Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Wielokrotnie jeździłam sama z synkiem (3 i pół roku), ale w tym roku jedziemy z naszą małą sunią (35cm w kłębie).
Podróż trawa dość długo, ale w nocy (ok. 10godzin od 22 do 8rano).
Mam nadzieję, że ktoś podpowie jak przygotować się do tej podróży? :)

Edited by xxxkiniaxxx
Link to comment
Share on other sites

I przede wszystkim dowiedz sie u przewoźnika czy dopuszcza branie zwierząt na pokład i na jakich warunkach
Niektóre firmy w ogóle to wykluczają , inne ostateczną decyzję zostawiają do decyzji kierowcy i zgody współpasażerów

Link to comment
Share on other sites

Przewoźnik z którym jeżdżę pozwala na zabranie zwierzaków, niejednokrotnie widziałam pasażerów z psami, niektóre miały wykupione nawet miejsca siedzące ;) Z tego co wiem cena takiego biletu to jak za mojego synka, więc pewnie nie wykluczę wykupienia dla niej miejsca ;)
Plastikowy transporter nie wchodzi w grę, w autobusie nie ma na to miejsca... Więc jakie mogą być jeszcze opcje gdyby nie udało mi się wykupić oddzielnego miejsca? ;)
Sunia ma oczywiście czip i paszport. :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='katasza1']A czemu nie pociagiem? Ja przez psa zrezygnowalam z autobusow na rzecz pociagow. A podrozowanie po Niemczech pociagami jest dosc tanie. No i komfort nieporownywalnie wiekszy.[/QUOTE]

Dlatego, że mamy sprawdzonego przewoźnika z którym podróżujemy od lat, poza tym pociągiem niestety nie dojedziemy bezpośrednio...
Ale jeśli możesz opowiedz coś więcej na temat pociągów chętnie dowiem się jak to wygląda :)

Link to comment
Share on other sites

Nienawidze jezdzic autobusami i nigdy bym sie na 10 godzin do takiego nie wpakowala. I napewno nei z psem. Ale moj pies ma adhd wiec to tez troche inna sprawa.
Ja jezdze tez 10 godzin pociagami w jedna strone, pare razy do roku.
Nie przygotowuje sie specjanie. biore miske, wode mineralna, kocyk i papier toaletowy. Ja jezdze z przesiadkami, wiec pies zalatwia sie podczas przesiadki (wtedy trzeba miec worki na kupy albo wlasnie papier toaletowy jak zrobi siku np. na dworcu). W pociagu jest duzo miejsca, pies moze sie polozyc tak jak sie chce, jak zaczyna sie nudzic to ide z nim do przedzialu na rowery np. zeby sie pobawic.
A bilety np. 'Wochenende Ticket' kosztuje 29 euro i moze na niego jechac chyba 4 albo 5 osob (pies liczy sie jako jedna osoba ;) ). Trzeba miec kaganiec przy sobie, bo czasami wypraszaja z pociagu, mnie sie pytali pare razy czy mam, powiedzialam ze tak, ale nigdy nei kazali zakladac.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='xxxkiniaxxx']Dlatego, że mamy sprawdzonego przewoźnika z którym podróżujemy od lat, poza tym pociągiem niestety nie dojedziemy bezpośrednio...
Ale jeśli możesz opowiedz coś więcej na temat pociągów chętnie dowiem się jak to wygląda :)[/QUOTE]
Ja naprawde zrezygnowalabym przez psa z autobusu.
Dokad jedziecie? I skad? Moge sprawdzic polaczenia.
Przesiadki z psem sa fajne, masz prawie pewnosc ze sie nie zsika w pociagu.

No i jezdziliscie gdzies juz z nia autobusami? Jak nigdy nie jezdzila to bym najpierw na krotszych trasach pojezdzila. Moze miec chorobe lokomocyjna i wymiotowac albo piszczec cala droge.
W pociagach choroba lokomocyjna prawie nie wystepuje, co tez jest plusem.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='katasza1']Ja naprawde zrezygnowalabym przez psa z autobusu.
Dokad jedziecie? I skad? Moge sprawdzic polaczenia.
Przesiadki z psem sa fajne, masz prawie pewnosc ze sie nie zsika w pociagu.

