Jump to content
Dogomania

Yorki na allegro!!!


Ewelina & Hera

Recommended Posts

  • Replies 2.6k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='paulina200']za suczkę chciano 1600zł plus za każdego szczeniaczka w brzuszku 500zł[/QUOTE]
całkiem niezła kalkulacja to pewnie ze 3600 za suczkę,
[quote name='paulina200']Dziewczyny co sądzicie o tej hodowli? Jest tam suczka do sprzedania nie wystawowa. Więc co to znaczy? Czy coś z nią nie tak? I jest znacznie tańsza. Ma 3 lata.[/QUOTE]
nie wystawowa to z wada lub bez rodowodu, moim zdaniem ale ze jestem laikiem, to lepiej by inne osoby się wypowiedziały.
[quote name='paulina200']To jest hodowla sweet candy .[/QUOTE]
[url]http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=120218[/url] poczytaj to będziesz wiedziała co to za 'sprzedawca"

Link to comment
Share on other sites

[quote name='paulina200']Dziewczyny co sądzicie o tej hodowli? Jest tam suczka do sprzedania nie wystawowa. Więc co to znaczy? Czy coś z nią nie tak? I jest znacznie tańsza. Ma 3 lata.[/QUOTE]

dopytaj czy suczka ma rodowód.
jeśli ma, a jest niewystawowa- to pewnie albo ma jakąś wadę zgryzu, albo nie może mieć dzieci, albo ma jakąś inną wadę "wizualną" która w życiu codziennym absolutnie nie będzie jej przeszkadzać. suczka jest pewnie w niższej cenie niż wystawowe yorki, i to jest chyba plus dla Ciebie?
lepiej kupić niewystawowego yorka z rodowodem, niż w podobnej cenie "yorka" bez rodowodu, tym bardziej że u tych bez rodowodu to się wogóle nie zwraca uwagi na wady, i sprzedający Cię o nich nie poinformuje.
upewnij się tylko że sunia jest zdrowa, i że dostaniesz do niej metrykę/rodowód. koniecznie odbierz dokument, nie zgadzaj się żeby hodowca zostawił go dla siebie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='pa-ttti']
upewnij się tylko że sunia jest zdrowa, i że dostaniesz do niej metrykę/rodowód. koniecznie odbierz dokument, nie zgadzaj się żeby hodowca zostawił go dla siebie.[/QUOTE]

istotnie dokument to wazna sprawa, kiedy ja kupilam maklera, nawet sie tym nie zainteresowałam, ale dzieki zaciagnietych pytań upewniłam się ze powinien być razem z psem i po negocjacjach oddano mi dokument a chciano za niego 2 tys.


[quote name='Acceptus']
Śmiem twierdzić, że zwierzęta u tej Pani musiały walczyć o byt, choć nie rozumiem dlaczego, skoro jeszcze niedawno za Yorka na kolanka chciała 3 tysiące złotych. [/QUOTE]
dopytaj co i jak i o cenę, bo jeśli piesek na kolanka za 3 tyś to ja bym podziękowała.
jest mnóstwo innych ślicznych piesków, ja szukałam dla siebie tez już odchowanych ale młodych i zdrowych, za każdym razem jednak brałam psy zniszczone ale wiesz opłacało się, są to najlepsze psy jakie miałam poza Sonia amstaf ka która wzięłam z klatki schodowej, była przywiązana tam trzy dni.
A szukałam odchowanych gdyż po stracie soni szukałam podobnego, lecz trafiłam na buldoga francuskiego, który pogryzł czoło mojej córki, tego tez dnia napisałam na forum bull ze chce go oddać, jednak został u teściowej, gdyż przeżyć nie mogli ze tyle pieniędzy odjedzie.
[quote name='pa-ttti']
dla mnie też psy są członkiem rodziny a jednak jeźdzę z nimi na wystawy i jedno nie wyklucza drugiego;)[/QUOTE]
na forum znalazłam twa wypowiedz ze masz dużo czasu na wykłady w szkołach, było to w temacie hodoffli z jesionki.
u mnie wystawy są wręcz wykluczone, poza praca zawodowa mamy jeszcze działalności dwie rożne, mam tez dziadka i matkę na wsi gdzie często jeżdżę pomagać, mam tez dwoje malych dzieci i juz dwa psy, o wszystko trzeba dbać powiedz mi gdzie miejsce na wystawy ?
kilka dni temu usłyszałam, zapomnij o wystawach, będziesz to robić jak dzieci dorosną wtedy będziesz mogła się tym zając, nie można być we wszystkim dobrym.
dodatkowo jestem honorowym dawca krwi oraz potencjalnym dawca szpiku.
wiec mam o robić.
a odnośnie psów bez rodowodu, 4 listopada w wypadku zginęły mi dwa psy, gdybym wiedziała ze tak będzie bym je dopuściła, wszystkie moje suczki miały teraz cieczki miałam tez samca, przynajmniej miałabym dziecko po nich, a tak tylko zdjecia w malej ilości gdyż telefon ktorym robiłam najwięcej zdjęć został mi skradziony.

