Jump to content
Dogomania

Prawo do psa


Agnes B.

Recommended Posts

Ludzie błagam pomóżcie...

Na początku maja została zaadoptowana w schronisku suczka. Trafiła do nowego domu. Suczka, dla niektórych już starsza ONka ma kochający dom. Wszyscy się cieszyliśmy. Tymczasem dziś kontaktuje się ze mną kobieta (dziewczyna) i pyta o adres psa, bo ona swojego psa szuka od 9 miesięcy i dopiero teraz ją zauważyła na wątku psów w potrzebie na owczarku... Naturalnie wglądu do adresów nie mam i mieć nie chcę... Dziewczyna upiera się, że psiaka chce odzyskać... na moje pytanie jakim cudem przez 9 miesięcy nie znalazła jej w schronisku odpowiedziała, że w schronisku tym była, ale powiedzieli jej, że takiego psa nie ma...

Co robić? Kto ma prawo do tego psa??

Według mnie decyzję należy pozostawić psu, niech wybierze sam (mam nadzieję, że wiecie co mam na myśli)... Ale nie ma możliwości spotkania psa, nowego właściciela i starego właściciela, chyba że przypadkiem...

Pytam Was kochani jak to wygląda z prawnego punktu widzenia... (Dla mnie osobiście jest to podejrzane, 9 miesięcy i dopiero teraz ją znalazła, gdy ma już nowy ciepły dom... Nie mnie tutaj kogokolwiek oceniać...)

Pozdrawiam serdecznie

Link to comment
Share on other sites

Był kiedys watek załozony przez dziewczyne (dorosłą), której rodzina oddała suke do schroniska. Jakos tak dziwnie slamazarnie jej szukała i nieco sie po niej rozmówcy przewieźli. Trudno powiedziec czy to ta sama bo nie pamietam tytułu wątku i nie umiem znaleźć.
Wg mnie psu nie wolno robić z mózgu wody. To będzie dla niego rozdzierający wybór. Była włascicielka powinna sie zadowolić świadomościa, ze zwierzak jest zadbany i zadowolony. Bardzo mi jej żal, ale psa jeszcze bardziej.

Link to comment
Share on other sites

Czasem bywa ,że rodzina bez wiedzy właściciela pozbywa się zwierzaka,
tak było w wypadku pewnego kota, jest taki wątek na miau.pl
nie można od razu przekreślać tej osoby, powinna mieć możliwość sprawdzenia czy to jej pies a pies nie będzie miał prania mózgu w nowym domu jest dopiero miesiąc,było kiedyś takie pytanie w moim psie i prawnik się wypowiadał,że jeśli (jak dobrze pamiętam) po pół roku właściciel się nie zgłosi to można prawnie być nowym właścicielem i nawet jak znajdziemy psa i nie szukamy właściciela tylko od razu bierzemy to jest to z prawnego punktu widzenia kradzież.

Link to comment
Share on other sites

a nie po 2 tygodniach pies staje się "własnością" osoby, która go znalazła.

Byłam kiedyś świadkiem jak ludzie się wykłócali o adres nowego domu dobermanki, która ponoć była ich - obudzili się po pół roku :roll: Pracownica powiedziała, że nie mają do tego prawa, bo pies nie jest już ich.

Link to comment
Share on other sites

Dziękuję za odpowiedzi;)

W sprawie tej konkretnej pani wszystko już wiem i naprawdę dobrze się stało, że psiak ma nowy dom:loveu: pani kręci niemożliwie (kontaktowałam się ze schroniskiem i kobietka nieźle kombinowała...)


Interesuje mnie jednak nadal jak to właściwie jest? Mnie tłumaczono, że po odbyciu kwarantanny (14 dni) pies przechodzi na własność schroniska. Co się po tych 14 dniach z psiakiem stanie to sprawa schroniska, jeśli zostanie zaadoptowany to świetnie, zostaje psiakiem nowych właścicieli i do widzenia. Tak tłumaczono to mnie, ale spotkałam się z opinią (nie wiem czy nawet gdzieś na dogomanii... hmmm), że właściciel ma prawo upomnieć się o psa do pół roku lub nawet 4 lat!:crazyeye: Jak to jest?

Pozdrawiam serdecznie;)

Link to comment
Share on other sites

14 dni w przypadku schroniska.
W przypadku znalezienia przez osobę prywatną dwa lata, lub jeden rok, jeżeli właściciel wiedząc, gdzie się pies znajduje nie zgłosił się po niego.

