Jump to content
Dogomania

PSY ZNALEZIONE W LESIE


Recommended Posts

Dzwoniła do mnie wetka,konsultowała oko Kody z okulistką i stwierdziła że sama nie podejmie się tej operacji.Próbuje namówić panią doktor z Warszawy na przyjazd tu na miejsce i jak się  uda to po świętach Koda może mieć  operację.Z okiem jest źle,bardzo boję się tej operacji,koszty też mnie przerażają bo to  ok tyś zł :-( Nie wiem jak to  ogarnąć żeby było  dobrze,chyba nerwowo się wykończe tak się boje o Kode :-(

Link to comment
Share on other sites

jeżeli wetka zgodzi się przyjechać do Warki to i tak doliczy koszt dojazdu,moja wetka powiedziała że jak bedzię to zwykłe usunięcie trzeciej powieki i gruczołu trzeciej powieki to ok 300zł ale jak będzie coś poważniejszego to o 600zł plus koszt dojazdu wetki i plus leki.Bardzo się boje że Koda się nie wybudzi z narkozy i że to bedzie coś bardzo poważnego.Liczę się z tym że Kodusia ma już 11 lat i jak na takiego olbrzyma to już jest staruszka ale chce żeby była ze mną jak najdłużej,to moja kochana sunia i zawsze jest przy mnie.Co do kosztów to właścicielka gabinetu powiedziała że tej wetce z Warszawy zapłaci za mnie a ja bede mogła oddać jak bede miała pieniądze.Teraz też mam jeszcze do oddania pieniądze w gabinecie i zabrakło na obroże od kleszczy i przez to mam na minusie 67zł.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Pani weterynarz do której chodzę próbowała namówić panią weterynarz okulistke z Warszawy na przyjazd tu na miejsce żeby zrobić operacje oka Kody ale nie dała się namówić bo za daleko,jak chce ją operować to muszę dowieźć do innego gabinetu ale jeszcze nie wiem gdzie,podobno najbliżej to Piaseczno lub Góra Kalwaria no i pojawia się problem z dojazdem,nie mam czym jej zawieźć na dodatek tu na miejscu to gabinet miał zapłacić pani okulistce a ja miałam oddać jak bede miała pieniądze tam będę musiała zapłacić od razu,ale żeby tego było mało to u Kody znowu pojawiły się biegunki i chyba znowu będe musiała powtórzyć badania koszt badań ok 120zł ale i tego żeby było mało to przyszedł do mnie kotek,w dzień siedzi w domu ale na noc musze wypuszczać go na podwórko żeby Koda go nie zjadła,kotek zaczął kasłać mam zamiar zabrać go do wetki najwyżej zapłace później bo mam jeszcze dług za ostatnie leczenie Kody ale to nadal nie koniec super wiadomości bo od kilku dni koło działki biega pies i nie mam pojęcia co z nim zrobic do siebie nie mogę zabrać a bez pomocy zginie 1f641.png:-( mam dość wszystko się wali 1f641.png

Link to comment
Share on other sites

Dzwoniła do mnie moja wetka i powiedziała że znalazła jeszcze jednego lekarza okuliste i ten powiedział że może przyjechać na miejsce i zrobić operacje ale warunek to zrobienie badania echo serca,dzwoniłam do drugiego gabinetu i jest możliwość zrobienia tego badania tylko wcześniej trzeba zapisać się na badanie bo lekarz musi dojechać.Koszt badania 150-200zł.Jeszcze dokładnie nie wiem ile operacja ale tak ok 500-600zł plus koszt dojazdu tego lekarza i leki.Nie wiem jak to ogarne bo koszty są bardzo duże :-(

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

W niedzielę Koda ma mieć robione echo serca,bez tego badania lekarz nie chce operować jej oka ale nie wiem czy do operacji dojdzie bo Koda wczoraj znowu zaczęła jeść połowe porcji jedzenia i ma problemy z chodzeniem.Nie wiem czy to od stawów bo pogoda jest taka jak jest ciągle deszcz pada a ona odczuwa takie pogody czy znowu ma mocznik podniesiony i dlatego nie je i ma problemy z chodzeniem 1f641.png

Link to comment
Share on other sites

Dzisiejsza wizyta w gabinecie,Koda przestała jeść miała problemy z chodzeniem i okazało się że tak reaguje na tabletki carprodyl.Brała przez tydzień na stawy i teraz są problemy.Dowiedziałam się o koszt operacji i całość ma być ok 700zł.Dzisiejsza wizyta wyniosła 210zł z poprzedniego długu zostało jeszcze 179zł.Dostałam termin do spłaty tego długu do końca czerwca bo właścicielka gabinetu odchodzi na emeryturę i gabinet przejmuje ktoś inny.Operacja będzie musiała poczekać bo nie mam skąd wziąć całości i nie wiem czy później będę mogła spłacać tak jak teraz.Już teraz zastanawiam się czy dam radę do końca czerwca oddać ten dług który mam w tej chwili czyli 389zł a w niedzielę Koda będzie miała robione echo serca i to jest kolejny wydatek 150zł i nie wiem ile będzie za wizytę.A w piątek lub w sobotę Koda jedzie na kolejne pobranie krwi i nie wiadomo czy te kroplówki wystarczą czy nie będzie potrzeba więcej.Na koncie 4Dogs jest zero więc jak ktoś może pomóc to bardzo proszę o najmniejszą wpłatę,w tej chwili każda złotówka się liczy.

