Jump to content
Dogomania

Dmuchanie na zimne......jestem wieśniakiem powiedzcie co mi grozi.


klewinowo

Recommended Posts

W środku 20 ha działki z jedną drogą dojazdową znajduje się moje siedlisko, a w nim królują 4 psy różego wieku b.łagodne. Teren mam nie ogrodzony!!!!! Jeszcze nigdy się nie zdarzyło żeby kogokolwiek moje psiaki zaatakowały. Jako "wieśniak" mam OC z tytułu prowadzenia gospodarstwa rolnego. Dopiero tutaj na Dogomanii problem bezpieczeństwa został poruszony przy probie przygarnięcia zabiedzonego "łańcuchowego" benka. W sumie brak ogrodzenia był przyczyna odmowy adopcji.
Czy umieszczenie tablicy "Wstęp wzbroniony -uwaga zły pies" jest jakimś rozwiązaniem ?
Pragdne wyjasnic ze do tej pory psy trzymaly sie domu(do drogi mam jakieś 400m) na ktorej sporadycznie pojawia sie samochód człowiek niezmiernie rzadko może nigdy.
Nie pytam o jakieś wydarzenia na drodze publicznej. Interesuje mnie jakaś
ekstremalna sytuacja na mojej działce lub w obejściu.
Dziękuje za wyjaśnienia.....jajacek.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='klewinowo']W środku 20 ha działki z jedną drogą dojazdową znajduje się moje siedlisko, a w nim królują 4 psy różego wieku b.łagodne. Teren mam nie ogrodzony!!!!! Jeszcze nigdy się nie zdarzyło żeby kogokolwiek moje psiaki zaatakowały. Jako "wieśniak" mam OC z tytułu prowadzenia gospodarstwa rolnego. Dopiero tutaj na Dogomanii problem bezpieczeństwa został poruszony przy probie przygarnięcia zabiedzonego "łańcuchowego" benka. W sumie brak ogrodzenia był przyczyna odmowy adopcji.
Czy umieszczenie tablicy "Wstęp wzbroniony -uwaga zły pies" jest jakimś rozwiązaniem ?
Pragdne wyjasnic ze do tej pory psy trzymaly sie domu(do drogi mam jakieś 400m) na ktorej sporadycznie pojawia sie samochód człowiek niezmiernie rzadko może nigdy.
Nie pytam o jakieś wydarzenia na drodze publicznej. Interesuje mnie jakaś
ekstremalna sytuacja na mojej działce lub w obejściu.
Dziękuje za wyjaśnienia.....jajacek.[/QUOTE]

Hm... myślę, że coś ci grozi jeśli twoje psy zaatakują kogoś na drodze lub gdy będą poza twoją działką - no bo psów nie dopilnowałeś, a teren umożliwiał im swobodne przemieszczanie się. A czy coś Ci grozi jeśli ktoś wejdzie na Twoją działkę bez twojej wiedzy i pies go ugryzie? No cóż na chłopski rozum to pies ma prawo ugryźć jak ktoś nieproszony się wprasza, ale myślę, że polskie prawo tak nie rozumuje :D Myślę, że jakaś tabliczka z ostrzeżeniem w razie czego daje Ci pewien komfort - bo w końcu było ostrzeżenie, a jak ktoś je zignorował, to jego problem.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='CheNelly'] Myślę, że jakaś tabliczka z ostrzeżeniem w razie czego daje Ci pewien komfort - bo w końcu było ostrzeżenie, a jak ktoś je zignorował, to jego problem.[/QUOTE]

Tabliczka nie da ci komfortu. Psy mają być na terenie ogrodzonym, wysokim ogrodzeniem, żeby pies go nie przeskoczył- nie można się zasłaniac, że był np. 50 cm murek. Brama powinna być tak zabezpieczona, żeby np. dziecko, które nie potrafi czytać- nie przełożyło reki przez np. furtkę. Jesli kogoś zaatakują- będziesz musiał ponieść konsekwencje.

Art. 77 kw a także 431 kc.

