Jump to content
Dogomania

SOS dla psow ze schroniska na ul.Bukowskiej w Poznaniu


xxxx52

Recommended Posts

[URL]http://wtkplay.pl/video-id-3284-zagadkowa_smierc_psow_w_schronisku_przy_bukowskiej[/URL]

Tam na dzien dobry szczepia psy -szczeniaki ,slabe, schorowane, zestressowne na parvo i wsadzaja do zainfekowanych parvem kojcow w ktorym jest smierdzacy skazony parvem piach.
Jak mozna uratowac te psy?
Poza tym psy sa wystraszone boja sie panicznie pracownikow ,chowaja sie po katach i drza ze strachu.
Przydala by sie kontrola innych org w tym obozie zaglady i kontroli ze strony weterynari woj.

Link to comment
Share on other sites

Organizacje i Urzad Miasta powinny zabronic przyjmowania do schroniska psow mlodych ,szczeniakow -wszystkich psow nieszczepionych bo zamiast psy isc do adopcji ,moga umrzec w cierpieniach i posc do utylizacji .

Na bramie schroniska powinen wisiec plakat : NiE PRZYJMUJEMY SZCZENIAKOW BO NIE WYJADA Z TEGO MIEJSCA ZYWE

Natomiast powinni wreszcie i to na CITO wybudowac szczeniakarnie z kwarantanna,a do tej pory schronisko zamknac do czasu calkowitej dezynfekcji ,dezyteracji i powstania szczeniakarni uwolnionej o smiertelnych chorob.

Powinno sie juz dawno skonczyc z ukrywaniem ,oslanianiem ,ze od lat w tym schronisku jest horor.Przypominam sobie jak Fundacja Mrunio poruszala sprawe zachorowan na parvo i szczepien w tym schronisku ,to zlecialy sie jak sepy wszyskie "obronczynie "tego schroniska ,ale nie napewno nie zwierzat ,zachwalali w gazetach jak jest tam dobrze.jezeli sie nie myle byla to org.od Pani P,ktora patronowala to schronisko.
Czy musialo tyle zwierzat umrzec w cierpieniach,bo pseudomilosnicy zwierzat bronia ,bronili,ale napewno nie dobra zwierzat , to miejsce dla przetrzymywania zwierzat.


Czy nie ma w Polsce org,co by pomogla w adopcjach psow i do przejmowania szczeniakow z tego schroniska?

Edited by xxxx52
Link to comment
Share on other sites

[quote name='MonikaP']Od dawna nie mam już do czynienia z tym schroniskiem, ale wiem jedno. Przy odrobinie dobrych chęci można WSZYSTKO. Jest tam wystarczająco dużo miejsca na szczeniaczkarnię, o którą walczyłam, prosiłam, tłumaczyłam. Pieniądze nie były problemem, bo było mnóstwo ludzi dobrej woli, którzy chcieli pomóc - darowiznami i własną, nieodpłatną pracą na rzecz schroniska. No, ale przecież nasi "miłościwie panujący" nie mogli pozwolić, aby w wypełnianiu ich "zadań własnych" miała ich wspomagać "jakaś tam fundacja" - jakże by to wyglądało - "Miasto sobie nie radzi?????". Żadne nowe schronisko tu nie pomoże, jeśli nie zmieni się organizacja pracy w tym miejscu i nie będą przestrzegane choćby podstawowe zasady zoohigieny. I, Panie Macieju D., proszę nie robić do kamery smutnych min, bo parę lat temu śmiał mi się Pan w twarz, gdy proponowałam współpracę na normalnych, partnerskich zasadach, a pracowników po cichu Pan uspokajał, że "MonikaP nie będzie tu wprowadzać swoich rządów". Żadna moja propozycja, żadna sugestia nie była dobra - tylko dlatego, że była MOJA. I tylko żal tych biednych zwierząt. Płakać się chce.[/QUOTE]
Pani MonikoP czy nie mozna sprostowac w mediach i naswietlic prawdy.Tam umieraja zwierzeta masowo,nie mozna pozwolic na to zeby te chlopy biadolili sie nad soba i sie rozczulali ,a biedne zwierzeta umieraly w cierpieniach.
Nalezy ludziom Poznania ukazac prawde.
Zapomnialam dodac ,ze weterynarz tego schroniska zwrocil sie o pomoc do org.niemieckiej o pomoc w postaci lekow p/parvowirozie.
Uslyszalam od tej org, ze psy sie boja panicznie pracownikow ,ze na widok pracownikow czesa sie ze strachu.Co sie tam dzieje jak nas nie ma ,cp sie dzieje z psami jak nie ma swiadkow,zeby psy byly tak psychicznie zalamane.
Ps to zbieznosc nazwisk a wlasciwie pierwszej litery,ale nie o Pani mam na mysli.

