Jump to content
Dogomania

Wyżełka niemiecka GLORIA czeka na dom w schronisku "Ciapkowo" w Gdyni


dczn

Recommended Posts

[IMG][URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images39.fotosik.pl/1596/a2a524af53d829demed.jpg[/IMG][/URL][/IMG]

Gloria to około 4 letnia sunia rasy wyżeł niemiecki. Do schroniska trafiła w kwietniu 2012 roku. Została znaleziona w lesie- pomiędzy Witominem a Chwaszczynem. Miała na sobie metalowa obrożę. Porzucona. Nikt jej nie szukał. Nikt nie pytał. Sunia entuzjastycznie reaguje na samochody- wszystko wskazuje na to, że to właśnie w aucie po raz ostatni widziała swoich właścicieli. Właścicieli, którym się znudziła...

Gloria ( imię nadane w schronisku) to niezwykle spokojna, wyważona i spokojna piesia. Nie jest agresywna do innych zwierząt. Ładnie chodzi na smyczy. Nadaję się do domku z dziećmi. Chętna na spacerki i zabawy. Pełna wiary w człowieka z nadzieją w spojrzeniu, czeka na tego jedynego, który pokocha. Przytuli.
Nie pozwólmy jej zgasnąć w schronisku. Wyżły to pieski kochające ruch. Są bardzo inteligentne, odporne na trudne warunki pogodowe, bardzo szybko przywiązują się do właściciela. Gloria zasługuje na kochająca rodzinkę. PODARUJ JEJ SZCZĘŚCIE (które kilka tygodni temu ktoś- z dnia na dzień- jej odebrał).

Sunia jest gotowa do adopcji.


OTOZ Animals Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt „Ciapkowo"
81-654 Gdynia ul. Małokacka 3A
Tel: 58 622 25 52 (całodobowo) e-mail: [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL]

Adopcje:
poniedziałek -- piątek w godz. od 11.00 do godz. 17.00
sobota w godz. od 11.00 do godz. 16.00
niedziela w godz. od 11.00 do godz. 15.00

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 146
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

  • 1 month later...
  • 2 weeks later...

jest propozycja Dt do wrzesnia
z towarzystwem Psa wyzla
w tej chwili Pani jest na dzialce pod Ostroda
i moze do konca wrzesnia tam pozostac
Pani jest z Warszawy
jedyna pomoc o jaka by prosila to karma
pozniej moze zabrac suczke do Warszawy gdyby jeszcze nie udalo sie z DS
czy [B]dczn [/B]chcesz z kobieta pogadac?
oczywiscie z naszej strony bedziemy suczke oglaszac , odswiezac, na ile sie tylko da
wtedy moglibysmy zmienic kontakt w ogloszeniach na nas i prowadzic rozmowy
zreszta Pani zaraz przesle linka do watku i zaprosze

Link to comment
Share on other sites

Jesteśmy po rozmowie tel. z Anią, ponawiamy chęć niesienia pomocy wyżełce, prosimy o wsparcie, porady i podpowiedzi. Chcemy zrobić coś pożytecznego, ale nie chciałybyśmy zrobić jakiegoś ruchu, który zaszkodziłby suńce czy komukolwiek. Na Dogo są profesjonali(stki)-ści, prosimy więc o nakierowanie co, jak, i w ogóle o wszelkie przydatne szczegóły, bo jesteśmy nieco zagubione.

Dla przypomnienia - mogę dać suni DT na 2, góra 3 miesiące. Jedzenie, opieka wet, towarzystwo psa Prota, łąki i jezioro, dobre słowo i głaski, czesanie i spanie wliczone :) Pojechać po sunię mogę w każdej chwili (najchętniej do połowy trasy czyli ok 60 km). Ogłoszenia i DS niestety nie wchodzą w grę.

Drogie panie, poradzicie nam?

