Vectra Posted December 13, 2013 Share Posted December 13, 2013 aaa czyli nie dajesz gwarancji - samo się nasuwa :grins: no no no , niedobly hodowca z Ciebie :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rosiczka Posted December 13, 2013 Share Posted December 13, 2013 Nie jesteś w stanie mnie sprowokować do dyskusji na takim poziomie, sorry :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Vectra Posted December 13, 2013 Share Posted December 13, 2013 [quote name='Rosiczka']Nie jesteś w stanie mnie sprowokować do dyskusji na takim poziomie, sorry :)[/QUOTE] niestety łykasz jak pelikan ale tu taka moda , wrzucanie do gardła komuś nie jego słów. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rosiczka Posted December 13, 2013 Share Posted December 13, 2013 Na prawdę skończ, bo to strasznie słabe jest. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
a_niusia Posted December 13, 2013 Share Posted December 13, 2013 [quote name='asiak_kasia']Anusiu, serio? :diabloti: Metafora to obce Ci zjawisko? :roll: Bo może za chwile mi w watku o barfie wytkniesz, ze moje suki żrą ptasie mleczko :lol:[/QUOTE] no troche kiepska metafora, bo porownanie 3 cacibow do jedwabnych poduszek jest po prostu zupelnie od czapy. [quote name='Rosiczka']Na prawdę skończ, bo to strasznie słabe jest.[/QUOTE] ciesze sie, ze nie tylko ja to zauwazylam:evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Vectra Posted December 13, 2013 Share Posted December 13, 2013 Dawno temat się skończył bo ani jednego konkretu. Bo najpierw było bronienie , że umowa daje gwarancje , potem zejście z tonu , że jest tam straszakiem że można postraszyć dobrym komornikiem , ale właściwie to najlepiej i tylko odebrać psa.Porozumienie , zaufanie ... to potem i na raz wszystko. Zapomniałyście o jednym , a nawet o dwóch ważnych czynnikach o nabywcy i jego spokoju ducha i psie który wszedł w nowe życie , bo po co książki pisać nie ? tyle różnych zdarzeń losowych może się wydarzyć ;) suka sama się puści , łańcuch sam upnie i jeszcze ta nieszczęsna siekiera lecąca z dachu ... zdarzenia losowe ;) Nie trzeba pisać , to się omawia i nie tylko w dniu zbycia praw własności do szczenięcia a całe jego życie - dlatego najważniejsze w tym wszystkim , umieć dogadać się z każdym. Dlatego pisałam i pisać będę - umowę można sobie między bajki wsadzić tu nie chodzi o jej sporządzanie , tylko wiarę w jej cudowną moc I ładny post napisała Kasia , Kasia która jest ew nabywcą szczeniaka Chociaż jakie życzenia mają nabywcy i jakich gwarancji oczekują , to można poczytać w co którymś temacie. A skoro mają takie życzenia , to znak że porozumienie między stronami było marne. ale każdy robi jak czuje :) ważne by 3 strony miały spokojny sen ... i tego wszystkim życzę Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ann1gorszapolowa Posted December 13, 2013 Share Posted December 13, 2013 Szczerze powiedziawszy Vectro, Twoich "wywodów" w tym wątku już nie da się czytać... Może po prostu konkretnie odpowiesz na następujące pytania: [quote name='Vectra'] a potem dzwonią biedni ludzie , z zapytaniem czy ja też odbieram pieska ,bo on na wystawy to nie chce jeździć , a ktoś tam go straszył ... że jak nie pojedzie , to do końca życia się nie wypłaci. I takie rzeczy też w internecie czytał. Ludzie się serio tego boją i się dziwimy czemu kupują u pseuduchów. Tam nikt nie straszy , bo jak w supermarkecie - płacić - twoje , rób se co chcesz. [/QUOTE] To czym Ty się od tych pseuduchów różnisz w zakresie, o którym piszesz? Umów na piśmie nie zawierasz jak oni, nie straszysz jak oni, rozmawiasz z nabywcami jak każdy, bo bez rozmowy to tak ciężko jest w ogóle ;) pieniądze za szczeniaki bierzesz jak oni. Tylko proszę nie pisz, że Ty to ZKwP, a oni to Związekjakiśtam, bo w świetle prawa jesteście równi. [quote name='Vectra'] Naturalne , że za próbę dorobku na lewiźnie , wgniotę w ziemię i sąd mi do tego nie jest potrzebny. [/QUOTE] Proszę, napisz jak to zrobisz? Będziesz tupać nóżkami... [quote name='Vectra'] a umowa daje taką gwarancję , jak kogut jajo bo kary pieniężne są nie do wyegzekwowana ... chyba że serio rzuci się wsio i jedyny cel to walka o kilka ojro komu potrzeba nerw kupa .... chyba nikomu [/QUOTE] To daje gwarancję, czy nie daje, bo sama sobie zaprzeczasz, a w zasadzie piszesz, że nie daje ale daje tylko nachodzić się trzeba. A może Ty po prostu tupać, a nie chodzić lubisz? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Vectra Posted December 13, 2013 Share Posted December 13, 2013 będę machać skrzydełkami i podrzucać aureolką odsyłać do tego wątku naturalnie :) nóżkami tupać nie będę , bo szkoda mi bucików aaa to prawdziwy hodowca jest wtedy , co za mordę do umowy ciągnie i sądem straszy ? i w gratisie psy rozdaje cudownie , to wolę być po drugiej stronie wolę rozmawiać niż straszyć , wolę wyjaśniać niż podpisywać niezrozumiały dla kogoś papier papier muszę tak czy siak jakiś mieć , urząd skarbowy to nie dobra ciocia natomiast nie stosuje w nim zapisów straszakowo nakazowych - bo nie muszę a jak to robię , wykręcam nr 112 ew 997 , to już zależy który telefon mam pod ręką Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
a_niusia Posted December 13, 2013 Share Posted December 13, 2013 nooo vectra "wgniecie w ziemie" bez sadu, a jak ktos ma podpisana umowe to "gowno zrobi":))) taki jest wniosek:)) czy ktos jeszcze widzi ten absurd?:))) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Vectra Posted December 13, 2013 Share Posted December 13, 2013 [quote name='a_niusia']nooo vectra "wgniecie w ziemie" bez sadu, a jak ktos ma podpisana umowe to "gowno zrobi":))) taki jest wniosek:)) czy ktos jeszcze widzi ten absurd?:)))[/QUOTE] jaki masz szczęśliwy 13 i to w piątek , leć po szampana :diabloti: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
a_niusia Posted December 13, 2013 Share Posted December 13, 2013 to tez jest slabe, vectro. bardzo. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
asiak_kasia Posted December 13, 2013 Share Posted December 13, 2013 Anusiu, sory, ale to jest totalnie jak gadka konia z wiadrem (uwaga to jest tez metafora-nie imputuje Ci bycia koniem) Metafora to nie porównanie. I ja nie porównywałam caciców bo jedwabnych poduszek. I zakładam, że w gruncie rzeczy doskonale rozumiesz o co chodzi, ale wygodniej Ci zgrywac, to co zgrywasz, nie bede mowic brzydko ;) Ogólnie niech sobie tam kazdy podpisuje co chce z kim chce i jak chce. Ważne, żeby każdy skorzystał i pies i hodowca i nabywca. Dobrze, że "moi" hodowcy doskonale rozumieją o czym mowie i mają takie zdanie jak ja. Wiem, że bedzie nam się układało. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
