Jump to content
Dogomania

Madryt


BeaBono

Recommended Posts

po wyniki pojade w poniedzialek .z okiem ta przynajmniej wetka nie widzi mozliwosci poprawy.
oko tak wyglada kiedy puchnie zdjecie z dzis czyli juz po zastrzyku p.obrzekowym po znacznej poprawie.
potencjalny ds jeszcze sie nie odezwał ale chyba zlamie swoje zasady i po niedzieli zadzwonie co postanowili.
[IMG]http://images42.fotosik.pl/576/3a5375dca98ae607med.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

a jak juz w temacie oczyto pokazywałam /chwaliła sie/ oczeta mojej Lu jedno braz jedno zielone;)
[IMG]http://images48.fotosik.pl/403/7747b6f51d605fd5med.jpg[/IMG]
a to stary lew...
[IMG]http://images37.fotosik.pl/1769/b3a1e4ab7ed10b18med.jpg[/IMG]
a tak sie chowa przed szczotkowaniem...
[IMG]http://images42.fotosik.pl/576/a3bce7e415510cefmed.jpg[/IMG]
[video=youtube;x5zMtLsrOyY]http://www.youtube.com/watch?v=x5zMtLsrOyY&feature=youtu.be[/video]

Edited by rytka
Link to comment
Share on other sites

[quote name='SkarpetKa']A to dobre Lu jest z huskym pomieszana ;) Śliczna kotka!

Tak, tak Madrytku schowaj się w koszyczku i zamknij oczka to cię jeszcze na dodatek widać nie będzie :eviltong:[/QUOTE]

zwyczajna z niej kotka szczerze to koty sa wszystkie sliczne a psy to róznie;)Lu lekko stuknieta jest jak ja wolam nie rzyjdzie kaze sie gonic a jak mi sie znudzi i ide do dmu to ona sama przychodzi,zboczona tez jest bo jej pasja jest wylizywanie moich włosów zeby siebie myła tak jak mnie ;)

sa wyniki wszystkie ok .morfoloia dobra,biochemia lekko podwyzszony ALAT ale nie ma sie co martwic,testy ujemne.widac poprostu taki parszywiec z niego;)
przynajmniej nikt mi nie zarzuci,ze wtrynilam mu chorego kota jak pewna Pani,ktorej wyadoptowalam kota jak tylko pytam co słychac jak kot sie czuje wysluchuje,ze był w strasznym stanie; smierdzial ,byl brudny i ciezko chory na wszystko i koszty leczenia sa ogromne a cyt' wina tej choroby jest otrzymany przezemnie podobno zdrowy kot'Pani ciezko zrozumiec,ze kot byl ciezko chory ,leczony,obciazony ale w momecie adopcji zaszczepiony i zdrowy a ,ze wyszły inne choroby,ktorych nie zdiagnozowano wczesniej to moja wina jest oczywiscie.
M wyglada paskudnie łazi taki wyliniały ,z opuchniietym okiem i snuje sie wolno po osiedlu szukajac klopotow ...radzi sobie ale wolałabym ,zeby miał wlasna duza posesje do pilnowania ;)jak mu to oko nie przejdzie od jutra zaczne smarowac atecortinem .
w dzien to koty tylko zagladaja do domu na zarcie ale zasada u mnie jest zawsze taka koty spia w domu i M sie stosuje LU zjawia sie o 8.oo jak na porzadna panne przystało M jak to chłopakowi wolno wiecej jest o 10.00.
M i Lu zra od jakiegos czasu tylko suche royal i bosch zmieszane w rownych proporcjach jak sprobowalam dosypac wiskasa troche Lu chodziła caly dzien i milaczala nie zjadal ani kesa pinda jest tak wyczulona na tansze karmy,ze szok .