Edited by xxxx52
Link to comment
Share on other sites

Miałam dzisiaj nieprzyjemność odwiedzić schronisko na Bukowskiej. Ostatni raz byłam tam kilkanaście lat temu. Przykro to mówić, ale nic się nie zmieniło. W boksach siedzą psy zastraszone, chore, stare i lękliwe. Nie wiem, czy ktoś z nimi pracuje. Widziałam 2 wolontariuszki, które wyprowadzały psa na spacer. Na moje pytanie jakie psy siedzą "na kwarantannie", pan kierownik? odpowiedział "nie do adopcji". Spytałam, czy to znaczy, że są chore. Coś pomruczał, że tak. Chwilę potem z boksu kwarantannowego wyszła wolontariuszka prowadząc na smyczy pięknego, zdrowego ONka. Nie wyglądał też na takiego, co siedzi tam na obserwacji, bo zagryzł swojego właściciela. Spytałam gdzie są młode, zdrowe psy, pan wykręcił się od odpowiedzi. Spytałam, czy tak szybko idą do adopcji - brak odpowiedzi. Ani razu nie zapytał nas czy może pomóc w wyborze psa, jakiego psa szukamy itd. Był nerwowy, "śliski" jak ja to mówię i nie wiadomo dlaczego zabiegany i nie miał czasu rozmawiać. Odniosłam dziwne wrażenie, że pracownikowi schroniska nie zależy na wyadoptowaniu psa. Nie interesuje się kto przyszedł po psa i jakiego psa szuka. Przy boksach nie ma żadnej informacji o psie, ani w jakim jest wieku, ani płci. Jesteśmy krajem trzeciego, albo i czwartego świata jeśli chodzi o stosunek do zwierząt w państwowych schroniskach. I nic się nie zmienia od lat. To schronisko wygląda jak jedna wielka przykrywka dla interesów nie mających z dobrem psów niczego wspólnego. A inspekcje, jeśli są, to pewnie nie lepsze. Człowiek czuje się jak intruz, że w ogóle o coś zapytał i przerwał panu w "biurze" nic nierobienie. Żal i rozpacz.

Link to comment
Share on other sites

co mozna uczynic ,jezeli sa oni wszyscy kryci?
jak mozna to towarzystwo wzajemnej adoracji usadzic ?
co na to wladze miasta?
czemu tak malo jest materialow ,dokumentow przeciw tym cwaniaczkom?
Zmina kierownika z pana L na innego x nic psom nie dalo .Straszne jest to ze osoba co teraz siedzi we Francji czy siedziala tak bronila to cale towarzstwo nie majace nic wspolnego z ratowaniem psow i szukaniem im nowych odpowiedzialnych opiekunow.
TYM PSOM NALEZY SIE POMOC NA CITO!
Gdzie sa inne org.prozwierzece dzialajace w Poznaniu?Widza i nic nie czynia,tzn popieraja biernie ta tragedie w tym schronisku?Dlaczego?