Edited by Nalewka
Poprawka - literówka.
Link to comment
Share on other sites

Nalewko, w takim razie cieszymy sie bardzo, ze suczkę weźmiesz. Z naszej strony jest wsparcie psychiczne, ogłoszeniowe, adopcyjne i w razie nieprzewidzianych okoliczności przejęcie do hotelu w Warszawie, jak rozumiem za te 2-3 miesiące. Zajmiemy się jej adopcją, a Ty opieką nad Glorią. :)

Link to comment
Share on other sites

Powiedz o ktorej i gdzie. Dowioze ja jutro :) jejku.... dziewczyny. Jak ja sie wam odwdziecze? dajcie znac jak najwczesniej, zebym wiedziala jakie ruchy mam od rana poczynic :D .... a jesli mozemy sie spotkac w polowie drogi- rowniez bedzie mi milo. Cokolwiek.... po prostu jedno slowo- a ja wykonuje :)

Edited by dczn
Link to comment
Share on other sites

Ok. Jestesmy umowione. Wszystko jest zalezne od godziny, o ktorej odbiore psa. Nie bede zapeszac. Moze odeze sie, jak juz przekaze piesia. Jeja... chyba pierwsza noc- jaka przespie spokojnie !!! :)))))))) trzymajcie kciuki!

Link to comment
Share on other sites

[IMG][URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images42.fotosik.pl/516/3cb0868948b50220med.jpg[/IMG][/URL][/IMG]


Gloria wyrusza do Nalewki. Czekam z niecierpliwoascia na opowiesci z miejsca przebywania :))) Pieknosci mojaaaa

Link to comment
Share on other sites

Oj się dzieje, się dzieje...

Dojechaliśmy, ale tak dużo się działo, że nie było kiedy usiaść przy laptopie. Się meldujemy! ale zdjęcia będą wieczorem (lepsze łącze).

Na parkingu zdawczo-odbiorczym sunia skoczyła do naszego samochodu bez problemów, za to Prot nie dał rady i wylądował na leżąco na ziemi :( musiał więc wsiąść z przodu (bo niżej) i przecisnąć się środkiem na tylne siedzenie (stąd zdjęcie Prota - kierowcy). Droga minęła szybko i bez problemów, tylko zamiast spać, psy cały czas stały i pilnowały drogi, więc zamiast wypocząć, zmęczyły się utrzymując równowagę na krętych mazurskich dróżkach. Ale to był ich wybór, same chciały :)

Na miejsce dojechaliśmy dość szybko, ale jest tak gorąco i duszno, że najpierw pobiegliśmy nad jezioro, zamoczyć się i ochłodzić, napić (psy), wykąpać w pianie / szamponie (dziewczynka), no i poznać nowe miejsce. Kąpiel jest może miła, ale jednak na smyczy i z polewaniem kubełkiem, bo takie rzeczy to tylko ludziom do głowy przychodzą, psy gdyby miały wybór, na pewno nie używałyby szamponu...

Potem Gloria dokładnie zwiedziła dom i piwnicę, potem łąkę i sadzik (maleńki sad), wskoczyła do zamulonej sadzawki (szlag trafił starania o czyste łapy :)), wniosła cały ten muł do domu, oznaczyła wyjazd (dróżkę do bramy), potem podłogę w domu (szybko się wyciera, więc nie ma problemu), sprawdziła posłanie Prota (nie miał nic na przeciwko) i dopiero przywitała się z Sz.M. :)

Potem w emocjach dalej biegała jak nakręcona, a kiedy Prot zmordowany padł na swoje posłanie (sypia często, szczególnie w upały), zapraszała go do zabawy przypadając na przednie łapy i trącając go pyskiem :D Ona zachowuje się jak szczeniak, dokładnie tak :) Może jej się to zmieni, kiedy się zaaklimatyzuje, ale dzisiaj jeszcze ma silniczek w tyłku :)