Edited by rytka
Link to comment
Share on other sites

dzis znow pykałam kotom po oczach bede fotki wstawiac;)
M zakraplam jest lepiej ale jeszcze nie zdrow:(
tak wyglada dzisaj mizerota.
[IMG]http://images46.fotosik.pl/1777/d04629806bdb190emed.jpg[/IMG]
[IMG]http://images48.fotosik.pl/417/435a4ef3044b4c99med.jpg[/IMG]
gupia baba skusiłam sie na 'promocje' zwirek mi sie konczył a była kuweta kryta plus zwirek gratis 40zeta mysle sobie wezme niech sraja w zamknieciu a zima idzie niedlugo kupy beda tylko domu bo gdzie na sniegu nie zrobi kot. no i okazalo sie,ze dzwiczki wahadłowe nie do ogarniecia ,zreszta wg.M pudelka sa od spania nie srania.do tego zwirek drewniany był czyli bezuzyteczny tak oto nie mam zwirku i 40zeta.
[IMG]http://images41.fotosik.pl/1764/27df876893fb4818med.jpg[/IMG]
[IMG]http://images46.fotosik.pl/1777/1400324b4698419emed.jpg[/IMG]
i jeszcze Lu
[IMG]http://images43.fotosik.pl/1555/15d81631869cf27cmed.jpg[/IMG]

Edited by rytka
Link to comment
Share on other sites

Moje podrośnięte 2,5letnie koty z drzwiczkami do kuwety też miały kłopot. Po 2 latach mi się przypomniało, że drzwiczki leżą w pawlaczu, więc zamontowałam je dumna i blada, no i moja Skarpetka sprawy nie ogarnęła i zlała mi się z wrażenia na łózko, gdzie nigdy jej się to wcześniej i później nie zdarzyło. Ale sama kryta kuweta to duuuuże udogodnienie.

Oj to Madrytowe oczko mogłoby już dojść do siebie. No cóż zrobić, taki już jego urok, ważne że fajny z niego kocur!


A Lu jest boska, koniec i kropka! Żadna tam zwyczajna :eviltong: Ale ja chyba też tak mam, ze wszystkie koty są dla mnie wyjątkowe i niestety w każdym moim tymczasie po kolei się zakochuje :(

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

sukces bo krzystaja z krytej (bez dzwi oczywiscie)naprawde wygoda:)
dzisiaj wracam do domu a siora do mnie z taka hisoria. Mąż do niej ejj...pod oknami ktos sie woła Madryt Madryt.Siora patrzy grupka dziewczynek i 2 chłopakow(wiek ok.od 7 do 13) i 2 małe pieski .otwiera a dzieciaki przepania jest ,Madryt a siora jest ale spi i narazie nie wyjdzie bo jest chory troche;)Madryt jest najlepsza reklama samego siebie moze trzeba mu uszyc szeroka obroza z napisem do adopcji i nr.tel.mam wrazenie,ze gdzies sie stołuje i przesiaduje bo sa dni ,ze zimno pada a gada nie ma kilka godz.potem przychodzi z kiełbasa w pysku..podpadające.No jest mega Kocur a dzieci pewnie to te dziewczyny co mu serce przypinaly ostzegalam,ze drapnie i ugryzie widzdza ale sie nie boja bo on tak troche...i on faktycznie tylko macha nie wyciagajac pazorów jak jest niezadowolony a gryzie odwrotnie jak jest zadowolony i lekko;)

Link to comment
Share on other sites

od dzis mozna M nazwac kotem łownym do tej pory dumnie przynosil kiełbaski ,ogryzki od jablka itp a dzis tadam...ptaszek (chyba gil )siora eee.. napewno jakiegos zdechłego znalazl gdzie Madryt by cos upolował...a to sie rusza !!zabralam mu niedoszla ofiare z pyska ptaszek miedzy szczebelkami płotu pofruna a M za min i wyryŁ prosto w płot.smichu bylo oczywiscie gniewa sie na nas patrzec na niegoo nie mozna siora chciala go poglaskac to ugryzl i pobil lapami,nawet Lu sie obrywa jak zobaczyl,ze Lu sie lasi do siory to podszedl na metr i zacząl syczec na nie...no nerwy zszargane ma;)Lu sie odgryzla wyszla na chwile na dwor i po 5 min tez przyniosla ptaszka(jakis maly z zolta plamka na glowie)specjalnie chciala go zdolowac do konca:)a to mial byc jego wielki dzien.niestety ofiary Lu nigdy nie sa zywe ale usmierca je szybko bez męczenia.

ps.wiem gdzie m przesiaduje łazi po rusztowaniach i pewnie tez tam podsypia sobie:)-ocieplaja bloki.

ps2.obraza wielka bo nawet nie nocuje w domu przyszedł dzis po południu sie pokazac wcale nie glodny i poszedł znów, zdecydowanie ma inne lokum zapasowe.

