Jump to content
Dogomania

Cocker Spaniel


Spanielka00

Recommended Posts

Witam razem z moją rudą "zarazą":evil_lol: Lenką wszystkich forumowiczów;) zawsze chciałem mieć spanielka no i mam piękną schroniskową sunie. nie planowałem żadnej zwierzyny w domu ale kiedy w radio powiedzieli, że jakaś pani wyrzuciła cztery spaniele na ulicę i czekają w schronisku na nowy dom, to nie wytrzymałem i od razu zadzwoniłem do przytułka (odziwo moja żona nie miała większych oporów ) . kiedy zabrałem Lenę z przytułka wszyscy znajomi pukali się w głowę- że spaniel, że w bloku, że sie nie wybiega i rozwali mieszkanie (mamy jeszcze dwie kotki ) jak oni się mylili "suka bura"- bo tak do niej pieszczotliwie mówię rozwaliła dosłownie wszystkich łącznie ze mną i moją żonką oczarowała i zaczarowała nas swoją osobowością. oczywiście musiała się najpierw zaklimatyzować co trwało mtydzień i później było już tylko lepiej. Ale nie o tym mowa bo mógłbym tak bez końca i to raczej nie ten dział na takie tematy;) pomimo doskonałości mojej suni mam z nią dwa duże problemy mianowicie bez przerwy zrywają się i pękają jej poduszeczki w łapkach co prawda ma duże "kapcie", włosy pomiędzy palcami, i dodatkowo pani weterynarz powiedziała że ma osłabioną odporność i dlatego jej tak pęka, cały czas kuleje i liże sobie łapki chciałem jej to powycinać żeby wykluczyć przynajmniej te owłosienie łapek, ale tu pojawia się drugi problem :oops:kiedy próbuje podedjść z nożyczkami do łapki moja boska sunia staje się niewiarygodnie agresywna !!! w obronie łapki jest gotowa mnie pożreć no i co ja mam w tej sytuacji zrobić ? (przepraszam na pisownie ale nie zwracam uwagi na przecinki kropki i inne błędy :lol:)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='talib323f']Witam razem z moją rudą "zarazą":evil_lol: Lenką wszystkich forumowiczów;) zawsze chciałem mieć spanielka no i mam piękną schroniskową sunie. nie planowałem żadnej zwierzyny w domu ale kiedy w radio powiedzieli, że jakaś pani wyrzuciła cztery spaniele na ulicę i czekają w schronisku na nowy dom, to nie wytrzymałem i od razu zadzwoniłem do przytułka (odziwo moja żona nie miała większych oporów ) . kiedy zabrałem Lenę z przytułka wszyscy znajomi pukali się w głowę- że spaniel, że w bloku, że sie nie wybiega i rozwali mieszkanie (mamy jeszcze dwie kotki ) jak oni się mylili "suka bura"- bo tak do niej pieszczotliwie mówię rozwaliła dosłownie wszystkich łącznie ze mną i moją żonką oczarowała i zaczarowała nas swoją osobowością. oczywiście musiała się najpierw zaklimatyzować co trwało mtydzień i później było już tylko lepiej. Ale nie o tym mowa bo mógłbym tak bez końca i to raczej nie ten dział na takie tematy;) pomimo doskonałości mojej suni mam z nią dwa duże problemy mianowicie bez przerwy zrywają się i pękają jej poduszeczki w łapkach co prawda ma duże "kapcie", włosy pomiędzy palcami, i dodatkowo pani weterynarz powiedziała że ma osłabioną odporność i dlatego jej tak pęka, cały czas kuleje i liże sobie łapki chciałem jej to powycinać żeby wykluczyć przynajmniej te owłosienie łapek, ale tu pojawia się drugi problem :oops:kiedy próbuje podedjść z nożyczkami do łapki moja boska sunia staje się niewiarygodnie agresywna !!! w obronie łapki jest gotowa mnie pożreć no i co ja mam w tej sytuacji zrobić ? (przepraszam na pisownie ale nie zwracam uwagi na przecinki kropki i inne błędy :lol:)[/QUOTE]


a w jakikolwiek sposób przyzwyczajałeś suczkę do zabiegów pielęgnacyjnych?
wiesz jakiej pielęgnacji wymaga spaniel (czy tam pies w typie spaniela)?

nie powinno się psu zostawiać kłaków miedzy opuszkami, łatwo wtedy o podrażnienia. Doraźne działenie to kaganiec na mordę, druga osoba do pomocy i na siłę psu przyciąć te kłaczory. A agresja stąd, że suka może nie być przyzwyczajona do majstrowania przy łapach, dwa- mogą ją boleć bo sa podrażnione

no i stopniowe przyzwyczajanie do zabiegów pielęgnacyjnych, smakołykami, inaczej się nie da

Link to comment
Share on other sites

  • 1 year later...