Link to comment
Share on other sites

witamy na dogo :)
tak mysle czy to nie jest udawana sprzedaż, czy to nie blef aby zamydlić wszystkim oczu. Afera sie zrobila i dobrze ludzie powinni płacić za swe czyny, mam tylko nadzieje ze faktyznie uda sie to zakonczyc pomyslnie dla osoby ktora stacila swa księżniczkę. U nas prawo jest ze tak powiem do d...
ale trzymam za nią kciuki.
kontiki jesteśmy z tego samego miasta.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Anastazja&Aleksander']witamy na dogo :)
tak mysle czy to nie jest udawana sprzedaż, czy to nie blef aby zamydlić wszystkim oczu. Afera sie zrobila i dobrze ludzie powinni płacić za swe czyny, mam tylko nadzieje ze faktyznie uda sie to zakonczyc pomyslnie dla osoby ktora stacila swa księżniczkę. U nas prawo jest ze tak powiem do d...
ale trzymam za nią kciuki.
kontiki jesteśmy z tego samego miasta.[/QUOTE]

Dziękuję.
Dziewczyny nie napalajcie się za bardzo na te pieski, bo jest wiele opcji albo ta pani likwiduje hodowlę faktycznie, albo to tylko ściema, ponieważ chce przepisać ją na kogoś innego albo albo albo... Byłabym bardzo ostrożna. Pieski mogą być najpiękniejsze na świecie, cena może być zachęcająca, ale... No właśnie ale... Pani Anna H. po prostu nie jest uczciwą osobą. Ja przed zakupem od tej pani pieska zastanowiłabym się nie raz nie dwa, a dziesięć razy. Tym bardziej, że to nie ja jedyna ''mam coś'' do tej pani, po drugie nie wiadomo jaki charakter mają pieski, skoro doszło do czego doszło. Choć bynajmniej nie obwiniam o to piesków, lecz tą panią. U niej w mieszkaniu jest 8 yorków (o takiej ilości wcześniej nie wiedziałam), a wspomnę, że jej mama również załatwiała w jej imieniu ''interesty'', więc niewiadomo czy to koniec. Kobieta zaplątała się w to co robi, mojej mamie jest jej żal, ja natomiast czuję do niej wstręt i obrzydzenie. Jest dla mnie kobietą bez uczuć i sumienia. To czy ktoś kupi od niej pieska jest jego indywidualną sprawą, ale ja tylko proszę o przemyślenie tego co napisałam i ja i inni.
Pozdrawiam,
Barbara Rosińska

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Anastazja&Aleksander']witamy na dogo :)
tak mysle czy to nie jest udawana sprzedaż, czy to nie blef aby zamydlić wszystkim oczu. Afera sie zrobila i dobrze ludzie powinni płacić za swe czyny, mam tylko nadzieje ze faktyznie uda sie to zakonczyc pomyslnie dla osoby ktora stacila swa księżniczkę. U nas prawo jest ze tak powiem do d...
ale trzymam za nią kciuki.
kontiki jesteśmy z tego samego miasta.[/QUOTE]

Ja swojego czasu miałam info na swojej stronie www. w końcu udało mi sie doprowadzić swoja sprawę do pomyślnego konca po prawie 3 latach.
Mam nadzieję że Acceptus też się uda przynajmniej odzyskać swoje pieniądze - chociaz przeraża faktycznie ten pospiech w pozbywaniu się całej hodowli i zastanawia.....
Anastazja&Aleksander - a to miłe zaskoczenie :)

Link to comment
Share on other sites

Od siebie dodałabym tylko jedno. Przed zakupem i wpłaceniem pieniędzy proszę zadzwonić do ZKwP, w którym ta Pani jest zarejestrowana i zapytać czy nie toczy się przeciwko niej postępowanie w sądzie koleżeńskim. Oddziałowy sąd koleżeński może na czas postępowania zawiesić hodowcę i w związku z tym psy nie mogą być zarejestrowane/przerejestrowane na inną osobę. To samo po ewentualnym wyroku.

