Jump to content
Dogomania

Strzelce Op. - dwa szorstkowłose mixy stracą pana i dom, potrzebny pilnie DT!


Recommended Posts

Teraz wakacje, adopcje stoja. Trzeba sie uzbroic w cierpliwosc. Psiaki urodziwe sa, tylko trzeba je doprowadzic do porzadku - wyczesac, wykapac to i domek sie znajdzie :) chociaz takie zabiegi pielegnacyjne to juz nowy domek powinien zrobic. Oczywiscie udostepniam na fb.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 57
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='yoshi22']Teraz wakacje, adopcje stoja. Trzeba sie uzbroic w cierpliwosc. Psiaki urodziwe sa, tylko trzeba je doprowadzic do porzadku - wyczesac, wykapac to i domek sie znajdzie :) chociaz takie zabiegi pielegnacyjne to juz nowy domek powinien zrobic. Oczywiscie udostepniam na fb.[/QUOTE]

Tylko psiaki nie mają czasu :( Pan w każdej chwili może pójść do więzienia, a wtedy psy do schronu... Zero telefonów z ogłoszeń, nawet takich głupich, tak źle to jeszcze nie było w adopcjach.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Reksio już po kastracji. Trafił na krótko do znajomej i się okazał cudowny - nienachalny, kochany, lubi inne psy, jest słodki. Trochę uwagi i ruchu i pies jest spokojny :) Cud miód, ale domu brak, a z panem nigdy nie wiadomo - w każdym momencie może iść do więzienia, zresztą kontakt z nim jest trudny, bo sprzedał telefon :roll: Im szybciej pieski znajdą dom, tym lepiej.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...
  • 1 month later...

Reksio po pierwszych wariactwach w nowym domu - sikaniu w mieszkaniu, niszczeniu rzeczy - jest w miarę opanowany i ma się dobrze :)

Niestety, Gosia i Perełka trafiły do schroniska :( Najgorsze, że nie wiem, gdzie. Zabrano je, bo właściciel się połamał, trafił do szpitala, a mieszkanie już było na skraju zagrożenia epidemiologicznego - stare kości, psie odchody i siki wszędzie, tragedia... Nie zdążyliśmy im pomóc :(

Link to comment
Share on other sites

wiem, wiem, że w Chorzowie, ale na stronie chorzowskiego schroniska ich nie ma. Może jeszcze ich nie dowieźli - psy u nas trafiają najpierw na jakiś czas do Żędowic, potem są wywożone do schroniska. Strasznie, strasznie mi ich żal, to psiaki od małego wychowane w domu, fakt - patologicznym, ale jednak kochających. Przyzwyczajone do łóżka i kołderki, a nie boksu i zimnej budy... :(

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

W końcu się doczekałam, dziewczyny są na stronie, odpisała mi pani z Chorzowa na facebooku... Nie jest dobrze :( Suczki są okropnie nieufne, wystraszone, nie chcą dać się nawet dotknąć. Co mnie zdziwiło, bo znam Gosię jako ogromnego przytulaka, ciągle buziaki i w ogóle, tylko ją miziać. A spacery uwielbiała. Perełka wystraszona, ale jak ją do weta braliśmy to była jakoś bardziej... Proludzka. Z tego, co mi pisano, tam suczki po prostu zamknęły się w sobie :(
Gosia otrzymała imię Frotka:
[URL]http://www.fundacjasosdlazwierzat.org/adopcja/adoptuj-psa/frotka-strzelce-opolskie-101304092834[/URL]
Perełka ma na imię Florka:
[URL]http://www.fundacjasosdlazwierzat.org/adopcja/adoptuj-psa/florka-strzelce-opolskie-101304093902[/URL]

Z Reksiem też nie jest dobrze - już jest tyle czasu w domu i nadal niszczy i sika :( Możliwe, że będziemy mu szukać domu z ogrodem, bo codziennie (mimo spacerów, wychodzenia, wielu różnych sposobów) zostawia po sobie kałużę i nie tylko. Właściciel tych psów zrobił im ogromną krzywdę - nie wychodziły na spacery, nie nauczyły się żyć wśród psów i ludzi, nie nadają się do życia w mieszkaniu, ale na podwórku też nie, bo całe życie spędziły pod kołdrą i wśród czterech ścian... Masakra :(

Link to comment
Share on other sites

  • 2 months later...
  • 1 month later...