a_niusia Posted December 13, 2013 Share Posted December 13, 2013 [quote name='asiak_kasia']Anusiu, sory, ale to jest totalnie jak gadka konia z wiadrem (uwaga to jest tez metafora-nie imputuje Ci bycia koniem) Metafora to nie porównanie. I ja nie porównywałam caciców bo jedwabnych poduszek. I zakładam, że w gruncie rzeczy doskonale rozumiesz o co chodzi, ale wygodniej Ci zgrywac, to co zgrywasz, nie bede mowic brzydko ;) Ogólnie niech sobie tam kazdy podpisuje co chce z kim chce i jak chce. Ważne, żeby każdy skorzystał i pies i hodowca i nabywca. Dobrze, że "moi" hodowcy doskonale rozumieją o czym mowie i mają takie zdanie jak ja. Wiem, że bedzie nam się układało.[/QUOTE] niezaleznie od tego, czy w swej kolejnej metaforze porownujesz mnie do konia czy do wiadra, nie zmienia to faktu, ze to chyba ty nie do onca rozumiesz (lub nie chcesz rozumiec), o czym tu sie od kilku stron dyskutuje. nie o cacibach (ale powtorze jeszcze raz: w pewnych kregach i w przypadku hodowli o wysrubowanym poziomie, gdy otrzymujesz szczenie doskonale rokujace taki zapis jest W PELNI NORMALNY i nie ma nic wspolnego z ABSURDALNYMI jedwabnymi podusiami, do ktorego go w swojej kwiecistej metaforze porownalas), ale o umowie kupna/sprzedazy psa, ktora powinna zabezpieczac nabywce i hodowce, ale przede wszystkim szczeniaka. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aneta Nowak Posted December 13, 2013 Share Posted December 13, 2013 [quote name='Vectra']a teraz w drugą stronę , bo to często lata chociażby po dogo. Jakie dajecie gwarancje nabywcy , bo skoro oczekuje się od kogoś czegoś , to warto dać coś też od siebie ;)[/QUOTE] Oooo-własnie. A ja mam jeszcze pytanko-bo to sie kilka razy przewineło-w jaki sposób wyglada to dokładne sprawdzanie chętnego na szczeniaka domu...Jako nabywca piszę..Raczej wszedzie czytam-jedź do hodowli,zobacz warunki... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rosiczka Posted December 13, 2013 Share Posted December 13, 2013 [quote name='Vectra']Dawno temat się skończył bo ani jednego konkretu. Bo najpierw było bronienie , że umowa daje gwarancje , potem zejście z tonu , że jest tam straszakiem że można postraszyć dobrym komornikiem , ale właściwie to najlepiej i tylko odebrać psa.Porozumienie , zaufanie ... to potem i na raz wszystko. Zapomniałyście o jednym , a nawet o dwóch ważnych czynnikach o nabywcy i jego spokoju ducha i psie który wszedł w nowe życie , bo po co książki pisać nie ? tyle różnych zdarzeń losowych może się wydarzyć ;) suka sama się puści , łańcuch sam upnie i jeszcze ta nieszczęsna siekiera lecąca z dachu ... zdarzenia losowe ;) Nie trzeba pisać , to się omawia i nie tylko w dniu zbycia praw własności do szczenięcia a całe jego życie - dlatego najważniejsze w tym wszystkim , umieć dogadać się z każdym. Dlatego pisałam i pisać będę - umowę można sobie między bajki wsadzić tu nie chodzi o jej sporządzanie , tylko wiarę w jej cudowną moc I ładny post napisała Kasia , Kasia która jest ew nabywcą szczeniaka Chociaż jakie życzenia mają nabywcy i jakich gwarancji oczekują , to można poczytać w co którymś temacie. A skoro mają takie życzenia , to znak że porozumienie między stronami było marne. ale każdy robi jak czuje :) ważne by 3 strony miały spokojny sen ... i tego wszystkim życzę[/QUOTE] Konkretów to tu było bardzo dużo i jak ktoś umie czytać ze zrozumieniem to zrozumiał. Tekst o siekierze spadającej z dachu to już w ogóle MEGA. Bez komentarza. Ja nie muszę