Link to comment
Share on other sites

Szkoda że w tym świecie zwierząt rasowych rodowodowych czy też nie, jest tyle wyłuzdanych ze wszelkich uczuc ludzi.
Ludzi którzy najpierw mają bezpapierowce potem kupuja rasowe z papierami i kręcą interesy na lewo i prawo i jeszcze niejednokrotnie piszą na forach np w takich jak ten tematach udając uczciwych i szlachetnych ludzi. Pies to maszynka do robienia kasy dla takich ludzi - powiem szczerze - strasznie sie obawiam, żeby likwidująca się hodowla Sweet Candy nie zasiliła przypadkiem innej podobnego typu rozmnażalni. Oby te pieski znalazły szczęśliwą przystań - kochające niewystawowe ręce i spędziły na kolankach kolejne lata swojego życia bez wystaw i rozmnażactwa >>> York nie jest szczęśliwym psem jeśli jest psem wystawianym - uwierzcie mi - papiloty, cotygodniowe kąpiele, wielogodzinne pielęgnacje włosa i mordercze wystawy( yorki są sztucznie ustawiane i muszą stać przez bardzo długi czas - im większa konkurencja tym dłużej) to większość smutnego życia wystawowego yorka. Najszczęśliwszy jest york ostrzyżony.

Link to comment
Share on other sites

zwierzęta rasowe czy nie każde powinno godnie żyć, jednak nie wiem co gorsza ludzie co robią te psy bo nie zdają sobie sprawy ze je krzywdzą czy hodowcy który się ogłaszając ze rodowód to czystość rasy, a na boku następne bez rodowodu produkują, następnie razi mnie pewna wypowiedz, odnośnie zmiany rasy na pytanie dlaczego nie zal ci ? nie, nie ma sentyment liczy się kasa! nie bede tu przytaczac gdzie taka wypowiedz była.
tutaj śliczne psy bardzo mi się podobały i gdyby przedmiotem aukcji była suczka możliwe ze pojechałabym ja kupić [url]http://allegro.pl/maltanczyk-maltanczyki-czestochowa-z-rodowodem-i1321835370.html[/url] , ale co jest na pozostałych aukcjach ? pieski bez rodowodu.
tutaj [url]http://allegro.pl/shih-tzu-suczka-rodowodowa-fci-mini-warszawa-i1331958515.html[/url] dumny opis, RODOWÓD, który gwarantuje jego rasowość i pochodzenie.
i na aukcji następnej tego samego sprzedawcy [url]http://allegro.pl/lhasa-apso-kuzyn-shih-tzu-warszawa-i1335148734.html[/url]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kontiki']Oby te pieski znalazły szczęśliwą przystań - kochające niewystawowe ręce i spędziły na kolankach kolejne lata swojego życia bez wystaw i rozmnażactwa >>> York nie jest szczęśliwym psem jeśli jest psem wystawianym - uwierzcie mi - papiloty, cotygodniowe kąpiele, wielogodzinne pielęgnacje włosa i mordercze wystawy( yorki są sztucznie ustawiane i muszą stać przez bardzo długi czas - im większa konkurencja tym dłużej) to większość smutnego życia wystawowego yorka. Najszczęśliwszy jest york ostrzyżony.[/QUOTE]

absolutnie się nie zgadzam. to,czy pies jest szczęśliwy czy nie, zależy od tego w jakich jest rękach, a nie od tego czy jest wystawiany czy nie. ja z moją sunią jeździłam na wystawy i ona bardzo to lubiła. stanie na ringu jej nie przeszkadzało. papiloty robiłam tylko przez jakieś 3 miesiące, potem zrezygnowałam bo chyba było jej niewygodnie, a i dla mnie to było bardzo dużo czasu. ale była i jest bardzo szczęśliwym psiakiem, w papilotach czy bez(potem robiłam warkocze), uwielbia biegać po ogrodzie, bawić się jak każdy normalny pies.
są też hodowcy którzy swoje zapapilotowane yorki trzymają w małych transporterkach rzeby się włos nie popsuł-oczywiście, nie mówię że nie.
ale znam też hodowle gdzie są bardzo utytułowane psy, wypielęgnowane, włos długi, zapapilotowany, a pomomi tego te psy to normalni członkowie rodziny.
także szczęście psa zależy od podejścia własciciela, a nie od faktu czy go się wystawia czy nie.