Żeby wszystko było w porządku, bowiązkiem znajdującego jest powiadomić Policję i najbliższe schronisko.

Wg. Kodeksu cywilnego:

[B]Art. 183
§ 1[/B]. Kto znalazł rzecz zgubioną, powinien niezwłocznie zawiadomić o tym osobę uprawnioną do odbioru rzeczy. Jeżeli znalazca nie wie, kto jest uprawniony do odbioru rzeczy, albo jeżeli nie zna miejsca zamieszkania osoby uprawnionej, powinien niezwłocznie zawiadomić o znalezieniu właściwy organ państwowy.
[B]§ 2[/B]. Przepisy o rzeczach znalezionych stosuje się odpowiednio do rzeczy porzuconych bez zamiaru wyzbycia się własności, jak również do zwierząt, które zabłąkały się lub uciekły.

[B]Art. 187
[/B]Pieniądze, papiery wartościowe, kosztowności oraz rzeczy mające wartość naukową lub artystyczną, które nie zostaną przez uprawnionego odebrane w ciągu roku od dnia wezwania go przez właściwy organ, a w razie niemożności wezwania - w ciągu dwóch lat od ich znalezienia, stają się własnością Skarbu Państwa. Inne rzeczy stają się po upływie tych samych terminów własnością znalazcy, jeżeli uczynił on zadość swoim obowiązkom; jeżeli rzeczy są przechowywane przez organ państwowy, znalazca może je odebrać za zwrotem kosztów.

Link to comment
Share on other sites

  • 6 months later...

A jak to jest w przypadku, gdy pies zostaje wzięty ze schroniska, ale w domu okazuje się, że ma tatuaż (oczywiście w schronisku nikomu nie przyszło do głowy, aby to sprawdzić).
Czy fakt posiadania przez psa tatuażu i niesprawdzenie tego przez schron, zmienia coś w tej kwestii ?

Link to comment
Share on other sites

Po numerze tatuażu znajdujesz oddział, w którym zarejestrowana jest hodowla psa. Moi zdaniem powinnaś zadzwonić do hodowcy i poinformować, ze pies z jego hodowli wylądował w schronie i teraz przebywa u Ciebie. Po reakcji człowieka poznasz z kim masz do czynienia, czy się przejmie czy tylko wzruszy ramionami:shake:

[URL]http://www.zkwp.pl/zg/index.php?n=odd&l=pl&odd=BB000[/URL]
Klikając na oddziały ukaże Ci się wzór tatuażu danego oddziału. Gdy znajdziesz przedzwonisz do oddziału i poinformujesz, że pies o takim a takim numerze jest po adopcji ze schroniska u Ciebie, powinni dać Ci namiary na hodowcę, o ile hodowla jeszcze istnieje. A co to za psiak? (możesz odp. na pw;))

Link to comment
Share on other sites

Już kontaktowałam się z hodowcą, który ma do mnie oddzwonić z informacją na temat właściciela. W moim pytaniu bardziej chodziło mi o kwestię prawną tej sytuacji, o to czy fakt posiadania przez psa tatuażu i nie odczytania go w schronisku coś zmienia. Bo w sumie pies odczekał w schronie te dwa tygodnie (a nawet o wiele dłużej), w czasie których właściciel mógł go odebrać, ale z drugiej strony schron też zawalił, bo nie sprawdził czy zwierzak ma tatuaż. Może schron nie ma obowiązku tego sprawdzać ?

Link to comment
Share on other sites

Ale w schronach nie zawsze traktują szukających poważnie. Ja zostawiłam nr tatuażu suni, telefon do siebie, często bywałam w schronie i nic. Po przeszło roku, znalazłam zdjęcie suni podobnej do mojej, przyjętej do schronu w czasie , gdy szukałam mojej suni. Zaraz skontaktowałam sie ze schronem, powiedziano mi,że sunia już jest wydana. Prosiłam o adres nowych właścicieli, nie dano mi. A chciałam tylko sprawdzić, czy to moja suńka. Gdyby to była ona i miała dobre warunki to bym ją zostawiła. Od pół roku mam przygarniętego dużego psa i sunię ON-ka z innego schronu. Nie stać mnie na utrzymanie trzech dużych psów. A którego z obecnych psiaków miałabym wydać i gdzie? Do schronu?Ale byłabym spokojna, gdybym wiedziała,że to moja ON-eczka i jest jej dobrze!

