Jump to content
Dogomania

Poszukuję psa stróżującego


Orzełek

Recommended Posts

@Agnieszka32, PaulinaBemol

Czytałem coś takiego:
"Najczęściej spotykanym błędem popełnianym przez właścicieli psów jest mieszanie gotowych suchych karm, nawet dobrej jakości, z jedzeniem domowym. Mówiąc „mieszanie” mam na myśli nie tylko „mieszanie w misce”, ale naprzemienne podawanie psu karmy suchej i domowego mięsnego posiłku. Oczywiście nic się nie stanie, jeżeli pies karmiony przygotowanym przez właściciela jedzeniem raz w miesiącu dostanie karmę suchą czy będzie nią karmiony w czasie urlopu, ale błędem nr 1 jest karmienie psa raz gotowym, a drugi raz domowym jedzeniem. Jest to błąd bardzo kosztowny dla zdrowia młodych psów. Gotowe suche karmy są dokładnie zbilansowane pod względem zawartości mikroelementów, witamin i wszystkich innych składników pokarmowych. Dokładając do nich mięso czy ryby o bardzo dużej zawartości fosforu, zaburzamy ten bilans i możemy spowodować wystąpienie u psa bardzo ciężkich chorób, jak chociażby wtórna żywieniowa nadczynność przytarczyc, ponieważ rosnący pies jest szczególnie czuły na nadmiar fosforu w stosunku do wapnia. Posiłki zwierzęcia możemy uzupełniać białym serem, jogurtem, kefirem i warzywami, zarówno gotowanymi, jak i surowymi. Dodanie do suchej karmy białego sera lub jogurtu w objętości około 1/4 porcji, nie zaburzy równowagi fosforowo-wapniowej, a znacznie poprawia smak posiłku, zapewniając, zwłaszcza szybko rosnącym psom, podaż wapnia. „Rozcieńczanie” gotowych karm węg*lowodanami (kasza, ryż, makaron) może prowadzić do niedoborów mikroelementowo-witaminowych, a także do otyłości ze względu na wysoką kaloryczność."
źródło: [url]http://rottweilerpl.weebly.com/zasady-prawid322owego-380ywienia.html[/url]

Na forach też czytałem podobne opinie. Moja sunia karmę toleruje albo w małych ilościach (o wiele za małych jak na jej wiek i rasę) albo z czymś. Ostatnio moczę granulki w wywarze mięsno-warzywnym, nawet zjada je wtedy, ale muszą być całkiem rozmoczone. Spróbuję jeszcze tego serka lub jogurtu.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 393
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Posted Images

[quote name='bezag']Akurat po moich psach nie widać, żeby były źle socjalizowane. Pies źle socjalizowany jest nieposłuszny, agresywny albo strachliwy.
Widzę, że Ty absolutnie nastawiłaś się na tryb"atak" xd
Na prawdę inne zasady wychowania panują gdy ma się jednego-dwa psy,a piątkę czy szóstkę.
Jeszcze jedno, nie mieszkam sama w domu a z liczną rodzinną, która również zajmuje się zwierzętami. Chyba o tym zapomnieliście.[/QUOTE]
no tak, bo pies który boi się chodzić po ulicy to super zsocjalizowany piesek:cool3:

Orzełek, a co w hodowli jadła?

Edited by Beatrx
Link to comment
Share on other sites

Orzełek, ale popatrz - cytat z Twojego postu:

[QUOTE]Posiłki zwierzęcia możemy uzupełniać białym serem, jogurtem, kefirem i warzywami, zarówno gotowanymi, jak i surowymi. Dodanie do suchej karmy białego sera lub jogurtu w objętości około 1/4 porcji, nie zaburzy równowagi fosforowo-wapniowej, a znacznie poprawia smak posiłku, zapewniając, zwłaszcza szybko rosnącym psom, podaż wapnia[/QUOTE]

;)

Link to comment
Share on other sites

Orzełek. Co do tego karmienia.

Nic nie stoi na przeszkodzie, żebys od czasu do czasu porcję suchej karmy zastąpił surowym mieskiem, warzywami, czy serkiem, jogurtem. Nie zaszkodzi. Ważne, żebys dbał o stawy, gotuj jej wywar z kurzych łapek i taka "galaretka" zalewaj suchą karmę, możesz tez dolać oliwy, czy rosołu.

Nie ma co popadac w paranoję, psy od setek lat karmione były odpadkami, i takie zbytnie wydelikacania organizmu, tez nie jest zdrowe. Jeżeli suńka nie ma ku temu jakich przeciwskazań, to nie zaszkodzi podawanie jej "normalnego" zarełka.