Link to comment
Share on other sites

Jesteś pewny ,że psy NIGDY nie oddalą sie od domu ? bo ja bym takiej pewnosci nie miala. Ktoś może nieświadomie wejśc na twój teren /co 2 m nie postawisz tabliczki/Ile było przypadków wypadków na "terenie zabezpieczonym taśmą ostrzegawczą ,tablicami " a i tak wlaściciel ponosi odpowiedzialność. .Weż tez pod uwagę nawiedzonych myśliwych a chyba czytasz o postrzelonych=zastrzelonych psach / w niedalekiej odleglości od domu.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='dorobella']Tabliczka nie da ci komfortu. Psy mają być na terenie ogrodzonym, wysokim ogrodzeniem, żeby pies go nie przeskoczył- nie można się zasłaniac, że był np. 50 cm murek. Brama powinna być tak zabezpieczona, żeby np. dziecko, które nie potrafi czytać- nie przełożyło reki przez np. furtkę. Jesli kogoś zaatakują- będziesz musiał ponieść konsekwencje.

Art. 77 kw a także 431 kc.[/QUOTE]

własne o to mi chodziło dlatego nie wydalam benka do adopcji między innymi z powodu ogrodzenia ale i agresji psa do innych zwierzat pies nie akceptuje też dzieci. Pan nie dodał że u niego psy nie wiedza co to smycz i takiej nie posiada żyja w stadzie a benek przy pierwszej lepszej okazji by prysnął.. nie komętuje więcej bo jest to bez sensu pan dopowie lepiej

Link to comment
Share on other sites

Kasiu dla mnie temat Benka jest zamkniety
przy okazji proszę o pomoc w rozstrzygnięciu mojego problemu
jak się ma wtargniecie nieproszonych gości na czyjąś nieogrodzona posesje w odległosci ok 400 m od drogi publicznej i ewentualne pogryzienie przez psy właściciela tejże. Wiem ze zyje w chorym kraju z chorym prawodawstwem, czy nieproszony gość nie powinien odpowiadac za naruszenie miru domowego a pokryzineinie nie powinno byc postrzegane jako reperkusja /

Link to comment
Share on other sites

W każdej sytuacji i na każdym terenie własciciel ponosi odpowiedzialność za szkody poczynione przez psa. Jego zadaniem jest uniemożliwić psu taką sytuację, by do szkody doszło. A takich sytuacji może być bardzo wiele i masz możliwość oddziaływania na psa, tylko wtedy gdy sprawujesz nad nim kontrolę(ogrodzenie, smycz, obecność).

Przyznam jednak,że mnie osobiście, jako osobe szukającą dla psów bezpiecznego miejsca (czyli domu i człowieka) , mało interesuje jaką odpowiedzialność poniesiesz TY. Mnie interesuje jaką odpowiedzialność poniesie PIES. I oddam psa tylko i wyłacznie do takiego domu, gdzie własciciel (którego wolę nazywać opiekunem), potrafi psa i wychować i zabezpieczyć tak, że nie bedzie on potencjalnie stanowił zagrożenia dla siebie i ... otoczenia.

[B][I]Brak ogrodzenia i puszczanie psów samopas, bez kontroli i obecności człowieka, dla mnie dyskredytuje jednoznacznie dom, bo nie jest BEZPIECZNYM miejscem dla psa.[/I][/B]

Istnieje tak wiele różnych powodów dla których dotychczas trzymający się domu pies, odbiegnie i zaginie np. w lesie... że trudno nawet teraz je przewidzieć i wypisywać.
Stwierdzenie, że nie ma ludzi... cóż, tu nie trzeba wielu ludzi- wystarczy JEDEN, który może trafić na nieodpowiedni moment u psa, może kogoś nieprzyjaznego przypominać, może się dziwnie dla psa zachowywać... Każdej reakcji psa nie możemy przewidzieć, a jesli nas przy psie nie ma, nie możemy jej nawet przeciwdziałać.
Nadto, piszesz, że mieszkasz w lesie... dobrze byłoby zapoznać się z przepisami obowiązującymi myśliwych... ale i to może nie uchronić psa przed nadgorliwym mysliwym, czy kimś, kto ma się za myśliwego...

