Jump to content
Dogomania

Rodzice nie chcą się zgodzić na psa!-doświadczenia


Bewarka

Recommended Posts

Mam 12 lat, wiem, chcecie powiedzieć, że jestem za mała, ale ja naprawde przeczytałam duuużo książek, dużo też wiem od moich koleżanek, które mają psy. Jestem przygotowana na wszelkie komplikacje i trudności. Wiem, że ciężej będzie pojechać na wakacje[i tak rzadko jeździmy, a poza tym mamy przyczepę kempingową i zaprzyjaźnionych ludzi, do których jeździmy(pozwalają na psy)], że psa trzeba będzie wychować i że długo sobie nie pośpie mając psa:p , ale zapewniam was, że jestem do tego psychicznie i fizycznie przygotowana. Ja po prostu nie wiem, jak to powiedzieć rodzicą, bo oni się ode mnie odwrcają, jak słyszą słowo "pies"

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 88
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

tak jak wcześniej pisałam, jakiś konkretny powód musi być, może boją się o zniszczone meble, zasikane dywany itp. albo jak piszesz, że rodzice mieli psy i był tez pies u Was w domu to może nie chcą znów brać na kark tak wielki obowiązek i odpowiedzialność jakim jest pies,
po drugie, koleżanki nieraz gadają głupoty(a wygląda to mądrze), które mogą zaszkodzić tylko psom(wiem z doświadczenia :mad:)
po trzecie, nie znam się a bardzo na alergiach itp. ale jaką masz pewność, że na sierść psa też nie masz uczulenia? osoby które znam i są uczulone nie mogą mieć ani psa ani kota

Link to comment
Share on other sites

alergia nie jest chyba glownym problemem
sa rasy, ktore maja wlos a nie siersc i nie uczulaja
ja powiem tylko tyle, powtarzajac cos co napisalam wyzej, kupilam psa w wieku lat 25 i nie wyobrazam sobie, zebym mogla sie nim zajmowac odpowiedzialnie majac 12 lat
ale to o mnie

Link to comment
Share on other sites

Porozmawiaj z rodzicami. Będziesz wiedziala, o co chodzi. Może ciężko byłoby im wziąć kolejnego psa? Tęsknią wciaż za tym ostatnim, który zdechł i nie chcą znów tego przeżywać albo uważają, że powinnaś być starsza? Jak byłam w Twoim wieku miałam małego kundelka. Nie opiekowałam się nim zbytnio i zawsze marudziłam, kiedy musiałam z nim wyjść. Rodzice wyręczali mnie w tych obowiązkach za moim błaganiem... Od tamtego czasu bardzo się zmieniłam. Poczekaj może jeszcze. Zobacz, czy jak pójdziesz do gimnazjum i poznasz nowych kolegów/koleżanki, będziesz miała mniej czasu wolnego, to dalej będziesz chciala psiaka :)

Link to comment
Share on other sites

[COLOR=black]Iskierko, nie wierzę, że rodzice nie chcą z Tobą rozmawiać na ten temat. Może źle zaczynasz, może odbierają Twoją postawę nie jako chęć rozmowy, ale bezwarunkowego posiadania zwierzaka. Wytłumacz im, że chcesz najpierw porozmawiać, poznać ich argumenty, zastrzeżenia, warunki i zastanowić się razem z nimi, czy nie można znaleźć rozwiązania kompromisowego. Pamiętaj, że teoria i dobre chęci to nie wszystko, praktyka potrafi mocno skorygować wiedzę książkową. Na pewno nie jest tak, że 12-latka da radę sama zajmować się psem, nawet dorośli miewają z tym problemy – bo choroba, bo wyjazd, nauka, lub choćby banalna imprezka czy zwykły leń… Z pewnością rodzice mają jakieś powody, nie odmawiają z czystej złośliwości. Musisz poznać ich argumenty – czy chodzi o czas, pieniądze, czystość w domu, brak zaufania do Ciebie – i zastanowić się, czy można znaleźć rozwiązanie, które zadowoli wszystkich. Inaczej to tylko gdybanie, niezrozumienie i narastająca niechęć…[/COLOR]
[COLOR=black]Dodam, że nic tak młodego człowieka nie uczy odpowiedzialności i wrażliwości jak zwierzęta w domu. Nawet jeśli czasem zawiedzie poczucie obowiązku. Ale żeby ta nauka nie odbywała się kosztem zwierzęcia – potrzebna jest dobra wola i pomoc rodziców.[/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

