Jump to content
Dogomania

Wyżełka niemiecka GLORIA czeka na dom w schronisku "Ciapkowo" w Gdyni


dczn

Recommended Posts

[QUOTE]Drogie panie, powtórzę: mogę podwieźć sunię w dowolne miejsce w okolicach W-wy. Nie trzeba organizować transportu, bo transport załatwiam we własnym zakresie.

Ale nie doczekam do piątku, wcześniej Sz.M. wyrzuci mnie z domu razem z dwoma psami... :-(
To musi być dzisiaj, najpóźniej jutro.[/QUOTE]

Jeśli nie dasz rady do piątku to mozesz psa zawieźc do hotelu w W-wie na prw podam Ci zaraz adres tyle, że sunia będzie tam w kojcu.
Prosze zadzwon wczesniej do hotelu uprzedzajać, że już do nich jedziesz.

Edited by tanitka
Link to comment
Share on other sites

  • Replies 146
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Dzięki za namiary, jutro zadzwonię do nich i rano odwiozę sunię do hoteliku.

Wszystkie dokumenty suni są w Ciapkowie, w Trójmieście, jeśli są potrzebne, to trzeba je stamtąd ściągnąć. Ani mnie, ani Dorocie nie chcieli wydać oryginałów. Chodzi o książeczkę szczepień i całą resztę papierów.

Na poczatku sierpnia dzwoniła do mnie pani ze schroniska, wypytała dokładnie o to co się z sunią dzieje i zapisała mnie jako tymczasową opiekunkę Glorii. Czyli Gloria "wisi" na mnie jako na opiekunie w DT. Teraz trzeba się z nimi skontaktować i podać kolejne namiary opiekuna suni, żeby w schronie byli na bieżąco i wiedzieli u kogo sunia przebywa. Ja tych namiarów nie znam, musi to zrobić ktoś, kto wie co się będzie z Glorią działo.

Może przesłaliby papiery grupie wyżłomaniackiej, skoro pojedynczemu człowiekowi nie chcą?

Link to comment
Share on other sites

Nalewko - przepraszam, że się wtrącam , ale jako dt dla czterech wyżłów i kilku przedstawicieli innych ras, tudzież bezrasowców czuję się zobligowana do zadania Ci pytania i do jednoczesnej prośby :

czy NAPRAWDĘ Gloria tak Ci doskwiera, że nie wytrzymasz z nią do piątku ?

Moim zdaniem naprawdę szkoda narażać ją na kolejny stres i kolejny przystanek...

Idealnie byłby , aby wprost z Twoich rąk poszła do domu stałego. To prawda oczywista - wszyscy to wiemy .

Wiem, że jasno określiłaś zasady na początku lata , ale domy tymczasowe w znakomitej większości wypadków ponoszą konsekwencje swojej decyzji BYCIA DOMEM TYMCZASOWYM

a często oznacza to leczenie psa, zmaganie się z problemami behawioralnymi, zniszczenia w domu , fochy rodziny , no i przedłużający się pobyt. Tak mamy i już. Jak sobie czytam Twoje sprawozdania z frontu, to widzę, że Gloria nie jest jakimś narwanym demonem , żeby ją tak ciupasem i z tupaniem odstawiać do tego hotelu . Zrobisz jak zechcesz - widzę,że Ati i Tanitka bez zbędnych komentarzy Ci w tym pomagają , niemniej.... Przemyśl to.

Link to comment
Share on other sites

[B]dczn[/B], mi jest tez bardzo przykro, ale próbowałam znaleźć jej DT w normalnym domu, z ludzmi na te 48 godzin, niestety :(. Jest teraz w kojcu, sama. Obok niej jest drugi nasz wyzełek, moze ją pocieszy przez kraty. Teraz ma wieczorny spacer. Jest mi bardzo przykro :(.

Link to comment
Share on other sites

Ale ma cieplo? Ma poslanie? To jest na powietrzu??? A w tym, drugim hoteliku w piatek??? Qzwa... co ja bym zrobila, zeby ja stamtad zabrac. Czym sie to rozni od schroniska. Przynajmniej nic by jej nadziei nie wzbudzalo. Piekne miesiace i znow kraty. Co ten psiak teraz czuje :((((

Nie znam sie na hotelikach. Ma lepiej jak w schronie??