Link to comment
Share on other sites

To prawda, że osoby pracujące w schroniskach często lekceważą ludzi, którzy szukają swoich zaginionych zwierząt. I naprawdę trzeba wielkiej determinacji i szybkich działań, jeżeli chce się swoje zwierzę odzyskać, bo może się okazać, że po dwóch tygodniach nie mamy już do niego prawa.
Jest tak dlatego, że jeżeli własciciel nie odbirze swojego psa ze schroniska w czasie trwania kwarantanny i schronisko sprzeda go innej osobie, to automatycznie pies staje się jej własnością.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

[quote name='ulvhedinn']14 dni w przypadku schroniska.[/quote]
Ale na jakiej podstawie tak twierdzisz? Jakie niby przepisy o tym mówią? Bo na pewno nie KC.

[quote name='ulvhedinn']W przypadku znalezienia przez osobę prywatną dwa lata, lub jeden rok, jeżeli właściciel wiedząc, gdzie się pies znajduje nie zgłosił się po niego.[/quote]
I tu tez bym polemizowała.
[URL="http://www.dogomania.pl/forum/showpost.php?p=1282993&postcount=5"][COLOR=red]TUTAJ[/COLOR][/URL] są zacytowane odpowiednie przepisy Kodeksu Cywilnego.
Czyli nie rok, nie dwa, a TRZY lata. No, chyba, że od tamtej pory znowelizowano KC?

A jaki związek z tematem ma art. 187 KC?

Link to comment
Share on other sites

[B][/B][B]Art. 187. [/B]Pieniądze, papiery wartościowe, kosztowności oraz rzeczy mające wartość naukową lub artystyczną, które nie zostaną przez uprawnionego odebrane w ciągu roku od dnia wezwania go przez właściwy organ, a w razie niemożności wezwania - [B]w ciągu [COLOR=red]dwóch lat[/COLOR] od ich znalezienia,[/B] stają się własnością Skarbu Państwa. [B]Inne rzeczy stają się po upływie tych samych terminów własnością znalazcy, jeżeli uczynił on zadość swoim obowiązkom; [/B]jeżeli rzeczy są przechowywane przez organ państwowy, znalazca może je odebrać za zwrotem kosztów.

Te czternaście dni to wynika zazwyczaj z uchwały gminy, na którą jest nałożony obowiązek zajęcia się bezdomnymi zwierzętami. Prawo do decydowania o "dalszym postepowaniu" daje gminom ustawa o ochronie zwierząt.

A ten rok skąd, to musze sobie przypomnieć;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ulvhedinn'][B]Art. 187. [/B]Pieniądze, papiery wartościowe, kosztowności oraz rzeczy mające wartość naukową lub artystyczną, które nie zostaną przez uprawnionego odebrane w ciągu roku od dnia wezwania go przez właściwy organ, a w razie niemożności wezwania - [B]w ciągu [COLOR=red]dwóch lat[/COLOR] od ich znalezienia,[/B] stają się własnością Skarbu Państwa. [B]Inne rzeczy stają się po upływie tych samych terminów własnością znalazcy, jeżeli uczynił on zadość swoim obowiązkom; [/B]jeżeli rzeczy są przechowywane przez organ państwowy, znalazca może je odebrać za zwrotem kosztów.[/quote]
[B]Ulvhedinn[/B], ale art. 187, jak zresztą jasno wynika z jego treści dotyczy:
[LIST]
[*]pieniędzy
[*]papierów wartościowych
[*]kosztowności
[*]rzeczy mających wartośc naukową lub artystyczną[/LIST]Gdzie tu mowa o psach :???: ;)

[quote name='ulvhedinn']Te czternaście dni to wynika zazwyczaj z uchwały gminy, na którą jest nałożony obowiązek zajęcia się bezdomnymi zwierzętami. Prawo do decydowania o "dalszym postepowaniu" daje gminom ustawa o ochronie zwierząt.[/quote]
Ale przecieź przepisy lokalne nie mogą stać w sprzeczności z przepisami ogólnokrajowymi. Czy wyobrażasz sobie np. sytuację, w której powiedzmy gmina Kozia Wólka uchwala sobie przepis, że w godzinach od 12 do 14 na terenie gminy dozwolone są kradzieże? I jak myślisz, czy taka uchwała miałaby moc prawną? ;)

W sprawie nabycia własności znalezionych rzeczy ruchomych (czyli m. in. psów) KC wypowiada się jasno - stajemy się ich właścicielami po 3 latach nieprzerwanego posiadania w dobrej wierze (z wyjątkiem rzeczy wymienionych w art. 187 i być może jeszcze jakichś innych, których kwestię reguluja inne artykuły KC).
Nie dotyczy to oczywiście sytuacji, kiedy pies ma własciciela i ten właściciel nam go sprzedaje/oddaje - wtedy kupiec, czy osoba obdarowana staje się włascicielem od razu. I moim zdaniem tylko w takim przypadku schronisko staje się właścicielem psa (ale tu dopiero po dwutygodniowej kwarantannie! Czyli nie od razu) - gdy psa do schroniska przyprowadza właściciel i zrzeka się własności, najlepiej na piśmie.

