Jump to content
Dogomania

Behawiorystyka jako kierunek studiów ! Good news :-)


e_vitka

Recommended Posts

motyleqq - na tym etapie jest podejrzany, a dlaczego - napisałem wcześniej. Jeśli znana będzie kadra i plan studiów - wtedy będzie można powiedzieć coś więcej. Zauważ, że 'podejrzany na tym etapie' bynajmniej nie oznacza 'nie warty uwagi, bezsensowny'.
Odpowiem też na pytanie, które skierowałaś do a_niusia: zoologia jest specjalnością w obrębie szeroko rozumianej biologii. Np. ktoś kończący biologię, broniąc pracę dyplomową (mgr) z zoologii jest zoologiem. (w dużym uproszczeniu, formalnie tego typu specjalności nazywa się i nadaje dopiero po obronie rozprawy doktorskiej)

evel - wszystko zależy od tego, czy chcesz wiedzieć jak nauczyć psa siadać, czy chcesz wiedzieć dlaczego możesz go tego nauczyć. Aktualnie w Polsce nie da się w jednym miejscu nauczyć jednego i drugiego.

Soko - mylisz się. To skąd ktoś czerpie wiedzę jest równie istotne jak to, w jaki sposób ją wykorzystuje. Analogie medyczne (samozwańczy radiesteci, etc.) nasuwają się same.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 263
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Dlaczego tak negujesz to, że ktoś sobie poradzi na studiach? Trudna nie znaczy niemożliwa do opanowania, to nie są synonimy. Dla mnie biologia to strasznie dużo kucia i to mnie najbardziej odtrąca, mniejsza o zagadnienia, ale nie zamierzam z powodu "bo nie chce mi się pouczyć" rezygnować z tego, co sprawia mi największą frajdę i równocześnie jest dobrą możliwością pracy.

Link to comment
Share on other sites

nie rozumiem, jaki to problem, że dla kogoś biola jest trudna. dla mnie matma też była trudna, a zdałam z niej maturę. chemia też jest dla mnie trudna, a wybrałam się na zootechnikę...

Saint, ale nadal nie wiem, jaki uniwersytet wobec tego proponujesz, mówiąc, że lepiej tam się udać;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='motyleqq']Saint, ale nadal nie wiem, jaki uniwersytet wobec tego proponujesz, mówiąc, że lepiej tam się udać;)[/QUOTE]

a ja nadal nie wiem, czy chcesz wiedzieć jak, czy dlaczego - czy chcesz być rzemieślnikiem, czy chcesz rozumieć 'jak działa' pies.

Jeśli chcesz być rzemieślnikiem - nie widzę problemu. Zrób COAPE (istnym kuriozum tego kursu jest ilość godzin pracy z psami, którą w jego trakcie przechodzą kursanci. Polecam zapytać przed zapisaniem się), kurs w jakiejś innej szkole dla psów. Dostaniesz papier, powiesisz na ścianie, zrobisz wizytówki z tytułem behawiorysty i po kłopocie - można robić coś, co się lubi i dostawać za to przyzwoite pieniądze.

Jeśli chcesz zrozumieć dlaczego w danych sytuacjach zwierzęta zachowują się tak, a nie inaczej, jak to się dzieje, że w ogóle można je czegokolwiek nauczyć, etc. - droga jest dużo trudniejsza.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Saint']a ja nadal nie wiem, czy chcesz wiedzieć jak, czy dlaczego - czy chcesz być rzemieślnikiem, czy chcesz rozumieć 'jak działa' pies.

Jeśli chcesz być rzemieślnikiem - nie widzę problemu. Zrób COAPE (istnym kuriozum tego kursu jest ilość godzin pracy z psami, którą w jego trakcie przechodzą kursanci. Polecam zapytać przed zapisaniem się), kurs w jakiejś innej szkole dla psów. Dostaniesz papier, powiesisz na ścianie, zrobisz wizytówki z tytułem behawiorysty i po kłopocie - można robić coś, co się lubi i dostawać za to przyzwoite pieniądze.

Jeśli chcesz zrozumieć dlaczego w danych sytuacjach zwierzęta zachowują się tak, a nie inaczej, jak to się dzieje, że w ogóle można je czegokolwiek nauczyć, etc. - droga jest dużo trudniejsza.[/QUOTE]

Dlaczego uznajesz, że trener to tylko rzemieślnik, któremu zależy przede wszystkim na papierku? Nie bardzo rozumiem Twoje negatywne nastawienie. Dobry trener nie tylko potrafi psa czegoś nauczyć (choć może powinnam mówić o uczeniu właścicieli, jak powinni uczyć psy), ale również wie, dlaczego pies funkcjonuje tak, a nie inaczej, potrafi rozwiązać konkretne problemy, które się pojawiają w czasie życia psa, czyli chcąc nie chcąc musi posiadać jakąś wiedzę o mechanizmach biologicznych chociażby. Nie jest tak...?

