Jump to content
Dogomania

Niech przemówią ludzkim głosem: moje zwierzaki


Recommended Posts

[COLOR=#000000][COLOR=#000000]APEL O SZCZEPIONKĘ [/COLOR][/COLOR]


[URL="http://www.dogomania.pl/forum/newreply.php?p=21927465&noquote=1"]http://www.dogomania.pl/forum/newrep...7465&noquote=1[/URL]

[COLOR=#333333][FONT=lucida grande][URL="https://www.facebook.com/photo.php?fbid=216013108602310&set=a.169846819885606.1073741827.169846089885679&type=1"][IMG]https://fbcdn-sphotos-c-a.akamaihd.net/hphotos-ak-prn2/t1/s403x403/1655966_216013108602310_1299672564_n.jpg[/IMG][/URL][/FONT][/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

U Lupusa wodobrzusze wynika z ciężkiej wady serca. Dziś byliśmy w lecznicy, wody jest sporo, ale odciąganie będzie po wynikach krwi. Dziś w nocy nasz lekarz z rodziną wylądował w szpitalu, więc musimy poczekać na wizytę. Lupus miał pobraną krew i "szybkie" usg. W worku osierdziowym wody na szczęście nie ma.

Edited by dziuniek
Link to comment
Share on other sites

[B][COLOR=#000000]Hej uwaga! znów mam możliwość załatwienia darmowych usg narządów wewnętrznych dla psów i kotów w ramach warsztatów specjalistycznych dla weterynarzy. odbędą się w tę niedzielę - 9 marca w w Hotelu Groman, Al. Krakowska 76 w Starym Sękocinie (Warszawa). Chętnych proszę o PW.[/COLOR][/B]

Link to comment
Share on other sites

[SIZE=3]Wczoraj wykąpałam pięć z moich siedmiu psiunów (Markusika czeka rzeka, Lupus już tydzień temu). Dziś wyczesywanie kudłaczy, każdy innym, dopasowanym rodzajem grzebienia.[/SIZE]

[IMG]http://i58.tinypic.com/kwwlu.jpg[/IMG][SIZE=3] Lupusik skorzystał z ogólnego zamieszania i zajął najlepszą miejscówkę, czyli koszyk koło mojego łóżka, do którego zwykle nikt go nie dopuszcza. Nie ruszył się nawet na kolację, którą zjadł rano...
[/SIZE]

[IMG]http://i59.tinypic.com/2nl4lmt.jpg[/IMG] [SIZE=3]Lupusik teraz odpoczywa tak, widocznie brzuch mu bardzo ciąży.[/SIZE]

[IMG]http://i59.tinypic.com/fmhtts.jpg[/IMG] [SIZE=3] Herkules w nowym zawodzie...[/SIZE]

[IMG]http://i58.tinypic.com/29wmzq8.jpg[/IMG]
[SIZE=3]Pudel prawie wystawowy ;) Jedynie futro nie takie, czarniawa plama na boku, krzywe nóżki, ogon jak u maltańczyka itd. itp...
[/SIZE]
[IMG]http://i60.tinypic.com/21oojuu.jpg[/IMG]
[SIZE=3] Bo właściwie ja wyglądam tak....(po kąpieli i nie tylko). Wzrok srogi, bo Karusek jest bardzo ważny...w swoim mniemaniu...[/SIZE]


[IMG]http://i59.tinypic.com/xlbd34.jpg[/IMG] [IMG]http://i62.tinypic.com/14w5z74.jpg[/IMG] [IMG]http://i59.tinypic.com/23qxa38.jpg[/IMG]
[SIZE=3]Kelner!............................................Co mamy na stole?................................Poczekam tu, może pojawi się menu....[/SIZE]

[IMG]http://i60.tinypic.com/acfn0n.jpg[/IMG] [SIZE=3]Piotruś i Kl[/SIZE][SIZE=3]ara[/SIZE] [IMG]http://i57.tinypic.com/2laqz9e.jpg[/IMG][SIZE=3]Piotruś i Bursztynek[/SIZE]

[IMG]http://i60.tinypic.com/vevl0g.jpg[/IMG] [SIZE=3]A tak Klara pije- z dzbanka, na opiekaczu...[/SIZE]

Edited by dziuniek
Link to comment
Share on other sites

Karusek musi cały czas coś gryźć albo ssać, ostatnio ssie mały jasieczek. Co z tym zrobić? Poza tym zżera wszystko, wczoraj "odkurzył" dom ze ścinek matariałowych, bo szyłam, zagryzł zawartością kuwety kociej i żwirkiem silikonowym i oczywiście zwrócił wszystko w postaci pięknego balaska razem z obiadem. Skórzane "smaczki" idą jak woda, ale za szybko. Kupiłam kość preparowaną, może to poskutkuje. Najśmieszniejsze jest to, że on nie ma jednej trzeciej zębów na dole po obu stronach, nie wyrosły mu chyba w ogóle, to podobno się zdarza i mimo to tak gryzie, jakby ząbkował.
Ale jak nie kochać psa, który wiernie śpi na stole obok maszyny do szycia, kiedy pańcia ma pracę do piątej rano?
A kiedy nie śpi, psoci, a rano niestety podsikuje posłania, jeśli natychmiast nie wyskoczymy na dwór.

