Jump to content
Dogomania

Ktoś wywalił świnki! Pomocoy, jak je złapać.


Izura

Recommended Posts

Takie do ogrodowych prac zakładam, mają antypoślizg więc tak łatwo się nie wywinie a i grubsze to;)
Te 2 nie są takie panikary jak mi się wydawało, wyczesałam je bo kłaczki gubiły i z dumą i honorem to znosiły, ta większa nawet się zachowywała, jakby to nie była nowość- żeby ta moja trzoda tak to znosiła a ani- pies się wierci, koty dają się tylko jak mają kawał chabaniny w pyszczkach a królik próbuje mi wyrwać szczotkę. Ta mniejsza jest rozkoszna, gdyby nie uczulenie to bym ją sama adoptowała (o ile chłopak by mnie do psychiatryka nie zaprowadził na lobotomię:)

Link to comment
Share on other sites

Nie udało się dziś złapać trzeciej świnki, jest tam ale bała się podejść. Telefon musiałam podrzucić tacie po tym jak 2 razy wypadł mi w krzakach stąd brak informacji. Jutro o 7 tata jedzie do pracy a ja z nim- to po drodze, zostawiłam tam podbierak i pudło na świnkę (maluszki puchate czują się bezpiecznie w transporterku, traktują go jak domek i serducho mi nie pozwoliło tego bezpiecznego miejsca im zabrać jak mi tak płakała świnka mała jak próbowałam ją wyjąć, ostania ma przygotowane pudło z dziurami do oddychania- w podobnych kuruję znalezione ptaszydła- mimo nalepek na oknach i tak czasem któryś walnie i trzeba cucić).
Za to poznałam dużo myszek leśnych, mój pies załatwił mi telefon (nowy, rok na niego zbierałam bo zawsze al bo on, albo koty albo królik albo jakieś nieszczęście bezdomne) i tylko uzyskana nirwana dzięki siedzeniu w lesie powstrzymała mnie przed zabiciem przez rozczłonkowanie łachmyty i zrobieniem sobie kapci. W sumie i tak za sztywną sierść ma... (mój Bro ma adhd, jak nie biega za piłką 3h to nie idzie z nim wytrzymać i niszczy wszystko).
Dobra, idę grzać się (już zjadłam:) głodna i zmarznięta jestem przeokropnie!) i jutro znowu na łowy. Tym razem sama do 15.30(koleżanka ma lekcje, sama świnki lubi bo sama miała kiedyś więc mi pomaga)

A te 2 włochate są urocze! Mniejsza loffcia mnie normalnie, wchodzi na kolana, chrumka i zaczepia. Mama (bo większą uznaję za mamusię) jest mniej ufna ale dostawa mleczyków prosto z wolnego od oprysków i chemii wszelkiej ogródka pokonuje lęki:) Szkoda, że nie doczekają u mnie marchewek ze skrzynek- rosną powolutku na zimę dla Paszteta (królika, który miał zostać jedzeniem a trafił na psycholka który go kocha a on odwdzięcza się tym samym:) Pasztet też je kocha, obwąchują się przez kratki, małą wzięłam na ręce to nie dawał mi spokoju bo musiał wylizać (chyba jest po rujce, Pasztet to pani mimo, że kupiłam pana królika).

Zostawiłam na świnka żywołapkę domowej roboty, może się złapie- mam nadzieję, że nie znajdę tam wiewiórki jakiejś tylko piękną, trójkolorową świnkę morską. Jest to tunel z zapadnią uruchamianą przez poruszenie drążka, do którego jest przymocowane jedzenie.

Link to comment
Share on other sites

Nie pisac mi tu tak bo się zarumienię;) A tak serio- każdy normalny człowiek by to zrobił.
Teraz na serio, wanna prawie pełna będę znów za jakąś godzinę- po kąpieli, z imbryczkiem herbaty z miodem, imbirem i cynamonem i pod cieplusią kołderką:)

ps. mnie można uznać za kolekcjonera bid- pies znaleziony, kot znaleziony, królika chłop proponował mi, że jako tuszkę sprzeda. Takie zobocznie i już;)

Link to comment
Share on other sites

A może ta jedna przyszłaby do rodzinki ? Może zabrać transporterek ze złapanymi prosiaczkami i ta jedna wyszłaby jakby je usłyszała. To zwierzaczki stadne , sama pewnie się panicznie boi i tak jak usłyszy inne to podejdzie do transporterka. Albo chociaż zabrać trochę zasikanego podłoża od tamtych świnek . Chociaż takie prosiaczkowe nawoływanie byłoby lepsze .

