Jump to content
Dogomania

dysplazja u owczarka, daroplastyka, rehabilitacja


Lunahol

Recommended Posts

Hej, opowiem wam w skrócie historię mojej owczareczki. Liczę, że osoby, które mają za sobą podobne problemy wesprą mnie i podzielą się swoimi doświadczeniami.

Mam suczkę długowłosą owczarka niemieckiego w wieku niespełna 9 miesięcy (8 miesięcy i 3 tygodnie).
W zeszłym tygodniu zgadałam się z naszym wetem na temat kontrolnego zdjęcia RTG stawu biodrowego w celu wykluczenie ewentualnej dysplazji. Było to na zasadzie dmuchania na zimne, bo Lunka w ogóle nie pokazywała żeby coś się działo z jej nogami. Pies jest wulkanem energii, potrafi ganiać do upadłego, skacze, nie potrafi usiedzieć na miejscu, chodzi bez problemu po schodach i nie pokazuje nic co mogłoby wskazywać na jakiekolwiek problemy w biodrami....

A jednak! w zeszłym tygodniu zrobiłam jej RTG i wyszło, że ma straszną dysplazję.
Oto jej zdjęcie RTG

[IMG]http://i200.photobucket.com/albums/aa43/Sultan_ka/lunkibiodra.jpg[/IMG]

Mój wet polecił skontaktować się z dr Niedzielskim (jestem spod Wrocławia więc mam rzut beretem) w celu ustalenie jakichś działań, lecz od razu stwierdził, że Lunka kwalifikuje się do operacji, a każdy dzień zwłoki działa przeciwko niej.

Ręce mi opadły.... sunia jest okazem zdrowia... nie pokazuje żeby coś ją bolało, jest radosna, wybiegana i zawsze chętna do zabawy, ganiania wron, biegania z innymi psami i co tylko...

Dzisiaj byłam u dr Niedzielskiego i w zasadzie wizyta ograniczyła się do ustalenia terminy operacji, bo nic innego nie da rady zrobić:sad:

Zabieg który ma być przeprowadzony to DAROPLASTYKA.

W chwili obecnej przez najbliższy tydzień mam ograniczyć Lunie ruch do minimum tzn tylko luźny ruch w ogródku, zero spacerów, zero biegania za piłkami, patykami, zero zabaw z innymi psami, pilnować zeby nie skakała i nie obciążała tylnych kończyn. czyli zakaz robienia wszystkiego co mój pies uwielbia robić:((

Po zabiegu przez pierwszy miesiąc Luna będzie mogła tylko leżeć, najlepiej w jakimś małym wydzielonym kącie. Nie wyobrażam sobie tego....

Jeśli ktoś ma jakieś informacje na temat zabiegu daroplastyki to z chęcią posłucham. Jeśli ktoś miał konieczność poddać swojego pupila temu zabiegowi to proszę o rady co robiliście żeby pies usiedział przez ten miesiąc w całkowitym bezruchu. jak przebiegała u Was rehabilitacja po zabiegu?? proszę o jakieś rady jak zajmować psa w czasie 3 miesięcy, w czasie których nie może się praktycznie w ogóle ruszać??

A ja postaram się relacjonować na bieżąco przebieg naszego leczenia.
Zabieg odbędzie się w przyszły piątek, czyli 2 listopada.
Doła mam strasznego :(