Edited by rytka
Link to comment
Share on other sites

[quote name='KateBono']To sam sobie znalazł domek?;)
A jak z tą panią co chciała adoptować Madryta? Zrezygnowała?[/QUOTE]

Pani więcej nie zadzwoniła a był to dom idealny dla M szkoda wielka:(
co on sam sobie znalazl to nie wiem?czy znalazł jakiś dom czy meline/ piwnice ?boje sie,ze majac do dyspozycji rusztowania to juz ludziom zagląda do domów na pietrach:)jak to mowi moja siora straszny 'buc' sie zrobił wg. niego wszystkie domy na osiedlu naleza do niego;).Na wsi był tępiony/ ustawiony przez kocury a tu ma cale osiedle i łąki dookoła dla siebie tyko ma, jako wlasiciel tak wielkiego terytorium zrobil sie pewny siebie strasznie i zarozumialy;)

Link to comment
Share on other sites

zjezdzamy 10-15 listopada.siora jedzie ze mną bo my bez siebie zyc nie mozemy a jezdzic w ta i wewta tez juz nie mamy sily;)narazie pomieszka u mnie az nie 'opchnie' swego mieszkania i nie kupi czegos blisko mnie;)
no nie wiem M i LU wybredne sa teraz rozpieszczone mieszczuchy jedza ino royala i sannabel inne jak kupie to zalegaa w misce a one chodza i piszcza ,ze glodne.w sumie od czerwca ze dwa razy wizelam po 60 zl na fakture zarcia i zwirku .we wrzesniu i pazdzierniku nie bo dosc duzy byl rach za weta jakos wykarmiam je narazie ale jak co to karme przyjme;)
zdrowy zlawi tylko ale to juz mu raczej zostanie przytył troszke biedyn jak wroci na wies znowu lomot od kocurow go czeka;)

Link to comment
Share on other sites

dzis zawiozłam M do drugiej siory na zwiady...siostrzeniec zawsze chcial kota oni stracili psa jakis czas temu ale M brakowalo by mozliwosc wychodzenia .Był mega zadowolony mruczal ,zwiedzial, ocieral sie, lasil ,drapnal szczypna ale caly czas mruczal polubili go ale po 2 godz.M stwierdzil wszystko fajnie ale gdzie ogrodek chce zwiedzic ogrodek;)chyba byly nieszczesliwy takze niestety podchody adopcyjne na nic moje ale nic straconego napewno trafi mu sie dom z ogrodem w koncu;)

ps.dzis ide z psami na spacer spory kawalekk od domu pacze... a za plotem czai sie dzieciak z kulka sniegu i drze sie Madryt,Madryt...w co ten M sie bawi z tymi dzieciakami i jak daleko siega jego znajomosc wsrod dzieci?

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

M ja wrócil na wies dostal depresji nie chcial z domu wychodzic przeszlo mu jak rzucil sie na siore ; siedzial kolo niej za plecami i w pewnej chwili przejechał jej pazurami do krwi po szyji...zemscil sie za wywiezienie z miasta i deprecha mu przeszla jakos;)uwielbiam m kot z charrrakterrem.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ajula']to jak Kasia ma jeszcze tą karmę dla Madryta to może byś wzięła, jak przyjedziesz z Atosem na zabieg? A jak nie, to trzeba zapytać Krzyśka, czy u nas w piwnicy czegoś nie ma.[/QUOTE]

fajna masz tą piwnice;)M sie zrobil wybredny suchych marketowych nie je ,puszki tak;) nie chce brac go głodem bo ciezko mu bylo przybrac niby wyniki ma dobre ale on taki nie za bardzo... ma dni,ze wyglada jak kupa nieszczescia oko lazawi ,kaszle, chodzi nie w sosie, chowa sie z domu nie chce wychodzic idp . jak ma gorsza karme mniej je i chudnie wiec nie szczedze na zarciu kupuje royala i bocha ale Kasia mowila,ze arion ma to jeszcze mu podchodzil jak kiedys kupilam.

czasem sypne tez kotom wsiowym ale raczej tego nie robie mam sasiadke,ktora mnie obserwuje jak ide z psami; gdzie sikaja ,czy kupy posprzatane. dokarmiajac je u siebie na podworku jeszcze bym im krzywde zrobila choc mi przykro bo poznaja mnie pedza do mnie a ja nie moge :( jak mam wiecej to zanosze na podworko obok gdzie koty sa mile widziane i dokarmiane.

