Jump to content
Dogomania

Sonia - znalzła przystań na stare lata:):) - dziękujemy


Szira

Recommended Posts

Wiem, że dogo pełne jest psiaków potrzebujących i nie ma tu ludzi, którzy poszukują starej umierającej suczki do adopcji, ale wciąż mam nadzieję, że uda się …. Że Sonia nie odejdzie za TM w schronisku, że nie odejdzie nikomu niepotrzebna, obojętna i że jej koleżanki z boksu (również babcie) nie będą musiały na to patrzeć.
Kim jest Sonia? Sonia to czarna, średniej wielkości, niczym nie wyróżniająca się suczka z boksu nr 18 we wrocławskim schronisku. Ma ok. 13-lat. Została oddana przez właściciela z powodu wyjazdu za granicę. Suczka kontaktowa, przyjazna do ludzi, inne psy jej nie przeszkadzają. Zna podstawowe komendy, reaguje na imię i wraca na zawołanie.
Niestety właśnie okazało się, że Sonia ma 2 potężne guzy i mnóstwo małych. Wyniki krwi są w miarę dobre. Ale są liczne przerzuty w śródpiersiu.
Sonii zostało niewiele czasu. Nie ma możliwości wyleczenia jej. Jedyne co można zrobić to dać jej ciepły kąt, jedzonko i przede wszystkim człowieka do kochania, na ten niedługi czas.
Pomóżcie, proszę


[URL]https://plus.google.com/photos/101684680667647179346/albums/5902036830237064737/5902036835996390994?hl=pl&partnerid=gplp0&pid=5902036[/URL]

[URL]https://plus.google.com/photos/101684680667647179346/albums/5902036830237064737/5902036841307886722?hl=pl&partnerid=gplp0&pid=5902036[/URL]

[URL]https://plus.google.com/photos/101684680667647179346/albums/5902036830237064737/5902036848836593794?hl=pl&partnerid=gplp0&pid=5902036848836593794&oid=101684680667647179346[/URL]

Edited by Szira
Link to comment
Share on other sites

  • Replies 455
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Posted Images

[quote name='Zosia123']Wydrukuję jej zdjęcie i powieszę u weterynarza, chociaż to pewnie nic nie da. :(
Marzenko mogę podać Twoj telefon na ogłoszeniu?[/QUOTE]

Zosiu ty masz dużo sąsiadów i zawsze też spotykasz dużo ludzi na spacerach, może znajdziesz kogoś?:) Dziś rozmawiałam z wetem schroniskowym, przy tych upałach i rozsianym nowotworem to u Soni kwestia tygodni, a może nawet i mniej:(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Figunia']Patrycja, co myślisz o tym, bym ją wzięła do siebie na czas znalezienia lepszego domku...?
Czy ona mogłaby zostawać sama na kilka godzin (ok. 2, 2.5), bo muszę wychodzic, wiadomo...[/QUOTE]

Myślę, że Sonia mogłaby nawet dłużej zostawać w domu:) W końcu to domowa psina:)
Napisałam pw

Link to comment
Share on other sites

Śliczna czarnulka jest już u mnie!
Po mojej jamnisi, sunia wydaje mi się taka duuuuuża...
Nie widać po niej wieku i co najważniejsze - cierpienia. Raźno maszeruje, ma apetyt (choć na początku jedzonko jej nie interesowało).
Przez cały czas, kiedy były jeszcze Sunia i Szira, szukała sobie dogodnego miejsca do położenia się. Wciąż miała z tym problemy...Kiedy zostałyśmy same, po jeszcze jednym poczęstunku, poszła do pokoju i wskoczyła na tapczan. Najpierw jeden, potem drugi. Ten drugi okazał się wreszcie tym, czego szukała...Tak się składa, że do tej pory na nim spałam...
Spała pochrapując lekko. Zbudził ją dźwięk włączanego laptopa, tak na moment. Popatrzyła na mnie, rzekłam coś uspokajająco i śpi dalej tylko tak fajnie wyciągnięta na boku, na całą długość obu łapek.

Acha wcześniej poprosiłam o łapkę i ją dostałam bez większego ociągania się.