Edited by Lunahol
Link to comment
Share on other sites

Po pierwsze widać, ze zdjęcie jest źle zrobione. Pies był krzywo trzymany.
Siedzę w molosach, a co za tym idzie musiałam nabyć sporo wiedzy na temat dysplazjii. Nie dotyczyła mnie bezpośrednio, ale ja wolę sie uczyc zanim ;)
W Polsce widać radosną twórczość w operacjach. Zdjęcie -> straszenie-> operacja. A ona powinna być przeprowadzana w ostateczności. Czyli wtedy, gdy komfort życiowy psa jest na tyle kiepski że trzeba. A Ty piszesz, ze Twoja suka nie wykazuje objawów dysplazji....
Ciekawe jest to, ze ludzi z dysplazja tez ciut jest. Np mój kuzyn. Żyje 58 lat i jakoś nikt mu operacji nie robi ani do niej nie namawia. Do tego ma trójkę dzieci i czworo wnucząt. Żadne z potomków dysplazji nie ma ;) ZA to psy robi się kalekami bardzo szybko. Tak. Bo psy które ojawów nie mają ale na RTG wyszło że są dysplastykami po operacji są kalekami.... Niestety.
Ona ma 9 m-cy. Jej rozwój już jest wolniutki. Operacji w nim nie pomoże. Jeżeli biega dużo to zbudowała sobie sporą dawkę mieśni, które utrzymują stawy na miejscu. A widywałam duzo gorsze zdjęcia z bardziej spłaszczonymi panewkami ;) I psy dozywały później starości bez operacji.
Ja na Twoim miejscu nie zabraniałabym ruchu. Pilowałabym tylko aby stawy były odżywione jak należy i aby suka nie przemarzała. Czyli profilaktyka przeciwzapalna. Podawanie codziennie galaretki z rapek kurzych pomagają bardzo w tym. Do tego wit. C . I badania na stosunek wapnia do fosforu. To powinno być pierwsze. Jak zachowasz odpowiedni stosunek tych pierwiastkow to juz klucz do zdrowia.
Słyszałam też od molosomaniaków o lekarzu, który poprzez diete trzyma psy w pełnym zdrowiu. Psy nawet takie, które praktycznie stawów nie mają.
[B]Dr n. wet. Wojnowski Bogumił
Medivet BW Warszawa
tel.22- 651 59 16 , 0-603 676 025
e-mail: [/B][EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL]
[B]strona www: [/B][URL="http://www.medivet.hg.pl"]www.medivet.hg.pl[/URL]
Może najpierw skonsultuj się z nim?

Link to comment
Share on other sites

moim zdaniem to nie jest super zdjęcie do oceny stawów. Po kolanach widać, że jest trochę krzywo pies ułożony. Na tym zdjęciu wydaje się, że lewy staw jest dużo gorszy od prawego. Jestem dopiero na 4 roku wety więc nie jestem ekspertem. Na twoim miejscu przyjechałabym do wrocławia i u specjalisty zrobiła zdjęcia jeszcze raz.

Link to comment
Share on other sites

Pysia dzięki za posta:)


Dzisiaj wet powiedział, że u niej po chodzie widać, że ma problemy ze stawami. Powiedział, że sie porusza nieprawidłowo, ma kończyny w pozycji X i zahacza palcami przy chodzeniu. Nie wiem jak to wytłumaczyć, tak jakby powłóczyła trochę nogami. Ja się nie znam więc tego nie widziałam, a to że dziwnie chodzi tłumaczyłam tym, że owczarki niemieckie przez to kątowanie chodzą trochę śmiesznie...


Na zdjęciu mimo wszystko widać, że ma niewykształcone panewki, to widzę nawet ja mimo, że to w zasadzie pierwsze zdjęcie RTG psich bioder jakie widziałam.


Z karmieniem suni galaretą z rapek jest trochę problem, bo ona ma nadwrażliwość pokarmową i ma biegunkę po takim jedzeniu. Wcześniej ją karmiłam między innymi rapkami ale straszne miała problem. miała podrażnione jelita przez co załatwiała się z glutem, a teraz ją przestawiłam na suche i jest ok.


Z tego samego miotu jeden szczeniak był już operowany. On był odrobinę zatuczony i nogi tego już nie wytrzymały. jak chodził to się co chwilę kładł itd. Jutro zadzwonię do jego właścicieli i zapytam o namiary na ich weta. to się jeszcze z nim skonsultuję.


