Jump to content
Dogomania

Potrzebna POMOC dla Rexa... i Panu Marianowi też by się przydała...


Recommended Posts

Zadzwonił Pan Marian. Podziękował za karmę dla Reksa - dotarła. Mówi, że o Reksa dba. Zapytał o szczepienie. Fakt, bo to w lipcu przecież.

Tosia&Lesio zadzwoni do Pani weterynarz. Jeśli pracuje (to pani emerytka już).

Pan Marian niestety spędził dzień w szpitalu. Poszedł do lekarza, bo źle się czuł. Ciśnienie 100/220. Karetka zabrała Go do szpitala.

Porobili badania, zbili ciśnienie, wypisali recepty. Wrócił pan do domu.

Recepty wykupił (56 zł) i łyka teraz. Ale boli żołądek od nich. W poniedziałek ma iść do lekarza, może zamienią na inne, a może dadzą coś osłonowo na żołądek.

Tosia&Lesio zorganizuje zakupy i gaz. Kupię prądu trochę i podam kod.

Link to comment
Share on other sites

5 godzin temu, lilka105 napisał:

Tobciu,mój przelew nie dotarł?

 

5 godzin temu, mdk8 napisał:

a mój ?

 

Dotarły, dotarły. :) Przepraszam tu nie wpisałam. W rozliczeniu uzupełniłam tylko.

Już w poście rozliczeniowym uzupełniłam.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Witam wszystkich.Chcialam czymś się podzielić.Czasem wysyłam paczki do Pana Mariana i ostatnio na blankiecie oprócz adresu podalam swój numer telefonu i Pan Marian do mnie zadzwonił ,powiedziałam żeby się rozłączył i oddzwonilam.Nie spodziewałam się tego.Odnioslam wrażenie że to bardzo miły i sympatyczny człowiek tylko życie mu się trochę nie poukładało.Wczoraj też do mnie zadzwonił Pan Marian BARDZO dziękował za pomoc ,więcej pytał o mnie o rodzinę o pracę niż mówił o sobie.Pan Marian się na nic nie skarżył tylko na samotność.Bardzo miło nam się rozmawiało troszkę mi Pan Marian opowiedział o sobie o rodzinie o synu.To bardzo ciepły człowiek , BARDZO ciepło opowiadał też o Rexsie o tym że z nim rozmawia ze dba o niego jak o przyjaciela.Ja odniosłam wrażenie że to dobry człowiek . Pozdrawiam wszystkich cieplutko

  • Upvote 3
Link to comment
Share on other sites

Co to znaczy źle wygląda?

Ja na facebooku obserwuje taką "osobę" jak "Marian i pchełka", też pan Marian z psiakiem, tylko psiak to malutka sunia i panu dziewczyny pomagały, ale pan wybrał bezdomność i alkohol. przykra sprawa:(. Wiem, że to dwie różne sprawy ale tak mi sie skojarzyło imie i ukochany psiak. 

Link to comment
Share on other sites

Dnia ‎05‎.‎07‎.‎2017 o 08:03, Aga76 napisał:

Dobrze, że zakupy zrobione i przekazane, ale wieści są niepokojące :(

 

Dnia ‎05‎.‎07‎.‎2017 o 14:21, KrystynaS napisał:

Czekamy tobciu na wieści, oby nie były złe

Podjedziemy pod koniec lipca, początek sierpnia.  Dzwoniłam wczoraj, ale pan nie odbierał. Spróbuję jutro.

19 godzin temu, Olena84 napisał:

Co to znaczy źle wygląda?

Ja na facebooku obserwuje taką "osobę" jak "Marian i pchełka", też pan Marian z psiakiem, tylko psiak to malutka sunia i panu dziewczyny pomagały, ale pan wybrał bezdomność i alkohol. przykra sprawa:(. Wiem, że to dwie różne sprawy ale tak mi sie skojarzyło imie i ukochany psiak. 

Źle wygląda - tzn schudł, jest siny - z informacji od Ani-sąsiadki Tosia&Lesio. Był w szpitalu, mi tego nie powiedział, ale powiedział Pani Ani, że chcieli zostawić Go w szpitalu, ale nie chciał zostać.

Jak się dodzwonię, to powiem, że w takim przypadku, niech zostanie w szpitalu, do Reksa ktoś co dzień z jedzeniem i wodą podjedzie. Myślę, że Pan Marian stroni od szpitala, tak jak od leków.

Link to comment
Share on other sites

1 minutę temu, tobciu napisał:

 

Podjedziemy pod koniec lipca, początek sierpnia.  Dzwoniłam wczoraj, ale pan nie odbierał. Spróbuję jutro.