W tej właśnie chwili mieliśmy telefon, ten rozłączony :) Prot leżąc powarkiwał i odganiał Glorię (musi wychować dziewczynę, żeby dała mu spokój, kiedy dostojne psy wypoczywają! :D), a ona wpadała na posłanie, odbijała się od ściany albo Prota i leciała pędem do drzwi, a potem jak jojo wracała i zabawa zaczynała się od nowa :)

Potem był obiad (ludzki), Gloria nie jest nachalna, ale nos na stole trzyma... Trochę pracy przed nami, ale przy pomocy Prota na pewno się uda. Potem była obiad/kolacja psia, Prot dostał suche do swojej miski, Gloria to samo do swojej, ale kawałek dalej, żeby sobie w drogę nie wchodziły. Prot spokojnie zjadł, miska Glorii latał po podłodze, a co podjechała w stronę Prota, to psica podnosiła czujnie głowę znad miski i warczała (nie zbliżaj się!) chociaż Prot był do niej odwrócony tyłem i zajmował się własnym jedzeniem... Ale ja mogłam miskę wziąć do rąk, przesunąć czy dosypać do niej jedzonko, nie miała nic przeciwko.

Teraz zamknęłam drzwi na dwór i mamy sjestę, Prot na dole na swoim posłaniu, Gloria na pięterku pod stołem z laptopem. Pilnuje mnie, skąd ja to znam... Ma czerwone ślipki, jest zmęczona, wzdycha przez sen, ale jest nadal bardzo czujna. Wepchnęła głowę pod moją stopę i to ma podobne do Prota, cały pierwszy rok musiał czuć mój dotyk, ręki, nogi, albo chociaż płaszcza ściągniętego z wieszaka w szafie...

Widzę jakieś zmiany skórne na uszach, na, nie wiem co to. Równie dobrze blizny po pogryzieniu, jak jakieś zmiany chorobowe, ale do weta (skoro to nie grzybica, co ponoć stwierdził wet w schronisku) na razie nie pojedziemy. Sunia ma brudne uszy, ale do tego zabierzemy się jutro, może, kiedy nabierze większego zaufania, że krzywda jej się tu nie stanie. Na dzisiaj podróż, nowa sytuacja, nowi ludzie i nowe miejsce, i jeszcze kąpiel z pianą, to na dizsiaj wystarczy.

Na smyczy Gloria chodzi nienajgorzej, ale jeszcze trochę pracy przed nami. Zobaczymy, jak będzie jutro, kiedy pierwsze emocje miną. Komend chyba nie zna, siadać nie chciała, zostać w miejscu też nie, ale przywołana w końcu przychodzi. Do wody nie wskoczyła, pływać nie chciała. Sznurka do zabawy nie wzięła, patyk jej nie zainteresował, suszoną tchawicę wzięła, ale wyszła z domu i zakopała to-to nosem w grządce :) Burczało jej w brzuchu, ale na stół czy blat w kuchni nie właziła. Wyjrzała za to z okna (łapami na parapecie) na pięterku, musiał ją zaintrygować widok z góry :) Ta sama ciekawość zagnała ją do kompostownika, wskoczyła na górę trawy i chwastów, podejrzewam, że to zapach obierek jabłczanych był obezwładniający :)

Gloria jest w porównaniu z Protem (44kg bez nadwagi! on po prostu naprawdę jest bardzo dorodnym wyżłem) filigranową pchełką. Ale kiedy zbyt ostro zabierał się do zalotów, dała mu jednoznaczny odpór. Wie jak się bronić, cieszy mnie to. Muszą się nieco dotrzeć, ale za kilka dni będzie już ok, już teraz nie jest źle, ale muszą poznać swoje zwyczaje, upodobania itd. Mam nadzieję, że ona nauczy się od niego, że w ziemi się nie kopie, chyba że na łące za płotem, a on przy niej trochę się rozrusza :)

Cdn.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...