Ja się boję, że z moją teraz nic nie pokazuje ale za kilka miesięcy jak jeszcze trochę podrośnie i nabierze na masie to w końcu posypie się na te nogi. W tej chwili ona jest strasznie chuda, wszystkie kości czuć pod palcami, a za kilka miesięcy jak zacznie rozbudowywać mięśnie to waga jej skoczy i boję się, że tego nogi już nie wytrzymają.


Sama nie wiem co sobie myśleć i co robić:(

Impresja&Simarilion może się też wydawać ze zdjęcie jest źle zrobione bo jest też krzywo wstawione. Zwróć uwagę na górę foty, że jest zdjęcie przekrzywione. Ale nie ważne faktycznie mogłam dzisiaj kazać zrobić wetowi inne zdjęcie, bo w sumie wzięłam psa na głodaniaka do niego.

Impresja a ty jesteś z wrocka??

Link to comment
Share on other sites

Zasada jest taka, że na zdjęciu rzepki powinny być w jednej linii, to nie jest wina krzywego wstawienia tylko źle ułożonego psa moim zdaniem. Jestem z worcławia i jesli chcesz moge polecić na pw dobrych lekarzy.

bardzo dobrze, że suka jest szczupła.

Co do sposobu chodzenia, to bym się nie sugerowała, weterynarz nie musi się znać się na specyfice ruchu każdej rasy zwłaszcza tak udziwnionej jak onek.

Link to comment
Share on other sites

Impresja jakbyś mogła to proszę o PW albo maila [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL] z danymi jakichś wetów żeby się jeszcze kogoś poradzić.

Moim zdanie owczarki niemieckie ogólnie trochę dziwnie chodzą tym opuszczonym tyłem ale postaram się jutro nagrać jakieś filmiki Lunki w ruchu i może jakiś owczarz się wypowie.


EDIT!!!!
a tak a propos tej DAROPLASTYKI i ewentualnego czekania aż coś się zacznie dziać z jej nogami. czy czekanie aż wystąpią objawy dysplazji (poza złym zdjęciem RTG) to już nie będzie za późno żeby skutecznie to leczyć - operować?? np jak pies będzie powiedzmy w wieku np 3-5 lat?? to nie jest tak, że im szybsza operacja tym lepiej. Bo po rozmowie z weterynarzami odniosłam wrażenie że im szybsza operacja tym lepiej dla psa... A teraz to już sama nie wiem co myśleć...:/

Edited by Lunahol
Link to comment
Share on other sites

generalnie masz racje,ze im szybciej operowana tym lepiej.co do wad postawy-masz chyba na myśli postawę iksowatą.z drugiej strony jeśłi psa utrzymasz w chudości to byc może zabieg nie byłby potzrebny(ja mam psa z dysplazja obu stawów bez zabiegu).to że jeden ze szczeniaków z tego miotu co pochodzi twoja sunia miała juz zabieg(moze dysplazja była bardziej zaawansowana)nie oznacza że wszystkie z tego miotu mieć go muszą.
co do chondroprotektorów-jeśli galaretek nie może jesc jest szereg prep w pastylkach czy tez w płynie dla psiaków.pozdrwaiam

Link to comment
Share on other sites

[quote name='gryf80']co do wad postawy-masz chyba na myśli postawę iksowatą[/QUOTE]dokładnie tylne nogi tworzą iksa.

Pies z jej mioty był po zabraniu od suki w krótkim czasie za dobrze karmiony i szybko nabrał nadmiaru wagi. więc podejrzewam ze to była przyczyna problemów z nogami. Klucha się z niego zrobiła, a moja to szkielet jest i zawsze była straszliwie chuda. ludzie nawet gadali że mogłabym jej więcej dawać jeść bo wszystkie kości jej sterczą. Ona zawsze dostawała tyle żeby miała energię ale żeby też się nie przejadła i nie kręciła nosem jak coś się jej daje. Więc zawsze lekki niedosyt miała i chociaż nie mam problemów że ona czegoś nie chce czy nie lubi, bo pochłania wszystko nawet probiotyki jak jej dawałam to nawet nie musiałam z niczym mieszać bo zjadała kapsułkę z ręki. Ale to w sumie nie ważne;)

