Pani Profesor Posted May 10, 2014 Share Posted May 10, 2014 uspokajające środki daje się na kilka dni przed "punktem zero", w stopniowanej dawce - musisz pogadać z wetem, ja w Sylwestra zepsułam i zostawiłam na ostatnią chwilę, gdzie było już za późno na szprycowanie psa czymkolwiek, więc przesiedział całą noc pod stołem, trzęsąc się i piszcząc w nogach u mojego ojca... inna bajka, że może niekoniecznie trzeba małą szprycować - podróżowaliście już z nią? jechała autem? u mego Patryka długość trasy w zasadzie nie ma znaczenia, tak samo jedzie przy 20km i przy 600, tylko oczywiście trzeba się zatrzymać na siku. a co do kotów, to nie pomogę - nie mam, nie lubię i nie znam instrukcji obsługi do kotów :cool3:jeśli to takie przywódcze mendy, to trzeba będzie pewnie kombinować z zapoznawaniem - trzymam kciuki ;) pokaż małą! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wilczy zew Posted May 10, 2014 Share Posted May 10, 2014 Zmiana miejsca dla psa nie jest aż takim stresem gdy nadal ma swojego człowieka. Dla psa najważniejszy jest człowiek nie miejsce. Jazda autem najmniej stresuje psa bo jest z Tobą i zawsze można zrobić przerwę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.