Zapytaj się rodziców (tak jak ktoś już wcześniej chyba napisał) dlaczego? Niech powiedzą dokładnie dlaczego uważają, że jesteś nieodpowiedzialna i dlaczego nie powinnaś mieć psa.
Wiek to chyba nie ma tu nic do gadania, bo Kachna (moja siostra) miała właśnie coś ok 12 lat kiedy pojawił się Spot i sama chodziła z nim na szkolenia, wychodziła na spacery itd, a Spoterson to nie maluśki piesek w końcu 40 kilo mięcha. Także porozmawiaj z rodziciami, może nagraj kasete gdzie zobowiązujesz się zajmować psem (tak zrobiła moja siostra) i nie poddawaj się. No chyba, że rodzice przedstawią Ci takie argumenty z którymi niestety będziesz musiała się zgodzić;)

Link to comment
Share on other sites

1. Mam na papierku, ze jestem uczulona na sierść kota- na psa wyszło ZERO.
2. Hehe ja mam koleżanki i w moim wieku, ale mam też kolezanke-wolontariuszke w schronisku, a więc powyżej 14 lat : hehe :
3. Być może faktycznie chodzi o finanse, ale przecież zawsze mogę dołożyć się z kieszonkowego, albo wogóle- mogą obniżyć mi kieszonkowe.
4. zurdo dziękuję ci :) Jeden głos po mojej stronie....Bo przecież wy sugerujecie, że ja jeszcze jestem za smarkata na psa...
5. Ja już miałam doczynienia z psami: przygarniałam bezdomki, ale RODZICE nie pozwalali trzymać i wszystkie pieski poszły do new domków :/

Link to comment
Share on other sites

ja nic nie sugeruje
pisalam o sobie
o tym, ze w wieku 12 lat nie podolalabym sama obowiazkowi opieki nad psem
jezeli bedziesz miala wsparcie w rodzinie nie widze problemu
moze sprobuj w jakiejs innej dziedzinie zycia pokazac, ze jestes odpowiedzialna i wtedy powroc do tematu psa :cool3:

Link to comment
Share on other sites

Ja też miałam uczulenie na sierść kota, ale później okazało się w niezbyt miłych okolicznościach, że mam uczulenie także na sierść psa. Tobie także może się to przytrafić. Jednak są takie rasy psiaków, które alergicy tolerują :)

To wcale nie jest tak, że jesteś za młoda, aby opiekować się psem. Tylko jasne jest, że sama sobie nie dasz rady i rodzice na pewno przejmą niektóre obowiązki. Pisałam tylko, żebyś może się jeszcze zastanowiła. To jest bardzo ważna decyzja-to żywe stworzenie które żyje 15, a nawet 20 lat. Musisz o tym pamiętać. Sama bardzo kocham zwierzaki i marzyłam o nowym psiaku, ale zanim podięłam ostateczną decyzję bardzo długo się zastanawiałam. Co będzie, gdy znów pójdę do pracy na jakiś okres czasu, gdy zaczną się studia ...

