Mattilu Posted September 7, 2017 Share Posted September 7, 2017 Hej, jak sobie radzicie? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mestudio Posted September 7, 2017 Author Share Posted September 7, 2017 (edited) Witam. Może tz się odezwie bo w koncu siedzi i z psami na urlopie, a ja mam zmasakrowany kręgosłup, dziś jakoś szczególnie więc próbuję odpocząć na jutro. Ale mam zdjęcia Tuptaczka kochanego. Edited September 7, 2017 by mestudio Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gusiaczek Posted September 8, 2017 Share Posted September 8, 2017 Tuptuniu, jakże się cieszę, że Cię widzę ! Wczoraj Siwy przelał dla Bandy utarg z bazarku i zwyczajowo prosimy o potwierdzenie wpłaty http://www.dogomania.com/forum/topic/339775-rozliczam-sierpniowy-ovolumen-do-2208-godz-2100/?page=16 Moc pozdrowień zostawiamy i życzenia zdrowia dla Was :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mattilu Posted September 12, 2017 Share Posted September 12, 2017 Ech, TZowi pewnie ręce odpadają z urobienia. Mestudio, uważaj na kręgosłup, z nim nie ma żartów :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mestudio Posted September 12, 2017 Author Share Posted September 12, 2017 Gusiaczku, serdecznie dziękujemy za Twoją ogromną pomoc i trwanie przy naszych problemach. Mattilu, jeśli Tz jest urobiony to ja powinnam już być martwa. Praca w Holandii to nic przyjemnego, nikogo tu mój kręgosłup nie interesuje, zresztą nikogo tu nic nie interesuje w odniesieniu do Polaków. Jesteśmy tanią siłą roboczą, zaganianą do roboty jak muły. Czerpią z nas ogromne zyski i wykorzystują, a nam wypłacają ochłapy, które dla nas są i tak wielkim zarobkiem. Zresztą nie ma co pisać. Jestem tu bo muszę, muszę zarobić na choćby ogrodzenie zniszczone przez psy, na nową bramę bo się rozwaliła, na potwornie drogą operację Tuptusia, który został połamany w lipcu bo ogrodzenie dziurawe. Borykamy się z opieką nad psami, a nie mamy warunków do tego przez brak finansów. Dlatego szczególnie dziękuję tej garstce, która przy nas trwa i wspomaga finansowo. Bardzo serdecznie Wam dziękujemy, nawet za zaglądanie tu. Przepraszam, ale taki mam dziś klimat, a lubię być uczciwa, nawet jeśli teraz zostanie z nami jeszcze mniej osób czy też ktoś spróbuje nas teraz udusić. Koszt leczenia Tuptusia to 960 zł. Pozdrawiam wszystkich serdecznie i proszę o łagodny wymiar kary. 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mestudio Posted September 12, 2017 Author Share Posted September 12, 2017 Wzięłam kilka głębszych wdechów i dodam, że Holandia jest piękna i wszędzie jest bardzo blisko, a skoro w niedziele mam wolne to zwiedzam, co zobaczę to moje i to jest jedyny plus tej akcji. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted September 12, 2017 Share Posted September 12, 2017 W Holandii jest mariusz pp z żoną. Fajni ludzie. Może podtrzymacie się na duchu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mattilu Posted September 14, 2017 Share Posted September 14, 2017 Łatwo na pewno Wam nie jest. Ani Tobie, ani TZowi. Może zajrzałabyś w któryś weekend do Luksemburga? możemy się umówić na priv. