Szira Posted July 18, 2013 Share Posted July 18, 2013 (edited) Wiem, że dogo pełne jest psiaków potrzebujących i nie ma tu ludzi, którzy poszukują starej umierającej suczki do adopcji, ale wciąż mam nadzieję, że uda się …. Że Sonia nie odejdzie za TM w schronisku, że nie odejdzie nikomu niepotrzebna, obojętna i że jej koleżanki z boksu (również babcie) nie będą musiały na to patrzeć. Kim jest Sonia? Sonia to czarna, średniej wielkości, niczym nie wyróżniająca się suczka z boksu nr 18 we wrocławskim schronisku. Ma ok. 13-lat. Została oddana przez właściciela z powodu wyjazdu za granicę. Suczka kontaktowa, przyjazna do ludzi, inne psy jej nie przeszkadzają. Zna podstawowe komendy, reaguje na imię i wraca na zawołanie. Niestety właśnie okazało się, że Sonia ma 2 potężne guzy i mnóstwo małych. Wyniki krwi są w miarę dobre. Ale są liczne przerzuty w śródpiersiu. Sonii zostało niewiele czasu. Nie ma możliwości wyleczenia jej. Jedyne co można zrobić to dać jej ciepły kąt, jedzonko i przede wszystkim człowieka do kochania, na ten niedługi czas. Pomóżcie, proszę [URL]https://plus.google.com/photos/101684680667647179346/albums/5902036830237064737/5902036835996390994?hl=pl&partnerid=gplp0&pid=5902036[/URL] [URL]https://plus.google.com/photos/101684680667647179346/albums/5902036830237064737/5902036841307886722?hl=pl&partnerid=gplp0&pid=5902036[/URL] [URL]https://plus.google.com/photos/101684680667647179346/albums/5902036830237064737/5902036848836593794?hl=pl&partnerid=gplp0&pid=5902036848836593794&oid=101684680667647179346[/URL] Edited October 26, 2013 by Szira Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sunia2000 Posted July 18, 2013 Share Posted July 18, 2013 Jestem u babci, niestety pomysłu nie mam żadnego, za dużo tych starych, umierających:( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zosia123 Posted July 21, 2013 Share Posted July 21, 2013 Wydrukuję jej zdjęcie i powieszę u weterynarza, chociaż to pewnie nic nie da. :( Marzenko mogę podać Twoj telefon na ogłoszeniu? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sunia2000 Posted July 21, 2013 Share Posted July 21, 2013 [quote name='Zosia123']Wydrukuję jej zdjęcie i powieszę u weterynarza, chociaż to pewnie nic nie da. :( Marzenko mogę podać Twoj telefon na ogłoszeniu?[/QUOTE] Zosiu ty masz dużo sąsiadów i zawsze też spotykasz dużo ludzi na spacerach, może znajdziesz kogoś?:) Dziś rozmawiałam z wetem schroniskowym, przy tych upałach i rozsianym nowotworem to u Soni kwestia tygodni, a może nawet i mniej:( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Figunia Posted July 21, 2013 Share Posted July 21, 2013 Patrycja, co myślisz o tym, bym ją wzięła do siebie na czas znalezienia lepszego domku...? Czy ona mogłaby zostawać sama na kilka godzin (ok. 2, 2.5), bo muszę wychodzic, wiadomo... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maarit Posted July 21, 2013 Share Posted July 21, 2013 Jestem z zaproszenia, ale co ja mogę...:shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ulvhedinn Posted July 21, 2013 Share Posted July 21, 2013 Cholera, kolejny niechciany starszaczek :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sunia2000 Posted July 22, 2013 Share Posted July 22, 2013 [quote name='Figunia']Patrycja, co myślisz o tym, bym ją wzięła do siebie na czas znalezienia lepszego domku...? Czy ona mogłaby zostawać sama na kilka godzin (ok. 2, 2.5), bo muszę wychodzic, wiadomo...[/QUOTE] Myślę, że Sonia mogłaby nawet dłużej zostawać w domu:) W końcu to domowa psina:) Napisałam pw Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Figunia Posted July 22, 2013 Share Posted July 22, 2013 Już odpisałam, a jeszcze tylko dodam, że wychodzę teraz z domu i będę po 21. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mdk8 Posted July 22, 2013 Share Posted July 22, 2013 jestem z zaproszenia ale niestety niewiele mogę. Ewentualnie wesprzeć groszem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zosia123 Posted July 23, 2013 Share Posted July 23, 2013 Brawo Figuniu :loveu: To duża odwaga, wziąć psa po to, by patrzeć na jego chorobę i może też śmierć. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