z nabywcami szczeniąt rozmawiać, o łańcuchu, bo są to ludzie na takim poziomie, że jest to zbędne. Ale to przez to, że ich straszę. Ja rozumie, że spadające cegłówki, tornada, łańcuchy omawiasz z właścicielami szczeniąt? Może się Tsunami jeszcze zdarzyć, trzęsienie ziemi. Co do policji, to życzę Ci powodzenia jakbyś trafiła na kogoś kto zna swoje prawa. Kończę ta dyskusję, bo niestety zeszłaś na tak niski poziom, że szkoda gadać. Żyj sobie w swoim świecie gdzie policja załatwia sprawę, gdzie jesteś dzięki niej w stanie wszystko wyegzekwować. Czytanie ze zrozumieniem i szacunek dla rozmówcy to podstawa. Szkoda, ze o tym zapominasz. A prowokować też trzeba umieć :) więc dla mnie [B]KONIEC[/B] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ann1gorszapolowa Posted December 13, 2013 Share Posted December 13, 2013 [quote name='Vectra']będę machać skrzydełkami i podrzucać aureolką odsyłać do tego wątku naturalnie :) nóżkami tupać nie będę , bo szkoda mi bucików aaa to prawdziwy hodowca jest wtedy , co za mordę do umowy ciągnie i sądem straszy ? i w gratisie psy rozdaje cudownie , to wolę być po drugiej stronie wolę rozmawiać niż straszyć , wolę wyjaśniać niż podpisywać niezrozumiały dla kogoś papier papier muszę tak czy siak jakiś mieć , urząd skarbowy to nie dobra ciocia natomiast nie stosuje w nim zapisów straszakowo nakazowych - bo nie muszę a jak to robię , wykręcam nr 112 ew 997 , to już zależy który telefon mam pod ręką[/QUOTE] Niczego więcej się po Tobie nie spodziewałem :lol: Wy straszycie, a ja to jestem cacy bo rozmawiam i w ogóle :lol: Policz sobie ile razy w tym wątku użyłaś tego "argumentu", a potem sięgnij po telefon i dzwoń pod 999 ;) potem już Cię skierują do właściwego specjalisty :lol: No ale nie mogę się mimo wszystko oprzeć i poproszę ponownie o wyjaśnienie: [I]To czym Ty się od tych pseuduchów różnisz w zakresie, o którym piszesz? Umów na piśmie nie zawierasz jak oni, nie straszysz jak oni, rozmawiasz z nabywcami jak każdy, bo bez rozmowy to tak ciężko jest w ogóle ;-) pieniądze za szczeniaki bierzesz jak oni. Tylko proszę nie pisz, że Ty to ZKwP, a oni to Związekjakiśtam, bo w świetle prawa jesteście równi. [/I]Jestem przekonany, że utrzymasz poziom dotychczasowych wypowiedzi, więc liczę na przednią zabawę :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
a_niusia Posted December 13, 2013 Share Posted December 13, 2013 [quote name='Rosiczka']Konkretów to tu było bardzo dużo i jak ktoś umie czytać ze zrozumieniem to zrozumiał. Tekst o siekierze spadającej z dachu to już w ogóle MEGA. Bez komentarza. Ja nie muszę z nabywcami szczeniąt rozmawiać, o łańcuchu, bo są to ludzie na takim poziomie, że jest to zbędne. Ale to przez to, że ich straszę. Ja rozumie, że spadające cegłówki, tornada, łańcuchy omawiasz z właścicielami szczeniąt? Może się Tsunami jeszcze zdarzyć, trzęsienie ziemi. Co do policji, to życzę Ci powodzenia jakbyś trafiła na kogoś kto zna swoje prawa. Kończę ta dyskusję, bo niestety zeszłaś na tak niski poziom, że szkoda gadać. Żyj sobie w swoim świecie gdzie policja załatwia sprawę, gdzie jesteś dzięki niej w stanie wszystko wyegzekwować. Czytanie ze zrozumieniem i szacunek dla rozmówcy to podstawa. Szkoda, ze o tym zapominasz. A prowokować też trzeba umieć :) więc dla mnie [B]KONIEC[/B][/QUOTE] warto tez znac znaczenie slowa egzekwowac, jak juz sie chce cos egzekwowac:))) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