Kości cielece jako gryzaki, ciasteczka wątróbkowe domowej roboty, warzywka pozwol małej poznawać rózne smaki. ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Orzełek']Tą karmę mam z hodowli, więc chyba ją tam jadła.
OK, nie będę wpadał w paranoję ;)[B] Zazdroszczę tylko znajomym, którzy opowiadają, że ich szczeniaki zjadały wszystko, co im sypali i ciągle chciały więce[/B]j[/QUOTE]
mój też tak miał:evil_lol: a jak jej dosmaczysz np. zmieloną wątróbką to nie zje?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Orzełek']Tą karmę mam z hodowli, więc chyba ją tam jadła.
OK, nie będę wpadał w paranoję ;) Zazdroszczę tylko znajomym, którzy opowiadają, że ich szczeniaki zjadały wszystko, co im sypali i ciągle chciały więcej[/QUOTE]

Wiesz, powiem Ci szczerze, ze z czasem to się może zmienić ;) Pamiętaj tylko o zachowaniu prawidłowej wagi u Nuki. Te stawy to jednak cholerstwo jest kurcze, lepiej zeby miała 5 kg za mało niz 2 kg za dużo. ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Orzełek']Jak dosmaczę to zje, ale musi być karma rozmoknięta, bo inaczej zręcznie omija ją w misce
To mówicie, że karmiąc suchą mogę np. jeden posiłek dziennie zrobić mięsny lub nabiałowy?
Olać to, co piszą o gospodarce fosforanowej?[/QUOTE]
MOje psy zawsze tak jadły i dożyły swych lat w dobrym zdrowiu, z wyjątkiem jednego, ale tego nie miałam od szczeniaka. Dostawały suchą karmę, raczej z wyższych półek i surowe mięso oraz resztki z domu.
Obecny pies też jest tak karmiony i chyba mu dobrze. Z uwagi na fakt, że jest chudy i ma sporo ruchu dostaje jedzenia do woli. Nie patrzę na ilości podane na opakowaniach. Jak zacznie tyć to wtedy ograniczę.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Orzełek']Jak dosmaczę to zje, ale musi być karma rozmoknięta, bo inaczej zręcznie omija ją w misce
To mówicie, że karmiąc suchą mogę np. jeden posiłek dziennie zrobić mięsny lub nabiałowy?
Olać to, co piszą o gospodarce fosforanowej?[/QUOTE]

Obserwuj psa, zobacz czy jej się łapy nie rozjezdzają (w sensie palce- czy nie stoi na takich rozczapierzonych), czy nie ma "miekkich" nadgarstków. Zrób od czasu do czasu badanie krwi i tyle. Nie ma co popadac w paranoję. Karm tak, żeby mała dostała wszystko czego potrzebuje. Poczytaj sobie o BARFie.

Poza tym ja powiem szczerze, ze dla mnie tak odpowiednio zbilansowana karma, to taka trochę fantazja. W gruncie rzeczy, na czym to polega? Skad wiadomo, ze akurat dla Twojego ta konkretna karma jest odpowiednio zbilansowana? Mam wątpliwości co do jedynie słusznego sposobu karmienia. Z reszta jak zawsze gdy słysze o "jedynie słusznym sposobie" na coś tam.

Zdrowy rozsądek. To podstawa. Rozumiem plusy suchej karmy- przede wszystkim wygoda, ogólnie nie twierdze, że to coś złego. Niemniej jednak nie widzę nic złego w tym, żeby z karmy zrobić taki "wypełniacz" do mięsa, warzyw, nabiału.
Moje psy od zawsze jadły karmę+ surowiznę, z przewaga surowizny i mają się rewelacyjnie. Zdrowe ząbki, stawy, odpowiednia waga, ilosc i jakosc kup tez w normie. Serio polecam wątek o barfie, bo ja co prawda nie stosuję tylko barfu, ale informacji znajdziesz tam naprawdę sporo. :)

Link to comment
Share on other sites

Trochę 'siedzę' w żywieniu, tym bardziej w barfie którym karmiłam chihuahua (w tym sukę w ciąży, laktacji i szczeniaka od 3ciego tygodnia życia) 1,5 roku bez przerwy a wcześniej pół roku (uwierzcie że zdecydowanie łatwiej takim barfem 'trafić' w doga czy innego większego psa niż w takiego małego szczurka jak chihuahua u którego dzienne dawki np. nabiału to np. 4 gramy.. ;]).
I NIE POLECAM, przynajmniej na początku mieszania psu w żołądku karmą suchą, gotowanym, surowym i jeszcze 'odpadkami' (nawet jako zwolennik barfu jestem zdania, że w psiej diecie nie powinny się one znaleźć, ze względu na przyprawy ale nie tylko).

