Pixeloza Posted September 29, 2013 Share Posted September 29, 2013 [quote name='Bejkowa']Ja też chce wysterylizować swoją , ale nie zanosi sie póki co , bo dowiedzieli się o zastrzykach hormonalnych ... i mówią żeby jej zastrzyki podawać :shake: Ale ja nie chce także poczekamy zobaczymy jak z tą sterylką wyjdzie ... A Pixel wiele by do gadania nie miał na stole , dali by mu zastrzyk , za chwile by usnął i tyle :D A kastracje są najlepszą sprawą jeśli chodzi o dominujących samców , uciekających , gwałcących wszystko i wszystkich :eviltong:[/QUOTE] Hm... racja Pix lubi pogwałcić (niezależnie od płci... ale tylko psy :evil_lol: ) ale mam taką głupią panią weterynarz, a rodzice jej wierzą.. Ja żałuje, że jej uwierzyłam :mad: Otóż pani weterynarz powiedziała nam że psa ABSOLUTNIE nie wolno wyprowadzać podczas kwarantanny.... Pierwszy pies pewnie wiecie jak to jest, weterynarz w końcu dobrze wie, a pieska nie chce się narażać. Teraz tak tego żałuję, że przy kolejnym psie NA PEWNO nie powtórzę błędu... (Chociaż i tak był na kilku nielegalnych spacerkach :evil_lol: ) Teraz pani wmawia moim rodzicom, że jeśli nie ma potrzeby (czyli nie gwałci ludzi, bo przecież gwałcenie psów i wycie do księżyca za suczkami, to nie powód :angryy:) to lepiej tego nie robić... rodzice wierzą, mimo że próbuję ich przekonać, że nie nie będzie miał chorób (np. nowotworu jąder) ale nie da się ich przekonać :mad: W końcu weterynarz wie lepiej ... W połowie listopada szczepienie... jeśli da sobie zrobić zastrzyk, to zobaczymy czy w ogóle DA SIĘ go uśpić na czas zabiegu :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
vege* Posted September 29, 2013 Share Posted September 29, 2013 [quote name='Bejkowa']Ja też chce wysterylizować swoją , ale nie zanosi sie póki co , bo dowiedzieli się o zastrzykach hormonalnych ... i mówią żeby jej zastrzyki podawać :shake: Ale ja nie chce także poczekamy zobaczymy jak z tą sterylką wyjdzie ... A Pixel wiele by do gadania nie miał na stole , dali by mu zastrzyk , za chwile by usnął i tyle :D A kastracje są najlepszą sprawą jeśli chodzi o dominujących samców , uciekających , gwałcących wszystko i wszystkich :eviltong:[/QUOTE] Nuka miała dwa razy zastrzyki, potem ją wysterylizowałam. Radzę nie dawać zastrzyków. Sunia po tym szybko może się nabawić ropomacicza, będzie miała ciągle urojone ciążę, to męczące dla suni i dla właściciela. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
madzioch Posted September 29, 2013 Author Share Posted September 29, 2013 [quote name='Pixeloza'] Teraz pani wmawia moim rodzicom, że jeśli nie ma potrzeby (czyli nie gwałci ludzi, bo przecież gwałcenie psów i wycie do księżyca za suczkami, to nie powód :angryy:) to lepiej tego nie robić... rodzice wierzą, mimo że próbuję ich przekonać, że nie nie będzie miał chorób (np. nowotworu jąder) ale nie da się ich przekonać :mad: W końcu weterynarz wie lepiej ... W połowie listopada szczepienie... jeśli da sobie zrobić zastrzyk, to zobaczymy czy w ogóle DA SIĘ go uśpić na czas zabiegu :evil_lol:[/QUOTE] Weterynarza warto słuchać, ale trzeba mieć swój rozum... jeśli są powody to można kastrować/sterylizować. Nie łatwo jest znaleźć dobrego weta. Ja mam zaufaną lecznice, ratowali kocura (z dużym powodzeniem), Kokosa też, teraz zabieg poszedł książkowo. Kokos wyje tylko do przejeżdżającej karetki, nie gwałci nic poza swoim ulubionym misiem, nie