Link to comment
Share on other sites

Ciekawe, akurat dziś rozmawiałam z moją mamą o tym, że teraz mam tyle psów, bo jak byłam mała, to nie chcieli, abym go miała:p To teraz tak z zemsty;-)
Wierzę Ci, że rodzice są oporni na argumenty i obawiam się, że możesz ich nie przekonać, niezależnie od tego, jakie są ich powody, faktyczne, czy wydumane. Czasem ludzie nie chcą mieć psów, mojego kuzyna rodzice (on ma 17 lat) argumentują, że nie mają miejsca, a mają 300m dom...I weź z tym polemizuj. Jak nie chcą- będzie ciężko- nawet jak skończysz 18 lat, a będziesz z nimi mieszkać, znajdzie się argument pt. "utrzymujemy cię, więc decydujemy". Dziewczyny powyżej dużo pisały o odpowiedzialności, ja uważam, że właśnie odpowiedzialność i to również[U] finansowa[/U] jest niebagatelna. Jedzenie to mały miki, zwłaszcza przy jednym psie, ale jak zachoruje...Oooo, kochana, może Ci kieszonkowego nie starczyć ( i nie piszę tego złośliwie).
Pociesz się, że w obecnych czasach istnieje internet, możesz pisac i działać na różnych forach, a ja w Twoim wieku to sobie mogłam...Czytałam ogłoszenia drobne w "Życiu Warszawy" i "Ekspresie Wieczornym" pt. "sprzedam/oddam psa" i fantazjowałam, kiedy wreszcie JA będę go mieć.
Tobie z całej mocy życzę, żebyś doczekała się psiaka szybciej niż ja:)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Kiłi'] może nagraj kasete gdzie zobowiązujesz się zajmować psem (tak zrobiła moja siostra) i nie poddawaj się. No chyba, że rodzice przedstawią Ci takie argumenty z którymi niestety będziesz musiała się zgodzić;)[/quote]

ja jak przekonywalam moich rodzicow do psa to na to nie wpadlam :diabloti:

No coz ja powiem tak... i tu zebys zle nie odebrala..
Nie pochodze z rodziny gdzie nie ma na chceb itp. zyje sie nam dobrze ale jak tu starsi potwierdza czasami moze sie zdarzy taka dziura budrzetowa..
Caly czas cos drozejei faktycznie pies to nie maly wydatek..
Ja mam psa chorowitego...
Nie licze ile na niego wydalam bo to bez sensu. Ale wiem ze nie ktorych niestac jest na takie wyskoki jak ja mam z moim....:shake:

Po 2 wiesz 12 lat to malo... Ja tez mowilam befde miala czas itp...
Ale to sie zmienia.... i powiem Ci nie jest latwo...
+ jeszcze te bezdomniaki ktorymi sie troszke staram zajmowac...
No wiecie pies to naprawd enie bagatela.
I ja majac 12 lat opopinie kolezanek i mase ksiazek... nie wiedzialam wszystkiego...
[SIZE=3]I popelnilam pare nie odracalnych bledow.
[SIZE=2]Mowiac szczeze ja na Twim miejscu jeszcze bym poczekala... I przez np. 2 lata rodzicow na to przygotowywala.[/SIZE]

[/SIZE]

Link to comment
Share on other sites

nie wiem czy ktoś już pisał - ale gdzieś na tym właśnie forum w podobnym temacie ktoś wspomniał o chłopaku, który kupił sobie smycz i obrożę, i kalka razy dziennie (włączając szóstą rano przed szkołą jeszcze!!) brał smycz z obrożą i wychodził na spacer z nieistniejącym psem :D po roku wytrwałości rodzice zgodzili się na psa :)

można spróbować, no nie? :) rok to nie tak dużo... :) niestety musisz pogodzić się z faktem że pół dalmat ze stadniny raczej nie będzie Twój, bo w ciągu roku znajdzie na pewno wspaniały domek (wierzę w to :)), ale być może niedługo razem z rodzicami wybierzecie się do najbliższego schroniska i znajdziecie ukochanego przyjaciela :) albo pomożecie jakiejś innej bidzie (w to też wierzę! :))/ tylko trzeba być wytrwałym...

i trzymam kciuki :kciuki:

Link to comment
Share on other sites

Diabełkowa, wiem, że rodzice bywają różni... Nie znam rodziców Iskierki, więc nie oceniam i nie zakładam najgorszego wariantu :razz: Ale jeśli mieliby być aż tak niekomunikatywni - z góry im współczuję. Za 3 lata ze zdumieniem stwierdzą, że nie znają własnego dziecka