Link to comment
Share on other sites

I cóż z tego, że każdy na tym wątku myśli w podobny sposób? Czy to dowodzi słuszności twierdzenia Evel - bo wielu ludzi w nie wierzy? Nie.
W Średniowieczu zdecydowana większość medyków uważała, że schizofrenię należy leczyć okadzaniem pochwy. Czy mieli rację?
Na jednej z wysp Oceanii żyło niegdyś plemię, które zabraniało wchodzić do rzeki kobietom, o ile te nie miały na sobie sandałów - w obawie, że woda obmywająca ich stopy zapłodni je i zajdą w ciążę. Czy mieli rację?
Twierdzenie, że jakiś pogląd jest słuszny tylko dlatego, że wierzy w niego kilka osób na wątku jest pozbawione sensu.
Nie musisz wierzyć w to, co piszę - możesz sama sprawdzić, sama się przekonać.
Z tym, że zanim zaczniesz kwestionować posiadanie (lub brak) wiedzy biologicznej u 'treserów' i 'behawiorystów po kursach', braku znajomości podstaw etologii, neurobiologii, czy choćby fizjologii - sama musisz stosowną wiedzę posiadać. Akurat w tym wypadku, uważam, że mam pełne prawo do wytykania niekompetencji (w tych kwestiach) wszelkiej maści 'specjalistom po kursach'.

Link to comment
Share on other sites

To z tego, że cała dyskusja na tym wątku rozgorzała po tym, jak właśnie jedna z osób myśląca jak evel ośmieliła się napisać, że woli nie zdawać matury z biologii i nagle ona, ja i kilka innych osób stało się behawiorystami bez wiedzy biologicznej.
Poza tym - co to za gadanie, że przez wątek wierzę w słuszność jakiegoś poglądu? Niby jak możesz to oceniać i uznawać, że to jest dla mnie jedyny wyznacznik prawdziwości jakiegoś twierdzenia, bo akurat na ten argument się powołałam, więc nie mam innych, czy jak? To już wykracza poza Twoje kompetencje.

Link to comment
Share on other sites

Tak, tak, czepiaj się pojedynczych zdań :)
Zostałyśmy zrównane z ludźmi którzy chcą innym szkolić psy odsuwając jak najdalej na bok wiedzę biologiczną, negując jej użyteczność w zawodzie i w ogóle nie interesując się takimi rzeczami jak budowa psa itp. Lepiej? :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Soko']Poza tym - co to za gadanie, że przez wątek wierzę w słuszność jakiegoś poglądu? Niby jak możesz to oceniać i uznawać, że to jest dla mnie jedyny wyznacznik prawdziwości jakiegoś twierdzenia, bo akurat na ten argument się powołałam, więc nie mam innych, czy jak? To już wykracza poza Twoje kompetencje.[/QUOTE]

Radzę spokojnie jeszcze raz przeczytać mój poprzedni post i następnie zastanowić się, czy rzeczywiście ja Ci cokolwiek zarzucam w kwestii tego jakie poglądy wyznajesz. Wierzę, że brak logicznej spójności w swojej odpowiedzi zauważysz sama.
I na tym proponuję zakończyć dyskusję ad personam.

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE][COLOR=#000000]Twierdzenie, że jakiś pogląd jest słuszny tylko dlatego, że wierzy w niego kilka osób na wątku jest pozbawione sensu.[/COLOR]
[COLOR=#000000]Nie musisz wierzyć w to, co piszę - możesz sama sprawdzić, sama się przekonać.[/COLOR][/QUOTE]

Tzn. do kogo było to kierowane? Musisz, możesz?

Link to comment
Share on other sites

Odnoszę dziwne wrażenie, że masz problem ze zrozumieniem tego, co napisałem. Było to kierowane do Ciebie, tak - z tym, że nijak nie widzę miejsca, w którym zarzucam Ci (dając hipotetyczny powód do napisania poprzedniego posta) brak argumentów.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Saint']a ja nadal nie wiem, czy chcesz wiedzieć jak, czy dlaczego - czy chcesz być rzemieślnikiem, czy chcesz rozumieć 'jak działa' pies.