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mestudio Posted September 24, 2017 Author Share Posted September 24, 2017 Witam serdecznie. Moniko, sprawdzałam połączenia do Luksemburga i jak dla mnie zbyt dużo przesiadek i kilka godzin jazdy w jedną stronę. Z przyjemnością bym ten piękny Luksemburg zwiedziła, ale bez samochodu nie wszędzie da się dotrzeć w miarę szybko nawet jeśli jest dość blisko. Bardzo Ci dziękuję za zaproszenie . Kochani i wierni jeszcze naszemu marnemu wątkowi, dziękuję bardzo za wpłaty od Mattilu, od Pani Małgorzaty Sz. i od Agnieszka103 oraz Zuanna, wszystko uzupełniłam kilka dni temu w rozliczeniu. Bardzo, bardzo dziękuję. Czekam na podliczenie ile tz wydał na psiaki od ostatniego mojego uzupełnienia. Jak mi przyśle to dopiszę. Czekam na zdjęcia psów i ogrodu............lenistwo się panoszy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jo37 Posted September 24, 2017 Share Posted September 24, 2017 Ewa - czy TZ zbiera orzechy? Może szybki orzechowy bazarek by się przydał. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mestudio Posted September 24, 2017 Author Share Posted September 24, 2017 Jo37, orzechów w tym roku nie ma, wszystko zmarzło w maju. Może z kilogram się uzbiera, może. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
inka33 Posted September 24, 2017 Share Posted September 24, 2017 Jo37, mogę Ci sprzedać troszkę orzechów na potrzeby DT mestudio. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
TZmestudio Posted September 25, 2017 Share Posted September 25, 2017 tak jak pisała mestudio. W tym roku nie ma i nie było nas jabłek wiśni, czereśni, porzeczek, orzechów. Wszystko wymarzło. Pigwowce owocują koszmarnie. W zasadzie możemy uznać obecny rok za zstracony. Nie pamiętam takiego sezonu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jo37 Posted September 26, 2017 Share Posted September 26, 2017 Dnia 25.09.2017 o 00:08, inka33 napisał: Jo37, mogę Ci sprzedać troszkę orzechów na potrzeby DT mestudio. Bardzo chętnie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
inka33 Posted September 26, 2017 Share Posted September 26, 2017 1 godzinę temu, Jo37 napisał: Bardzo chętnie. Sprawdziłam, mam "aż" pół kilo. Nie wiem, po ile chodziły na bazarkach mestudiowych, więc im przelej, ile uważasz, a my się jakoś umówimy, jeśli nadal chcesz. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jo37 Posted September 26, 2017 Share Posted September 26, 2017 Nie będę Cię ograbiać z takiej ilości. Wpłacę im coś bez orzechów. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mattilu Posted September 26, 2017 Share Posted September 26, 2017 Ewa, domyślam się, że te podróże w samej Holandii też pochłaniają sporo czasu a weekend nie chce być dłuższy ani ciut. Ale gdyby kiedyś zdarzyło się, że miałabyś kilka dni wolnych, to możemy się jakoś umówić "w pół drogi" (np. w Maastricht). W każdym razie pamiętaj o nas. Pozdrowienia dla całej Bandy i wszystkich jej fanów. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aldrumka Posted September 28, 2017 Share Posted September 28, 2017 a jaką operację miał Tuptuś, cofnęłam się do lipca ale nie pisaliście o niej Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mestudio Posted September 28, 2017 Author Share Posted September 28, 2017 4 godziny temu, Aldrumka napisał: a jaką operację miał Tuptuś, cofnęłam się do lipca ale nie pisaliście o niej Napisałam co się stało w krótkim poście. Tuptuś miał w lipcu wypadek bo wymknął się przez nieszczelne ogrodzenie. Nie stać nas na kupowanie co roku nowej siatki ogrodzeniowej niszczonej co rusz przez Pole i Beti. W związku z tym, że od dawna nie możemy zapewnić psom dobrych warunków czyli bezpiecznych, wycofujemy się z bycia dt, nie stać nas na inwestycje naprawiające to, co niszczą psy, a te wymienione dwa są niereformowalne. Nowe ogrodzenie zaledwie dwuletnie wygląda tragicznie, trzeba wymienić ze 20 metrów siatki, która i tak zostanie zdewastowana. Nowy wybieg wykonany z przęseł o sztywnym drucie, też już podgryzają i szarpią, a koszt jego był