Przepis na zbilansowany posiłek.

[Mopsy]

Witam
Znajomy pakistańczyk z FB zapytał mnie o przepis na zbilansowane domowe jedzenie dla psow. Okazuje sie ze podkarmia je chlebem moczonym w mleku. I teraz prośba kiedyś widizałam przepis na kmpletny zbilansowany posiłek dla psa, jeszcze sprzed ery gotowych karm. Nie wiem czy czytałam o nim w ksiazce czy w internecie, kojarzy mi się, że autor przepisu był hodowcą rotwaillerów. Kojarzy ktos ten przepis? Proszę o pomoc nimon zamorzy te zwierzaki...:-/

[filodendron]

Jednego posiłku domowego nie da się "kompletnie zbilansować" - od tego to są suche karmy. Wystarczy, że mniej więcej żywienie zbilansuje się w przeciągu powiedzmy 10 dni. Zdrowe domowe jedzenie to urozmaicone jedzenie z uwzględnieniem faktu, że pies jest mięsożerny - powinien dostawać mięso, niekoniecznie pierwszego ani drugiego gatunku, ale jednak mięso, ścięgna, chrząstki, skóry i tłuszcz.
Zerknij tutaj:
[url]http://www.piesprzyjaciel.pun.pl/zywienie-10.html[/url] (tu kwestia roli węglowodanów jest dyskusyjna ale i tak jest o niebo lepiej niż chleb z mlekiem)
I tutaj :)
[url]http://www.owczarki.webd.pl/pl.php?s=72[/url]

[jagodzianka90]

Ja ostatnio znalazłam w ASPOLU mieszankę cielęciny z kością, łososiem i warzywami, w sypkiej formie, 1kg. Jestem ciekawa jak taka dawka składników odżywczych wpłynie na mojego pieska ;)[h=2][/h]

[kasikz]

A co zrobic z psem, który nie chce ruszyć mięsa? Nie wiem co się stało, ale od pewnego czasu Bobo nie chce jeść mięsa. Wiem, że robię błąd i czasem go gonię z kawałkiem mięsa po mieszkaniu, ale on naprawdę nie je mięsa. Chce makaron, serki, warzywa, a mięsa nie.

[filodendron]

[quote name='kasikz']A co zrobic z psem, który nie chce ruszyć mięsa? Nie wiem co się stało, ale od pewnego czasu Bobo nie chce jeść mięsa. Wiem, że robię błąd i czasem go gonię z kawałkiem mięsa po mieszkaniu, ale on naprawdę nie je mięsa. Chce makaron, serki, warzywa, a mięsa nie.[/QUOTE]
Ja bym mu dała tych warzyw i serów - może czegoś mu z nich trzeba. Dorosły, zdrowy pies może się przez jakiś czas obejść bez tej normy dziennej białka zwierzęcego, nic się nie stanie a może coś sobie uzupełni z tego, co chce jeść, w końcu nie domaga się trucizny ;) Jeśli je ryby czy jajko to już tym bardziej można mu na jakiś czas odpuścić.
Pies mojej sąsiadki chorował kiedyś na biegunki. Wet leczył go oczywiście RC gastro z nakazem, żeby absolutnie nic więcej, tylko karma. Sprawa się przeciągała a pies żebrał i nudził o kiszonki, za małosolnym ogórkiem chodził jak po sznurku. W końcu sąsiadka nie wytrzymała i dała mu tych kiszonek, a on chciał więcej, więc dawała przez parę dni. Psu zaczęło się poprawiać, w końcu całkiem przeszło i apetyt na kiszonki też przeszedł. Widać potrzebował bakterii kwasu mlekowego i wiedział, gdzie je znaleźć. Wydaje mi się, że jak nie smęci o rzeczy ewidentnie szkodliwe, o czekoladę czy piwo (jak mój :D), to można mu iść trochę na rękę (łapę).
A co do mięsa - spróbuj zmienić gatunek. Mój się zawiesza czasem na indyku albo wieprzowinie - nie i koniec. Jedynie wołowinę zawsze wciąga nosem. Jeśli kupujesz w jednym sklepie - spróbuj zmienić sklep. Czasem zmienia się dostawca mięsa i coś jest nie tak.

[kasikz]

Dzięki za rady. Moje psy dostają różne mięsa, kurczak, indyk, wołowina, wieprzowina. Mielone, "normalne", nawet golona wieprzowa była, podroby różne... i nic. Nie chce i koniec. ALe dzisiaj na przykład naleśniki chciał jeść, no to dałąm trochę, chleba chce z masłem, też dałam. Kupiłam kozi biały ser, zjadł razem z moimi palcami.
On ma dysplazję, nie chcę żeby mu czegokolwiek zabrakło, dlatego tak bardzo się martwię, że nie chce jeść.
Nie wiedziałam, że psy mogą jeść kiszonki. A wyglądały mi ostatnio za ogórkiem, więc następnym razem dam ciut spróbować :)

[kasikz]

Dzisiaj mamy mały sukces - Bobo zjadł dość dużo mięsa z szyji indyczej :)