Edited by dziuniek
Link to comment
Share on other sites

dziuniek , przepraszam, że na Twoim wątku, ale tu sa liczne wielbicielki staruszków, pilnie potrzebna pomoc!!!! dla Szymusia z Palucha, 2720/13, leczony jest na serce i wątrobę

Szymuś w strasznym stanie, wygląda jakby miał jutra nie doczekać!!!!!
Szymuś, było nieźle, teraz ledwie człapie, ciągle drży, lezy jak szmatka na posłanku
15lat, 10kg
[IMG]https://imagizer.imageshack.us/v2/431x323q90/13/cjsc.jpg[/IMG]
[IMG]https://imagizer.imageshack.us/v2/431x323q90/856/05d5.jpg[/IMG]
[IMG]https://imagizer.imageshack.us/v2/431x323q50/580/9b4i.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

[CENTER][B][SIZE=5]Wczoraj, 11 marca o godz. 20, odprowadziłam za Tęczowy Most [SIZE=6][COLOR=#006400]LUPUSIKA[/COLOR][/SIZE].
Zasnął, patrząc mi w oczy. Śpij, nie czeka Cię już cierpienie.[/SIZE][/B]

[IMG]http://s15.postimg.org/piqf8ofez/DSC02401.jpg[/IMG][/CENTER]

Wczoraj pojechaliśmy do lecznicy. Musiałam go nieść, nie mógł już sam chodzić. W lecznicy rozpłaszczył się na podłodze, nawet nie mógł siedzieć. Wyniki krwi bardzo się pogorszyły. Czerwonych ciałek zrobiło się za mało. Nerki prawie nie pracowały, w krwi był mocznik. Białka były wypłukiwane z tkanek, co spowodowało bardzo duże wodobrzusze. Parametry wątroby złe, łącznie z wcześniejszym usg nie wykluczały nawet procesu nowotworowego. O ogromnej wadzie serca wiadomo. Lupusik już nawet nie mógł kaszleć. Od dwóch dni mało jadł. Odpoczywał na siedząco, z głową opartą o meble (tak mu było łatwiej ze względu na brzuch i serce). Na spacerkach ledwie uszedł parę metrów, nie miał siły podnieść nóżki do siusiu.
W tej sytuacji czekało go spuszczanie wody z brzucha, kroplówki dożylne i cierpienie, którego chciałam mu zaoszczędzić. Rozumiem cierpienie, które prowadzi do wyzdrowienia, polepszenia stanu zdrowia. Tutaj wszystkie funkcje życiowe tylko by się pogarszały. Ostatni atak duszności z neurologicznymi objawami niedotlenienia był straszny, zresztą za każdym razem Lupusik głośno krzyczał, albo go bolało, albo z powodu duszenia.
Po śmierci Karmelka obiecałam sobie, że nie pozwolę tym zwierzętom cierpieć niepotrzebnie. Dopóki mogłam, ratowałam mu zdrowie: brał leki, robiłam kroplówki, miał odpowiednią, gotowana dietę wątrobowo-nerkową. Ale te trzy narządy: serce, nerki i wątroba szybko ulegały degeneracji. Oprócz chwil duszności nie cierpiał, teraz zaczynało się najgorsze. Byłam przy nim do końca.
Na zdjęciu ze schroniska Lupusik wygląda jeszcze w miarę dobrze. Ja już go takim nie widziałam, był już bardzo chory, gdy cztery miesiące temu wzięłam go Palucha. Myślałam, że doprowadzę do tego, że nawet ze swoją wadą serca spokojnie pożyje jeszcze długi czas. Niestety, nerki i wątroba były w stanie bardzo, bardzo złym od początku.
W domu chodził za mną cały czas, potem już tylko leżał tak, żeby mnie widzieć. Wczoraj pod stołem lizał moje nogi.


[SIZE=4]Lupusiku, nie mogłam nic więcej dla Ciebie zrobić. Spij spokojnie w swoim psim raju![/SIZE]

Link to comment
Share on other sites

zegnaj kochany..:glaszcze:.wedujesz juz z braciszkami .[CENTER][URL="http://www.supergify.pl/component/odudecard/odudecardshow/38/942.html"][IMG]http://www.supergify.pl/images/stories/ecard/aniol8ss.jpg[/IMG][/URL]..wolny od bolu

[URL="http://www.supergify.pl/component/odudecard/odudecardshow/31/813.html"][IMG]http://www.supergify.pl/images/stories/ecard/zach16ss.JPG[/IMG][/URL]
:-(
ciociu :calus:
[/CENTER]

Link to comment
Share on other sites

nie było mnie, dzis dopiero przeczytałam na sąsiedzkim wątku.

smutno. i dobrze dziuniek, że dalaś radę podjąc decyzję wtedy, kiedy trzeba, bez przedłużania cierpienia. strasznie, ale to strasznie chcę umieć to zrobić, bo moja poppy męczyłam zbyt długo i mam do siebie ogromne pretensje o to. i wciąż nie wiem, czy będe umiała, bardzo się boje, że nie..

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...