18342255_1575520025791879_5213099346871614430_n.jpg

18342734_1575519669125248_2169573446626268088_n.jpg

18403042_1575519579125257_5885747372957671017_n.jpg

18403435_1575519792458569_5740578669323028742_n.jpg

18425456_1575519889125226_3648920915316349558_n.jpg

Link to comment
Share on other sites

Z Kodą nadal źle nawet bardzo źle,praktycznie nie wstaje nie je i leki nie działają.Jutro z powrotem do gabinetu na usg brzucha i ma dostać kolejne leki.W gabinecie już mam dług ponad 400zł jutro dojdą kolejne koszty za badania i leki a dług muszę oddać do końca czerwca i nie wiem jak to zrobię na dodatek miała mieć operację oka ale też nie mam jak zrobić operacji bo to są olbrzymie koszty sama operacja 400zł do tego dochodzą leki i badanie wycinka czy to nowotwór i całość ok 700zł.Dzisiaj miała robione echo serca wyniki badania będę miała w tyg lekarz ma wysłać do gabinetu w który badanie było robione,za to badanie musiałam zapłacić od razu 150zł bo było robione w innym gabinecie.Koszty w tej chwili już mnie przerastają i jak tak dalej będzie to będę musiała uśpić Kodusie bo nie mam skąd wziąć na leczenie 1f641.png

Link to comment
Share on other sites

Trochę szkoda, że tylko Ty i ja jesteśmy aktywne na  tym wątku... Na początku zainteresowanie było całkiem spore ale widzę, że  z upływem lat i ono znacznie zmalało :( Ja pomagam w miarę możliwości - mam swoje zwierzęta, te domowe i wolnobytujące, wiejskie psiaki i teraz mam na tymczasie starszą koteczkę z różnymi dolegliwościami i po sterylce... Mam apel do wchodzących na wątek; wiem, że nikt nie jest krezusem ale te parę groszy do grosza i zbierze się przynajmniej część na spłatę długu.

Link to comment
Share on other sites

19 minut temu, rudakacha napisał:

Trochę szkoda, że tylko Ty i ja jesteśmy aktywne na  tym wątku... Na początku zainteresowanie było całkiem spore ale widzę, że  z upływem lat i ono znacznie zmalało :( Ja pomagam w miarę możliwości - mam swoje zwierzęta, te domowe i wolnobytujące, wiejskie psiaki i teraz mam na tymczasie starszą koteczkę z różnymi dolegliwościami i po sterylce... Mam apel do wchodzących na wątek; wiem, że nikt nie jest krezusem ale te parę groszy do grosza i zbierze się przynajmniej część na spłatę długu.

Czy numer tego konta na 1 stronie aktualny - z dopiskiem psy Ani? Postaram się coś wpłacić.

Link to comment
Share on other sites

Tak na to konto można wpłacać pieniądze,a w tej chwili liczy się każda złotówka.Z Kodą jest źle,wczoraj rozmawiałam z wetka i powiedziała że to może być rak kości albo ma tak duże zwyrodnienia.Dostaje tramal ale nie działa i dzisiaj ma dostać jakieś inne leki ma mieć zrobione też usg brzucha i nie wiem co jeszcze.Wiem że jestem załamana bo nie mogę pomóc mojej kochanej suni :-( Żeby zaczęła jeść to by było super a ona nie je i nie może chodzić :-(

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, rudakacha napisał:

Trochę szkoda, że tylko Ty i ja jesteśmy aktywne na  tym wątku... Na początku zainteresowanie było całkiem spore ale widzę, że  z upływem lat i ono znacznie zmalało :( Ja pomagam w miarę możliwości - mam swoje zwierzęta, te domowe i wolnobytujące, wiejskie psiaki i teraz mam na tymczasie starszą koteczkę z różnymi dolegliwościami i po sterylce... Mam apel do wchodzących na wątek; wiem, że nikt nie jest krezusem ale te parę groszy do grosza i zbierze się przynajmniej część na spłatę długu.

Pani zawsze mi pomaga za co bardzo dziękuję.

Link to comment
Share on other sites

13 minut temu, asz26 napisał:

Tak na to konto można wpłacać pieniądze,a w tej chwili liczy się każda złotówka.Z Kodą jest źle,wczoraj rozmawiałam z wetka i powiedziała że to może być rak kości albo ma tak duże zwyrodnienia.Dostaje tramal ale nie działa i dzisiaj ma dostać jakieś inne leki ma mieć zrobione też usg brzucha i nie wiem co jeszcze.Wiem że jestem załamana bo nie mogę pomóc mojej kochanej suni :-( Żeby zaczęła jeść to by było super a ona nie je i nie może chodzić :-(

przeleję dziś 50 zł na razie jednorazowo. Mój pies, który odszedł w tamtym roku miał tylko 8 lat i też go pokonał rak na koniec, czyli tak na ok. 4 dni przed śmiercią  też już nie wstawał ani nie jadł. Odszedł sam, nie uśpiliśmy go, ale to tylko dlatego, że nie cierpiał.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...