Link to comment
Share on other sites

Tak sie zastanawiam , czy to bezpodstwane podjudzanie ,obczernianie sianie zametu ,jezeli ktos chce psa zagranice zaadoptowac np.do Niemiec ,Holandi ,Szwajcari jest celowe ,zeby ukryc horor ,niedolestwo,tragedie,martyrium zwierzat w schronisku/schroniskach?Czy to nie jest ukartowane zeby ten horor i cierpienie psow poszlo na drugi plan?
Dlaczego ciagle na szefow schronisk sa wybierane osoby niekompetentne,a pracownicy bez kwalifikacji pracuja ze zwierzetami za "kare"przyslani z Urzedu ?Dlaczego nie ma w schroniskach ,organizacjach prozwierzecych, zarzadow i wyborow kierownictwa co 5 lat?Wtedy mozna te chwasty wyeliminowac,przeciez powinno sie widziec tylko dobro tych naszych "braci mniejszych"
Dlaczego Urzedy Miasta wydaja pieniadze na np.klombiczki,reklamy(miasto obrzydliwe jest nimi upszczone) itp zeby tylko sie pokazac ,a na schroniska jako" czarna plame" miasta ,nie maja pieniadzy na lekarstwa,budynek kwarantanny ,kociarnie?
Czemu nikt nie pomoze tym biedakom cierpiacym?
Wstyd i hanba dla takiego bogatego ,pieknego miasta jakim jest Poznan!!!!!!!!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='JJD']Miałam dzisiaj nieprzyjemność odwiedzić schronisko na Bukowskiej. Ostatni raz byłam tam kilkanaście lat temu. Przykro to mówić, ale nic się nie zmieniło. W boksach siedzą psy zastraszone, chore, stare i lękliwe. Nie wiem, czy ktoś z nimi pracuje. Widziałam 2 wolontariuszki, które wyprowadzały psa na spacer. Na moje pytanie jakie psy siedzą "na kwarantannie", pan kierownik? odpowiedział "nie do adopcji". Spytałam, czy to znaczy, że są chore. Coś pomruczał, że tak. Chwilę potem z boksu kwarantannowego wyszła wolontariuszka prowadząc na smyczy pięknego, zdrowego ONka. Nie wyglądał też na takiego, co siedzi tam na obserwacji, bo zagryzł swojego właściciela. Spytałam gdzie są młode, zdrowe psy, pan wykręcił się od odpowiedzi. Spytałam, czy tak szybko idą do adopcji - brak odpowiedzi. Ani razu nie zapytał nas czy może pomóc w wyborze psa, jakiego psa szukamy itd. Był nerwowy, "śliski" jak ja to mówię i nie wiadomo dlaczego zabiegany i nie miał czasu rozmawiać. Odniosłam dziwne wrażenie, że pracownikowi schroniska nie zależy na wyadoptowaniu psa. Nie interesuje się kto przyszedł po psa i jakiego psa szuka. Przy boksach nie ma żadnej informacji o psie, ani w jakim jest wieku, ani płci. Jesteśmy krajem trzeciego, albo i czwartego świata jeśli chodzi o stosunek do zwierząt w państwowych schroniskach. I nic się nie zmienia od lat. To schronisko wygląda jak jedna wielka przykrywka dla interesów nie mających z dobrem psów niczego wspólnego. A inspekcje, jeśli są, to pewnie nie lepsze. Człowiek czuje się jak intruz, że w ogóle o coś zapytał i przerwał panu w "biurze" nic nierobienie. Żal i rozpacz.[/QUOTE]
czy nie mozesz zwrocic sie do mediow ,urzedow pisemnie?Moze inne organizacje nie sklocone Tobie pomoga?
ja kiedys za panowania kierownika pana L.pisalam prawde o tym schronisku, bylam w urzedach ale mnie wysmiali ,bo oni w urzedach byli powiazani z kierownikiem panem L,no i ja bylam sama zupelnie sama w tej walce z wiatrakami.
Mysle ,ze obecnie tyle sie namnozylo organizacji prozwierzecych ,ze wspolnie moga cos dla psow uczynic i dostaniesz wsparcie?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='MonikaP']Pani Romo, przykro mi, nie jestem w stanie już w niczym pomóc. Nie prowadzę już fundacji i uważam, że należałoby wymienić "obsadę" kilku poznańskich urzędów, bo szarpanie się od lat z tymi samymi ludźmi nic nie da.[/QUOTE]
Ale od czego zaczac ?
jak ich wymienic ?
do kogo sie zwrocic ,bo zwierzeta koty i psy tego nie uczynia?

