam że weterynarz 'prowadzący' powinien być 'na telefon' w razie nagłej choroby naszego pupila, to jest dla mnie najważniejsze nawet jeśli powie że proszę szybko przyjechać bo ma akurat operację i sam nie może - a nasz zwierzak może nie dotrwać do momentu aż zamknie klinikę (po pracy ofc) i przyjedzie na wizytę domową.

Link to comment
Share on other sites

mi też powiedział, że jak chcę to on może dać kombajna, ale uważa, że rasy małej nie powinno się kombajnem szczepić i że on osobiście kombajna by nie dał.... ale jeżeli byłbym klientem upartym, że kombajna chcę już, to może dać według życzenia... ale ze wszystkich odwiedzonych tylko on mi uswiadomił, że kombajn to jednak nie cukierek... z resztą jak każda szczepionka...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...