To jest rosnący szczeniak dużej rasy.
BARDZO łatwo przegiąć zarówno w jedną jak i w drugą stronę.
Zacznij mieszać i sprawdź wyniki szczegółowe (z kostnymi łącznie) - gwarantuję, że za ciekawie nie będzie. Można łatwo przegiąć u tak młodego psa.
Jak szczeniak dużej rasy rośnie to warto ukierunkować się na jeden rodzaj karmy. Dlaczego? Bo mieszając różne rodzaje karm organizmowi dostarczamy czegoś albo za wiele, albo inny składnik pokarmowy niweluje zawartość drugiego.
Super, że psy świetnie wyglądają i mają zdrowe ząbki. Moja suka była supergruba a miała niesamowitą anemię. Jak chcemy wiedzieć co w psie 'siedzi' to robimy wyniki. Po sierści, zębach tego tak do końca nie stwierdzimy. O ile u psa o normalnej aktywności, który nie pełni funkcji reprodukcyjnych i już NIE ROŚNIE jakoś taka dieta da radę (choć też nie zawsze tak do końca), to u rosnącego szczeniaka dużej rasy to jest takie 'może tak a może nie'.

Nie chcesz gotować i suplementować/ stosować barfu (te diety same w sobie są niezwykle urozmaicone i nie ma sensu urozmaicać ich suchą karmą dodatkowo bo można namieszać i to bardzo) - zainwestuj w dobrej jakości suchą karmę. Tak na prawdę karmą puppy będziesz karmić psa do roku a to jakie jedzenie będzie dostawać ukształtuje jego organizm w bardzo ważnym momencie wzrostu. Więc nie ma co oszczędzać. I nie żadne Royale czy Eukanuby, bo to shit jakich mało - jest mnóstwo karm w normalnych cenach które są świetnej jakości i sprawdzają się w duzych rasach (mam doga niemieckiego). U mnie np. sprawdziła się w takim newralgicznym wieku Acana, ale teraz dość często karmę zmieniam i znalazłam już nawet karmy klasy Acany będące jednocześnie znacznie tańsze ;)

To nie jest takie proste.
Owszem, kiedyś gdy ludzie nie mieli zbytnio wyboru i sucha karma to było hmm chappi albo pedigree to miało to sens, bo w tej karmie mało co było.
Ale teraz podając prawidłową dawkę suchej karmy - pies dostaje autentycznie wszystko w optymalnych ilościach. Dodając mięsa - zaburzamy gospodarkę fosforową, czy tego chcemy czy nie. Warto by było wówczas dodawać wapnia. Z kolei przesadzenie z wapniem też może być niebezpieczne i niezbyt ciekawe. U dorosłego psa możemy sobie próbować i eksperymentować. W przypadku rosnącego organizmu jest sens?

Nie wspomnę już o tym że jeśli podstawą jest sucha karma a psu dodajemy mięso surowe dodatkowo gotowane i inne takie to 'bawimy' się też pH żołądkowym.
pH żołądka psa karmionego suchą karmą jest znacznie wyższe, zahaczające niekiedy (przy długim karmieniu) nawet o zasadowe (!), ponieważ sucha karma poddana takiej a nie innej obróbce termicznej takiego właśnie środowiska wymaga.
Natomiast wszelkie żywienie naturalne, w tym surowizna wymaga kwaśnego pH.
A więc mieszając, zwłaszcza w niewielkich odstępach czasu - możemy narobić wiele złego.
O ile pies żywiony barfem jest w stanie strawić suchą karmę i nie ma żadnych rewolucji, to pies który za podstawę ma suchą karmę w większości może nie tolerować surowizny (stąd gadanie ludzi że pies miał zatwardzenie po surowej kości - nic dziwnego jak na codzień je granulki). Toleruje - super.
Ale nie wiemy kiedy taka tolerancja się skończy.
Sucha karma nie jest jedzeniem naturalnym dla psa, trzeba o tym pamiętać.
O ile gotowane z surowym można tak na prawdę zmieszać bez zbytnich rewolucji, to mieszanie z suchym dla psa jest niezłym kombajnem w żołądku.
Osobiście nie radzę.

W Twoim przypadku postawiłabym jednak na prawdę na dobrej jakości suchą karmę. Przynajmniej do kiedy pies rośnie i się rozwija.
Warto uwierz.
Ja teraz widzę to po dogu...

Link to comment
Share on other sites

Dziękuję Aysel za obszerne wyjaśnienia!
Chciałbym karmić psinkę jedzeniem naturalnym, ale obawiam się, że moja wiedza na ten temat jest niewystarczająca i mógłbym jej jakąś krzywdę wyrządzić. Wolę nie eksperymentować na szczeniaku rasy podatnej na dysplazję. Pozostanę w takim razie przy suchej, tym bardziej, że sunia zaczęła ją w końcu jeść.
Wczoraj miała jakieś sensacje żołądkowe, ale mogły być spowodowane tym, o czy pisałaś, czyli połączeniem różnych pokarmów.
Z tym Royalem to namieszałaś mi w głowie, myślałem, że to dobra karma.