Florka ma kochający domek, a Frotka już sie otworzyła na ludzi, szaleje i biega na spacerach ;)

[quote]Martwię się o Perełkę (najstarsza, malutka suka), która jest w ciąży i na dniach ma rodzić... Gdyby z panem się dało dogadać, to byśmy wiedzieli jak wysoka jest ciąża i można by było suńkę wysterylizować aborcyjnie. Ale nie ma na żadne logiczne informacje szans :shake:[/quote]
Biedna mała, nie wiedzieliśmy, że miała szczeniaczki :(
Florka u nas na początku bała się, trochę histeryzowała, ale miała możliwość chodzenia swobodnie między ludźmi, straszna przylepa się z niej zrobiła, nauczyła się na smyczy chodzi, taki mały kanapowiec, nawet na kilku akcjach adopcyjnych z nami była, a teraz grzeje dupkę w domku.
Szkoda, że wcześniej nie trafiła, ale najważniejsze, że wszystko dobrze się skończyło.

Edited by maniutkowa kraina
Link to comment
Share on other sites

[quote name='maniutkowa kraina']Florka ma kochający domek, a Frotka już sie otworzyła na ludzi, szaleje i biega na spacerach ;)


Biedna mała, nie wiedzieliśmy, że miała szczeniaczki :(
Florka u nas na początku bała się, trochę histeryzowała, ale miała możliwość chodzenia swobodnie między ludźmi, straszna przylepa się z niej zrobiła, nauczyła się na smyczy chodzi, taki mały kanapowiec, nawet na kilku akcjach adopcyjnych z nami była, a teraz grzeje dupkę w domku.
Szkoda, że wcześniej nie trafiła, ale najważniejsze, że wszystko dobrze się skończyło.[/QUOTE]

Dziękuję za wiadomości! :)
A co z ich załatwianiem się w domu? Nawet Reksio, prawdopodobnie brat Gosi (Frotki) po ojcu, ma dalej problem z załatwianiem się w swoim nowym domu... Wiem, że z Gosią i Perełką było tak samo, obie praktycznie nie wychodziły na spacer, czasem tylko uciekły właścicielowi, są nauczone robić w domu :roll: Mam nadzieję, że to ich nie zdyskwalifikuje...

Link to comment
Share on other sites

Absolutnie, Florka się nauczyła, poproszę o jakieś zdjęcia z nowego domku.
A Frotka już sporadycznie.
Załatwianie się w domu to często problem psiaków, ale my staramy się tak dobierać domy, żeby były na to przygotowane.
Te pieski z tych mniejszych miejscowości/wsi czasami tez na smyczy nie potrafią chodzić, a w zasadzie często, staramy się pracować nad tym, ale czasem nowe rodziny kontynuują naukę :), staramy się utrzymywać zawsze kontakt z rodzinami i zawsze prosimy o zdjęcia, służymy radą jak sa problemy behawioralne, no nie uniknie się porażek, ale jak piesek ma wrócić to wraca z powrotem do nas, nigdzie indziej. ;)

PS. a c do kojców, u nas w pojedynczych zewnętrznych kojcach są tylko duże pieski, które mają odpowiednią sierść ( tylko jeden kojec jest podwójny był specjalnie budowany dla psiaków, które całe życie były razem), ale też wiek/kondycję, wiadomo, że w zimę staruszki jakieś by sobie nie poradziły,budy sa ocieplane regularnie, mamy konie więc słoma zawsze pod ręką, reszta psiaków jest wewnątrz, mamy centralne, więc bez obaw, tak na przyszłość :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='maniutkowa kraina']Absolutnie, Florka się nauczyła, poproszę o jakieś zdjęcia z nowego domku.
A Frotka już sporadycznie.
Załatwianie się w domu to często problem psiaków, ale my staramy się tak dobierać domy, żeby były na to przygotowane.
Te pieski z tych mniejszych miejscowości/wsi czasami tez na smyczy nie potrafią chodzić, a w zasadzie często, staramy się pracować nad tym, ale czasem nowe rodziny kontynuują naukę :), staramy się utrzymywać zawsze kontakt z rodzinami i zawsze prosimy o zdjęcia, służymy radą jak sa problemy behawioralne, no nie uniknie się porażek, ale jak piesek ma wrócić to wraca z powrotem do nas, nigdzie indziej. ;)