siekowa Posted July 23, 2013 Share Posted July 23, 2013 Ojej Figunia cudownie, że chcesz dać jej schronienie :) Ja to niestety aktualnie mogę pomóc raczej tylko ogłoszeniowo. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Figunia Posted July 23, 2013 Share Posted July 23, 2013 wcale nie jestem odważna...to tylko tak wygląda. Może nie zdaję sobie sprawy z tego, co mnie czeka, ale mam nadzieję, że nikt nie pozwoli Soni cierpieć i nie będę patrzeć na jej mękę. Poza tym, może zdarzy się cud...może... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mdk8 Posted July 24, 2013 Share Posted July 24, 2013 jak się sunia czuje? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sunia2000 Posted July 25, 2013 Share Posted July 25, 2013 [quote name='mdk8']jak się sunia czuje?[/QUOTE] Niestety większosć z nas ma czas tylko w weekendy na odwiedziny schroniska:( W nd było z nią ok, jutro jadę do schronu wypytać dokładnie lekarzy o jej stan no i zobaczyć jak babcia znosi upały... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mdk8 Posted July 25, 2013 Share Posted July 25, 2013 a kiedy jedzie do Figuni? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Figunia Posted July 27, 2013 Share Posted July 27, 2013 Śliczna czarnulka jest już u mnie! Po mojej jamnisi, sunia wydaje mi się taka duuuuuża... Nie widać po niej wieku i co najważniejsze - cierpienia. Raźno maszeruje, ma apetyt (choć na początku jedzonko jej nie interesowało). Przez cały czas, kiedy były jeszcze Sunia i Szira, szukała sobie dogodnego miejsca do położenia się. Wciąż miała z tym problemy...Kiedy zostałyśmy same, po jeszcze jednym poczęstunku, poszła do pokoju i wskoczyła na tapczan. Najpierw jeden, potem drugi. Ten drugi okazał się wreszcie tym, czego szukała...Tak się składa, że do tej pory na nim spałam... Spała pochrapując lekko. Zbudził ją dźwięk włączanego laptopa, tak na moment. Popatrzyła na mnie, rzekłam coś uspokajająco i śpi dalej tylko tak fajnie wyciągnięta na boku, na całą długość obu łapek. Acha wcześniej poprosiłam o łapkę i ją dostałam bez większego ociągania się. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zosia123 Posted July 27, 2013 Share Posted July 27, 2013 Brawo Figuniu, pogłaszcz ją ode mnie jak się obudzi :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted July 27, 2013 Share Posted July 27, 2013 Gratulacje Figuniu, szkoda by było ,żeby tak wspaniały DT sie marnował. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Figunia Posted July 27, 2013 Share Posted July 27, 2013 Dzięki Zosiu, zaraz ją wygłaszczę. Niedawno się, obudziła. Wypiła trochę wody i wróciła na tapczan. Widać, że gorąc doskwiera. Ziaje. Jak usiadłam obok niej, zaczęła pocierać pyszczek łapkami, przewróciła łepetynkę i tarła nią o tapczan. Pytam jej, czy może pchełki gryzą...czy cóś inszego:razz:..., podrapałam lekko, a ona tak fajnie ustawiła główkę do drapanka. Ciiiii, bo znowu zapadła w sen. Tak będziemy męczyć się do nocy, bo u mnie cały czas słoneczko...W tej chwili w mieszkaniu jest 29,5 stopnia...Jak tu nie ziajać... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Figunia Posted July 27, 2013 Share Posted July 27, 2013 [quote name='Poker']Gratulacje Figuniu, szkoda by było ,żeby tak wspaniały DT sie marnował.