Link to comment
Share on other sites

[quote name='znikam']nie wiem czy ktoś już pisał - ale gdzieś na tym właśnie forum w podobnym temacie ktoś wspomniał o chłopaku, który kupił sobie smycz i obrożę, i kalka razy dziennie (włączając szóstą rano przed szkołą jeszcze!!) brał smycz z obrożą i wychodził na spacer z nieistniejącym psem :D po roku wytrwałości rodzice zgodzili się na psa :)

[/quote]
chciałam coś podobnego napisać :diabloti:

a wracając do rzeczy, nie żebyśmy zniechęcali Cię do psa, ale naprawdę, uwierz nam, lepiej jest dla dobra psa jak i Twojego, jeśli będziesz go miała np. 1 czy 2 lata później, naprawdę, wychowanie psa to nie przelewki a teoria w książce nie zawsze wychodzi w praktyce, teraz też uważam, że może trochę za wcześnie dostałam psa, mogła bym tyle rzeczy zrobić poprawnie...

Link to comment
Share on other sites

Iskierko, ja już dawno miałam swojego pierwszego psa, wyproszonego,
wyczekanego, wybłaganego.
I rodzice pozwolili mi na niego(nią, bo to była suczka, bokserka Buka),
pod warunkiem, że to będzie mój pies i ja o niego dbam.
I nie było zmiłuj, wychodzenie, gotowanie jedzenia(wtedy nie było gotowych karm), a co ważniejsze wakacje...
Nie było wakacji bez psa, bo to był mój pies i bez psa nie było wyjazdu.
I byli konsekwentni do bólu.
Jeżeli jesteś na to gotowa, to przekonuj rodziców.
Ja miałam trochę więcej lat, 14.
Ale błagałam o psa od zawsze.
Wiem, że rodzice bali się, że ja sie pobawię, a potem pies będzie cierpiał.
Ale nie sprawdziło się, wszystko robiłyśmy razem, Buka i ja :)

Link to comment
Share on other sites

No więc tak jak wszyscy piszą:
-kaska jest niestety potrzebna, bo psina może być chora a nawet bardzo chora (nawet do kilku tysięcy), dobra smycz, obroża, zabawki miska, dobra karma (od 100 do 300zł miesięcznie) itp, ale to będzie zmartwienie twoich rodziców, także jeżeli uważają, że nie podołają niestety musisz uszanować ich decyzje.

-Czas. Spacery krótkie czasem długie. Może nawet być tak, że będziesz musiała się zwalniać z lekcji, bo pies np. potrzebuje do weta czy ma operacje.

No i musisz pamiętać, że jak już to będzie twój pies to wszystko będziesz musiała robić z uwzględnieniem psa. Wyjazdy ze znajomymi? Jak? Kto psa będzie wyprowadzał? Ja na przykład nigdy nigdzie nie wyjeżdżałam, ze znajomymi na narty mogłam pojechać, w góry na sylwestra ale nie miałam z kim zostawić psów, bo moja mama nie potrafi z nimi wyjść, a z tatą boje się je wypuszczać. (U nas doszło już do tego, że nawet auta szukam pod kątem psich potrzeb:evil_lol:)
Także zastanów się dobrze czy podołasz wymaganiom, życze Ci z całego serca by twoje marzenie się spełniło, ale pamiętaj by wziąć pod uwage realia. Jeszcze raz powodzenia:p

Link to comment
Share on other sites

Dziękuję Wam, kochani! Na Was zawsze można polegać!! Mimo, że nie zdążyłam zastosować się do Waszych rad, Czokiego (mojego upragnionego szczeniaka) będę mieć jeszcze dziś, bo rodzice ni stąd, ni z owąd powiedzieli "skoro się lepiej uczysz niż w zeszłym roku i z okazji tego, że niedługo mikołajki, zadzwonię do tego faceta od tych psów" a ja się poryczałam z radości :)) Dziękuje Wam za to, że chociaż wcale nie byliście aż tak bardzo "za" tym pomysłem, i tak mi doradziliście co i jak:) Temat wsumie do zamknięcia, chyba że będziemy sobie rozmawiać, każdy powie, jak to było z jego rodzicami:)