To tyle jeśli chodzi o psy, które masz obecnie u siebie... ale jeśli chodzi o NOWEGO psa, to dochodzi jeszcze jeden aspekt: dla tego psa bedziesz obcy i jak go nauczysz i przekonasz, że jesteś jego opiekunem, a Twój teren jego domem?
Ten pies nie bedzie miał najmniejszych oporów, żeby sobie pójść tam gdzie podpowie mu nos i nogi go zaprowadzą... a gdzie to bedzie i czy bedzie to bezpieczne? Sam sobie potrafisz odpowiedzieć.
"Łańcuchowy" benek tym bardziej bedzie chciał nacieszyć się wolnością... a nie wie co robić i jak unikać zagrożeń, bo Łańcuch nauczycielem nie jest i tego go nie nauczył.
Jak zabezpieczysz tego psiaka?

Link to comment
Share on other sites

Ogrodzenie jest pewnym wyjściem, ale nie wszyscy chcą sie odgradzać... wyjściem jest także mieszkanie psiaków w domu, ale nie wszyscy chcą tego... wyjściem jest także wybudowanie sporego kojca, w którym psiaki bedą gdy nie bedzie nas w domu oraz wychodzenie na spacery, wedrówki z psami, ale i to nie wszystkim musi się podobać...

Myślę,że ważne jest byś uswiadomił sobie, że to Ty ponosisz odpowiedzialność za psy, ale i one także poniosą skutki Twojej krótkowzroczności... i obawiam się,że dla nich konsekwencje bedą poważniejsze!
Ty musisz wybrać jak zabezpieczyć siebie i psy, przed zdarzeniami trudnymi do przewidzenia( musisz zakładać nie tylko to, że nie zawsze możesz przewidzieć reakcje psa, ale także, że nie zawsze przewidzisz zachowania ludzi! Ani ich dobrą wolę... ani fakt, że zawsze wiedzą co robią i w jakim stanie zdrowia są...).
Mam tylko nadzieję, że to nie bedzie "wiejski nauczyciel psi"- łańcuch!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='klewinowo']...
jak się ma wtargniecie nieproszonych gości na czyjąś nieogrodzona posesje w odległosci ok 400 m od drogi publicznej i ewentualne pogryzienie przez psy właściciela tejże. Wiem ze zyje w chorym kraju z chorym prawodawstwem, czy nieproszony gość nie powinien odpowiadac za naruszenie miru domowego a pokryzineinie nie powinno byc postrzegane jako reperkusja /[/QUOTE]

Prawdę mówiąc, co sobie tu prawnicy podeliberują- nie mam pojecia.
Wiem natomiast jedno: dla psa skończy się to co najmniej zamknięciem i obserwacją(jeśli ew. spotkanie z człowiekiem przeżyje), a jaki bedzie wynik obserwacji psa zamkniętego w klatce, a wcześniej wolno i bez ograniczeń biegającego? Nie przewidzisz, ani ty, ani ja nie spróbuję...
Wtedy będzie słowo człowieka przeciw... no własnie:szczekaniu psa? A człowiek powie i bedzie udawadniał to co dla niego korzystne, a pies szczekając dostanie opinię "agresywny" i... łatwo przewidzieć czym taka opinia zaskutkuje.
Pies także nie wymierzy 400m... i nie bedzie wiedział, że w sytuacji ew. zagrożenia ma się już zatrzymać.

To tylko na szybko wrzucone kwestie do przemyslenia... ale życie jest znacznie bogatsze w różne nieprzewidywalne i wydawałoby się niemożliwe sytuacje.