NAPISZCIE, ZE TAK!

Nie moze jej ktos wyjac na ten jeden dzien?

Ja wiem Tanitko, ze zrobilas wszystko. I czym przy tym co zrobilas moze byc moje - dziekuje....
Ale Gloritka mogla chociaz inaczej sie rozstac. Mogla byc oddana przed podroza. Moglaby sie jakos przyzwyczaic, ze inny pan/pani. A tak- ktos kogo pokochala- nagle wepchnal do klatki :(

Ja chyba powinnam usunac to konto na dogomanii. Za duzo mnie to wszystko kosztuje. :((((((((((((((

Link to comment
Share on other sites

Moze dac jej cos na sen? Jakiegos- glupiego Jasia. Je pierdziele. Juz nie wiem co mam myslec. Co ONA zrobila. I czemu??? Pieprzytc takie domy tymczasowe. Tymczas powinien byc do czasu znalezienia domu stalego, albo przynajmniej innego- nie gorszego w "empatie", niz byl poprzedni. A tu taki dol- na kilka godzin. Nie zasne.

Link to comment
Share on other sites

dczn, miejsce jest dobre. Ma zadaszony, nowy kojec z drewniana podłogą i ze ścianami. Ma tam budę dużą i posłanie poza nia. Od Nalewki dostała zabawkę, sznurek i je tez ma w tym kojcu. W kojcu jest sama. Ma 3 spacery w ciągu dnia. Jest przez opiekunów głaskana, karmiona i pojona. Hotel prowadzą dobrzy i wrażliwi na los psów ludzie,. Maja teraz pod opieka ok 10 psów. Znają historię Glorii. Bądż spokojna żadna krzywda jej sie tam nie stanie, w nocy w warszawie nie jest na szczęście jeszcze bardzo zimno. Kojec i buda jest solidna, sunia dwie noce przetrwa. W ciągiu dnia będzie na wybiegu z innymi pieskami, moze z naszym wyżelkiem będzie sobie biegać.
U Ani w Śremie, pewnie zamieszka w domu.

Link to comment
Share on other sites

W Śremie? :))) Ufff... to ja zaczne Śremowa akcje, bo znam tam pare osob. Dajcie mi pozniej kontakt: numer, adres, nazwisko lub imie - do ogloszen.

Fakt. Dzis jest cieplutko. Oby byl juz piatek. Na wybiegu bedzie szczesliwa. A u Ani- oby jak najszybciej zapomniala to, co bylo zle, i to co bylo dobre- a nie wroci.

Mam nadzieje, ze nie tylko ja bede miala zly sen dzisiaj. Dobro powraca. Zlo tez.

Trzymam kciuki, by szybko 48h minelo.

Link to comment
Share on other sites

Gloria jest już w hoteliku, ale rozstanie nie było wcale dramatyczne.
To Prot nie chciał wsiadać do samochodu, Gloria siedziała na smyczy i ani się nie wyrywała, ani nie płakała, była całkiem opanowana.
Nie wiem, co było potem, ale musiałam kiedyś odjechać, szczególnie że na 20,00 musiałam odwieźć Sz.M. do szpitala w Wilanowie.

Próbowałam wyjaśnić Dorocie na priv na Facebooku, dlaczego nie mogłam suni dłużej trzymać. Naprawdę nie mogłam. Nie ma tu pośredniego rozwiązania, kiedy mogłam, to ją trzymałam, kiedy nie mogę, to możecie mi wierzyć, że nie mogę, jestem odpowiedzialną, dojrzała kobietą i naprawdę nie mam innego wyjścia.

Mogę skopiować to, co napisałam do Doroty, ale też na priv, bo nie chcę suni robić antyreklamy, z drugiej strony jednak opiekunowie suni powinni to wiedzieć, żeby ich to nie zaskoczyło, bo takie zaskoczenie może sunię kosztować życie... Napiszę do Tanitki, niech zdecyduje co z tą wiedzą zrobi.