KTO SIE ODWAZY BYC ADWOKATEM TYCH BIEDNYCH ZWIERZAT???????????????

(przypominam sobie ,ze obiecali wybudowac kociarnie ,ze byly pieniadze i co i nic duze G.............)
koty wydali- 28 we workach jak ziemniaki do farmy lisow ,ktory wszystkie zaginely.Nie wiem za jakiego to "cesarza" to sie odbylo,bo oni sa wszyscy" po jednych pieniadzach"
Tak Pani brakuje w tym miejscu ,umeczonych, walczacych o przezycie zwierzat!:-(:-(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='MonikaP']Prawda jest taka, że żadna organizacja pozarządowa, która będzie chciała współpracować na partnerskich zasadach i zmieniać coś na terenie schroniska, nie będzie tam mile widziana. Dla naszego Urzędu Miasta jest nie do pomyślenia, aby korzystać z czyjegoś wsparcia. Organizacje są dobre wtedy, gdy dają pieniądze i nie wtrącają się do ich wydawania, albo gdy zabierają problematyczne psy. Muszą przy tym "robić dobrą minę do złej gry", bawić się w "podchody" ze schroniskiem, byle tylko wyciągnąć kolejnego psa czy kota. Taka "partyzantka" ratuje kolejne życie, ale w działaniu samego schroniska nic się nie zmienia. Nie wiem, Pani Romo, do kogo się zwrócić. Najwyraźniej nasi rządzący nie dorośli do postrzegania nas jako społeczeństwa obywatelskiego...[/QUOTE]
Pani mnie zupelnie zalamala,zal mnie bardzo tych bezbronnych zwierzat i nie wiem jak im pomoc.Uwazam rowniez ,ze wyciaganiem pojedynczych zywych istot nic nie zmieni .Tam jest wiecej niz 500 istot czujacych ,myslacych cierpiacych.Powinno sie zmienic cala strukture i rzady w tym obiekcie.

Link to comment
Share on other sites

Słyszałem bardzo żle o tym hronisku.Pamietam je sprzed lat wielu jak wzieliśmy stamtad małego kundelka .Cuchnął tak obrzydliwie ,prawie gorzej niż psy ze Swarzedza za pani sK.Potem wziąłem jednego pieska chyba z 4 5 lat temu i mam go nadal.Ale nie widziałem dokładnie jak tam jest we wszsytkich boksach.Mój siedział w b malym .Slyszałem,ze bardzo dużo psow tam umiera ,,czemu?Przepraszam,ale nie jestem dokładnie w temacie poza tym ,ze slysze potworne wiesci o tym schronisku.Czy może chodzi żeby tez zostalo zamkniete bo teren jest potrzebny/Tak samo nie rozumiem do dzis czemu jesli schronisko w Swazredzu było prowadzone tragicznie mało powiedziawszy,bo ten problem znam ,czemu nie mozna było zawczasu zmienicszefową -prezesowa-bo tam same prezesy były,łacznie z załogą chyba nawet,tylko zwiekszac zadluzenie poprzez nieplacenie rachunow,wrecz celowe doprowadzanie do ruiny posiadlosci jka zapisali ciezko pracujacy lekarze,Pomijajc ze schronisko byo prowadzone przez niekwalifikowane osoby tez malo powiedziawszy-telefonistka itp .Okazalo sie tez ,ze sumy przeznaczane na schronisko w Swazrezdu byly przeogromne,tylko dziwnie znikające bez efektów,czego chyba nie udalo sie zidentyfikowac do dzis,albo nikogo to nieobchodzi.Co konkretnego widac na Bukowskiej?Czy psy są leczone,czy dostają dobre jedzenie,ile umiera na miesiac,kto płaci za utrzymanie,a takze bardzo wazne i nielubiane pytanie-kto rozlicza i kontroluje wydatki?????,kto jest lekarzem weterynarii dla tego schroniska?.