zwiewa, jest łagony jak baranek. Ale pod nóż musiał iść, już mi chyba nawet wybaczył... :loveu: Przy ostaniej wizycie Kokos na widok strzykawki zaczął trząść się jak galareta - a strzykawka była 2 metry od niego :D Weściochy to panikarze ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pixeloza Posted September 30, 2013 Share Posted September 30, 2013 [quote name='madzioch']Weterynarza warto słuchać, ale trzeba mieć swój rozum... jeśli są powody to można kastrować/sterylizować. Nie łatwo jest znaleźć dobrego weta. Ja mam zaufaną lecznice, ratowali kocura (z dużym powodzeniem), Kokosa też, teraz zabieg poszedł książkowo. [B]Kokos wyje tylko do przejeżdżającej karetki, nie gwałci nic poza swoim ulubionym misiem, nie zwiewa, jest łagony jak baranek. Ale pod nóż musiał iść, już mi chyba nawet wybaczył... :loveu:[/B] Przy ostaniej wizycie Kokos na widok strzykawki zaczął trząść się jak galareta - a strzykawka była 2 metry od niego :D Weściochy to panikarze ;)[/QUOTE] Pixel wyje tylko jak [B]SONIA[/B] ma cieczkę(inne go nie interesują? :cool3: :evil_lol:), gwałci psy (nie wszystkie, ale te które poznał to tak, chyba ze się odgryzą :diabloti:) , ostatnio nie zwiewa, ale gdy jakaś sunia ma cieczkę to wolę nie ryzykować, a co do zachowania zastrzeżeń niet :evil_lol: Ale wiem że mi szybko nie wybaczy... On fryzjera przeżywa przez cały dzień... modniś mi sie trafił :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
madzioch Posted October 2, 2013 Author Share Posted October 2, 2013 No dobra, tak wygląda moja sierotka... jeszcze lekko obrażona. Więcej zdjęć w żyrandolu nie będzie, bo wstyd :evil_lol: jutro ściągamy! [img]http://i1295.photobucket.com/albums/b625/magdziora/DSC_0098_zpsd8e96d5b.jpg[/img] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
phase Posted November 15, 2013 Share Posted November 15, 2013 Jak zdróweczko Kokosa? :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
madzioch Posted November 17, 2013 Author Share Posted November 17, 2013 [quote name='phase']Jak zdróweczko Kokosa? :)[/QUOTE] O jak miło, że ktoś do nas zaglądnął :) Zdrówko już całkiem całkiem, ale troche się Kokos pomęczył.... Kastracje przeszedł bez problemu, kołnierz mu przeszkadzał, ale nawet ściągnęliśmy wcześniej bo rana się pięknie zagoiła. Ale... Białas przestał tolerować suchą karmę, wszystko co zjadł oddawał, najczęściej dywanowi... Zmieniliśmy dietę, dostawał cielęcine+wołowine, ryż i warzywka. Szybko się poprawiło, białas był bardzo zadowolony z nowych smaków, przytył nawet 1,5 kg ;) Ale... Po jakimś czasie zaczął w nocy strasznie mlaskać i ciamkać. Pomyślałam, że to pewnie nadkwasota, doszła piana i takie tam po przebudzeniu. Korekta diety i środki na nadkwasote nie pomogły, więc marsz do weta. Okazało się, że to zapalenie gardła. Pomogła kuracja antybiotykami (prawie 2 tygodnie), tabsy na odporność i pieseł jak nowy :) Tylko troche zarośnięty... i okrzyknięty mianem Owczarka Podhalańskiego Karłowatego :P Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
phase Posted November 17, 2013 Share Posted November 17, 2013 [quote name='madzioch'] Tylko troche zarośnięty... i okrzyknięty mianem Owczarka Podhalańskiego Karłowatego :P[/QUOTE] :evil_lol::evil_lol::evil_lol::evil_lol::evil_lol::evil_lol::evil_lol: Ale już wszystko w porządeczku? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
