Tysia-Ralf Posted October 19, 2012 Share Posted October 19, 2012 Witam! Od lutego tego roku mam czarnego Cocker Spaniela. Od wieków prosiłam rodziców o psa, ciągle powtarzali że jeszcze nie jeszcze nie jeszcze nie, zawsze mieli jakąś wymówke. Po kilku lata mojego dziennego marudzenia rodzice wkońcu sie zgodzili, dostałam czarnego cocker spaniela i nazwałam go Ralf. Zadowolona z pieska odrazu zaczełam go rozpieszczać, był i nadal jest moim oczkiem w głowie. To sie bardzo spodobało rodzicom bo bali sie że "pobawie sie nowa zabaweczka" 2 tygodnie i potem to oni będą sie nim zajmować. Wszędzie chodziłam z piesiem, on ciągle chodził zamną, oczywiście bardzo mi sie to podobało. Niestety po jakimś czasie pokazały sie tego złe skutki :/ Piesek od pewnego czasu uważa tylko mnie, jestem dla tego tak ważna jak on dla mnie. Słucha sie tylko mnie, inni tylko mu przeszkadzają. Kiedy robi coś źle mama i tata moja sie na niego wydzierać ile chcą, on i tak nie posłucha, będzie robił swoje a po pewnym czasie zacznie przeraźliwie szczekać i "atakować" rodziców. Natomiast ja nawet nie musze podnosić głosu, powiem znacząco: Ralf, nie wolno. I odrazu mnie słucha poczym podchodzi do mnie merdając ogonem i czeka gdzie ja pójde lub usiąde by szybko usiąść koło mnie i mnie "pilnować". Pewnego razu zdarzyło sie coś smiesznego ale nie powinno do tego dojść... Któregoś razu siedziałam przed telewizorem, Ralf był na balkonie i patrzył co sie dzieje na podwórku, szczekał na inne psy itp. W pewnym momencie na balkon wyszła moja mama, postałam nam chwile poczym schyliła sie by pogłaskać psa. Ralfowi nie spodobało sie to, naszczekał na moja mama poczym wbiegł do mieszkania, usiadł koło sofy i zaczą głośno wyć i szczekać. Zanim zdąrzyłam zaaragować do mieszkania z balkonu weszła mama, ona tez nie zdąrzyła powiedzieć słowa a Ralf wykonał ostatnie szczeknięcie, wskoczył na sofe koło mnie i połorzył głowe na moim kolanach i spojrzał na moja mame. Bardzo nas to zdziwiło:crazyeye: i zaczełyśmy sie śmiać:lol: ale tak naprawde to to nie jest śmieszne :shake: Podobało mi sie to ze jestem dla niego najważniejsza ale moi rodzice nawet nie moja go pogłaskać, przypiąć smycz do obroży(bo odrazu sie rzuca), itp. To sie robi uciążliwe dla mnie i dla rodziców...co robić? :placz: Chce nadal być dla pieska najważniejsza bo to wkońcu ja jestem jego właścicielką ale nie mam nic przeciwko żeby go pogłaskały koleżanki albo rodzice. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Soko Posted October 19, 2012 Share Posted October 19, 2012 Ok, to tak. Jakie komendy zna pies? Przede wszystkim, skoro następuje taki łańcuch reakcji: robi coś źle, mama/tata krzyczą, on najpierw nie reaguje, potem zaczyna szczekać - niech przestaną krzyczeć, bo to nie wywołuje posłuszeństwa, tylko wzmaga w psie agresję która kiedyś wybuchnie. Staraj się ignorować psa. Niech mama/tata weźmie parówkę, suszone płucko itp. i próbują go do siebie przywoływać w domu, ot tak przy okazji oglądania telewizji czy gotowania obiadu. W momencie gdy słyszysz że coś od niego chcą, zamieniasz się w nieinteresujący dla psa słup soli, czyli ani drgnij, ignoruj psa. Niech nie szczeka na inne psy. Szczekanie go nakręca, a gdy do nakręconego psa przychodzi ktoś kto chce go pogłaskać, to jak on ma zareagować? Rodzice nie powinni głaskać psa ot tak, ale zawsze powinni mieć w zanadrzu coś dobrego. I przyzwyczajać do tego, że wyciągają rękę w jego stronę itp., a najlepiej jakbyś spróbowała to samo z obcymi ludźmi (po prostu niech dadzą nagrodę psu). Po