Źle wygląda - tzn schudł, jest siny - z informacji od Ani-sąsiadki Tosia&Lesio. Był w szpitalu, mi tego nie powiedział, ale powiedział Pani Ani, że chcieli zostawić Go w szpitalu, ale nie chciał zostać.

Jak się dodzwonię, to powiem, że w takim przypadku, niech zostanie w szpitalu, do Reksa ktoś co dzień z jedzeniem i wodą podjedzie. Myślę, że Pan Marian stroni od szpitala, tak jak od leków.

Trzeba wytłumaczyć Panu , że musi dbać o siebie dla Rexa. Bo jak mu coś się stanie to Rex zostanie sam.

Link to comment
Share on other sites

20 minut temu, mdk8 napisał:

Trzeba wytłumaczyć Panu , że musi dbać o siebie dla Rexa. Bo jak mu coś się stanie to Rex zostanie sam.

Że tak powiem - powodzenia w tłumaczeniu. :)

Nie da się wytłumaczyć. Ja swoim rodzicom tłumaczę, jak sami nie zechcą i nie uznają za swój pomysł, to starszej osobie się nie wytłumaczy.

Dodzwoniłam się do Pana, tak jak myślałam - "w szpitalu nigdy nie był, to by się jeszcze rozchorował widząc chorych, że nie, w domu poleży".

Podał mi Pan leki jakie bierze, to przejrzę co to za one.

Powiedziałam, że jak by przepisali inne, czy kontynuowali te co bierze teraz, to dołożymy na leki.

A propo Reksa - zaszedł pan do weterynarza, ale nie zastał pani wet.

Link to comment
Share on other sites

Może być trudna sprawa z tym leczeniem, nie chce iść do szpitala i nikt go nie może tam zatrzymać wbrew jego woli. Są ludzie, którzy nienawidzą takich miejsc.

4 godziny temu, mdk8 napisał:

Trzeba wytłumaczyć Panu , że musi dbać o siebie dla Rexa. Bo jak mu coś się stanie to Rex zostanie sam.

Może taki argument pomoże

Piszesz tobciu, że jest siny, czy to nie jest niewydolność krążenia tak ogólnie mówiąc??, niewydolny mięsień serca??

Link to comment
Share on other sites

20 godzin temu, KrystynaS napisał:

Może być trudna sprawa z tym leczeniem, nie chce iść do szpitala i nikt go nie może tam zatrzymać wbrew jego woli. Są ludzie, którzy nienawidzą takich miejsc.

Może taki argument pomoże

Piszesz tobciu, że jest siny, czy to nie jest niewydolność krążenia tak ogólnie mówiąc??, niewydolny mięsień serca??

Że schudł i jest siny - to informacja od Pani Ani, sąsiadki Tosia&Lesio.

Rozmawiając wczoraj z panem zapytałam, co ma napisane w wypisie i jak nazywa się lekarz co Go przyjmował/wypisywał. Wypis jest u lekarza rodzinnego, zatem pan Marian nie pamięta co tam jest napisane. Poprosiłam by idąc ponownie do lekarza, poprosił o zrobienie ksero wypisu. Bez przeczytania nic nie wiem, bo Pan Marian podsumowuje wizytę w szpitalu - a robili mi badania, pokłuli.

No niestety, On nie jest jeszcze taki stary, ale żyje na minimum, ogarniać dużo nie musi, a to co ogarnia, nie robi tak jak my byśmy zrobiły, i nie tak jak On sam by zrobił parę lat temu.

Przykład - po lekach boli Go żołądek, powiedziałam niech idzie do lekarza, może zamieni na coś innego (bo może faktycznie któreś mocniej reagują na żołądek, albo powie jak brać, np. z jedzeniem, a pan bierze na czczo). Poszedł. Lekarz nie wymienił, bo może akurat TO co ma przepisane brać powinien. Pan Marian się zasugerował lekiem Katelin - bo one są największe, to pewnie przez nie. Czytam co to Katelin - potas. To akurat brać powinien, potas jest ważny. Skąd pan wie, że to po tych pana boli? Bierze pan je oddzielnie, że wie, że to akurat po tych ? Nie, bierze wszystkie 4 leki rano i wieczorem, razem. To skąd pan wie że to akurat po tych a nie po innych ? Bo te są największe.

No i o. I to taka rozmowa jest ze starszym człowiekiem. Przerabiam to ze swoimi rodzicami, ponad 10 lat starszymi.

Także, wybaczcie, ja powiem, doradzę, ale nie będę nic dotłumaczać, przekonywać. Bo wiem, że jak ktoś sam nie chce, nie czuje potrzeby. To można sobie tłumaczyć dowoli. :)

Odnośnie tych bóli żołądka, to kupię Mu jakieś osłonowe i wyślę pocztą.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...