duży. Wycofujemy się bo nie chcemy być posądzani o to, że źle zajmujemy się psami, zapewne będziemy musieli je wszystkie adoptować. Latem nic nie pisałam bo w lipcu wyjechałam do pracy, szczerze nie miałam siły na pisanie, ale trzeba by tu popracować aby zrozumieć dlaczego. Teraz już trochę się przyzwyczaiłam. Generalnie marzę o normalności, której nie będzie jeszcze kilka lat. Pola i Beti są taką słodka karą za całokształt. Kropka nad iiiiiii. W sprawie Beti zero telefonów, w sprawie Poli jeden w zeszłym miesiącu, jednak ze względu na to, że jej nie można spuścić ze smyczy na spacerze, pan zrezygnował. Generalnie Pola i Beti powinny mieć betonowe ogrodzenie albo metalowe, a to nieosiągalne przy naszej powierzchni ogrodu. Gorzkich żali koniec, jutro pobudka o 4 więc zmykam. Pozdrawiam serdecznie. Ps. Mattilu, w weekend się odezwę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aldrumka Posted September 28, 2017 Share Posted September 28, 2017 Ja kombinowałam, że to ogrodzenie coś mu zrobiło ... jak się poczyta widać jak dużo Was to kilkuletnie otwarte bdt kosztowało :( owocnej pracy i szybkiego powrotu, pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gusiaczek Posted October 1, 2017 Share Posted October 1, 2017 Zapraszamy na jesienny O!Volumen :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mestudio Posted October 2, 2017 Author Share Posted October 2, 2017 No i skasowało mi się..... Aldrumko, co i jak się dzieje, to już trudno. I tak w porę powiedzieliśmy stop, nie zajmujemy się zbieractwem i nie doszliśmy do jakichś absurdalnych ilości zwierząt na stanie. Nawet bym nie marudziła gdyby nie te dwa zwariowane psy - Pola i Beti. Nad nimi nie da się w duecie zapanować, a jak Pola jest sama w kojcu lub na wybiegu to dostaje szału z rozpaczy za tą drugą. Kolejna sprawa to niszczenie przez nie ogrodzenia i parę innych kwiatków. Dziękujemy za wpłatę od Zuanna. Uzupełniłam w rozliczeniu i odjęłam paragony psie od tz-a. Gusiaczku, w szoku jestem, przy poniedziałku taka nowina bazarkowa. Bardzo Ci dziękujemy. Serdeczności zostawiam dla cierpliwych odwiedzających nasz wątek. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gusiaczek Posted October 2, 2017 Share Posted October 2, 2017 Ewa, się uzależniłam, a że mam naturę nałogowca, póki dobre ludziska dają książki i jest czym kupczyć, to cza działać! ;) Pozdrawiam :) 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mestudio Posted October 2, 2017 Author Share Posted October 2, 2017 Dobry nałóg nie jest zły :-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
TZmestudio Posted October 7, 2017 Share Posted October 7, 2017 Z dobrych wieści to Tuptuś zrasta się nawet dobrze. Dziś będzie miał wyjmowane gwożdzie. Za 4 tygodnie pozostałe. I na chwilę obecną nie przewidujemy dodatkowych atrakcji. Nie wiem ile to będzie kosztowało okaże się po zabiegach. Dziękujemy za wpłaty i ciepłe myśli o nas. Oczywiście bez mestudio nie dajemy sobie rady, ale jeszcze wszyscy żyją. Pozdrawiam i dziękuję za bazarek. ...... Beti i Pola już nie kombinują tak bardzo. Może dla tego, że one nie lubią deszczy, a u nas pada prawie bez przerwy. Nawet jak mają pootwierany kojec to w deszcz chowają się w budzie i o spacerze nie ma mowy. Nawet na wybieg nie wyjdą. Gacek już bardziej jest chętny, ale też jak jest deszcz to chodzi po ziemi jakby miał futerkową kieckę podwinięta i trzewikami tylko pomyka..... Rozi coraz więcej śpi i czasami nawet nie słyszy co się dzieje na około.Dopiero się cuci jak się się dotknie. Coraz zimniej i wciąż mokro. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.