Dzisiaj umówiłam się na poniedziałek z dr. który posiada [FONT=Arial, sans-serif][COLOR=#242d40]uprawnienia Zarządu ZKwP do odczytywania wyników RTG w kierunku dysplazji łokciowej i biodrowej. Zrobię jej nowe zdjęcie i zobaczę co on powie. Z informacji jak uzyskałam podobno wiedzę ma przeogromną na temat dysplazji. Jeśli on też stwierdzi, że moja sunia kwalifikuje się do operacji to w piątek na nią pojedzie:([/COLOR][/FONT]

Link to comment
Share on other sites

Aż mnie ciarki przechodzą jak oglądam zdjęcie i czytam o operacji. Ja mam półtorarocznego shihtzaka dysplatyka. Wejdź sobie na mojego bloga i zobacz zdjęcie mojego psa to zobaczysz jak wygląda dysplazja.
Co do daroplastyki - nie zdecydowaliśmy się na tą operację z kilku powodów i teraz nie żałuję. Wiem, że za jakiś czas czeka nas resekcja główek kości udowych, ale póki co mój pies chodzi, biega i skacze pomimo tego, że gołym okiem widać przeskakiwanie w stawach.

Link to comment
Share on other sites

ooo a widzę że też była u Niedzielskiego!
fajnie by było jakbyś na PW napisała swoje doświadczenia związane z tą Kliniką. chyba że wolisz tutaj.

U mojej właśnie jakichś specjalnych luzów nie ma w stawie. Tak stwierdził mój wet. Jeszcze w poniedziałek pojadę do dr Siembieda i tam zrobię drugie zdjęcie i jego zapytam o opinię. może jeszcze tego samego dnia podjadę do Niedzielskiego z nim jeszcze na spokojnie porozmawiać. Bo jak usłyszałam o operacji to mi szczęka opadła, gardło zacisnęło i nawet nie potrafiłam nic mądrego wymyślić.

Ale teraz mam jeszcze kilka pytań i kilka wątpliwości to myślę że jakoś w najbliższym czasie je rozwieję.

Ogólnie półtoraroczny piesek, tak jak twój, to straszny młodziaczek więc nie wiadomo jak się będą te jego bioderka zachowywać za 2-3 lata. moja też jest młodziutka i nie wiem czy za parę lat jej te nogi nie siądą. A wiecie może czy u starszych kilkuletnich psów można skutecznie operować dysplazję??

kasikz, a jakie były Twoje powody dla których nie zdecydowałaś się na daroplastykę??
Twoje psiaki są piękne, moja Lunka ma kolegę shihtzaka, którego uwielbia :))

Link to comment
Share on other sites

Nie zdecydowaliśmy się na daroplastykę głównie dlatego, że po tej operacji psiak musi siedzieć minimum miesiąc w klatce, wychodzić może tylko na siku. U mnie to jest nie do zrobienia ponieważ Bobo jest strasznie żywiołowy, jest Totoro, który obok niego swobodnie by chodził. A on co, ma siedzieć w klatce i płakać? Jego psychika też jest ważna, nie chcę potem skrzywionego psa. Wiem, wiem... psa można przyzwyczajać do klatki i tak dalej, ale ja tego nie widzę po prostu. Drugi powód, jak sam Niedzielski powiedział (bo u niego byliśmy również) po operacji to nadal będzie dysplatyk i mimo 80% szans na powodzenie doktor nie wykluczył, że resekcje za parę lat też będą konieczne. Jak sam powiedział z takim klikaniem jakie ma nasz Bobo psy żyją 5 lat. Potem robi się resekcję.

Tak, u starszych również można operować, ale wtedy już nie robi się daroplastyki.

[URL]http://www.mybelovedpets.pl/2012/07/bo-jestem-chory-ale-co-z-tego-nie.html[/URL]

Edited by kasikz
Link to comment
Share on other sites

musze to wszystko przemyśleć... wszystko się rozstrzygnie w poniedziałek.

czytałam u Ciebie na blogu tego posta ze zdjęciem RTG. Faktycznie u twojego pieska kiepsko to wygląda.