No i jezdziliscie gdzies juz z nia autobusami? Jak nigdy nie jezdzila to bym najpierw na krotszych trasach pojezdzila. Moze miec chorobe lokomocyjna i wymiotowac albo piszczec cala droge.
W pociagach choroba lokomocyjna prawie nie wystepuje, co tez jest plusem.[/QUOTE]

Jeździmy z nią regularnie po Polsce, bo ja sierota dopiero dziś właśnie przystępuję do egzaminu na prawo jazdy... :D
Niestety z tego co wiem bez przesiadek się nie obędzie, chyba nawet dwie... A nie mogę sobie na to pozwolić, bo liczy się też komfort jazdy mojego synka więc jakieś kompromisy muszą być... Zapewne gdyby obyło się bez przesiadek to przesiadłabym się w pociąg. A jeszcze jedna wygodna dla mnie sprawa jest taka, jadę bezpośrednio i nie muszę respektować Niemieckich przepisów, bo z języka też jestem słaba więc jeśli byłby jakiś problem to zostaję tylko z językiem angielskim...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='katasza1']Moze miec chorobe lokomocyjna i wymiotowac albo piszczec cala droge.[/QUOTE]

To urodzona podróżniczka :), przesypia zwykle całą drogę, jak dotąd jechała najdłużej 3godziny, więc nie wiem jak przygotować się na taką długą podróż, żeby czuła się komfortowo.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='xxxkiniaxxx']Jeździmy z nią regularnie po Polsce, bo ja sierota dopiero dziś właśnie przystępuję do egzaminu na prawo jazdy... :D
Niestety z tego co wiem bez przesiadek się nie obędzie, chyba nawet dwie... A nie mogę sobie na to pozwolić, bo liczy się też komfort jazdy mojego synka więc jakieś kompromisy muszą być... Zapewne gdyby obyło się bez przesiadek to przesiadłabym się w pociąg. A jeszcze jedna wygodna dla mnie sprawa jest taka, jadę bezpośrednio i nie muszę respektować Niemieckich przepisów, bo z języka też jestem słaba więc jeśli byłby jakiś problem to zostaję tylko z językiem angielskim...[/QUOTE]
Moja ciotka jezdzi z dwoma malymi dzieciakami, psem, wozkiem, dwoma walizami sama z 4 przesiadkami :P
Wolalabym na miejscu dzieciaka sie poprzesiadac niz umierac z nudow w jednym pociagu, no ale ok, nie namawiam.
W Niemczech w pociagu i na dworcach bez problemu dogadasz sie po angielsku.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='xxxkiniaxxx']Wielokrotnie jeździłam sama z synkiem (3 i pół roku), ale w tym roku jedziemy z naszą małą sunią.
Podróż trawa dość długo, ale w nocy (ok. 10godzin od 22 do 8rano).
Mam nadzieję, że ktoś podpowie jak przygotować się do tej podróży? :)[/QUOTE]
Zastanawiam sie gdzie w autobusie jest miejsce dla psa,o ile wolno psy przewozic.
Dla ludzi juz jest bardzo uciazliwe ,a dla psa w autobusie pelnym ludzi to ogromny jest stress.

Link to comment
Share on other sites

Tez tak sadze. Jezdze z psem czesto na weekendy do domu, godzine w jedna strone i mecze sie przy tym bardziej niz przy 10 godzinnej podrozy z psem pociagiem.
Nie wiem co jest strasznego w przesiadkach? Wysiadasz, przechodzisz z jednego peronu na drugi i z reguly ten drugi pociag juz tam stoi ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='katasza1']Tez tak sadze. Jezdze z psem czesto na weekendy do domu, godzine w jedna strone i mecze sie przy tym bardziej niz przy 10 godzinnej podrozy z psem pociagiem.
Nie wiem co jest strasznego w przesiadkach? Wysiadasz, przechodzisz z jednego peronu na drugi i z reguly ten drugi pociag juz tam stoi ;)[/QUOTE]

W nocy możemy przespać podróż, zwłaszcza synek. A przesiadki... ehhh... Ja sama z psem, dzieckiem, walizami zapakowanymi na dwa miesiące, wózek i klatka kennelowa... Pociąg tak, ale nie z przesiadkami...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='xxxx52']Zastanawiam sie gdzie w autobusie jest miejsce dla psa,o ile wolno psy przewozic.
Dla ludzi juz jest bardzo uciazliwe ,a dla psa w autobusie pelnym ludzi to ogromny jest stress.[/QUOTE]