Jeśli chcesz być rzemieślnikiem - nie widzę problemu. Zrób COAPE (istnym kuriozum tego kursu jest ilość godzin pracy z psami, którą w jego trakcie przechodzą kursanci. Polecam zapytać przed zapisaniem się), kurs w jakiejś innej szkole dla psów. Dostaniesz papier, powiesisz na ścianie, zrobisz wizytówki z tytułem behawiorysty i po kłopocie - można robić coś, co się lubi i dostawać za to przyzwoite pieniądze.

Jeśli chcesz zrozumieć dlaczego w danych sytuacjach zwierzęta zachowują się tak, a nie inaczej, jak to się dzieje, że w ogóle można je czegokolwiek nauczyć, etc. - droga jest dużo trudniejsza.[/QUOTE]

osobiście to uważam, że zrobienie jakiegoś kursu nie wyklucza się z chęcią rozumienia zachowań zwierząt. dla mnie kurs czy jakaś szkółka to świetny początek, podstawa by potem pójść dalej. i przyjemność ze zdobywania wiedzy. to nie wyklucza bycia świetnym trenerem, psim psychologiem czy jakkolwiek to nazwać

Link to comment
Share on other sites

motyleqq - zgadzam się w pełni z tym, co napisałaś. Z tym, że trzeba chcieć się potem rozwijać - nie 'zaliczać korespondencyjne kursy', a dążyć do zrozumienia 'o co w tym wszystkim chodzi' - a ta droga wiedzie tylko przez Uniwersytet i jest dość pracochłonna.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='motyleqq']osobiście to uważam, że zrobienie jakiegoś kursu nie wyklucza się z chęcią rozumienia zachowań zwierząt. dla mnie kurs czy jakaś szkółka to świetny początek, podstawa by potem pójść dalej. i przyjemność ze zdobywania wiedzy. to nie wyklucza bycia świetnym trenerem, psim psychologiem czy jakkolwiek to nazwać[/QUOTE]

Zgadzam się z motyleqq, doskonale to ujęła... żyjemy w Polsce, poziom nauczania jest tutaj jaki jest... co może zrobić taki sobie szary zwykły człowiek, który kocha psy, ma zapał do pracy i chce z nimi pracować, robić coś? Każdy się łapie jakiegoś koła ratunkowego, każdy by chciał się rozwijać.
Saint, po twoich wypowiedziach wnioskuję, że w naszym kraju nie da się wykształcić na dobrego behawiorystę, czy to miałeś na myśli? Nie masz tutaj w Polsce ŻADNEGO autorytetu, szkoleniowca, którego poważasz i polecasz? Jest jak jest, papierek zdobyć łatwo, wystarczy mieć pieniądze i włożyć w to troszkę pracy. Przez to mamy behawiorystów jakich mamy... ale nie tylko behawiorystów! Spójrz, jakich mamy teraz lekarzy... choćby nauczycieli, którzy nie powinni mieć z tym zawodem nic wspólnego.. w każdym fachu znajdziemy czarne owce, a ich niestety przybywa. Takie są przykre realia, ale trzeba coś robić. Nie każdy ma takie możliwości, żeby wyjeżdżać, kształcić się za granicą. Nie każdy też będzie naukowcem, poświęcającym życie nauce. Jest wiele osób w Polsce, także tych młodych, które marzą o pracy z psami, lubią to, mają do nich podejście i chcą połączyć pracę z pasją, a także pomagać psom i ludziom w rozwiązywaniu problemów. Nie można tak od razu wszystkich skreślać.
Piszesz, że najnowsze publikacje nie są nawet dostępne szkoleniowcom... czyli nasz kraj jest ograniczony w tej dziedzinie? Nie ma tu nikogo, kto jest godzien pracować z psami?
To jak ma rozwijać się amator, mający spore ambicje...? Skoro wszystko jest niedostępne, tutaj, w Polsce.

Link to comment
Share on other sites

No dokładnie. Behawiorysta zajmuje się badaniem podłoża zachowań zwierząt, stara się zrozumieć źródło problemu i wyeliminować je, żeby dane zachowanie się nie pojawiało, natomiast treser skupia się na danym zachowaniu, starając się je w jakiś sposób wyeliminować.
Moim zdaniem najkrócej można ująć to tak: behawiorysta leczy przyczynę, a treser skutek. Mnie interesuje behawiorystyka, ale szkolenie również: posłuszeństwo na co dzień, szkolenie psów sportowych - to jest znacznie łatwiejsze od szukania przyczyny jakiegoś problemowego zachowania, choć wcale nie mniej ani nie bardziej interesujące.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...