asiak_kasia Posted December 13, 2013 Share Posted December 13, 2013 [quote name='a_niusia']niezaleznie od tego, czy w swej kolejnej metaforze porownujesz mnie do konia czy do wiadra, nie zmienia to faktu, ze to chyba ty nie do onca rozumiesz (lub nie chcesz rozumiec), o czym tu sie od kilku stron dyskutuje. nie o cacibach (ale powtorze jeszcze raz: w pewnych kregach i w przypadku hodowli o wysrubowanym poziomie, gdy otrzymujesz szczenie doskonale rokujace taki zapis jest W PELNI NORMALNY i nie ma nic wspolnego z ABSURDALNYMI jedwabnymi podusiami, do ktorego go w swojej kwiecistej metaforze porownalas), ale o umowie kupna/sprzedazy psa, ktora powinna zabezpieczac nabywce i hodowce, ale przede wszystkim szczeniaka.[/QUOTE] Ależ ja rozumiem. I mało tego powiedziałam, że jak dla mnie ta umowa to całkiem fajna rzecz jest. Doskonale rozumiem, że hodowca stara się zabezpieczyć szczenie na każdy możliwy sposób. I to całkowicie jasne dla mnie jest. A to czy w tej umowie beda te caciby, czy inne cuda, czy te nieszczesne jedwabne poduszki, to zalezy od hodowcy i nabywcy. Ich porozumienia w temacie. I tu się nikt z Toba, droga anusiu nie kłoci. Ja po prostu teoretyzuje, na ile faktycznie ta umowa zabezpiecza tego szczeniaka. Na ile realnie to działa. A Ty za wszelką cene chcesz mi przykleić łatkę durnia, który nie wie co to jest umowa kupna-sprzedaży. Próbujesz mi udowodnic, ze ten świstek papieru jest wystarczający, a nawet wazniejszy, niz to zaufanie o którym tyle tu się tłucze. Wzięłabyś swoje suki (i celowo tu mowie o Twoich seterkach, tych konkretnych, zajebistych z australijskiej linii) od hodowcy, który zbywa Cię jednym zdaniem, nie odpowiada na Twoje pytania, i ogólnie sprawia wrażenie świra? Jak sama stwierdziłas-nie. I o to mi się rozchodzi. Jak się z kimś nie porozumiem na tej podstawowej płaszczyznie, jak się nie dogadam, nie zaufam, to psa nie wezmę. I w drugą stronę-hodowca mi psa nie da. I to jest wazniejsze niz caciby w umowie. To Ci daje-nazwijmy to-gwarancje, że hodowca Twojego psa nie pójdzie z Tobą do sądu bo suka pojechała na wystawę do koziej wólki a nie do wąchocka. I nie bedzie Ci wciskał swojego psa na repa, tylko z Tobą wybierze, albo doradzi Ci który najlepiej Twojej suce odpowiada itd. itp. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Vectra Posted December 13, 2013 Share Posted December 13, 2013 [quote name='ann1gorszapolowa']Jestem przekonany, że utrzymasz poziom dotychczasowych wypowiedzi, więc liczę na przednią zabawę :lol:[/QUOTE] życzenia to w niedzielę były o 14 ;) tym razem Twoje przekonanie jest błędne. Chociaż ku uciesze niektórej , mogłabym ... ale jak ogórki w wiejskim życiu pozbieram. ----------------------------------------------------------------------------------------------------------- Aneta Nowak , no czytasz przecież jakie jest podejście do nabywcy ;) sąd , kara pieniężna , odebranie psa - a reszta wypadki losowe a serio : Dobrze Ci radzą , kontakt z hodowlą , odwiedziny , telefony - tylko tyle nie bać się , nie demonizować i czym mniej wieści z for tym lepiej sama musisz ocenić czy z daną osobą będzie Ci w dalszym życiu miło. Piszę jako nabywca. PS co ja czytam , co ja czytam ... policja nie może , a sąd da radę w takim razie ? może właśnie trzeba znać swoje prawa , wtedy i policja pomocna Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