Właśnie ja się też strasznie boję tych 3 miesięcy po operacji. jest mi sobie to strasznie ciężko wyobrazić szczególnie że moja sunia to wulkan energii. Chciałam za radą dr Niedzielskiego ją teraz oszczędzać i puszczać tylko na ogród ale co z tego jak ona zacznie szarżować na ogrodzie to jest jeszcze niebezpieczniej niż jak z nią pójdę na normalny spacer i puszczę na ok 3 ha placu koło mojego domu. Na ogrodzie dostaje ataku głupawki, obniża podwozie i lata jak głupia, a że ogródek mały to musi brać ostre łuki i czasem w coś wpadnie albo sie pośliźnie. Ją energia po prostu roznosi. I sobie ogólnie nie wyobrażam żeby siedziała miesiąc na tyłku. ona tak nie wysiedzi 2 min...

Ogólnie patrzyłam na youtube na inne ONki w ruchu i moim zdaniem ona nie ma budowy tych tylnych nóg jakoś strasznie odbiegającej od innych owczarków. i takie iksy inne też mają...
Moja jak stoi to wygląda identycznie jak te z filmiku w 2.53 minucie
[URL]http://www.youtube.com/watch?v=lA_hihX7OSM&feature=related[/URL]

Link to comment
Share on other sites

Masz dwie możliwości - albo robisz teraz daroplastykę i najprawdopodobniej Twój pies po tych dwóch czy trzech miesiącach będzie mógł normalnie biegać (ale i tak będziesz musiała uważać, bo to nadal będzie dysplatyk), albo leczyć zachowawczo, podawać suplementy, dużo pływać, a gdy zacznie boleć poddać resekcji główek, ale to Onek, resekcję zazwyczaj robi się małym psom, choć dr Niedzielski tej reguły zdaje się nie uznaje ;)

Link to comment
Share on other sites

aganela dzięki ;)

Byłam wczoraj u dr Siembiedy na konsultacji. Dr powiedział, że zdjęcie z pierwszego posta faktycznie jest nienajlepiej zrobione, ponieważ nogi są zbyt blisko siebie w związku z czym główki kości biodrowych faktycznie wychodzą trochę na zewnątrz. Jeśli nogi dałoby się troszkę szerzej to nie wyglądałoby to aż tak źle jak jak wygląda.

Tak czy inaczej doktorowi wystarczyło takie zdjęcie i stwierdził, że operacja jest zupełnie niepotrzeba jeśli pies nie kuleje, a co za tym idzie nic go nie boli. Więc kamień w sumie spadł i z serca bo właśnie to chciałam usłyszeć :)

Powiedział również, żeby przyjechać do niego za pół roku na zdjęcie kontrolne żeby było wiadomo w którą stronę postępuje dysplazja i czy w ogóle postępuje. Powiedział też, że do czasu kiedy pies nie pokazuje, że go boli nie powinno się nic z tym robić, bo bardzo często nawet z gorszymi dysplazjami psy żyły długo i szczęśliwie..

A jeśli chodzi o zalecenia doktora to:
-nieprzeciążać psa, czyli nie powinna biegać za rowerem, raczej nie powinna biegać za piłkami i patykami, a z innymi psami to tylko delikatna zabawa. Zakaz chodzenia po nierównym terenie, czyli schody góry itd..
- zbilansowane żywienie, żeby miała wszystkie skłądniki mineralne itd. Moja ma nadwrażliwość ppokarmową więc ją karmię Puriną Pro Plan dla szczeniaków dużych raz z jagnięciną, bo po tym się załatwia ładnie i nie podrażnia jej jelit.
- kategoryczny zakaz przybierania na wadze. Pies ma dostawać mniej niż więcej jedzenia i ma być chuda.