Link to comment
Share on other sites

Wklejam ze świnkowego forum:
[I]
"Dobra a próbował ktoś powiadomić straż miejską? Może głupi pomysł ale jak za świniami zwykłymi biegają, końmi itp. to może tu też coś da? Są czasami takie wypady że biorą jeszcze weta i jadą łapać zwierzę. Tym bardziej że tu od 3 dni ktoś usiłuje coś z nią zrobić ale nie może sobie poradzić [IMG]http://www.swinkimorskie.eu/nowe_forum/images/smilies/icon_e_sad.gif[/IMG] Sama nie wiem [IMG]http://www.swinkimorskie.eu/nowe_forum/images/smilies/think.gif[/IMG]

Słuchajcie dzwoniłam do TOZ, najbliższy oddział mają w W-wie ale nie mają środków do wyłapywania świnek. Pani powiedziała żeby zgłosić się o Urzędu Gminy w Mogielnicy (do ludzi od spraw ochrony środowiska) i zgłosić sprawę. Kazała powiedzieć że [B][U]zgodnie z prawem w Polsce świnka nie jest zwierzęciem wolno-bytującym (czyli przebywająca wolno w lesie jest bezdomna)[/U][/B] przez co wymagane jest jej złapanie. Powinni mieć podpisaną Uchwałę o wyłapywaniu zwierząt bezdomnych i na jej podstawie musieli by zainterweniować. Jak by kręcili nosami to upierać się jak wyżej podkreślone.
Pani zasugerowała też żeby porozstawiać kilka klatek lub żywołapek z jedzeniem, przykryć czymś, żeby było ciemno jak w norce i wtedy (jeżeli świnka ma takie w lesie) pozasypywać jej naturalne kryjówki, być może wtedy skorzysta z tych podstawionych. Mówiła że można też spróbować zarzucić coś na nią, siatkę, koc czy coś w tym stylu ale ja nie wiem jak blisko siebie pozwala podejść więc nie wiedziałam jak sie do tego ustosunkowć [IMG]http://www.swinkimorskie.eu/nowe_forum/images/smilies/nie.gif[/IMG]


Jest Straż miejska ul. Mostowa 27. Jest Uchwała, jest bezdomne zwierzę muszą działać! (48)663 50 44 taki nr do Straży jest podany na stronie urzędu gminy."[/I]

Link to comment
Share on other sites

Świnki są pod naszą czyli Stowarzyszenia Pomocy Świnkom Morskim opieką. Dziewczynka i chłopak złapane w niedziele są juz po wizycie u weta, sa zdrowe, podano im tylko biomectin zapobiegawczo. Dzisiejszy chłopak dołączył do nich, jak wetka zbada to da znać jak jego zdrowie. Ale wyglądał bardzo żwawo:)
Jadą wszyscy do DT do dziewczyny od nas, chłopaki będę na kwarantannie 14 dnia a potem szukają domu, a dziewczynka jak znajdziemy transport do Bydgoszczy to tam pojedzie do dt i oczywiście też będziemy szukać domu. Izuro! Dziękujemy!

Link to comment
Share on other sites

Przypadkiem tu do Was trafiłam, Iza jesteś niesamowita:)
Ja miałam szczura znalezionego w lesie, wolontariuszki ze schroniska go znalazły,przyniosły do mnie i tak został. Pamiętam ze żaden wet go nie chciał przyjąć jak sie dowiadywali że z lasu.
Swinki są przecudne, teraz przypomniał mi się mój laviniusz, miałam go 7 lat, odszedł rok temu ale jeszcze dziś nie raz mysle o tej świnkoosobie i łza kręci mi sie w oku bo był wyjątkowy

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

[quote name='Izura']
ps. mnie można uznać za kolekcjonera bid- pies znaleziony, kot znaleziony, królika chłop proponował mi, że jako tuszkę sprzeda. Takie zobocznie i już;)[/QUOTE]

Oby to zbocznie było zaraźliwe :evil_lol:, nich Ci się szczęści dziewczyno :klacz:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...