Link to comment
Share on other sites

Zyga-a jak myslisz czy ktos z bosow da dobrowolnie odpowiedz na Twoje pytanie?
Obawiam sie ,ze nie.
Pani Monika dzialala ,za duzo widziala i stala sie niewygodna to precz z nia
pani B. za duzo widziala i mowila jaka tam tragedie maja koty ,jak umieraja jak "muchy" to ma zakaz wejscia do tego objektu.
Ja za duzo widzialam,wiedzialam ,pisalam i co mialam tez zakaz. wejscia na teren zagady zwierzat.Pozniej nam wolno bylo wchodzic,ale widzac tragedie tych zwierzat,nie potrafiac pomoc a z drugiej strony slyszec zachwalanie jak tam jest och i ach, to lepiej nie widziec tych ludzi i psow.
Teraz omijam ten teren z daleka gdyz samemu bez wsparacia org.prozwierzecych nic sie nie uczyni.
Ps mysle ze nalezaloby wspolnie
-pisac petycje
-zrobic przed schroniskiem w okresie targow manifestacje protestacyjna
-ukazac od srodka (bez zapowidzi) mediom biedaki
-nakrecic z ukrytej kamery psy schroniskowe
-naslac NIK,Urzad Wet Powiatowej-nie wiem czy oni sa obiektywni???
-kilka org.prozwierzecych wspolnie wziely by sie za skore tym wladzom schroniska od Komunalki poczynajac (obawiam sie ,ze takowych organizacji nie ma bo wszystkie sie wzajemnie niszcza i konkuruja-babski charakterek wychodzi z tej negatywnej strony,a nie interes zwierzat)

Edited by xxxx52
Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...
  • 3 weeks later...

czy ktoras poznanska organizacja prozwierzeca zainteresowala sie tym miejscem przetrzymyawnia zwierzat i cos uczynila zeby im pomoc?

ps Typowe -tak to jest jak organizacje prozwierzece konkuruja ze soba, sie zwalczaja ,kopia pod soba dolki w poznanskim tez,a jak maja psy ratowac ,a ich jest 500-600 i koty to gdzie sa,nie ma bo najlatwiej walczyc o jednego psa ze slaba organizacja (bo mocnym sie jest w gebie)a co tam 500 psow moze umrzec to "male piwo"Tam gdzie powinni byc i walczyc o dobro zwierzat tam ich nie ma.Widocznie te organizacje to kochaja rozglos i samodowartosciowartosciowuja sie niszczeniem i klotniami np na tzw Fb czy innych forach.Czy to tez jest polska tradycja jak zwisc ,pokazanie wyzszosci nad innymi,chora duma i jak psy na lancuchach?Gdzie jest wspolpraca i wspolna pomoc zwierzetom?Mysle ze to slowo mozna tylko zanlesc w encyklopedi.Tylko wazne jest JA!!JA I nastepny hit MOJE PSY ,bo te inne sa z innej organizacji czyli kategoria B psow.Ojej ojej

Edited by xxxx52
Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...
  • 2 weeks later...