Link to comment
Share on other sites

Około pół roku temu w wiosce pod Łomżą w pewnym domu była impreza.Brat właściciela domu,w której się odbywała posiadał psa.Pies przebywał na ogrodzonym podwórku na łańcuchu.Kiedy jeden z uczestników tej imprezy postanowił już ja opuścić został pogryziony przez tego psa - pies w typie owczarka niemieckiego.Nie wiem jaki był powód pogryzienia,ale ten człowiek musiał jakoś psa sprowokować.Człowiek został pogryziony i wyszedł z podwórka.Do rana wykrwawił się i zmarł.Pies trafił na 2-tygodniową obserwację do lecznicy.Potem jako dowód rzeczowy przywieziono go do naszego schroniska.Miał w nim pozostać do zakończenia postępowania.Kiedy był przekazywany lekarz powiedział,że jest łagodny.Był u nas kilka miesięcy.Nie toleruje innych psów,ale dla człowieka jest łagodny.Mogę z nim robić wszystko.Niedawno do schroniska przyjechał lekarz,u którego pies był na obserwacji i kimś jeszcze.Wydał decyzję o uspaniu psa z powodu nadmiernej agresji.A wcześniej ten sam lekarz powiedział pracownikom schroniska,że jest łagodny.Nie pozwoliliśmy na uspanie,napisaliśmy odwołanie od decyzji.Nawet jeśli nie będzie mógł tafić do adopcji niech zostanie u nas.
Nawet tabliczka,łańcuch i ogrodzone podwórko mogą nie ochronić psa,który kogoś pogryzie.W tym przypadku człowiek zmarł.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='elinaa']Około pół roku temu w wiosce pod Łomżą w pewnym domu była impreza.Brat właściciela domu,w której się odbywała posiadał psa.Pies przebywał na ogrodzonym podwórku na łańcuchu.Kiedy jeden z uczestników tej imprezy postanowił już ja opuścić został pogryziony przez tego psa - pies w typie owczarka niemieckiego.Nie wiem jaki był powód pogryzienia,ale ten człowiek musiał jakoś psa sprowokować.Człowiek został pogryziony i wyszedł z podwórka.Do rana wykrwawił się i zmarł.Pies trafił na 2-tygodniową obserwację do lecznicy.Potem jako dowód rzeczowy przywieziono go do naszego schroniska.Miał w nim pozostać do zakończenia postępowania.Kiedy był przekazywany lekarz powiedział,że jest łagodny.Był u nas kilka miesięcy.Nie toleruje innych psów,ale dla człowieka jest łagodny.Mogę z nim robić wszystko.Niedawno do schroniska przyjechał lekarz,u którego pies był na obserwacji i kimś jeszcze.Wydał decyzję o uspaniu psa z powodu nadmiernej agresji.A wcześniej ten sam lekarz powiedział pracownikom schroniska,że jest łagodny.Nie pozwoliliśmy na uspanie,napisaliśmy odwołanie od decyzji.Nawet jeśli nie będzie mógł tafić do adopcji niech zostanie u nas.
Nawet tabliczka,łańcuch i ogrodzone podwórko mogą nie ochronić psa,który kogoś pogryzie.W tym przypadku człowiek zmarł.[/QUOTE]

Tak, tylko w tym wypdaku "ukarany" został pies, właściciel psa nie został ukarany, bo pies był odpowiednio zabezpieczony.
Gdyby taka sytuacja miała miejsce na podwórku klewinowo to odpowiadałby w przypadku wykazania nieumyślności – w przypadku ciężkiego uszczerbka =kara pozbawienia wolności do lat trzech (w tym wypadku najkrócej kara może trwać 1 miesiąc). Natomiast jeśli następstwem wywołania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu jest śmierć człowieka, trzymającemu psa, który nie zachował koniecznych środków ostrożności, będzie groziła kara pozbawienia wolności od 2 do 12
lat.
średni uszczerbek=sąd powinien przede wszystkim wymierzyć karę grzywny, chyba że kara ta byłaby niewystarczająca – wówczas w pierwszym rzędzie należy rozważyć, czy cele kary spełni ograniczenie wolności; ostatecznie sąd może wymierzyć temu sprawcy karę pozbawienia wolności w wymiarze do roku.
W przypadku, gdy na skutek pogryzienia ulegnie zniszczeniu mienie pokrzywdzonego (np. ubranie, obuwie), wówczas osobę trzymającą w sposób nieprawidłowy zwierzę można pociągnąć do odpowiedzialności za te zniszczenia. Jeśli wyrządzona szkoda nie przekracza kwoty 250 zł, w grę wejdzie odpowiedzialność za wykroczenie z art. 124 Kodeksu wykroczeń, co jest zagrożone karą aresztu (od 5 do 30 dni), ograniczenia wolności w wymiarze 1 miesiąca lub grzywny (od 20 do 5000 zł). W przypadku, gdy szkoda będzie większa, powyższy czyn należy zakwalifikować jako przestępstwo określone w art. 288 Kodeksu karnego zagrożonego karą pozbawienia wolności do lat dwóch, a w przypadku uznania danego zdarzenia za wypadek mniejszej wagi – karą grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do 1 roku.

generalnie szukanie w google nie boli [URL]http://www.eporady24.pl/pogryzienie_przez_psa,artykuly,6,80,259.html[/URL]

Oprócz tego jeśli pies np. poleci samotnie do lasu, zabije sarenke, złapie go leśniczy lub myśliwy i udowodni, że to Twój pies wtedy 5 tysi plus koszta sądowe

Ponadto jeśli wyleci na groge potrąci, któregoś z psów samochód, a właścicel udowodni, że to Twój pies, płacisz za naprawe...