Żal mi, że się rozstajemy w takiej atmosferze. Wzięłam na siebie zobowiązanie, wywiązałam się co do joty, ale widać to za mało...

[IMG]https://fbcdn-sphotos-g-a.akamaihd.net/hphotos-ak-ash4/227557_510534035642400_383193125_n.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Będzie dobrze, Gloria da radę!

Nalewko, ona nie chciała pójść do hotelu z Marcinem dopóki staliście samochodem, chciała zostac z Wami. Dopiero kiedy odjechaliście poszła do hotelu.

Dom do którego jedzie Gloria jest domem doświadczonym i znającym się na behawiorze. Myślę że ich nic nie zaskoczy, bo mają u siebie na prawde ciężkie przypadki, ale oczywiście czekam na wiadomosć na prw Nalewko. Nie sądzę jednak, ze to zdecyduje o jej życiu lub śmierci. No chyba że jej psem killerem, zagrażajacym życiu ludzi?

Edited by tanitka
Link to comment
Share on other sites

Nie, to nie to. Ona się wyrywa w najmniej oczekiwanym momencie, należy siebie i ją na to przygotować. Siebie, że jej reakcje sa odruchowe, że jest nieopanowana i nieprzewidywalna, a ją, bo np. w szelkach nie wyskoczyłaby na środku jezdni, jak to zrobiła wyskakując z obroży na przejściu dla pieszych, bo akurat coś dla nas zwyczajnego wyprowadziło ją z równowagi.

Nie chodzi o to, że ona gryzie, czy ją gryzą, chodzi o to, że nie zna dżwięków miasta i boi się ich bardzo. A kiedy się wystraszy (a nie wiemy co ją tym razem poruszy), to skacze jak sprężyna, odskakuje, szaleje i należy być na to gotowym. Trzeba to wiedzieć, żeby jej bardziej pilnować, bo wczoraj naprawdę o mały włos przejechałby ją samochód. Po tym wydarzeniu byłam już czujna, prowadziłam ją już nie na krótkiej smyczy, jak dotychczas, a za obrożę. W szelkach będzie bezpieczniej.

Ona jest pojętną sunią, można ją wielu rzeczy nauczyć, ale trzeba na to czasu i warunków. A jeśli dom jest doświadczony, to tym lepiej :)

Link to comment
Share on other sites

Ona sie boi ulicy, bo kilka dni po obwodnicy biegala. Ja tak mysle. Szczegolnie zle reaguje na autobusy. Ze schroniska do mojego domu jest droga przez trase. Musielismy nia chodzic. I faktycznie- tak reagowala. Strachem. Ale szlo opanowac. Szukala kontaktu wzrokowego. Mojemu synowi raz sie wyrwala na ulice. Ja juz potem mialam swiadomosc. Przy rowerach podjezdzajacych od tylu trzymalam ja blisko siebie. Ona reaguje lekiem. Ale - przeciez kocha jezdzic samochodami. Moze nie wysiadac. jest grzeczna. Lekko na smyczy chodzi. Ja mieszkam w srodku Gdyni- ruchliwe miasto. jedyne co bylo- to ten strach- jak na przeciwko pojawial sie wielki tir, autobus.

No kurcze- w koncu to tam ja pewnie wyrzucono. Moze cos ja potracilo? Moze trabili na nia? Biegala miedzy samochodami. pewnie nie jedna noc spedzila w lesie. MOze dlatego zieje. Ze strachu., I ma plytki sen.

Moja biedna niunia :(((

Tyle zwierzatko przeszlo. Jakby bylo czemus winne. ;(


Oczywiscie nie spie. Mysle. Mysle i mysle. Myslicielem zostane- a czasu nikt nie cofnie. Trzymam kciuki, Gloritka!