Doktor obrazowo nam przedstawił dlaczego nie powinniśmy jej operować. Zapytał czy ja dałabym się pociąć tylko dlatego, że mi na zdjęciu wyszła jakaś wada budowy, która mi w ogóle nie doskwiera. No raczej nie :P

Cieszę się, że do niego pojechałam, bo w sumie w głowie przed wizytą miałam dokładnie to co on mi powiedział tylko moje rozumowanie było bardziej na chłopski rozum i potrzebowałam żeby jakiś lekarz to potwierdził.

Operację odwołałam.
Wieczorem wstawię filmik, jak mi się uda, jak moja włochata dyspalzja się rusza.

Link to comment
Share on other sites

teraz nic nie daję muszę się rozeznać co jest dobre. Bo w sumie dr Siembieda powiedział, że jak je zbilansowaną karmę to jej wystarczy ale mimo wszystko ja chcę coś jej dawać. muśze spróbować z tymi łapkami kurzymi też czy nie bedzie miała jakiejś reakcji na to jak bede jej dawać w niedużej ilości :)

Link to comment
Share on other sites

Mój szczeniak jest w wieku Twojej suni i ma ten sam problem.Dysplazja typu E czyli ciężka.Na dodatek przednie lapy tez ma zwalone.Niestety kuleje na lewą tylna lapę i leki nie pomagają.Gołym okiem widać z lewej strony wybrzuszenie-jakby opuchnięcie.W takim wypadku tylko operacja nam pozostaje.Tez jestem w szoku.Nie wiem czy zdecydowac się na TPO czy daroplastykę.Jak sprawa będzie się miala za kilka lat.Koszt też nie mały bo 5000 zł a gwarancji powodzenia nie ma.
Mój szczeniak od poczatku wstawał jak stary pies i nie był skłonny do dłuższych spacerów i zabaw.Zaraz kładł się.Od poczatku tez zapobiegawczo podawałam mu preparaty wspomagające stawy ale jak widac przy tak dużej dysplazji nic to nie dało.Również jest bardzo szczupły.Jest obecnie na lekach p.bólowych i zapalnych ale i tak kuleje i łapkę bardzo oszczędza.Ja raczej nie mam wyjścia i muszę przejsć przez to piekło.Decyzje muszę podjac szybko ze względu na wiek psa.

Link to comment
Share on other sites

Wiesz może na czym polega ta resekcja główki bo taką alternatywę dla mego psa tez usłyszałam ale w szoku byłam po diagnozie i o nic nie zapytałam.
Jeśli chodzi o pływanie to ew.dopiero w czerwcu pogoda na to pozwoli bo przecież do lodowatej wody do jeziora psa nie wsadzę a bliżej domu mam słabe mozliwości

Link to comment
Share on other sites

Witaj, ja mam ośmiomiesięcznego psa rasy owczarek belgijski, który miał robioną daroplastykę przez dr. Niedzielskiego we Wrocławiu. Ramsey ma dysplazję typu E i nawet chwili nie wahałam się czy zrobić operację czy nie. Operacja była zrobiona 30.08.12 a dzisiaj wysyłałam drugie zdjęcie kontrolne do Dr. aby z nim skonsultawać dalszą opiekę nad psem. Jestem przeszczęśliwa z efektów, gdyż Ramsey po dwóch ciężkich dla niego jak i dla nas miesiącach może wrócić do normalnego funkcjonowania i żyć w miarę tak samo jaki inne psy gdyż do końca życia muszę uważać z jego ruchliwością i zabraniać mu zabawy z psami, szybkiego biegania i aportowania oraz musi brać odpowiednie leki i dobrą karmę. Jeżeli jesteś zainteresowana moimi przeżyciami zapraszam Cię na moje forum a jak będziesz miała pytania to pytaj. Ja jestem za daroplastyką i każdemu będę ją polecała.
Pod datą wpisu 19.08.2012 jest pierwsze zdjęcie RTG Ramseya, na którym widać dużą dysplazję.
[url]http://bb.belgi.com.pl/index.php?page=Thread&threadID=4647&pageNo=3[/url]

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...