Link to comment
Share on other sites

a jak juz o M mowa to...
co my tu mamy na komodzie wazonik sztuczny slonik ,sztuczny kotek...
[IMG]http://images42.fotosik.pl/680/3ca4508764b75b6cmed.jpg[/IMG]
''ha,ha, ha ale Was nabrałem..ja jestem prawdziwy''
[IMG]http://images34.fotosik.pl/470/9e5c0505b2304a97med.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

i jedza Ariona...skonczyl sie royalek akurat kiedy przywiozlam worek...najpierw goraczkowe poszukiwania po wszystkich miskach tj.M,ktory do mojego pokoju nie chodzi a przylazl sprawdzic czy Lu przypadkiem nie ma lepszej karmy w swoich miskach niz on w kuchni i tak caly dzien po kilka razy..no nie ma wiec zaczął zrec ariona;)Musze tu pochwalic moja Lu jest wierna jak pies w Tychach zawsze spała ze mną, moj pokoj byl jej pokojem teraz tez caly zwierzyniec u kuchni lub w innym pokoju tylko Lu ze mną twardo czy ciasno czy nie wygodnie . Mela tez zajrzy czasem ale ucieka bo w nocy u nas w pokoju przekrecania co kila godz,przewijanie czasem a ona spac lubi w spokoju wiec ucieka tylko Lu nie rezygnuje mimo,ze w nocy kilka kilkanascie razy zwalam ją z lozka;).Natomiast Lodek i M wybrali sobie kuchnie do spania przy czy M musialam legwisko schowac do koszyka bo Lodek mu notoryczie zabieral z kolei Lodkowi lubi Atos zabierac o co ostatnio sie bija itd.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Madrytowski nie lubi sniegu jak zimno i snieg nie wychodzi sprawdza tylko i wraca sie do domu.Wogole zaprzyjaznia sie z psami pozwala im sie obwachiwac ,dotykac ,kladzie sie spac kolo nich ale tez wreszcie uznał ich przewage tj.złazi jak go ktory zwala z legowiska ,choc nie zawsze go wyrzucaja czasem maja pieski dobre serce;) ja tez mam dobre serce i zeby mu ie bylo przykro dalam jego legowsiko do koszyka i nareszcie mu zaden pies tam nie wlezie ,ma swoje miejsce wlasne.niestety z kumplowania sie z psami wynosl bardzo zły zwyczaj sepienia lazi za nimi i razem sepa namolnie jak ktos je cos, oczywiscie wedlinki ale tez makaron ,chlebek itd.ino patrzec jak zacznie szczekac;)

M bezpieczny w swoim 'domku' ..prawie bo z gory atakuje Lulka a Mela potrafi morde wsadzic mu do srodka jak ją M wkurzy ona jest całkowicie odporna na kocie łapy i M nie wie jak sobie z nia poradzic musial sie podporzadkowac.
[IMG]http://images43.fotosik.pl/1673/24577a2cc02e6703med.jpg[/IMG]

Edited by rytka
Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

Madryt nasza ozdoba domu nadal uwaza ,ze najladniej prezentuje sie na komodzie;)
[IMG]http://images45.fotosik.pl/1674/8f59dc3635afbed7med.jpg[/IMG]
ale ale ostatnio umoscil sie uwaga...na stole na wielkim talerzu...mozna powiedziec sam podal sie na obiad tylko polac sosem.
pelni tez wdzieczna role nadzorcy lodowki ..lezy na lodowce lapa zwisa i kazdorazowe otwarcie lodowki tylko za zgoda Madryta i pod warunkiem podzielenia sie lupami.\madrytowski jest boski bardzo inteligentny moja Lu jak jej nie nasypie do miski to zdechnie z glodu a Madryt przyjdzie poprosi raz za jakis czas drugi i jak nadal nie sypie idzie gdzie trzymamam worki z zarciem i wcina oczywiscie kocie psiego nie rusza.
[IMG]http://images42.fotosik.pl/721/d1cac7aad47f6db7med.jpg[/IMG]
za to z zabawa to kiepsko nie wie o co kaman i co to niby ciekawego z tymi piłkami itp...
[IMG]http://images42.fotosik.pl/721/84085efd12c8306emed.jpg[/IMG]

[IMG]http://images50.fotosik.pl/1807/d62964e21c48c76dmed.jpg[/IMG]

[IMG]http://images39.fotosik.pl/1893/aed4bc9cce294d3emed.jpg[/IMG]

Edited by rytka
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...