madzioch Posted November 17, 2013 Author Share Posted November 17, 2013 [quote name='phase'] Ale już wszystko w porządeczku?[/QUOTE] Myślę, że tak. Na szczęście :) troche jeszcze mlaska w nocy, ale sporadycznie. Coś mi sie wydaje, że ma skłonność do tych zapaleń gardła (od malucha), ale będę już zaopatrzona w środki wzmacniające odporność. Dziękujemy za troske :calus: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
phase Posted November 17, 2013 Share Posted November 17, 2013 No o taka ślicznotę to aż żal sie nie martwić.. ;) To prosimy o fotki :grins::evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pixeloza Posted November 19, 2013 Share Posted November 19, 2013 [quote name='madzioch']O jak miło, że ktoś do nas zaglądnął :) Zdrówko już całkiem całkiem, ale troche się Kokos pomęczył.... Kastracje przeszedł bez problemu, kołnierz mu przeszkadzał, ale nawet ściągnęliśmy wcześniej bo rana się pięknie zagoiła. Ale... Białas przestał tolerować suchą karmę, wszystko co zjadł oddawał, najczęściej dywanowi... Zmieniliśmy dietę, dostawał cielęcine+wołowine, ryż i warzywka. Szybko się poprawiło, białas był bardzo zadowolony z nowych smaków, przytył nawet 1,5 kg ;) Ale... Po jakimś czasie zaczął w nocy strasznie mlaskać i ciamkać. Pomyślałam, że to pewnie nadkwasota, doszła piana i takie tam po przebudzeniu. Korekta diety i środki na nadkwasote nie pomogły, więc marsz do weta. Okazało się, że to zapalenie gardła. Pomogła kuracja antybiotykami (prawie 2 tygodnie), tabsy na odporność i pieseł jak nowy :) Tylko troche zarośnięty... i okrzyknięty mianem [B]Owczarka Podhalańskiego Karłowatego :P[/B][/QUOTE] O moim nigdy tak nie powiedzą :evil_lol: A mojemu własnie apetyt na karmę wzrósł :roll: Ale nadal pamietam jak oddał ją na dywan razem z glistą :shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
madzioch Posted November 20, 2013 Author Share Posted November 20, 2013 [quote name='Pixeloza'] Ale nadal pamietam jak oddał ją na dywan razem z glistą :shake:[/QUOTE] Smacznego! :P Zdarza się, ważne, że z Pixelowym wszystko dobrze :) Jak Kokosowi jeszcze wzerosnie apetyt to chyba założe jakąś hodowle... cieląt i krów, bo taniej wyjdzie niż kupowanie mięsa w sklepie :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pixeloza Posted November 20, 2013 Share Posted November 20, 2013 [quote name='madzioch']Smacznego! :P Zdarza się, ważne, że z Pixelowym wszystko dobrze :) Jak Kokosowi jeszcze wzerosnie apetyt to chyba założe jakąś hodowle... cieląt i krów, bo taniej wyjdzie niż kupowanie mięsa w sklepie :D[/QUOTE] Biedak musiał łyknąć 2 tabletki (a raczej połówki) i przy okazji wylądował na stole w celu sprawdzenia stawów kolanowych, bo głupizna tak wywija tą prawą tylną, że myśleliśmy że coś mu jest :mad: Mojemu skromne 2-3 kg na miesiąc starczają:D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
phase Posted December 23, 2013 Share Posted December 23, 2013 [IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-HKs2vr6sUP0/UrM9l8CbQiI/AAAAAAAAJfY/3s2KFSIBfdU/s420/we_dwoje_1_15998.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pixeloza Posted October 14, 2014 Share Posted October 14, 2014 Kokos zaginął w akcji :diabloti: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
phase Posted November 5, 2014 Share Posted November 5, 2014 Kokos zaginął w akcji :diabloti: tak troszeczke.... :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.