Jump to content
Dogomania

PSY ZNALEZIONE W LESIE


Recommended Posts

A nie da się ich wysterylizować? W tym roku wysterylizowaliśmy - na własny koszt, co prawda - suczkę ze wsi, która co cieczka to maluchy i potem wiadomo co z nimi... Starsza pani na początku nie bardzo chciała ale po pewnym czasie zgodziła się i teraz sunia ma spokój.

 

Link to comment
Share on other sites

Nawet nie wiadomo ile tych kotów jest,są dzikie i uciekają,siostra karmi jedną kotkę bo tylko jedna przychodzi ale nie daje się dotknąć od razu prycha gryzie i ucieka.Do mnie też zaczął przychodzić kotek ale jak na razie to też dzikusek.

Link to comment
Share on other sites

  • 4 weeks later...

Cieszyłam się że trocoxil działa i tak było do zeszłego tygodnia,znowu jest źle Koda dostała 5 dawke trocoxilu 6 listopada i nie pomaga,przez sześć dni nie była na normalnym spacerze,przewraca się bo tylne łapy odmawiają posłuszeństwa.Przy trocoxilu nie moge podać dodatkowo czegoś przeciwbólowego może dostać tylko jeden lek ale w tej chwili nie pamiętam nazwy tego leku wiem że jest drogi a Kodusia jest duża więc wychodzi na nią ok 300zł jak dobrze pamiętam.Nie wiem co zrobię bo już w tej chwili nie mam pojęcia skąd wezme w styczniu na ostatnią dawke trocoxilu.Na grudzień mam trocoxil poźniej nie wiem co będzie.Koda oprócz problemów z chodzeniem zachowuje się normalnie jest wesoła ma apetyt tylko te łapy 1f641.png:-( W tym momencie jest źle i ciężko suchej karmy dla psów też zaczyna brakować,przydałaby się też sucha karma dla kota mokra dla kota też by się przydała,dzika kotka urodziła małe kociaki są już spore z matką ich coś sie stało zostały same,przychodzą do mnie i jedzą suchą karme którą wystawiam dla takiego starego psa w typie owczarka niemieckiego.Już dawno nie było tak źle 1f641.png

Link to comment
Share on other sites

Od Kody operacji było w miarę spokojnie,dostawała tylko leki na stawy,stanęło na trocoxilu,musi dostać jeszcze dwie dawki tego leku.Na grudzień mam już lek ale na styczeń nie mam i szczerze mówiąc to nie mam pojęcia skąd wezmę ale żeby tego było mało to od wczoraj Koda drapie oko to które miała operowane.Boję się że to się odnowiło albo zrobiło jakiś przerzut:-( Chyba za długo był spokój,jeszcze muszę zaszczepić w tym miesiącu psy z działki,mam trzy kotki nie wiem skąd ale są w komórce dwa ok pół rok a trzeci ok 2 miesiące.Te większe to dwie kotki a mały nie wiem nie daje się jeszcze złapać.Dla nich też potrzebuje karmę suchą i mokra a najlepiej jakiegoś domu bo tu grozi im niebezpieczeństwo,mogą zginąć pod samochodem albo złapie je ten facet co ma gołębie.Karma dla psów też już się kończy :-( Koniec roku zapowiada się bardzo ciężki :-(

Link to comment
Share on other sites

Na początku grudnia postaram się pomóc. Teraz już nie mam kasy. Może ktoś czytający watek pomoże. Tylko pisz na wątku bo wtedy widzę go na poczcie e-mailowej. Nie dobrze, że wszystko tak się nawarstwiło.

Co ze staruszkiem owczarkiem o którym piszesz na poprzedniej stronie?