Link to comment
Share on other sites

hotelik Przystanek PsyiKoty w Boguszynku kolo Sremu u Ani Mazur znajduje sie na wsi, i to dosc malej wsi, tak wiec nie bedzie szans na nauke Glori zachowan na ulicy, gdyz samochod za plotem przejezdza raz na jakis tam czas, oprocz sasiadow nie kreca sie ludzie, psy na spacery chodza do lasu, ktory dochodzi az pod ploty siedliska, maja malo albo wcale sytuacji stresujacych i obcych
tak wiec pies raczej jest tam na wczasach
czy takiego hoteliku dla niej poszukujemy?
bo na razie nikt chetny na Dom Tymczasowy z opcja popracowania z psem sie nie zglosil
na ta chwile jednak SOS nie ma innej mozliwosci

Link to comment
Share on other sites

To nie jest pies do miasta. Ale nie ze wzgledu, ze sie nie nadaje- tylko, ze bedzie nieszczesliwy. Ona kocha biegac. Jesli sa w miastach wybiegi- przystosowane dla psow- by bez mandatu- bezpiecznie puscic psa, a nie mordowac zawodowego sprintera na smyczy- to jasne! Tylko, ze chyba Polska wogole nie jest przystosowana do psow w wielkim miescie.

Link to comment
Share on other sites

Beatko, jak znajdzie sie kochajaca rodzina, to sobie poradzi:)
oczywiscie najchetniej domek z ogrodem itd
ale mielismy Gotanka, bralam pod uwage opcje tylko domu w ogrodem, bo on szajbus
wczesniej dwie wizyty pa u roznych rodzin wlasnie z domami- odpadli

a tu zdarzyla sie mlodemu rodzina z bloku w Warszawie, ktora miala wczesniej tez takiego szajbusa
i drzwi zniszczone, ciuchy itp im nie byly straszne
Goti natomiast akurat w niszczycielstwie sie nie sprawdzil
ale zostawac nie mogl sam i darl jape w hotelu
wiec bloki, mieszkania, kamienice- byly wykluczone
a teraz
jezdzi a raczej pedzi przy rowerze z panem do pracy
i wybiegany i zaopiekowany
wycieczki, wyjazdy na grile, spotkania z psami
szkolenia, nauka miasta
i w bloku wcale mu niezgorzej

tak wiec tylko odpowiednich ludzi z serduchem

Link to comment
Share on other sites

Dorota jestem :) hehehe.
Ja wiem, ze sobie poradzi. Sama mam psa w iwlkim miescie. Mieszkam na szczescie blisko lasu. Glorie bralam co weekend do domu na kilka godzin. Pilnowala sie mnie bardziej niz moj wlasny pies. Gdyby tak jak moja poznala droge do domu- nie obawialabym sie, ze jej w lesie nie widze. Bylam ograniczona wladza schroniska- wiec uwazalam- i nie puszczalam jej w lesie. W innych miejscach ( po na plazy) no problem!

To tak kochany i karny pies! Dadza sobie z nim rade. Ale wioska bylaby dla niej idealna :))) Przynajmniej domek z ogrodem. W miastach tez sa :D

Tak po prawdzie- jesli jest gdzie, to czesto psy z miast sa bardzioej wybiegane. Ide z psami na spacer i biegaja dwie godziny. Bawie sie z psem. pies ma atrakcje. A na wsi? Pies czesto zwykle jest. Ot, jest.
Ah.. dyrdymaly.

Najwazniejsze, by Niunie ktos pokochal- zlapal- i juz nigdy nie puscil!!! :)

Link to comment
Share on other sites

Dałam kilka monitów ze zdjęciem na facebooku, w jednym miejscu mnie zrugali i zablokowali, chociaż myślałam, ze jeśli stronka jest o szukaniu domów dla psów, to dotyczy to wszystkich psów, a nie tylko wybranych...
Więc: Beata przestała lubić stronę [URL="https://www.facebook.com/psygarnij?ref=stream"]Psygarnij.pl - Nie kupuj przygarnij[/URL].

Mam sporo znajomych, miałam nadzieję, ze ktoś się zgłosi, ale jak widać się nie zgłosił...
Poza tym telefonem w sierpniu (starszy pan) nie było innych telefonów w sprawie.
Szukam dalej...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...