Pozwolę sobie odświeżyć wątek.
W moje ręce "z dobrodziejstwem inwentarza" trafiła spanielica rudo biała, niespecjalnie okłaczona, ale jednak.
Pierwsze miesiące poświęcone na doprowadzenie suki do stanu używalności - ciąża (na moje szczęście urojka), szczepienia, wściekła alergia z gnojem w uszach na poziomie nieczęsto widywanym, sterylka itd. Teraz przyszedł czas na zajęcie się trochę bardziej sierściuchą, bo dotychczas to tylko paluszki strzyżone, żeby się błocko pomiędzy nie wpychało, uszy skracane i wycinane kołtuny, które mimo czesania zawsze się koło ucha i pod pachą znajdą, no i furminatorem zamiast trymera "po krótkim".
Pytanie zasadnicze - piszecie o szkodliwości golenia, ale z tego co rozumiem rzecz dotyczy korpusu, krótkiej sierści - tnąc nożyczkami "frędzle" z łap, brzucha i strzygąc uszy na krócej nie zrobię psu krzywdy?
Nie wchodźcie, proszę, w kwestie estetyczne "wyższości wyglądu spaniela z firanką nad bez firanki". Suka jest "spanielopodobna" więc żadnych wystaw. Mieszkamy w lesie ze swobodnym dostępem do wody chodzi więc wiecznie mokra. Mimo diety nadal okresowo reaguje alergią - skóra bywa podrażniona, uszy się zapalają (może ma uczulenie na mysinę, na którą uparcie poluje :/). Ma też tendencję do łojotoku, bardzo szybko po kąpieli robi się lepka. Przetestowane malaseb, manusan, najdelikatniejszy szampon dla szczeniąt i opinia weta... niektóre psy tak mają. Chodzi mi o to by tę jej skórę utrzymać w miarę "przewiewną" i suchą, co powinno nieco uprzyjemnić jej życie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='marie']Pozwolę sobie odświeżyć wątek.
W moje ręce "z dobrodziejstwem inwentarza" trafiła spanielica rudo biała, niespecjalnie okłaczona, ale jednak.
Pierwsze miesiące poświęcone na doprowadzenie suki do stanu używalności - ciąża (na moje szczęście urojka), szczepienia, wściekła alergia z gnojem w uszach na poziomie nieczęsto widywanym, sterylka itd. Teraz przyszedł czas na zajęcie się trochę bardziej sierściuchą, bo dotychczas to tylko paluszki strzyżone, żeby się błocko pomiędzy nie wpychało, uszy skracane i wycinane kołtuny, które mimo czesania zawsze się koło ucha i pod pachą znajdą, no i furminatorem zamiast trymera "po krótkim".
Pytanie zasadnicze - piszecie o szkodliwości golenia, ale z tego co rozumiem rzecz dotyczy korpusu, krótkiej sierści - tnąc nożyczkami "frędzle" z łap, brzucha i strzygąc uszy na krócej nie zrobię psu krzywdy?
Nie wchodźcie, proszę, w kwestie estetyczne "wyższości wyglądu spaniela z firanką nad bez firanki". Suka jest "spanielopodobna" więc żadnych wystaw. Mieszkamy w lesie ze swobodnym dostępem do wody chodzi więc wiecznie mokra. Mimo diety nadal okresowo reaguje alergią - skóra bywa podrażniona, uszy się zapalają (może ma uczulenie na mysinę, na którą uparcie poluje :/). Ma też tendencję do łojotoku, bardzo szybko po kąpieli robi się lepka. Przetestowane malaseb, manusan, najdelikatniejszy szampon dla szczeniąt i opinia weta... niektóre psy tak mają. Chodzi mi o to by tę jej skórę utrzymać w miarę "przewiewną" i suchą, co powinno nieco uprzyjemnić jej życie.[/QUOTE]

Jak najbardziej możesz ciąć. Wycinaj wszystkie filce i regularnie ją trymuj. Za pomoca trymera można zrobić spanielowi fajną króciutką fryzurkę bez doprowadzania sierści psa do stanu kłębiącej się wełny

Link to comment
Share on other sites

Dzięki! Ona na korpusie, to taki raczej "łysek", wełny tam prawie nie ma, podszerstek ładnie schodzi furminatorem, a grubsze da się "skubać". Góra dość szybko wysycha, problemem są uszyska i podwozie z łapami, bo taka podrażniona skóra to ma tendencję do odpażeń, a jak ktoś lata przez cały dzień w mokrym szlafroku...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Cockermaniaczka']To zetnij podwozie i lapy....Uszy mozna skrocic... Po sterylce suka niestety prawdopodobnie zarosnie dosc mocno :cool1: A wtedy to albo mocne trymowanie albo maszynka...[/QUOTE]

Lepiej trymować...mimo wszystko. Jak widzę co się dzieje z kłakami spanieli jechanych maszynką to chce mi sie plakac

Link to comment
Share on other sites

  • 3 months later...

Suczysko faktycznie po sterylce mchem strasznym porasta. Czy mogłybyście, proszę, polecić dla niej jakiś trymer?
Furminator tego puchu nie łapie, a skubanie żywego srebra jest skazane na porażkę. Mordkę i grzywkę to daję radę, ale korpus to przecież nuda okropna i trzeba wiać ;)
Podwozie i łapska nauczyłam się ciąć maszynką nie robiąc z psicy pośmiewiska, ale góry nie muszę - tam się nie uczula. Naoglądałam się zdjęć puchatych cockerów ala Chewbacca i nie chcę!
Z góry dzięki za podpowiedzi i jeszcze raz za cierpliwość, sierść cockera ma się nijak do podszerstkowych owczarków więc uczę się na nowo.

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...