Link to comment
Share on other sites

Szanuję twoje zdanie bo opierasz je na własnym psie i swoich znajomych . Ja oceniam moje zdanie na moich yorkach i yorkach moich znajomych. Jeden z moich yorków jest championem wystawianym nie tylko w kraju ale i zagranicami drugi zrobił 3 wystawy i finito - nie męczyłam stworzenia. Natomiast co do pierwszego ku zdziwniu wielu hodowców ostrzygłam go jako przepięknego w szczytowej formie championa!!!! Zwróciłam mu wolność. Gdybym się bawiła w jakieś warkocze, czy puszczanie psa bez papilotów by deptał i sikał po swoich włosach nigdy nie wyglądałby tak jak wyglądał - niestety coś za coś . Owszem znam wystawowe strzygi - ale ja osobiście wolę miec psa na kolankach pieknie ostrzyżonego niż wstydzić się za ''strzygę ''
na ringach.To wszystko faktycznie zalezy od włascicieli od ich ambicji czy pies ma wyglądac jak nalezy na wystawie czy nie. Natomiast wielu z tych co męczą swoje psy zawijając je w papiloty nigdy się do tego nie przyzna że krzywdzi członka swojej rodziny. Piesek się bawi - znaczy że jest szczęśliwy. Piesek ma problem ze skórą ..... oj zmienimy olej i będzie super... znam tę śpiewkę na pamięć jak tę że w hodowli nie ma miejsca na sentymenty.
Nikt mi nie powie że york w papilotach jest szczęsliwy. Całe szczęście że przemieszana w Ameryce odmiana yorka z włosem może dalekim od jedwabiu ale za to latwiejszym w pielęgnacji ma trochę lepiej w życiu. Spróbowałabyś tak powiedzieć mając mojego psa lub jego dziecko.
Pamiętam wystawę w Niemczech kiedy po wielu wielu godzinach czekania na naszą kolej w wystawowym włosie mój piesek musiał iśc w papiloty by zrobić siusiu. Od razu dopadła mnie Greenpease - organizacja ochrony zwierząt bym nie pokazywała tego okrucieństwa ludziom!!! A piesek bez papilotów nigdy się nie załatwił.
Tak więc ciekawe dlaczego to co jest tak chwalone ma być tak skrzętnie skrywane jako okrucieństwo?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='paulina200']Bardzo proszę jeżeli ktoś wie gdzie mogę kupic suczkę York odchowaną mającą rok albo i więcej to proszę o wiadomosc. Z góry dzięki.[/QUOTE]

[url]http://ale.gratka.pl/ogloszenie/9679137_yorkshire_terrier_dorosle_suczki.html[/url] śliczna, jeśli będziesz dzwonić daj znak po ile są sprzedawane.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Anastazja&Aleksander'][url]http://ale.gratka.pl/ogloszenie/9679137_yorkshire_terrier_dorosle_suczki.html[/url] śliczna, jeśli będziesz dzwonić daj znak po ile są sprzedawane.[/QUOTE]
Dziękuję za znalezienie mi tego ogłoszenia. Zadzwoniłam i czekam na zdjęcia suni. Ma 2 latka i waży ok. 2,5 kg. Cena 1400zł. Posiada metrykę a nie rodowód. Co to znaczy? Miała jednego szczeniaczka raz w życiu.

Link to comment
Share on other sites

Mam jeszcze jedno ważne pytanie. Chcę znaleźc zdjecie pieska ORLA z Końskiego Raju, Isztar od Pelusia i Prince York Milord - Bakarat. Chcę kupic sunię z hodowli Złota Laguna. Chcę wiedziec czy jest wszystko ok i czy ta pani jest ze mną szczera i najpierw chciałabym zobaczyc zdjecia tych piesków które ma w hodowli, poniewaz nie mogę pozwolic sobie jechac do niej tylko po to by zobaczyc suczkę, ponieważ mam ponad 400km. Błagam pomóżcie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='paulina200']Mam jeszcze jedno ważne pytanie. Chcę znaleźc zdjecie pieska ORLA z Końskiego Raju, Isztar od Pelusia i Prince York Milord - Bakarat. Chcę kupic sunię z hodowli Złota Laguna. Chcę wiedziec czy jest wszystko ok i czy ta pani jest ze mną szczera i najpierw chciałabym zobaczyc zdjecia tych piesków które ma w hodowli, poniewaz nie mogę pozwolic sobie jechac do niej tylko po to by zobaczyc suczkę, ponieważ mam ponad 400km. Błagam pomóżcie.[/QUOTE]
na zdjęciu sa szczeniaki czy dostałaś jakieś zdjęcie real ?

Link to comment
Share on other sites

No dziękuję. Prawdopodobnie tak. Ale jeszcze szukam tej drugiej suczki, bo jedną z nich mam kupic. Jedna ma 5 lat i waży ponad 3 kg a druga 2 latka i około 2,5kg. I chciałabym wziąc ta 2 letnią ale tez chciałabym zobaczyc zdjęcia. Ta pani mi wysłała jedno zdjęcie, ale wydaje mi się że jest to pies ten Prince a nie suczka. I może liczy na to, że jak pojadę tyle km to i tak kupię chocby nawet była sunia nie za ładna. ;( Co o tym sądzicie?

Link to comment
Share on other sites

Co do hodowli Sweet Candy nie wiem czy zwróciliście uwagę ale zdjęcia na stronie hodowli w większości przypadków są kradzione porównajcie sobie zdjęcie psa w nowościach Magic Kinga z wystawy w Bytomiu 2010 oraz zdjęcia tego samego psa na yorklandzie [url]http://www.yorkland.home.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=497&Itemid=330&lang=pl_PL[/url]
pies klasa otwarta 4 lokata
diametralnie różne psy .... przypadek ?

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...