Link to comment
Share on other sites

Dzięki Zosiu, zaraz ją wygłaszczę.
Niedawno się, obudziła. Wypiła trochę wody i wróciła na tapczan. Widać, że gorąc doskwiera. Ziaje. Jak usiadłam obok niej, zaczęła pocierać pyszczek łapkami, przewróciła łepetynkę i tarła nią o tapczan. Pytam jej, czy może pchełki gryzą...czy cóś inszego:razz:..., podrapałam lekko, a ona tak fajnie ustawiła główkę do drapanka.
Ciiiii, bo znowu zapadła w sen.
Tak będziemy męczyć się do nocy, bo u mnie cały czas słoneczko...W tej chwili w mieszkaniu jest 29,5 stopnia...Jak tu nie ziajać...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Figunia']Śliczna czarnulka jest już u mnie!
Po mojej jamnisi, sunia wydaje mi się taka duuuuuża...
Nie widać po niej wieku i co najważniejsze - cierpienia. Raźno maszeruje, ma apetyt (choć na początku jedzonko jej nie interesowało).
Przez cały czas, kiedy były jeszcze Sunia i Szira, szukała sobie dogodnego miejsca do położenia się. Wciąż miała z tym problemy...Kiedy zostałyśmy same, po jeszcze jednym poczęstunku, poszła do pokoju i wskoczyła na tapczan. Najpierw jeden, potem drugi. [B]Ten drugi okazał się wreszcie tym, czego szukała...Tak się składa, że do tej pory na nim spałam...[/B]
Spała pochrapując lekko. Zbudził ją dźwięk włączanego laptopa, tak na moment. Popatrzyła na mnie, rzekłam coś uspokajająco i śpi dalej tylko tak fajnie wyciągnięta na boku, na całą długość obu łapek.

Acha wcześniej [B]poprosiłam o łapkę i ją dostałam bez większego ociągania się.[/B][/QUOTE]

A mówiłam, że nie ma się co martwić o posłanie bo Sonia pewnie wie co dobre i ulokuje się na tapczanie:D
Bo Sonia to mądra główka, jeszcze pewnie nie jednym zaskoczy:)
Jeszcze raz serdecznie dziękuje w imieniu swoim i Sonii za ofiarowanie jej kochającego domu w ten ostatnie miesiące:Rose::Rose:

Link to comment
Share on other sites

Nie, nie ostatnie miesiące.
Ona jeszcze będzie żyła kilka dobrych lat!

Własnie wróciłyśmy z prawie godzinnego spaceru. Sunia cudowna, spokojna, grzeczna. Cieszyła się spacerkiem, bo ogonek bez przerwy latał z boku na bok. Podczas, gdy w domu jest opuszczony...
Jedno co mnie niepokoi, to fakt, że przez ten czas Sonia 14 razy sikała. Pierwsze 2,3 razy - to ok. Ale potem, co kilka metrów coś sobie wąchała i kucała. Czasem było to kilka kropelek, czasem wydawało mi się, że nic nie zrobiła, ale tak było do samego końca.

Planuję jeszcze wyjść z nią ok. 22, zobaczę, czy dalej będzie tak posikiwać. Oby nie. Ale chyba nie jest to normalna sprawa...

Po spacerze zaglądała do miski, a jak dostała (to co wcześniej, czyli kurczak z kaszą gryczaną i olejem) to odrobinę "podziobała" i zostawiła. Za to wiernie asystowała mi, kiedy jadłam swój czarny chlebek z masłem, czosnkiem i koperkiem. Jak dawałam okruszek chlebka do jej miski (z nadzieją, że zacznie jeść swego kurczaka), to wyjadała dokładnie ten okruch chleba i o swoje żarełko nie zahaczyła...Może też chce przejść na dietę bezmiesną...???

Oczywiście teraz już leży na moim (jeszcze do niedawna...) tapczanie i słodko śpi.

Link to comment
Share on other sites

To nie jest normalne ,że tak podsikuje. Może na betonie w schronie się podziębiła. Dobrze by było zrobić badanie moczu.
Może ona nie jest przyzwyczajona do kaszy gryczanej.Ona ma jednak charakterystyczny smak. A kto finansuje jej utrzymanie?

Link to comment
Share on other sites

Na drugim spacerku (krótszym) siknęła jakieś 5 razy. Zauwazyłam, że tylko trawka ją tak nastraja i kuca co rusz. Jak idziemy chodnikiem to tego nie robi. Mam nadzieję, że to minie i że wytrzyma do rana...

Poker, kaszę wcześniej jadła. Nawet to, co wypadło z miski podczas jedzenia, potem wyzbierała co do ziarenka. Ale w końcu w taki gorąc ma prawo nie czuć się najlepiej i grymasić troszkę...
Co do utrzymania - wzięłam Sunię na BDT więc moja emerytura jest do jej dyspozycji.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...