Nie znam dokładnie przepisów dotyczących schronisk, możliwe jednak, że w innej sytuacji, tzn. na przykład psów znalezionych na ulicy, kiedy nie ma pewności, czy nie mają one własciciela ten termin dwóch tygodni oznacza możliwośc rozporządzania psem, np. podejmowania decyzji co do jego leczenia, sterylizacji, a nawet oddania do adopcji - [U]ale to nie jest równoznaczne ze staniem się prawnym właścicielm psa.[/U] I trzeba brac pod uwagę, że w tej sytuacji poprzedni właściciel psa i tak ma trzy lata na jego odzyskanie - zgodnie z przepisami KC. Nie może jednak pozwac schorniska do Sądu za to, że bez jego wiedzy i zgody rozporządzało jego psem.

Postaram się ściagnąć do tego wątku prawnika (którym ja nie jestem). Bo możliwe, że źle rozumuję ;)

Link to comment
Share on other sites

Spokojnie, spokojnie. Nie żadne 14 dni, tylko 2 lub 3 (w przypadku psów ukradzionych) lata, psów, które trafiły do schroniska to dotyczy tak samo, jak psów przygarniętych przez osoby fizyczne. Właściciel ma na odnalezienie psa 2 lata, jeśli pies się zgubił, 3 lata, jeśli został ukradziony. 14 dni jest przepisem administracyjnym, mającym ułatwić zadania schroniskom, ale ŻADEN PRZEPIS ADMINISTRACYJNY NIE REGULUJE PRAWA WŁASNOŚCI! TYLKO KODEKS CYWILNY!

Przepis o 14 dniach jest istotny tylko z 2 powodów:

1) w tym okresie obowiązuje kwarantanna i w tym okresie nie można wydać psa nikomu oprócz właściciela;

2) jeśli po okresie 14 dni pies zostanie adoptowany, właściciel nie ma roszczenia o zwrot do schroniska, tylko bezpośrednio do osoby adoptującej, roszczenie do schroniska ma po tych 14 dniach tylko wtedy, gdy pies jest nadal w schronisku.

Obowiązkiem schroniska jest rejestrowanie danych osoby adoptującej i ujawnienie ich na żądanie uprawnionego - w praktyce, ze względu na ustawę o ochronie danych osobowych, właściciel, który trafił na ślad swojego psa w schronisku, musi zwrócić się o pomoc w uzyskaniu tych danych do policji lub prokuratury.

Ponieważ ta sprawa jest bardzo istotna przede wszystkim dla właścicieli, którym zaginęły / zostały ukradzione psy i ponieważ błędna interpretacja przepisów pojawiła się na tym i innych forach wielokrotnie, pozwalam sobie podpisać się pełnym imieniem, nazwiskiem i tytułem zawodowym. I biorę pełną odpowiedzialność zawodową za informacje, które podałam wyżej.

Beata Górska
radca prawny

Link to comment
Share on other sites

No własnie przeczytaj uważnie całość art. 187. [B]INNE RZECZY[/B]. czyli właśnie nie papiery wartościowe, czy kosztownośći. A więc także psy. Rozumiesz? Te wartościowe stają się własnością skarbu państwa, a te nie-wartościowe znalazcy. ;)

Gminne przepisy- na podstawie Ustawy o Ochronie Zwierzat:

Art. 11.
1. Zapewnianie opieki bezdomnym zwierzętom oraz ich wyłapywanie należy
do zadań własnych gmin.
2. Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji w porozumieniu z Ministrem
Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa określi, w
drodze rozporządzenia, zasady i warunki wyłapywania bezdomnych zwierząt.
3. Wyłapywanie bezdomnych zwierząt[B] oraz [COLOR=red]rozstrzyganie o dalszym postępowaniu
z nimi może [/COLOR]odbywać się wyłącznie [COLOR=red]na mocy uchwały właściwej rady
gminy[/COLOR][/B], podjętej po uzgodnieniu z państwowym lekarzem weterynarii działającym
na podstawie odrębnych przepisów oraz po zasięgnięciu opinii
upoważnionego przedstawiciela Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w
Polsce lub innej organizacji społecznej o podobnym statutowym celu działania.