tym, jak wskoczył, powinnaś kazać mu spokojnie, bez emocji zejść i wykonać krótką serię komend, siad, zostaw, waruj. Przyzwyczajanie do głaskania pomoże także w wychodzeniu na spacer. Niech rodzice bez żadnych intencji, z nagrodą w ręku grzebią mu przy obroży itp. ale zanim go w ogóle dotkną, pies nie powinien: oblizywać się, mrugać, odwracać głowy, spinać się, ziewać gdy wyciągną rękę w jego stronę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pestkaa Posted October 20, 2012 Share Posted October 20, 2012 Lubi jakieś piłeczki, zabawki itp.? Miałam podobny problem z moją suką (tyle, że bez agresji) i pomogło właśnie rzucanie piłeczek przez moją mamę, potem zabawa sznurkiem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tysia-Ralf Posted October 21, 2012 Author Share Posted October 21, 2012 Ralf lubi wszystko, cokolwiek mu sie nie da odrazu chce sie tym bawić. Nie ma roznicy czy to pileczka, zabaweczka, but, ścierka z kuchni, itp. Chce sie bawić...ale tylko zemną :I Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Soko Posted October 21, 2012 Share Posted October 21, 2012 Nie ma, że z Tobą. Ale pies musi otrzymać nagrodę za to, że wykaże mamą lub tatą jakiekolwiek zainteresowanie. Nie wymagajcie od razu by się bawił lub dał głaskać, ale wystarczy, że pójdzie dwa kroki, spojrzy z zainteresowaniem. Poza tym niech rodzicie starają się dawać mu jeść, a Ty ogranicz swoje interakcje z psem do kompletnego minimum. Wychodźcie też razem na spacer, bo pies musi się przekonać że spacery z rodzicami też są możliwe, a nie, że jesteście sami we dwoje. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
LadyS Posted October 21, 2012 Share Posted October 21, 2012 A jakie pies ma wprowadzone zasady, ograniczenia, prawa rządzące w domu? Bo jak dotąd jawi mi się obraz rozpieszczonego, a niewychowanego psa. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sybel Posted October 21, 2012 Share Posted October 21, 2012 Tylko problem wydaje się leżeć w tym, że musisz zmienić podejście (i reszta rodziny też) z "mój pies" na "pies rodzinny". Pies w tym wypadku MUSI być całej rodziny i CAŁA rodzina ma się nim zajmować, czyli wyprowadzać, pielęgnować, karmić, czesać, kąpać, szkolić, bawić się z. A nie, że to tylko Twój pies. W rodzinie tak to nie działa. Czyli tu wchodzisz Ty i najpierw wychowujesz rodziców. Twoim zadaniem jest nawiązać komunikację na linii rodzice - Ralf. Bez tego w końcu pies zacznie po prostu atakować i skończy się źle. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sachma Posted October 21, 2012 Share Posted October 21, 2012 Pies będzie słuchał tego od kogo zależy - to proste. jeśli ty karmisz, bawisz się i opiekujesz się psem to ty jesteś dla niego ważna, a reszta to po prostu wyposażenie domu - jest bo jest, ale jak go nie będzie to nie będzie kłopotu. Jeśli rodzice chcą żeby pies ich słuchał to muszą się nim też zajmować, najłatwiej zacząć od karmienia i spacerów ;) Jak moi rodzice mieli żal, że Lenny ich totalnie olewa to zaczęli go wyprowadzać i podawać jedzenie, później mama ćwiczyła z nim podstawowe komendy i nagradzała go smakami, kiedy zrobił coś o co go prosiła ;) W ciągu kilku tygodni moje "nie" i mamy "nie" było równoznaczne, chociaż do tej pory, kiedy pies coś zbroi i mama zaczyna mnie wołać to Lenny zwiewa gdzie pieprz rośnie, a przy mamie nadal udaje chojraka :P Jest lepiej, ale od czasu wyprowadzki, autorytet spada - pozostała jednak miłość i chęć do bliskich kontaktów ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.