Link to comment
Share on other sites

Byłam z Koda w gabinecie dostała zastrzyk tylko jakiś delikatny bo nie może nic dostać przez trocoxil i krople do oczu.Wetka obejrzała jej oczy o powiedziała że to jakaś alergia tym bardziej że tak jest co roku w listopadzie.Nie mam pojęcia co w listopadzie może ją uczulać.A co do Wilczusia to przychodzi na jedzenie dzisiaj też był,teraz jest jeszcze ciepło obawiam się zimy i mrozu że może nie przetrzymać.Ja mogę mu dac tylko jeść pić ale zabrać do siebie nie mogę :-( On daje sobie radę tylko zima będzie najgorsza.Ja już go dokarmiam ok 4 lata albo więcej,teraz trochę jest problem z karmą bo on nie chce jeść grubej karmy,musi być drobna.Żeby wszystkiego było mało to jeszcze trzy kotki zamieszkały u nas w komórce.

Link to comment
Share on other sites

Faktura za trocoxil.Na koncie zostało 10zł.Na grudzień mam trocoxil ale na styczeń nie ma i nie wiem czy bedzie mogła dostać dlatego bardzo prosze o pomoc w zakupieniu trocoxilu.Koszt jednej dawki to prawie 200zł 1f641.png:-( Bez tego leku Koda nie może chodzić.Pomóżcie uzbierać na ten lek.Bardzo proszę liczy się każda złotówka.

faktura trocoxil.jpg

Link to comment
Share on other sites

Super,dziękuję.A może ktoś by chciał kotkę ok roku,bo nie mam co z nią zrobić,było dwie ale coś się z jedną stało i od wczoraj jej nie ma.U mnie nie są bezpieczne,w każdej chwili może wpaść pod samochód albo pozbędzie się jej facet od gołębi.Kicia miła uwielbia być głaskana chociaż na początku boi się obcych.Już i na fb ją ogłosiłam.

Link to comment
Share on other sites

Wiadomo, że wizyta przedadopcyjna musi być. W jakiej miejscowości  kotka przebywa? Coś o charakterze, w jakim jest wieku. Jest dzika czy miziasta? Chyba musi być wychodząca skoro jest na zewnątrz. Napisz parę zdań o neij to ogłoszę i wyróżnię ogłoszenie..

Link to comment
Share on other sites

Kicia ma ok roku,jest bardzo miziasta chociaż na początku boi się ludzi,co do psów to aż tak bardzo się nie boi przynajmniej na moja Kode nie reaguje.Dobrze czuję się w domu.Dom potrzebny na wczoraj bo jest narażona na niebezpieczeństwo może zginąć pod samochodem albo facet który ma gołębie pozbędzie się jej.Jest już raz odrobaczona.

Link to comment
Share on other sites

12 godzin temu, asz26 napisał:

Kicia ma ok roku,jest bardzo miziasta chociaż na początku boi się ludzi,co do psów to aż tak bardzo się nie boi przynajmniej na moja Kode nie reaguje.Dobrze czuję się w domu.Dom potrzebny na wczoraj bo jest narażona na niebezpieczeństwo może zginąć pod samochodem albo facet który ma gołębie pozbędzie się jej.Jest już raz odrobaczona.

Dom wychodzący?

Link to comment
Share on other sites

W Warce ale jest problem bo nawet jak ktoś się znajdzie to ja nie mam samochodu żeby ją zawieźć.W zeszłą niedzielę jeden kotek pojechał na dt ode mnie a jutro idzie już do ds tylko że ten był mały miał ok 4 miesiące i też był na zewnątrz a będzie teraz nie wychodzący.

Link to comment
Share on other sites

Ona w domu bardzo dobrze się czuje,trochę boi się wchodzić ale jak ją wezmę do domu to sobie chodzi i chce być cały czas blisko człowieka żeby ją głaskał miział itp.Mam znajomą która też miała kota wychodzącego przeprowadziła się do bloku i kot jest nie wychodzący.Ja nie wiem co jest lepsze dla kota bo nie mam kota.Miałam jak byłam dzieckiem i też wychodził no i źle się to dla niego skończyło.Zresztą każdy kot jaki się pojawi u nas na dworze to kończy pod kołami samochodu bo jest to centrum miasta albo giną od przez tego faceta co ma gołębie dlatego ja nie chcę trzymać kotów bo wiem że wcześniej czy później kot zginie :-(

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...