Trzeba trafić na dobrego przewoźnika z nowoczesnymi autobusami i nowoczesną polityką firmy (opcja wykupienia miejsca siedzącego również dla psa). A jeśli chodzi o moją sunię to na całe szczęście maleństwo, bo 35cm i jakieś 8kg wagi...
Stres? No może i jakiś jest, tylko że ona od 3miesiącego szczeniaka już jeździła, ale na krótkie dystanse, bo podróże trwały zwykle ok. 3 godziny. Podróż ładnie przesypia, ale temat podjęłam dlatego, że to jest trzykrotnie dłuższa podróż niż dotychczas...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='xxxx52']miejsce dla psa siedzace w autobusie ,no dobra .Ale jak on bedzie mial 50 cm do grzbietu.
Ach te nowoczesne autobusy ,bes przesady bo miejsca do wyprostowania nog nie ma ,a gdzie ma byc postawiony kennel?[/QUOTE]
W bagażniku razem moja walizka :D Ja w dalszym ciągu liczę na rady osób z takimi doświadczeniami, a nie mało wnoszące do tematu komentarze. A może uważasz że wakacje to przywiąże psa do drzewa i pojadę, tak? Przemęczy się te pare godzin w autobusie i przeżyje, ale prosze o rady jak sprawić żeby podróż była dla niej jak najbardziej komfortowa. Ja po przyjeździe łyknę energetyka i pójdziemy na długi spacer i zabawę z piłeczką po psim parku :)

Link to comment
Share on other sites

nie wiem jak z jej ruchliwoscia, ale polecam pozadnie ja zmeczyc przed podroza. jedziecie w nocy, wiec moj i tak by pewnie spal, ale mozna zabrac w ten dzien na dlugi spacer, niech sie z psami pobawi, porzucaj jej pilke, zeby jej energia nie rozsadzala w autobusie. Nie karm jej przed podroza ja zawsze jezdze rano i ostatni posilek Frodo dostaje dzien wczesniej o 20.
Ja zawsze biore mu jakas kosc do pogryzienia, zeby sie nie nudzil (tylko jakbys miala kupowac to powachaj najpierw ;) niektore tak smierdza ze ludziom w autobusie moze przeszkadzac), wzielabym tez kocyk, zeby miala jakas swoja namiastke legowiska.
Spytaj sie przewoznika jak jest z kagancem. moze sie zdarzyc ze ktos w autobusie sie przyczepi ze on sie np. boi a pies moze ugryzc bo nie ma kaganca.
Koniecznie wez duzo chusteczek, bo mala moze sie zsiusac w srodku. albo zwymiotowac. No i jakas mala miseczka z woda, ale ja mojemu nie daje pic do woli, tylko co jakis czas nalewam mu ciut na dno, zeby nie chciala mu sie siku.
masz dla niej paszport?

polecam adresowke z numerem telefonu.

Link to comment
Share on other sites

Czip, paszport, adresówka- wszystko jest :) Dzięki za te rady, właśnie o takie konkrety mi chodziło. Ona jest dość żywiołowa więc wyganiam ją porządnie w dzień wyjazdu, a nakarmie ją w takim razie rano, bo to żarłok i nie wytrzymałaby od poprzedniego wieczoru ;) Na szczęście w nocy śpi jak zabita... ;) Aaa kagańca nie mam ale kupię- tak w razie czego ;)

Edited by xxxkiniaxxx
Link to comment
Share on other sites

Myślę że najwygodniej by było i Tobie i psu gdybys zainwestowała w transporter
tu jest taki wiekszy
[url]http://www.zoologiczny.sklep.pl/Ferplast_Transporter_Atlas_30_El_dla_psa__28_106___12949[/url]
jest przewiewny, zresztą w samym autobusie można zdjąc górna częśc i wtedy pies ma po prostu legowisko które możesz umiescic na siedzeniu . Odpada obawa że pies posiusia na fotel , że ktos bedzie miał obiekcje (żądał kagańca) a i podczas ładowania się do i z autobusu masz psa "spacyfikowanego" i zabezpieczonego

Link to comment
Share on other sites

tobołek jest lekki
i ma tę przewage nad materiałowym że jest sztywny , stabilny i przewiewny. Pies widzi wszystko w okół więc nie wyrywa się , nie niepokoi
a dzięki zdejmowanej górze może słuzyc także jako legowisko
no i jest nieprzemakalny a zasiusiany mozna łatwo wyczyscić- w materiałowym smrodek zostanie

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...