[/QUOTE] Dziękuję Poker, bardzo mi miło. Oby Sonia była tego samego zdania ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sunia2000 Posted July 27, 2013 Share Posted July 27, 2013 [quote name='Figunia']Śliczna czarnulka jest już u mnie! Po mojej jamnisi, sunia wydaje mi się taka duuuuuża... Nie widać po niej wieku i co najważniejsze - cierpienia. Raźno maszeruje, ma apetyt (choć na początku jedzonko jej nie interesowało). Przez cały czas, kiedy były jeszcze Sunia i Szira, szukała sobie dogodnego miejsca do położenia się. Wciąż miała z tym problemy...Kiedy zostałyśmy same, po jeszcze jednym poczęstunku, poszła do pokoju i wskoczyła na tapczan. Najpierw jeden, potem drugi. [B]Ten drugi okazał się wreszcie tym, czego szukała...Tak się składa, że do tej pory na nim spałam...[/B] Spała pochrapując lekko. Zbudził ją dźwięk włączanego laptopa, tak na moment. Popatrzyła na mnie, rzekłam coś uspokajająco i śpi dalej tylko tak fajnie wyciągnięta na boku, na całą długość obu łapek. Acha wcześniej [B]poprosiłam o łapkę i ją dostałam bez większego ociągania się.[/B][/QUOTE] A mówiłam, że nie ma się co martwić o posłanie bo Sonia pewnie wie co dobre i ulokuje się na tapczanie:D Bo Sonia to mądra główka, jeszcze pewnie nie jednym zaskoczy:) Jeszcze raz serdecznie dziękuje w imieniu swoim i Sonii za ofiarowanie jej kochającego domu w ten ostatnie miesiące:Rose::Rose: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Figunia Posted July 27, 2013 Share Posted July 27, 2013 Nie, nie ostatnie miesiące. Ona jeszcze będzie żyła kilka dobrych lat! Własnie wróciłyśmy z prawie godzinnego spaceru. Sunia cudowna, spokojna, grzeczna. Cieszyła się spacerkiem, bo ogonek bez przerwy latał z boku na bok. Podczas, gdy w domu jest opuszczony... Jedno co mnie niepokoi, to fakt, że przez ten czas Sonia 14 razy sikała. Pierwsze 2,3 razy - to ok. Ale potem, co kilka metrów coś sobie wąchała i kucała. Czasem było to kilka kropelek, czasem wydawało mi się, że nic nie zrobiła, ale tak było do samego końca. Planuję jeszcze wyjść z nią ok. 22, zobaczę, czy dalej będzie tak posikiwać. Oby nie. Ale chyba nie jest to normalna sprawa... Po spacerze zaglądała do miski, a jak dostała (to co wcześniej, czyli kurczak z kaszą gryczaną i olejem) to odrobinę "podziobała" i zostawiła. Za to wiernie asystowała mi, kiedy jadłam swój czarny chlebek z masłem, czosnkiem i koperkiem. Jak dawałam okruszek chlebka do jej miski (z nadzieją, że zacznie jeść swego kurczaka), to wyjadała dokładnie ten okruch chleba i o swoje żarełko nie zahaczyła...Może też chce przejść na dietę bezmiesną...??? Oczywiście teraz już leży na moim (jeszcze do niedawna...) tapczanie i słodko śpi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted July 27, 2013 Share Posted July 27, 2013 To nie jest normalne ,że tak podsikuje. Może na betonie w schronie się podziębiła. Dobrze by było zrobić badanie moczu. Może ona nie jest przyzwyczajona do kaszy gryczanej.Ona ma jednak charakterystyczny smak. A kto finansuje jej utrzymanie? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Figunia Posted July 27, 2013 Share Posted July 27, 2013 Na drugim spacerku (krótszym) siknęła jakieś 5 razy. Zauwazyłam, że tylko trawka ją tak nastraja i kuca co rusz. Jak idziemy chodnikiem to tego nie robi. Mam nadzieję, że to minie i że wytrzyma do rana... Poker, kaszę wcześniej jadła. Nawet to, co wypadło z miski podczas jedzenia, potem wyzbierała co do ziarenka. Ale w końcu w taki gorąc ma prawo nie czuć się najlepiej i grymasić troszkę... Co do utrzymania - wzięłam Sunię na BDT więc moja emerytura jest do jej dyspozycji. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.