Link to comment
Share on other sites

Orzełku, Royal kiedyś był dobrą karmą, ale teraz to się zmieniło. To karma bardzo droga i moim zdaniem nie jest warta swojej ceny biorąc pod uwagę skład. Moje pekińczyki okropnie wymiotowały po Royalu. Musiałam im zmienić karmę i to migiem.

Link to comment
Share on other sites

Jeśli chciałabyś karmić naturalnie to to jest super wyjście i sądzę, że powinnaś teraz zacząć o tym czytać.
Zdecydowanie taniej wychodzi takie karmienie, odpowiednio podawane jest zbilansowane lepiej niż niejedna sucha karma.
No i zdrowiej, nie czarujmy się.
Ale sądzę zwyczajnie (to jest moje osobiste zdanie), że narobisz więcej złego niż dobrego jedzonko mieszając.
Masa ludzi miesza - ja sobie z tego zdaję sprawę i tego nie neguję.
Ale u psów ras dużych wzrost jest tak intensywny i wymagajacy (jeśli tak to mogę nazwać), że nie ma co ryzykować ewentualnymi niedoborami czy nadmiarami. W takim przypadku trzeba się zdecydować na konkretny rodzaj żywienia, który pies będzie tolerował i przyswajał (bardzo dobrze jest po jakimś czasie karmienia zrobić psu badania krwi - to daje nam rzeczywisty obraz tego czy psu karma służy czy nie, na podstawie samej lśniącej sierści nie jesteśmy w stanie tego stwierdzić).

Royal cóż...
To jest karma której marketing jest na prawdę godny podziwu.
Ta karma ma skład coraz bardziej przypominający pedigree niestety a jest sprzedawana kilkukrotnie drożej. Ba! Bez czytania składu poleca ją nawet szereg hodowców którzy to pedigree czy chappi uważają za zło (a tak na prawdę Royal mało czym już się od pedigree różni...).

W wyborze dobrej karmy należy kierować się przede wszystkim zawartościa mięsa w karmie. I nie bać się, że czasem duża zawartość mięsa wpływa na dużą ilość białka. Wbrew pozorom nie jest to takie złe. Mój dog od 4 lat non stop jest na karmach wysokobiałkowych. Nigdy nie wyglądał i nie czuł się lepiej. Mało tego - jest ogromna masa mięśniowa, stan stawów i kości - na zbożówce na pewno nie byłoby tak 'pięknie'.

Jest sporo fajnych suchych karm, tylko trzeba umieć czytać składy :) I nie dać się zwieść marketingowi - zazwyczaj karmy o mniejszej 'reklamie' są często tańsze i lepsze od tych ogromnych firm.
Jeśli chcesz na pw mogę Ci pomóc - nie chciałabym publicznie sypać różnymi firmami, bo zaraz zostałabym posądzona o reklamowanie jakiejś karmy a nie o to chodzi ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='asiak_kasia']W gruncie rzeczy, na czym to polega? Skad wiadomo, ze akurat dla Twojego ta konkretna karma jest odpowiednio zbilansowana? [/QUOTE]

Pies jako drapieżnik ma jasno określone zapotrzebowanie na białko, tłuszcz, witaminy i minerały. Na podstawie tego zapotrzebowania stworzone zostały suche karmy.
Zresztą zauważ, że jeśli zrobisz analizę barfu wyjdą Ci bardzo podobne wartości ;) No może trochę więcej tłuszczu i białka.

Suche nie jest złe ale podawane z rozsądkiem.

Też nie rozumiem ludzi którzy uwazają je za coś jedynie słusznego, ale oni prędzej czy później (mam nadzieję, że nie kosztem psów) zobaczą w jakim ogromnym są błędzie. Trochę 'siedzę' w barfie, nawet dłużej niż trochę. Mam też dwa alergiki, suczkę z nadwrażliwym układem pokarmowym. Jak mieszałam suche z surowym były niezłe jaja... Jak zaczęłam karmić surowym a suche dawać od czasu do czasu (przy okazji np. wyjazdu) rewolucji nie było żadnych, ale wyniki przy dłuższym mieszaniu nie były za ciekawe. U dorosłego psa, mało tego niepełniącego funkcji rozrodczych. Więc co może się stać u szczeniaka?...
Nie uważam suchego za jedyny sluszny pokarm, widzę bardzo wyraźnie jego wady, zwłaszcza, że na prawdziwym barfie moje psy były przez spory okres czasu (i chyba nie dało się porównać tego do nawet najwspanialszej suchej karmy). Ale zastanowiłabym się czy mieszaniem nie zrobię wiecej złego niż dobrego w organizmie tak młodego psiaka, w dodatku rasy dużej, gdzie dysplazję możemy rozwinąć na własne życzenie...
To jest moje zdanie.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...