PS. a c do kojców, u nas w pojedynczych zewnętrznych kojcach są tylko duże pieski, które mają odpowiednią sierść ( tylko jeden kojec jest podwójny był specjalnie budowany dla psiaków, które całe życie były razem), ale też wiek/kondycję, wiadomo, że w zimę staruszki jakieś by sobie nie poradziły,budy sa ocieplane regularnie, mamy konie więc słoma zawsze pod ręką, reszta psiaków jest wewnątrz, mamy centralne, więc bez obaw, tak na przyszłość :)[/QUOTE]

O warunki u Was się nie martwię, martwię się raczej o same sunie ;) To cudnie, że z Florką jest w porządku! Obie sunie trzęsły się jak osika, kiedy je odbierano z mieszkania, pełnego odchodów i zgniłych kości, takie były przerażone i biedne... Dobrze słyszeć, że jest coraz lepiej :) Gosia (Frotka) to świetna sunia, tylko przydałby jej się fryzjer :cool3:

Reksio na szczęście został w swoim domu, jego zalety przewyższyły to załatwianie się w mieszkaniu, ale było blisko, że by stracił dom :( On ma taką manię, że nawet jak ma podwórko dostępne, to leci na werandę czy do ogródkowej altanki, żeby się załatwić, musi być pod dachem. Ale nowi właściciele nad tym pracują i powoli się uczy, że do załatwiania służy podwórko.

Ostatnio spotkałam byłego właściciela całej trójki, uświadomiłam, co zrobił tym psom, tak je "wychowując" :roll: Mam nadzieję, że już nigdy żaden pies nie trafi pod jego "opiekę", ale znając życie zaraz przygarnie kolejnego, jak tylko stanie na nogi :roll:

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

To jest ta, która nazywała się Gosia, a obecnie nazywa się Frotka.
Ma ok 2 lat, jest bardzo wesoła, radosna, uwielbia spacery, biega za piłką...nie zawsze ją przynosi, ale lubi się bawić.
Z psami w bójki wdaje się tylko przy jedzeniu, ale ma z nimi kontakt cały czas i z psami i z suczkami i dobrze się dogadują.
Je sucha karmę choć mokre bardziej jej wchodzi.
Na spacerach jest ciekawska.
Na swoim terenie do niektórych obcych jest nieufna, ale na spacerze kocha wszystkich.
Nie hałasuje bez potrzeby, śpi w swoim legowisku, nie wykluczam, że spanie w łóżku bardziej by jej się podobało:evil_lol:
Skacze czasami z radości na człowieka, ale jest to do opanowania.
Potrzebuje domu z ludźmi młodymi, bądź w średnim wieku, jeśli miał by być z dziećmi to takimi powyżej 8 roku życia.
Nie ma ADHD, ale jeden dłuższy spacer jest u niej konieczny, jeżeli ktoś by biegał czy jeździł na rowerze to było by super, ale spacer do parku czy za miasto też wchodzi w grę.
Nie znam jej stosunku do kotów na razie, ale z psami może mieszkać o ile ktoś wprowadzi konsekwentnie zasady kiedy jest pora jedzenia i psy musza mieć osobne miski i osobne legowiska.
Nie jest psem z natury zadziornym, dominantem.
Czesanie toleruje, przy kąpieli nieco się wyrywa, ale jest to do przejścia.
Ma kozi włos, trzeba go regularnie czesać, żeby nie robiły się dredy, ale można też golić i taki wariant my wybraliśmy co widać na załączonym obrazku.
Może mieszkać w mieszkaniu, ale i w domu z ogrodem, nie nadaje się do kojca czy budy, to domowy pies.
Nie przeskakuje ogrodzeń i nie robi podkopów.
Ma potencjał, jest mądra.
Możliwy transport do nowego domu.
Suczka jest regularnie odrobaczana, odppchlona, zachipowana, ma aktualne szczepienia i za kilka tygodni ma sterylizację, jeżeli się znajdzie domek możemy to zrobić wcześniej.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...