Także zbuduj kojec, albo załatw ogrodzenie....

Link to comment
Share on other sites

[quote name='xxxx52']nie widze problemu postawic ogrodzenie,wprowadzic psy do domu,wychodzic na spacery,dac im zajecie i wykastrowac[/QUOTE]

dla tego pana ogrodzenie jest nie potrzebne tak mi sie tłumaczył wyprowadzil sie z dala od ludzi żeby być wolnym i zwierzaki tez będą wolne panu dużo rzeczy tu nie dopisał co sadzi na temat ogrodzenia i prowadzania psa na smyczy. Chyba teraz pan może mi przyznać racje że dobrze zrobiłam nie dając mu benka do adopcji

Link to comment
Share on other sites

akurat nie rozmowa czy dobrze czy nie że Pan pieska nie dostał. Ty masz pełne prawo odmówić tak jak Pan ma prawo mieć swoje zdanie na temat ogrodzeń etc.

Natomiast prawo jest prawo i lepiej żeby Pańskie psy wychodziły jedynie pod Pańska opieką bo w razie jakiejś akcji jest Pan winny i pies. Wystarczy nie zamknąć furtki na klucz w płocie z tabliczkami ostrzegawczymi i jak ktoś wejdzie to już można to uznac za brak wystarczających zabezpieczeń.
Tak więc jakby nie daj co będzie wina Pańska i psów nawet jakby cos się wydarzyło na Pańskim ganku. Jakich by sie poglądów nie miało podlegamy jednemu prawu a dla psów źle sie to może skończyć.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='klewinowo'] Wiem ze zyje w chorym kraju z chorym prawodawstwem, /[/QUOTE]

Niestety taka prawda. Nawet jeśli pies jest na ogrodzonym podwórku, gdzie nie ma informacji że przebywa na nim "zły pies" a włamywacz przejdzie przez ogrodzenie i pies go pogryzie, właściciel psa ma problem ponieważ nie poinformował potencjalnego włamywacza o przebywającym na podwórku psie. Chory kraj.

Link to comment
Share on other sites

Bardzo dobrze Kasiu zrobiłaś, że nie oddałaś Dżekiego. On znajdzie dom i odpowiedzialnego opiekuna wcześniej czy później. A przez lekkomyslnośc a raczej , moim zdaniem, zły wybór stylu życia i prowadzenia gospodarstwa, przynajmniej nie zrobi nikomu krzywdy i tym samym nie narazi sie na śmierć - bo przecież pogryzł. Za psa odpowiedzialny jest zawsze człowiek, czy to na swoim terenie czy na obcym. Ubezpieczenie sie jest sposobem na jakies tam zabezpieczenie sie przed konsekwencjami finansowymi z powodu pogryzienia, ale zabezpieczy sie tylko ubezpieczony posiadacz psa. Pogryziony człowiek stracic może zdrowie a nawet życie i o tym trzeba pomyśleć.
Kilka duzych psów razem to juz wataha, jesli zostaną czyms podekscytowane moga stworzyc powazne zagrożenie. No i absolutnie nie wierzę w to, ze psy trzymaja sie domu zawsze i cały czas. Ruję u suki potrafią zwęszyć nawet na kilometr, czy dwa i nic ich nie zatrzyma. No a raczej wykastrowane nie są.

Link to comment
Share on other sites

Nie zaśmiecajcie wątku, podałam konkretną odpowiedź na konkretne pytanie, zaraz zginie, założyciel wątku zapytał, nie prosił o ocenę, może zdecyduje się zabezpieczyć psy jeśli dowie się jaka kara może go za to spotkać, wystarczy już tego offtopowania, bo żadne z Was nie odpowiedziało na pytanie, które zadał.