w maju była tam moja siostra postanowiła zabrać pieska bo miał 14 lat i nikt by go nie wzioł,piesek wyglądał na chodzący szkielet w domu rzucał się na suchy chleb ,popuszczał siusie bo miał chory pęcherz .przez tydzień piesek się jakoś ogarnął nie bał się ,ładnie chodził na spacery a przede wszystkim przytył to oznaczało że nie dojadał bo któryś z piesków go nie dopuszczał do miski(ale kto by się tym przejoł) po tygodniu przyjechali sprawdzić do domu ku mojemu zaskoczeniu mimo że pies wyglądał o niebo lepiej odebrali go zpowrotem do schronu a powód podobno był taki że zapach w mieszkaniu im nie odpowiadał tz.że w schronie pachnie fiołkami a u mojej siostry nie i zabrali biedaka martwie się czy on jeszcze żyje a te panie z biura pseudo miłośnice zamiast się cieszyć że pies znalazł dom to bardzo go skrzywdziły i gdzie tu logika.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='buba44']w maju była tam moja siostra postanowiła zabrać pieska bo miał 14 lat i nikt by go nie wzioł,piesek wyglądał na chodzący szkielet w domu rzucał się na suchy chleb ,popuszczał siusie bo miał chory pęcherz .przez tydzień piesek się jakoś ogarnął nie bał się ,ładnie chodził na spacery a przede wszystkim przytył to oznaczało że nie dojadał bo któryś z piesków go nie dopuszczał do miski(ale kto by się tym przejoł) po tygodniu przyjechali sprawdzić do domu ku mojemu zaskoczeniu mimo że pies wyglądał o niebo lepiej odebrali go zpowrotem do schronu a powód podobno był taki że zapach w mieszkaniu im nie odpowiadał tz.że w schronie pachnie fiołkami a u mojej siostry nie i zabrali biedaka martwie się czy on jeszcze żyje a te panie z biura pseudo miłośnice zamiast się cieszyć że pies znalazł dom to bardzo go skrzywdziły i gdzie tu logika.[/QUOTE]

zo skandal,(o ile tylko ten byl powod o ktorym napisalas)czy oni go zabrali zeby uspic?zglos moze do wet powiatowego
Zeby zabrac psa spowrotem musi byc wazny powod ,a w przeciwnym razie powinni pouczyc i przekazac ,ze zjawia sie np.za tydzien zeby powtornie sprawdzic
to nie jest powod do zabrania psa
masz dowody np .jak wczesniej wygladal?
masz zdjecie tego pieska (jaka to byla rasa albo mix)
jaie ime nosil?

Edited by xxxx52
Link to comment
Share on other sites

ztego co wiem powiedziała paniusia że tu śmierdzi i pies tu nie zostanie odrazu miała się zrzeknąć psa albo wzywają straż miejską ale zanim powiedzieli że zabierają siostra się pochwaliła żeby zobaczyli jak ładnie wygląda ,że przytył a na to dostała odpowiedz że według nich to schudł jeszcze bardziej,może uniej w domu nie pachnie fiołkami ma też króliki i szynszyle ale też nie śmierdzi żeby był powód zabrać psa tym bardziej że widzieli że jest bardzo za siostrą,miała zdjęcia z pierwszego dnia ale skasowała bo nie chciała tego pamiętać kto mógł przypuszczać że mogą się przydać.nie był to piesek rasowy mały coś w stylu jamnika ale kundelek,nie mówili że będzie uśpiony.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 months later...

Wypowiadałam się w tym wątku, a ponieważ nie uciekam przed odpowiedzialnością za swoje słowa, wypowiem się jeszcze raz, mimo, iż jego autorka, jak widzę, jest zbanowana.
Ma Pani z pewnością wielkie serce dla zwierząt, Pani Romo i wiem, ile Pani dla nich zrobiła.
Jednak [B]nie ma Pani racji w sprawie poznańskiego schroniska[/B].

Link to comment
Share on other sites

  • 4 weeks later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...