Czyli gmina decyduje, co dalej robi z wyłapanymi zwierzakami bezdomnymi....

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ulvhedinn']No własnie przeczytaj uważnie całość art. 187. [B]INNE RZECZY[/B]. czyli właśnie nie papiery wartościowe, czy kosztownośći. A więc także psy. Rozumiesz? Te wartościowe stają się własnością skarbu państwa, a te nie-wartościowe znalazcy. ;)
[/quote]

[B]PO UPŁYWIE TYCH SAMYCH TERMINÓW![/B] - czyli 2 lat.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Agnes B.']Beato mogę przekleić Twoją wypowiedź na dwa inne psie fora (bc i on)? Taka informacja jest bardzo ważna, istotna i super, że to napisałaś :Rose:[/quote]


Możesz, tylko z tą poprawką, którą przed chwilą wprowadziłam - zdublowało mi się określenie "osoby adoptującej", chodzi oczywiście o uprawnionego, który ma prawo uzyskać dane osoby adoptującej, żeby domagać się od niej zwrotu psa. A tym uprawnionym jest oczywiście właściciel, jeśli jego prawo jeszcze nie wygasło (czyli nie minęły 2 lata od zgubienia lub 3 lata od kradzieży).

Link to comment
Share on other sites

[B]Beata[/B], dzięki :)

[quote name='ulvhedinn']3. Wyłapywanie bezdomnych zwierząt[B] oraz [COLOR=red]rozstrzyganie o dalszym postępowaniu[/COLOR][/B]
[B][COLOR=red]z nimi może [/COLOR]odbywać się wyłącznie [COLOR=red]na mocy uchwały właściwej rady [/COLOR][/B]
[B][COLOR=red]gminy[/COLOR][/B], podjętej po uzgodnieniu z państwowym lekarzem weterynarii działającym
(...)
Czyli gmina decyduje, co dalej robi z wyłapanymi zwierzakami bezdomnymi....[/quote]
Jasne. Decyduje. Ale to przecież nie oznacza, że gmina staje się, przed upływem terminów podanych w KC, właścicielem psa. A ponieważ gmina się takim właścicielm nie staje, to nie może przekazać takiego psa schronisku [U]na własność[/U]. I dalej, skoro schronisko nie staje się właścicielm psa, to nie może go przekazać na własnośc osobie adoptującej.
Oczywiście, umownie, potocznie osobę, która adoptowała ze schroniska psa o niewiadomej przeszłości będzie się nazywać właścicielem. Taka osoba może podejmowac decyzje w sprawie psa, np. podpisać zgodę na operację, itp. Ale w sensie prawnym właścicielem stanie się dopiero po upłynięciu podanych w KC terminów.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='asher'][B]Beata[/B], dzięki :) [/quote]

Nie ma za co, to ja dziękuję za info o tym wątku. Niestety nie mam czasu czytać wszystkiego na dogo.

[quote name='asher']Oczywiście, umownie, potocznie osobę, która adoptowała ze schroniska psa o niewiadomej przeszłości będzie się nazywać właścicielem. Taka osoba może podejmowac decyzje w sprawie psa, np. podpisać zgodę na operację, itp. Ale w sensie prawnym właścicielem stanie się dopiero po upłynięciu podanych w KC terminów.[/quote]

Prawnie osoba adoptująca jest do upływu tych terminów podanych w KC "posiadaczem samoistnym w dobrej wierze". Czyli w stosunku do osób trzecich ma takie same uprawnienia do psa jak właściciel, i TYLKO WŁAŚCICIEL ma do niej roszczenie o zwrot psa, nikt inny. I tylko przed upływem tych terminów, bo po ich upływie jego prawo własności wygasa i jeśli pies został przez kogoś adoptowany, przechodzi na osobę adoptującą. Terminy liczy się od zaginięcia/kradzieży psa, a nie od chwili, gdy trafił do schroniska.

Link to comment
Share on other sites

Dzięki za doprecyzowanie. Terminologii fachowej nie znam za dobrze. W każdym bądź razie pisząc, że "nie jest właścicielem" psa miałam na myśli właśnie to, co napisałaś powyżej.

I tak sobie myślę, że gdyby tylko na forach błędnie interpretowano te przepisy, to jeszcze małe piwo. Niestety podobnie potrafią je zinterpretować same schroniska, i władze nad nimi.
Przykład? Choćby ten wątek...
[URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=88756[/URL]

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...