Link to comment
Share on other sites

generalnie nawet jak pies nikogo nie ugryzie/nie zaatakuje/nie nastraszy to za psy luzem możesz dostać mandat. u mnie na terenie gminy (nieważne, czy dom jest na przedmieściach czy w środku lasu) psy mogą być luzem tylko na swoim własnym, zabezpieczonym przed wydostaniem się zwierząt na zewnątrz i wtargnięciu kogoś do środka, odpowiednio oznakowanym podwórku.
do tego jakiś nadgorliwy myśliwy może Ci psy odstrzelić.

Link to comment
Share on other sites

[B]Kyu
[/B]
Dziękuję....
Uwierz mi googlowałem nawet tutaj na Dogo est tyle przypadków mrożących krew w żyłach
ale żaden nie przystaje do mojej konkretnej sytuacji. Jak wspomnialem mieszkam jakieś 400 m od drogi publicznej prowadzi do mnie (i tylko do mnie jedyna droga dojazdowa) wiec czy umieszczenie na jej początku w/w tablicy nie załatwia sprawy? Nie widzę powodów dla jakich miałbym ogradzać swój teren.
Chciałbym zaznaczyć że wolałbym żeby moje psy nigdy nikogo nie pogryzły.
Jednak gdyby do tego doszło to czy poszkodowany nie musiałby udowodnić prawa do przebywania na moim terenie? Czy ewentualne pogryzienie nie byłoby rozpatrywane w kategoriach skutków naruszenia mojej prywatności? (Czy łobuz włamujący sie do czyjegoś mieszkania może miec pretensje ze pies go poharatał?) Poprostu moja przestrzeń jest troszeczkę wieksza od mieszkańca bloku.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='klewinowo'][B]Kyu
[/B]
Dziękuję....
Uwierz mi googlowałem nawet tutaj na Dogo est tyle przypadków mrożących krew w żyłach
ale żaden nie przystaje do mojej konkretnej sytuacji. Jak wspomnialem mieszkam jakieś 400 m od drogi publicznej prowadzi do mnie (i tylko do mnie jedyna droga dojazdowa) wiec czy umieszczenie na jej początku w/w tablicy nie załatwia sprawy? Nie widzę powodów dla jakich miałbym ogradzać swój teren.
Chciałbym zaznaczyć że wolałbym żeby moje psy nigdy nikogo nie pogryzły.
Jednak gdyby do tego doszło to czy poszkodowany nie musiałby udowodnić prawa do przebywania na moim terenie? Czy ewentualne pogryzienie nie byłoby rozpatrywane w kategoriach skutków naruszenia mojej prywatności? (Czy łobuz włamujący sie do czyjegoś mieszkania może miec pretensje ze pies go poharatał?) Poprostu moja przestrzeń jest troszeczkę wieksza od mieszkańca bloku.[/QUOTE]


Nie, wystarczy, że pogryziony powie, że przyszedł szklanke cukru pożyczyć lub zapytać czy u Ciebie też nie ma prądu...[B] Tabliczka w tym wypadku nie załatwia niczego, bo psy nie są odpowiednio zabezpieczone[/B], tabliczka ma sens wtedy, gdy montujesz ją na bramce wejściowej na posesje, która jest ogrodzona, pod egidą naszego prawa pies zabezpieczony to pies na ogrodzonej posesji, w kojcu, na symyczy, no i niestety na łańcuchu ,o zgrozo. Także, gdyby komuś cokolwiek satało się na Twojej posesji to niestety bekniesz za to chcac nie chcąc...