a_niusia Posted December 13, 2013 Share Posted December 13, 2013 moich zajebistyc seterkow z australijskiej linii nie dostalby nikt dla kogo sellig/buying contract jest czyms dziwnym, nie dostalby ich nikt, kto porownuje zobowiazanie sie do wystawiania psa z jedwabnymi poduszkami itd. dlatego, ze pochodza one z hodowli, gdzie standardy sa swiatowe a nie polskie. na moja 4 razy tansza suke z polsiej hodowli tez dostalam umowe do podpisania. tylko troche inna. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
a_niusia Posted December 13, 2013 Share Posted December 13, 2013 [quote name='Vectra'] PS co ja czytam , co ja czytam ... policja nie może , a sąd da radę w takim razie ? może właśnie trzeba znać swoje prawa , wtedy i policja pomocna[/QUOTE] no policja bez wyroku sadowego to w takim wypadku gowno moze. a jesli umowa nie zostala podpisana, to sama sobie zabierasz dowody. bo ustna umowa bez swiadkow to tylko slow przeciwko slowu. czyli nic. a swiadkow kazdy moze miec w razie czego swoich, a oni tez dysponuja tylko slowami. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aneta Nowak Posted December 13, 2013 Share Posted December 13, 2013 [quote name='Vectra']życzenia to w niedzielę były o 14 ;) tym razem Twoje przekonanie jest błędne. Chociaż ku uciesze niektórej , mogłabym ... ale jak ogórki w wiejskim życiu pozbieram. ----------------------------------------------------------------------------------------------------------- Aneta Nowak , no czytasz przecież jakie jest podejście do nabywcy ;) sąd , kara pieniężna , odebranie psa - a reszta wypadki losowe a serio : Dobrze Ci radzą , kontakt z hodowlą , odwiedziny , telefony - tylko tyle nie bać się , nie demonizować i czym mniej wieści z for tym lepiej sama musisz ocenić czy z daną osobą będzie Ci w dalszym życiu miło. Piszę jako nabywca. PS co ja czytam , co ja czytam ... policja nie może , a sąd da radę w takim razie ? może właśnie trzeba znać swoje prawa , wtedy i policja pomocna[/QUOTE] Fajnie (nabywcą kilkukrotnym już jestem). Ale interesuje mnie to dokładne sprawdzanie chętnych potencjalnych nowych domów (no wcześniej było to kilka razy napisane, że hodowca dokładnie sprawdza nowy dom/kupującego czy jak go tam zwał). A psa raz kupiłam,tak jak mi radza-najwiekszy bład w moim życiu. Wniosek-nie słuchac rad :D Ja ze swoim hodowca mam umowy dla picu podpisane- mające tak naprawdę niewiele wspólnego z ustaleniami ustnymi,których to obie sie trzymamy..i ciagle modyfikujemy(z powodu zdarzeń losowych). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
asiak_kasia Posted December 13, 2013 Share Posted December 13, 2013 Beton. :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
a_niusia Posted December 13, 2013 Share Posted December 13, 2013 no ja to czasem udaje sie hodowcy sprawdzic potencjalny nowy dom ukazuje historia z linku, ktory wkleila fauka-bylo na poczatku tak rozowo, ale zdechlo. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
a_niusia Posted December 13, 2013 Share Posted December 13, 2013 [quote name='asiak_kasia']Beton. :evil_lol:[/QUOTE] kasiu, a ty ile umow podpisalas, ile psow dobrze kupilas? jakie masz doswiadczenie z "wypadkami losowymi", ktore uniemozliwily ci wypelnienie poszczegolnych puntow umowy? jakie masz doswiadczenie w tej materii? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.