Link to comment
Share on other sites

Miałam 12 lat, ale od dzieciństwa bardzo pragnełam mieć psa:loveu:
Każda spadająca gwiazda, to każde życzenie " marzę o ślicznym piesku "
Ale właśnie kiedy miałam te 12 lat, zaczełam na prawde prosić o psa rodziców, niestety z marnymi skutkami na początku. Gdy przyjaciółka dostała psa, wtedy świrowałam. Gdy widziałam psa to aż na łzy mi się zbierało, tak o psie marzyłam. Dobra, w końcu rodzice jakoś troche tym poruszeni dali mi zadanie, mam znaleść rasę która nie ma sierści a włos.
No to zaczełam sufrować po internecie, w poszukiwaniu takiej rasy.
A to pudelki, a to yorkshire,a to grzywacz chiński, a to sznaucer, no właśnie sznaucer.
Przedstawiłam rodzicom te właśnie o to rasy, mamie spodobał się yorkshire, lecz ja zakochałam się w sznaucerach. Przez prawie pół roku zaczełam czytać o tej rasie, o ich charakterze, pielęgnacji itd.
Każdy grosz jaki trafił mi się do łapy odkładałam, gdy uzbierałam prawie 500 zł i rodzice zauważyli że na prawdę zależy mi na psie zaczęli myśleć o tym poważniej. Rozważaliśmy wszystkie za i przeciw, coraz bardziej byli nastawieni pozytywnie na psa , ale jednak od razu go nie było. Trzymali mnie jeszcze pare miesięcy z kupnem psa, by zobaczyć czy na prawde mi na nim zależy, czy to czasem nie była chwilowa zachcianka dziecka. No i tak w kwietnu zawitała do mnie śliczna sznaucerka minaturowa Kora:loveu:
I wtedy zaczeły się chwilowe problemy z porannym wstawaniem i wyjściem z nią. Ale się przyzwyczaiłam, pamiętam te pierwszy raz jak zrozumiała komende siad, jak przywieżliśmy ją do domu, wleciala obwąchała i się zsiusiała na środek nowego dywanu :lol:
I tak Kora stała się moim największym przyjacielem, a rodzice zobaczyli że jednak potrafie być odpowiedzialna ;)
Tak na prawdę czasem dobrze jak dziecko, ale starsze conajmniej 10-12 lat kiedy na prawdę chce psa, wie dużo o nim dostanie tego psa. Nauczy się nie tylko obowiązku ,ale także zdobędzie najlepszego przyjaciela :)

Link to comment
Share on other sites

  • 2 months later...

Witam

Moim marzeniem jest PIES rasy Jamnik.

Tylko jest w tym problem ze [COLOR=Red]RODZICE [COLOR=Black]sie nie chcą zgodzić...
ponieważ mówią ze na początku będę sie opiekować a później oleje i nie będę się nim zajmować.

Jak przekonać ich, że dam sobie radę i podołam obowiązkowi jakim jest pies?
Pozdrawiam
[/COLOR][/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

U mnie były już 2 psy jeden kundelek przygarnięty, a drugi w typie ON. Wcale sie nie dziwie rodzicom, że nie chcieli sie zgodzić najpierw na 3 psa-yorka. Było o wiele łatwiej, bo psiak mały, czyli mniejszy problem-chociaż nie do końca. Moich rodziców nie było wcale tak trudno przekonać, bo chyba tez bardzo chcieli tego psiaka[oczywiście nie przyznali sie]. Takie przekonywanie stałoby jednak w miejscu gdybym nie zaczęła sama zbierać kasy na psa. No i przez jakiś rok uzbierałam prawie całą sumę. pojechaliśmy na wystawę do Łodzi i przywieźliśmy ze sobą małą kuleczkę.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...