Z ciekawości co Ty się tak bronisz przed tym ogrodzeniem, głupia siatka wystarczy, to nie jest jakis majątek, a sumienie w razie czego czyste, bezpieczniej, nikt się nie doczepi, lepiej Ci się będzie spało :sleep2:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='klewinowo']Jak wspomnialem mieszkam jakieś 400 m od drogi publicznej prowadzi do mnie (i tylko do mnie jedyna droga dojazdowa) wiec czy umieszczenie na jej początku w/w tablicy nie załatwia sprawy?[/QUOTE]
ale to nie ma znaczenia, gdzie mieszkasz. masz obowiązek odpowiednio psy zabezpieczyć, a żaden sąd nie uzna, ze latające luzem psy bez ogrodzenia są odpowiednio zabezpieczone. polecam artykuł: [url]http://podhale24.pl/aktualnosci/artykul/18582/Turystka_weszla_na_prywatna_posesje_i_pogryzl_ja_pies_Sad_skazal_wlasciciela_na_grzywne.html[/url]
mimo, ze pies uwiązany, na własnym podwórku to i tak winien właściciel:shake:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='klewinowo']...
Chciałbym zaznaczyć że wolałbym żeby moje psy nigdy nikogo nie pogryzły.
Jednak gdyby do tego doszło to [B]czy poszkodowany nie musiałby udowodnić prawa do przebywania na moim terenie?[/B] Czy ewentualne pogryzienie nie byłoby rozpatrywane w kategoriach skutków naruszenia mojej prywatności? ...[/QUOTE]

... osoba, która przypadkiem uległa wypadkowi i do Ciebie słaniając się... potykając... poruszając się w sposób nienaturalny... ruszyła po pomoc...
...dzieciak, który wpadł na pomysł by np. se połazić w Twojej okolicy wychodzi nagle na sforę dużych psów...
...grzybiarz łążący po okolicy, albo jakiś natchniony biegacz przełajowy wypadający na stadko psiaków...
...myśliwy, który już miał utarczki z włascicielami luzem biegających po lesie psów... z flintą gotową do strzału...
...parka zakochanych, szukająca samotności ...itd...itp...

I szczerze mówiąc, nikt nie weźmie poważnie Twojej WOLI, jeśli jej odzwierciedlenie nie będzie widoczne w działaniu! Teraz tego niestety nie widać.

Trochę mnie bulwersuje tytuł wątku... i kierunek Twojego zainteresowania oraz zupełny brak zainteresowania dla faktu, że konsekwencje każdej takiej sytuacji poniesie gł. pies( to także jest uregulowane prawnie i pozbawia Cię jakiejkolwiek decyzyjności co do losu i życia psa).
Ty być może bedziesz się procesował, szukał kruczków prawnych... być może unikniesz odpowiedzialności, tylko pies już będzie poza Twoją możliwością decydowania i zbyt prawdopodobne jest to, że ostatecznie.

I by była jasność... bardzo wysoko cenię sobie indywidualne prawo każdego człowieka do wyboru własnego stylu życia... i będę także tego bardzo ostro bronić.
Jednak jeśli podejmuje się już działania związane ze zobowiazaniem wobec innych istot(np. psów), to trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie: [B]co mogę i musze zrobić,[/B] by moje wybory nie spowodowały niepożądanych skutków i nie skończyły się tragicznie dla tych, za których odpowiedzialność wziąłem na siebie oraz nie były przyczyną szkód u przypadkowych ludzi, zwierząt...!
Bez względu na to co zrobisz- odpowiedzialność za szkody poczynione przez Twoje dzieci... Twoje psy... ew. Twoje inne zwierzęta, [B]spadnie na Ciebie i... na nie. [/B]
Dla swojego i ich dobra, warto wykazać się max. dalekowzroczności i przewidywalności...

I ja nie widzę powodu, dla którego musiałbyś ogradzać swój teren, jeśli tego nie chcesz... psy mogą przecież mieszkać w domu, a na spacery i wypady wychodzić z opiekunem.
Nie chroni to przed róznymi nagłymi sytuacjami, ale psy bedą pod bezpośrednią kontrolą i będzie można reagować natychmiast, a do tego zwiększy się więź psiaka z opiekunem, a przez to i automatyzm posłuszeństwa- odwoływalność oraz możliwość wpływania na "układ" w stadzie ( a jak zrozumiałam, jest ono ponownie "niestabilne", bo wprowadziłeś w nie nowego psiaka).

Tak z ciekawości: wiemy, że psiaki luzem biegają po terenie... a gdzie śpią? Gdzie mają swoje miejsce do wypoczynku? Gdzie przebywają w czasie nieobecności domowników?Jak przyzwyczajasz nowego psa do przebywania "na swoim terenie"?

Edited by zuzlikowa
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...